Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.418.127 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Żyć znaczy walczyć.

Dodaj swój komentarz…
Andrzej Koraszewski - Co kogo martwi   8 na 8
Niepokoi mnie świat oparty na szybkości i skuteczności. Kuchnia złożona z mrożonek jest dla mnie symbolem nieludzkiego i samotnego świata” – ta przestroga znakomitego reżysera włoskiego F.Felliniego, umieszczona w tekście o zagrożeniu powrotem do średniowiecza, jest niezwykle znamienna.. To z takich niepokojów wynika pomieszanie i trudność zrozumienia, że przed powrotem średniowiecza ratunkiem może być tylko niewpuszczanie średniowiecza, że czasem humanitaryzm wymaga narzucenie humanitarnych wartości siłą, gdyż w przeciwnym wypadku, zostaniemy zmuszeni do przyjęcia niehumanitarnych wartości. To może być trudne w obliczu zachwytu dla dekadenckiego potępienia tego, co udało się osiągnąć z powodu tęsknoty do potraw przygotowanych przez
dobrą i wierną służbę. Cóż, Panie Radku, jestem na tyle socjalistą, że wybieram raczej mrożonki niż posiadanie służącej i kucharza. Cieszy mnie, że mogę sobie kupić w sklepie wszystko co trzeba do ugotowania dowolnego obiadu, ale decyduję się na mrożonki, bo mam inne preferencje. Jeszcze bardziej cieszy mnie, że ktoś kto dawniej mógł być tylko służącą czy kucharzem, mimo pana protestów ma mikrofalówkę, telewizor i samochód, a czas potrzebny na pranie i gotowanie nawet dla siebie może poświęć na studia, czy na mądrą lub głupią rozrywkę. Grozi nam średniowiecze z powodu dekadencji elit, które z prawa i z lewa konkurują co by tu jeszcze w sprawie tragedii utraty służby wymyślić.
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 29-11-2011
Reklama
Piotr Napierała - Hmmm   7 na 7
"...Mit stałego postępu, rozwoju linearnego, modernizacji i związanej z tym wyższej świadomości człowieka, jego humanizacją i permanentnym uczłowieczaniem..." - to nie jest mit, ale ideał. Mity XIX wieku to raczej mit ultramontański, wigowski, rewolucyjny, socjalistycznej utopii, anarchistyczny. Natomiast regres oczywiscie jest mozliwy, wystarczy wpuścić jeszcze z 40 mln poboznych muzułmanów do Europy i regres cywilizacyjny murowany. Postmodernizmn dajacy równe prawa przesądom i nowoczesnej nauce, zamiast opowiedzieć sie po stronie tej drugiej jako jedynej pzrydatnej, tez jest objawem regresu
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 29-11-2011
Jacek Konieczny - Święty spokój daje pokój   7 na 7
„Z naszych wielkich marzeń zostało jedno — mieć jak najwięcej rzeczy i świętego
spokoju
"

Mnie się wydaje, że to bardzo praktyczne marzenie. Dzięki niemu kraje zachodnie unikają wojen na swoim terenie i u partnerów handlowych. Większość nie chce utraty świętego spokoju i tych ukochanych rzeczy. Póki ludzie mogą oddać się konsumpcjonizmowi, nie są skorzy do rewolucji.

Wojny raczej zdarzają się tam, gdzie ludzie nie mają czego konsumować, a zaspokojenie podstawowych potrzeb to walka (bo nie ma chociażby tych mrożonek dostępnych wszędzie i dla każdego).

Problem się pojawi, gdy np. w skutek ekonomicznego kryzysu święty spokój i radosna konsumpcja się skończy… ale może to się jednak nie zdarzy jeśli skutecznie będziemy naszej rozpusty bronić…
Autor: Jacek Konieczny  Dodano: 29-11-2011
Jacek Tabisz - Bardzo mądry artykuł   5 na 5
 
Bardzo mądry artykuł Radku! Piszesz:

Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,7577
To niezwykle istotny sąd dla naszych rozważań. Brak wizji, idei, myślenia przyszłościowego (ale w kategoriach gatunkowych, wspólnotowych, globalnych).
 
I zgadzam się z tobą. Odnoszący niekiedy triumfy popularności na forum Racjonalista korwinizm, groteska liberalizmu, jest znakomitym przykładem na dekadenckie i dumnie dekadenckie "każdy sobie rzepkę skrobie". Państwo jest niepotrzebne, programy naukowe, loty w kosmos, akceleratory, drogi w nieopłacalne miejsca, gdzie jednak mieszkają ludzie - to wszystko jest niepotrzebne, byleby tylko młody wilk płacił mniej podatków. Główną cnotą jest finansowa przedsiębiorczość. Wszelkie inne umiejętności - zdaniem korwinistów - są warte chyba tylko przymusowych obozów pracy w fabrykach dobroczynnych kapitalistów.  Jednocześnie mało kto zauważa fakt, iż pieniądz jest konwencją i stoją za nim nie tylko przedsiębiorcze umiejętności ludu Korwina, ale też całe cywilizacje z ich zasadami, ideałami, armiami, podejściem do rzeczywistości. Dolar, euro nie mają pokrycia w złocie, a złoto też miało wartość umowną. W końcu to tylko zwykły metal...
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 29-11-2011
Jan Wiem - zło to złoto :)   3 na 3
O przepraszam, złoto to jeden z rzadszych i ciekawszych metali szlachetnych.
Powstaje w wyniku zespolenia dwóch gwiazd neutronowych.

Artykuł prima sort, trafia w sedno ale nie pokazuje rozwiązań, to zwykłe biadolenie.
Ta idea humanizmu jest ciągle żywa, tylko jak zawsze w nie wielkiej części społeczeństwa.
Według mnie problem zaczyna się w szkołach i wynika z braku przedmiotu który traktował by o filozofiach i ich przywódczej roli w społeczeństwie.

W ogóle, to o rozwoju cywilizacyjnym świadczy pensja nauczycieli, w chinach przedszkolanki są opłacane na równi z profesorami akademickimi i o to chodzi.
Autor: Jan Wiem  Dodano: 29-11-2011
Sarif   3 na 3
Zgodzę się z Andrzejem że czasem trzeba sobie ubrudzić ręce by nie dopuścić do degradacji społeczeństwa z powrotem do czasów średniowiecza. Nieważne jak będziemy próbowali tłumaczyć ludziom szerzącym irracjonalne poglądy żeby zaprzestali tego oni dalej będą mieli nas w czterech literach więc trzeba skorzystać z metod które odniosą efekt. Na początek ocenzurujmy rasistowskie , ksenofobiczne , homofobiczne itp. treści w świętych księgach i dodajmy je do szufladki w której leży alkohol i pornografia czyli +18. Dziecko które ledwo umie czytać jest wyciągane do kościoła i pierze mu się jeszcze umysł tak że potem nie kwestionuje tego co mu siłą wepchnięto do głowy (nie wszyscy oczywiście ).
Autor: Sarif  Dodano: 29-11-2011
Jarek B. - walka klas się nasila   3 na 3
"Czasem humanitaryzm wymaga narzucenie humanitarnych wartości siłą, gdyż w przeciwnym wypadku, zostaniemy zmuszeni do przyjęcia niehumanitarnych wartości."

hehe dobre to jest :) Wszakże już Karol Marks nauczał, że jeżeli burżuazja nie podda się samowolnie to należy ją do tego zmusić wprowadzając dyktaturę proletariatu. Lenin to wcielił w życie, a Stalin tę metodę rozwinął. Jak zauważył Hayek w "Drodze do zniewolenia" prędzej czy później nawet z łagodnego socjalisty wylezie indywiduum rugujące wolny wybór i siłą narzucające własną wizję świata innym. Demokracja jest dobra do czasu jak większość głosuje tak jak chcemy. Jak nie to zaprowadzamy referenda tak długo aż wyborcy właściwie zagłosują. A jak i to nie pomoże to "humanitarnie" ich tego nauczymy. Jak z kolei przypominał za swojego żywota Gustaw Herling Grudziński była swojego czasu taka postać w polskiej filozofii (Tadeusz Juliusz Kroński), której postawę świetnie oddaje cytat pochodzący z listu adresowanego do Czesława Miłosza, a brzmi on tak: "my sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji". "Gdzie drwa rąbią tam wióra lecą", zdaje się powiedziałby w tej sytuacji Generalissimus. Metody się zmieniają, choć na ogół wracają, ale cel pozostaje ten sam.
Autor: Jarek B.  Dodano: 29-11-2011
mieczysławski - prawo do samoobrony   1 na 1
W starożytnym Rzymie był politeizm i względna tolerancja religijna. Pojawiło się chrześcijaństwo głównie wśród niewolników i plebsu. Korzystali z tolerancji, będąc nietolerancyjnymi. Według Apokalipsy Rzym był mistyczną rozpustnicą, którą należy potępić. Agresywność chrześcijan wzbudza podejrzenie, że to oni podpalili Rzym.Podobnie jest z islamem - są antyspołeczni i działają jak złośliwe mikroby, które dostały się do organizmu człowieka. Racjonalnie myślący broni się przed infekacjami, bo są zagrożeniem dla życia. (kojarzy mi się to z wirusem AIDS).Dlaczego mamy godzić się na tą infekcję?
Autor: mieczysławski  Dodano: 29-11-2011
Jacek Tabisz - to zły trop   2 na 2
Wydaje mi się, iż głównym przesłaniem artykułu była idea, iż propagowane jest obecnie egotyczne, pozbawione radości podejście do życia. I, że być może korwinizm (i podobne trędy) jest większym zagrożeniem niż jakikolwiek islam. Na czym to polega? Otóż ludzie z liczydłami w oczach nie widzą innych celów jak dorobić się i wyspać. Nie będą płacić podatków na badania kosmiczne, na większe akceleratory (choć są bogatsi niż kiedykolwiek byli ludzie na ziemi). Nie będą doceniać zalet ludzkich polegających na czymś innym niż kupiecka przedsiębiorczość. Wbrew pozorom fundamentaliści religijni bywają świetnymi biznesmenami. Ale im Dawkins, czy patrzenie w gwiazdy co najmniej nie są potrzebni... Zrozumiałem, iż Radek dostrzega większe zagrożenie w płytkości myślenia i dobrowolnym niewolnictwie (rób i rozrywaj się), niż w nie tolerujących praw człowieka zbyt religijnych emigrantach. Zgadzam się z nim w tej prognozie. Dodam, iż znam wielu emigrantów, którzy czynnie uczestniczą w życiu swoich nowych krajów. Może nie należą do większości, ale smutno by mi było, gdyby nagle wygnano za wygląd i za grzechy współrodaków lekarzy, tancerzy, poetów, naukowców, tylko dlatego, iż mają w sobie arabską, turecką, czy też irańską krew. A niektórzy z was do tego dążą.  
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 29-11-2011
Jarek B.
Socjalistom i innym eksportom od robienia ludziom dobrze wbrew ich woli polecam najnowsze wystąpienie Pata Condella. www.youtube.com(*)list=WL4AE7A11D319D129F&lf=BFp
a jak i to nie pomoże to namawiam, aby zabawić się w proroka i spróbować przewidzieć ile jeszcze złoto skoczy w stosunku do nieustannie drukowanego pieniądza fiducjarnego i kiedy dokładnie dolar oraz euro się ostatecznie rozpieprzą. Oczywiście w przerwach między wpatrywaniem się w gwiazdy i grą na fujarce ...
Autor: Jarek B.  Dodano: 29-11-2011
Wojciech Peisert - Źle rozumiany korwinizm
W komentarzach tutaj przewija się krytyka idei J.K.Mikkego jako egoistycznych, pozbawionych radości życia, sprowadzających się do chciwości i liczenia itd. itd.
To nieporozumienie. Zauważmy, że dopiero w XIX wieku pojawiły się koncepcje socjalistyczne a całą poprzednią przeszłość ludzie żyli wyłącznie "na zasadzie chciwości" - i to zarówno plebs jak i władcy.

Socjalizm przyniósł na świat dyktaturę, etatyzm, ubezwłasnowolnienie ludzi. Obecnie demokratycznie wybrani władcy z radością rozdają sobie i swoim wyborcom owoc pracy ludzi przedsiębiorczych i aktywnych. Niestety urzędnicy, bezrobotni, obibocy, lenie - w większości po prostu nie wnoszą żadnej wartości. A wartość to żywność, produkty, usługi... Bez producentów wartości - zginiemy.

Idee o których piszesz, Jacku (np. podbój kosmosu) są możliwie tylko dzięki temu, że mimo tak silnej presji i ataków, niektórym chce się jeszcze prowadzić biznes, zatrudniać ludzi i płacić podatki. Gdy nikomu nie będzie się chciało (albo zostanie to zabronione, co na jedno wyjdzie), będziemy mieć ponownie coś jak polski socjalizm powojenny.
Autor: Wojciech Peisert  Dodano: 29-11-2011
dobromeg - Ewolucja   1 na 1
A moze zamiast biadolic, albo wieszczyc przyszle nieszczescia, lepiej jest obserwowac uwaznie nastepujace zmiany w sposob racjonalny, bez zbednych emocji. Nienasycone "mlode wilki" w koncu znudza sie dobrobytem zdobywanym nadmiernym trudem, nabiora rozumu i zaczna kombinowac, ze moze ciekawsze od nowego jachtu, bedzie wyslanie ludzi na Marsa. Spoleczenstwa bogate (nasycone) od pokolen, nie sa juz tak zainteresowane nowymi gadzetami, jak te biedne, dla ktorych te zabawki sa jeszcze podniecajace. Kilka pokolen zyjacych w dobrobycie moze zupelnie odmienic ludziom priorytety. Polska wlasnie zaczyna wchodzic w taki okres. Nasze wnuki nie beda juz chcialy pracowac po 16 godzin dziennie aby szpanowac nowym BMW. Moze beda chcialy 3 dniowego tygodnia pracy, edukacji na najwyzszym poziomie, i nieco wyzszych podniet intelektualnych niz niedzielne kazanie o maryni.
Ludzie z najbogatrzych spoleczenstw w ramach rozrywki, czy poczucia misji, juz jezdza uczyc  albo leczyc dzieci w Afryce. Ewolucja nie dzieje sie gwaltownie, ale zmiany uwazny obserwator moze dostrzec.
Cieszmy sie zatem dobrobytem, ktory jak dotad nas nie zawiodl, w przeciwienstwie do fanatycznych religijnych kultow i przepowiedni konca swiata.
Autor: dobromeg  Dodano: 30-11-2011
Jacek Tabisz - @Wojciech Peisert   3 na 3
Korwin Mikke uważa, iż na przykład w XVIII wieku płacono mniejsze podatki niż teraz. Ja wiem, iż na rogatkach każdego miasta kupiec musiał zapłacić niekiedy połowę wartości swojego towaru.
NIe chodzi mi o koncepcje socjalistyczne, ale o istnienie polityków, którzy za pomocą podatków realizują dalekosiężne cele, nie będące atrakcyjne w żaden sposób dla większości prywatnych inwestorów, a przynoszące o wiele więcej w przyszłości niż przyziemny wyścig o kasę, który też jest potrzebny, ale nie jest jedynym celem ludzkości. Nie podoba mi się wizja pracy jako niewolnictwa, które później pozwala się wyżyć w chwilach wolnych. Właściwe wydaje mi się dążenie do uczynienia pracy przyjemną i ciekawą dla jak największej ilości ludzi. Tak naprawdę coraz mniej pracowników potrzeba do funkcjonowania państwa i społeczeństwa. Już dziś większość osób to pośrednicy. Można sobie wyliczyć, jak szybko, już teraz, zastąpiłyby ich maszyny (na przykład automatyczny transport towarów, automatyczne sklepy, hurtownie, automatyczne generowanie reklam produktów, czy nawet muzyki pop).
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 30-11-2011
Piotr Napierała - W XVIII wieku płacono   1 na 1
niższe podatki: W Bryt- ok. 30%, (najwieksze w Europie)  Fr - ok 15%, Austria - ok. 9% a dziś zawsze jest to (licząc z akcyzmi i innymi p. pośr. ) - 35-50%, a w niekt krajach jeszcze więcej. Mikke ma więc tu rację. Kupcy musili płacić na rogatkach i za drogi, ale niezbyt dużo, no i nie każdy był kupcem, zreszta jak wysłał towar rzeką lub morzem omijał większość opłat. Wizja pracy Mikkego to juz inna sprawa.  Pozdrawiam
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 30-11-2011
DominB - @Wojciech Peisert
Maszyny zabierają nam pracę...nareszcie :-)
www.dochodpodstawowy.pl/
rszarf.ips.uw.edu.pl/pdf/BI_forall.pdf
Autor: DominB  Dodano: 30-11-2011
Jacek Tabisz - @Piotr Napierała   2 na 2
Moim zdaniem podatki pośrednie były bardzo wysokie, trzeba by policzyć z nimi i dowiedzieć się też o wymuszeniach opłat, jeśli te były regularne - też należy uznać za obciążenie podatkowe. Biorę pod uwagę moje doświadczenia z Indii, gdzie opłaty wymuszone (korupcja, mafijne haracze) są często wyższe od innych, ale też społecznie przyjęte - każdy wie, że tyle się płaci za otwarcie sklepu, albo że każda policja jest skorumpowana w określony sposób. Podobnie było w XVIII wieku - podatki płaciło się nie tylko królowi. Większa ilość oficjalnych urzędników (na których się płaci oficjalne podatki) pozwala unikać sytuacji takiej jak w Indiach, podobnie większa ilość dobrych szkół publicznych, a nie prywatnych, na które stać tylko bogatych (znów koszt szkół publicznych w podatkach), pozwala edukować ludzi w stronę uczciwego społeczeństwa, które eliminuje korupcję poprzez własne postępowanie i kontrolowanie innych (jak dzieje się w nisko skorumpowanej Europie (poza Rosją)).  
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 30-11-2011
Misanthrope - @Jarek B.   4 na 4
Pat Condell w tym przypadku absolutnie nie ma racji. Ta "totalitarna" UE ratuje niezależne i suwerenne budżety krajów członkowskich. Pamiętając o roli nieodpowiedzialnego (żeby nie powiedzieć więcej) systemu bankowego, Grecja i Włochy same są sobie winne, przy całej swojej "suwerenności". Robienie referendum w Grecji przypuszczalnie skończyłoby się katastrofą i jeszcze większymi zamieszkami na ulicach. Pomstowanie Condela na "dyktaturę UE" są śmieszne. Trochę to dziwne, ale znany internetowy ateista mówi jednym głosem z polską katolicką prawicą. Zapominają chyba, że ta sama Grecja (tak samo jak Polska i Hiszpania) przez lata korzystała na członkostwie w tej "federalistycznej dyktaturze". Wtedy nikt (poza skrajną prawicą) nie biadolił o braku suwerenności. Zwykły populizm i szermierka hasłami.
Autor: Misanthrope  Dodano: 30-11-2011
Jarek B.
Nie tylko Polska, ale i cała Europa korzysta z dobrodziejstw globalnego rynku i otwartych granic. Biurokratyzm UE najczęściej nie ma z tym faktem nic wspólnego, a zazwyczaj blokuje te pozytywne zjawiska jakie już zdążyły się przy otwartych granicach rozwinąć. Grecja, Włochy, Hiszpania, Irlandia i Portugalia same są sobie winne i nikt ich nie powinien ratować bo uratować ich drukowaniem pieniędzy i tak się nie da, choć Pan jako gorący zwolennik wielomiliardowych transz finansowych jeszcze o tym wie. Biurokraci z UE mają coraz to większe problemy z przekonywaniem narodów do pomysłów jeszcze większej centralizacji dlatego coraz bardziej boją się referendów. A ta "dobrotliwa" pomoc unijna to nic innego jak pomoc finansowa mająca swoje źródło w podatkach nakładanych głównie na Holendrów, Niemców, Austriaków i Francuzów. Obywateli tych krajów o zdanie nikt nie pyta zresztą jak każdego innego narodu UE - taka to wolna i demokratyczna UE nam się zrobiła. Jaką wersją będzie Pan tłumaczył UE jak już Euro padnie na pysk. Kogo Pan wtedy obwini - Kościół, Kaczyńskiego, prawicę czy liberalizm ? Pat Condell jest w pewnych środowiskach lubiany jak krytykuje Kościół. Natomiast gdy powie prawdę o socjalistach to już zaczyna kojarzyć się z "prawicowym oszołomstwem".
Autor: Jarek B.  Dodano: 30-11-2011
Jacek Tabisz - @Jarek B.   1 na 1
Bowiem Portugalia, Grecja, Hiszpania i Polska to wspaniałe, godne czci zjawiska, a zaś Unia Europejska to podła uzurpacja drukująca puste pieniądze. Dopóki były sobie tylko Polska, Hiszpania, czy Niemcy, pieniądz zawsze miał wartość, toczono wesołe wojny, każdy mógł być sobą w czołgu i przed czołgiem, no i mieszkańcy naszego kontynentu wybijali się nawzajem słabnąc w piękny, tradycyjny, pełen pokrycia sposób. Cóż bowiem warta jest idea zjednoczonej Europy, skoro ktoś musi płacić wyższy podatek do skarpet, które produkuje i do tego obarczać je ustawowo niezrozumiałymi językami innych Europejczyków? Nie, to musi się skończyć - ma pan pełną rację ;-) Wszystkiemu winni socjaliści i euro ;-) Ach te stare dobre czasy. Kiedy wrócisz XVIII wieku! Wtedy nie było podatków, wrednej demokracji i nikt nie gnębił ludzi jednoczeniem się Europy... 
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 30-11-2011
Jarek B.
Oh tak, rzeczywiście te czołgi, armaty i trupy wokół nas - wspaniała rzecz. Znieść podatek od skarpet i przywrócić XVIII natychmiast ! Dokładnie o tym pisałem. Czy ma Pan aktualnie przerwę między graniem na fujarce, a wpatrywaniem się w gwiazdy ?
Autor: Jarek B.  Dodano: 30-11-2011
Misanthrope - @Jarek B.
O "dobrodziejstwach" globalnego rynku bardzo dużo pisał Stiglitz, nakręcił nawet dokument pt. "Świat według Stiglitza", który wszystkim polecam (aczkolwiek jest trochę przesadzony). Ale nie o globalnym rynku tu mowa, tylko o rynku Unii. Przypomniała mi się głośna sprawa o karze w wysokości ponad 400 mln zł, jaką nałożył parę lat temu UOKiK na spółki produkujące cement w Polsce.
wyborcza.biz/bi(*)ementownie_nie_posluchaly.html
Wiele przepisów w tym zakresie wymusza na krajach członkowskich Unia. Ta wstrętna biurokracja chroni konkurencję! Okazuje się, że trzeba chronić ten "wolny" rynek przed nim samym, inaczej wszystkim nam to wychodzi bokiem. Studentów pierwszego roku ekonomii się uczy, że niektóre rynki mają naturalną tendencję do monopolizacji, na czym wszyscy tracimy. Ten "wolny rynek" jest mrzonką. W rzeczywistości są mniejsze lub większe wypaczenia.  Btw., nie jestem, drogi Panie Jarku B. "gorącym zwolennikiem wielomiliardowych transz finansowych". Te transze są skutkiem hołdowania przez ostatnie 30 mrzonkom różnych ideologów, także piewców "wolności" i pogromców socjalizmu. Zadłużenie USA szybko rosło za Reagana nawiasem mówiąc.
Autor: Misanthrope  Dodano: 30-11-2011
Jacek Tabisz - @Jarek B.
@Jarek B. Nie gram na fujarce, zaś argumenty ad personam świadczą o panu "lepiej", niż o kimkolwiek innym tu dyskutującym. "Podziwiam" klasę okazywaną przez pana w "dyskusji" ;-) Poza tym nie mam nic do dodania, bo nic nowego pan nie napisał. Skoro EU to zuoo, to czemu nie rezygnuje pan też z państwa polskiego? Przywiązanie do nazwy? Też są urzędnicy, też trzeba płacić na niepotrzebne rzeczy, takie jak powszechna, bezpłatna edukacja etc. W XVIII wieku płaciło się za edukację albo mieszkało się na ulicy, liczyło się też urodzenie i było "coo". W XVII wieku było jeszcze lepiej, a w VII to jak król (książę, hrabia, przywódca plemienia) ze swą bandą nie dojechał, wogóle się nie "płaciło" "podatków". Monarchia Merowingów była na ten przykład dużo lepsza od Burbonów, bo, jakby stwierdził Korwin, podatki były jeszcze niższe (chyba, że jednak ktoś po te podatki przyjechał).
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 30-11-2011
Jarek B.
Jeżeli ktoś w XXI wieku myśli o rynku unijnym to również mówi o rynku globalnym. Nie wiem w jaki sposób kara nałożona na cementownie ochroniła konkurencję, podobnie jak nie wiem w jaki sposób biurokraci strzegą konkurencji na rynku. Natomiast wiem, że w ciągu ostatnich 10 lat strefa Euro rozwijała się w oszałamiającym tempie około 1 %, a przez ostatnie 4 lata urosła aż o 0%. To również zasługa naszych kochanych obrońców biurokratów, którą się Pan już nie chwali. Skoro biurokraci tak świetnie dbają o konkurencję to jak to się stało, że nie zadbali o członków strefy Euro, która wszakże dopuszcza tylko i wyłącznie te państwa, które musiały przejść przez liczne procedury by dostąpić tego zaszczytu ? Jak to się dzieje, że tak doskonale "chronią" rynek prywatny, a jak tworzą stricte polityczny rynek pieniężny to wkrótce po utworzeniu cały projekt zaczyna się sypać ? Co do USA to tak jak już pisałem w pytaniu do jednego z entuzjastycznych zwolenników niekończącego się kredytu - proszę sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego za Obamy złoto skoczyło o 1100$ na uncji.
@Jacek T. to nie ja sprowadzam dyskusję do poziomu "a bo Pan tęskni za trupami, czołgami i anarchią".
Autor: Jarek B.  Dodano: 30-11-2011
Jacek Tabisz - @Jarek B.   1 na 1
Są ludzie, którzy zawsze mają rację, przynajmniej tak się im wydaje, ja się do nich nie zaliczam. Nadal nie będę szukał po sieci dowodów pańskiej działalności, aby sobie z nich pożartować na bazie "światłych argumentów". O fujarkach pisał pan wcześniej, zanim zacząłem pisać o czołgach. Poza tym jakoś mnie nie dziwi, iż odważny pod nickiem tęskni za powrotem państw narodowych. Które oczywiście nie mają absolutnie, zupełnie, nic, za żadne skarby wspólnego z konfliktami zbrojnymi, a już zwłaszcza w tak od zawsze pacyfistycznym i pełnym zgody miejscu jak kontynent europejski. Zawsze byliśmy arkadią pacyfizmu, dopóki nie zaczęli drukować euro i nie zepsuli nam naszej arkadii.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 01-12-2011
Misanthrope - @Jarek B.   1 na 1
Niekończący się kredyt nie jest winą ani administracji Obamy, ani unijnych biurokratów. Wie Pan na czym polega kreacja pieniądza przez banki komercyjne? Ma Pan odpowiedź na swoje pytanie, dlaczego teraz złoto jest po 1100$ za uncję.  Proszę nie sprowadzać dyskusji do absurdu, naprawdę uważa Pan, że zmowa na rynku (czytaj sztucznie trzymanie zawyżonych cen za rachunek pozycji monopolistycznej) jest czymś nawet w przybliżeniu dobrym? Chyba nie muszę dodawać, jak wysokie ceny cementu wpływają na ceny mieszkań oraz wysokość kredytu (na30-40lat), który muszą zaciągać "wolni" Polacy? UE ma przerośniętą biurokrację, tak samo jak Polska i inne kraje. Ale doszukiwanie się w tym źródła wszelkiego zła jest naiwne.
Stworzenie strefy euro nie jest tworzeniem rynku pieniężnego (wręcz przeciwnie, możliwości spekulacji na rynku pieniężnych zostają przez to ograniczone), tylko obszaru wspólnej waluty, na którym wszyscy korzystali w czasach prosperity. Mechanizmy zawiodły, ale właśnie dlaczego że państwa członkowskie, chcą korzystać z dobrodziejstw wspólnej waluty, jak cnoty broną swoje "suwerenności" (czytaj prawa do zadłużania się w nieskończoność). Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko. Pozdrawiam.
Autor: Misanthrope  Dodano: 01-12-2011
Jarek B.
Złoto za rządów Obamy urosło o 1100$ na uncji. W całej swojej historii USA ta cena urosła do sumy 670$ na uncji to jest od roku 1850 do roku 2007. Obama potrzebował trzech lat by zdegradować dolara do takiej pozycji, że dzisiaj trzeba płacić 1750$ za uncję, a zanim doszedł do władzy płaciło się 670$. Pan Bernanke zapowiedział ostatnio dodruk kolejnych trylionów dolarów (choć Pan obwinia za to banki komercyjne). Jeżeli twierdzi Pan, że nie jest to winą Obamy to jakim cudem Ameryce nie udało się tak obniżyć wartości dolara przez wcześniejsze 150 lat historii ? Oczywiście, że wcześniejsze rządy również brały na kredyt, ale nie w takiej skali. Jeżeli stworzenie strefy Euro nie jest spekulacją to dlaczego nikt nie chce skupować wszystkich obligacji Grecji, Włoch, Hiszpanii, a nawet Niemiec ? Czyż nie jest symptomem spekulacji na rynku fakt, że istnieje jakaś wartość wymienna w którą jednakże nikt nie chce uwierzyć ? To właśnie dzisiaj się dzieje w strefie Euro; państwa mówią, że są bogate na X trylionów Euro, ale ludzie już w to nie wierzą i w efekcie powstaje pusty pieniądz. Wartość wymienna może istnieć o tyle o ile ludzie wierzą, że rzeczywiście mogą coś z te Euro kupić. Już dzisiaj ludzie tę wiarę tracą co jest wczesnym symptomem upadku tej waluty.
Autor: Jarek B.  Dodano: 01-12-2011
Jacek Tabisz - Jarek B.
Waluta euro istnieje od niedawna i odniosła spektakularny sukces na przestrzeni dekady (!!!) stając się wyzwaniem dla dolara (głównej światowej waluty) a nawet go pokonując. O ile panikarze i nihiliści nacjonalistyczni nie zniszczą Unii Europejskiej, można być pewnym, że euro będzie umacniać pozycję głównej, światowej waluty.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 02-12-2011

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365