Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.340 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Barbara Włodarczyk -
Nie ma jednej Rosji
Trudne pytania w dialogu polsko-żydowskim
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Zło ukrywane rośnie."
Wergiliusz
Komentarze do strony
Bahaizm, esperanto i betonowy lotos
Dodaj swój komentarz…
CHOLEWA - Mam nadzieję,
3 na 5
że zadna religia nie podbije ludzkości. Osobiście mam dość wszelkich objawień, mesjaszy. "Lepsza" czy "gorsza" religia to jeden czort toksyczny dla rozumu.
Harmonia nauki z religią to fantazmat. Nota bene jakiś guru ustanawia nową erę, nowy kalendarz. Osobiście jestem za nową erą, liczoną np. od daty pierwszego lądowania na Księzycu lub odkrycia DNA. W sumie mamy glupią ludzkość, ponieważ nie potrafi ustalić nowej rachuby czasu tak przecież oczywistej i powszechnej dla rodzaju ludzkiego; korzystają przecież z tych osiągnięć wszyscy Ziemianie.
Autor:
CHOLEWA
Dodano:
16-12-2011
Reklama
Tomek Fiedorek
2 na 2
Kolejny ciekawy artykuł, choć może nie wywołał burzy, jak to często dzieje się pod Twymi publikacjami. Pomimo swojej wersji "light", bahaizm nie przestaje być religią. Być może łatwiej byłoby dojść do porozumienia z wyznawcami "tolerancyjnej" wiary, biorąc pod uwagę inne religie, ale uważam że wciąż byłoby to bicie głową w mur.
Od rana myślałem o tym co napisałeś o trudności wyrażenia ateizmu w języku arabskim. Wczoraj, jak co wieczór, przeglądałem facebook'a i trafiłem na to:
www.youtube.com(*)v=AslBNt8P9mM&feature=youtu.be
Wiem,że są tez inne grupy ateistów, z Syrii, Egiptu, Sudanu. Może jednak jest możliwość wyrażenia swej nie wiary w języku arabskim? Cóż z tego, iż dialekty odbiegają nieco od standardowego arabskiego. Jeśli o mnie chodzi, dyletanta, to jestem przekonany, iż jest nadzieja. W młodych, dlatego też zachęcam Ciebie i innych do "zalajkowania" ich profili. Do kilku słów wsparcia. No i najważniejsze: jest wspólny język ateistów na świecie, na przykład dam tylko to: E=mc2
Autor:
Tomek Fiedorek
Dodano:
16-12-2011
Jacek Tabisz - @ Tomek Fiodorek
2 na 2
Mam nadzieję, że masz rację. Dla mnie sukcesem jest, gdy ateistami mogą być osoby znające głównie swój język i czujące się dobrze w swojej własnej kulturze. To daje większą siłę do przemian i pomaga zredefiniować kulturę dla wszystkich, a nie tylko kosmopolitycznych elit. Nie mam nic przeciwko kosmopolitycznym elitom, ale przyznam, że gdy byłem w Indiach i zorientowałem się, że ateiści, których tam spotkałem na zebraniu nienal bez wyjątku byli troszkę zamerykanizowani, poczułem pewne rozczarowanie. Wydaje mi się, że ważne jest, aby oderwanie się od zabobonów wyrastało także z wnętrza danej kultury. Jeśli chodzi o burzę pod artykułami, to nie spodziewam się jej, gdy poruszam niektóre tematy, typu "estetyka indyjska". Ale wydaje mi się, że warto o tym pisać :-)
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
16-12-2011
Tomek Fiedorek - @ Jacek Tabisz
1 na 1
Właściwie nie dziwi mnie zamerykizowanie indyjskich ateistów, bo przecież skąd mają czerpac wzorce. Podobnie jest z tymi młodymi ludźmi z filmiku, który zalinkowałem. Patrząc na nich miałem wrażenie, że patrzę na tych młodych doktorów i doktorki :-), których mijam codziennie w pracy. Przyznaję, że nie sprawdzałem gdzie studjują, bądź gdzie mieszkają ale sam ich "coming out" w kraju muzułmańskim zrobił na mnie wrażenie. Znamienne jest też ostatnie zdanie: chcemy być zaakceptowani i nie zabijani. To skłoniło mnie do napisania kiedy udostępniałem ten link na swoim profilu, słów: łatwo być ateistą, czy aby na pewno łatwo?
Masz rację oderwanie od zabobonów powinno wyjść z wnętrza danej kultury, ale jestem przekonany że dzięki pomocy "ludzi zachodu" jakimi my jesteśmy będzie im łatwiej. Powinniśmy dać im wsparcie, podpowiadać i dodawać otuchy w ich walce o sekularyzm.
Pisz Jacku jak najwięcej, od czytania ciekawych artykułów nikt jeszcze nie zachorował. :-)
I tak na marginesie, gratulacje z okazji wyboru. Kurta jest ok, uważam że to była słuszna decyzja. Pozdrawiam.
Autor:
Tomek Fiedorek
Dodano:
16-12-2011
Jacek Tabisz - @Tomek Fiedorek
1 na 1
Ateizm w Indiach to stara historia. Już od starożytności tam istnieje i ma wiele nurtów. Robiłem już na ten temat wykłady. Ogólnie oni nie mieli inkwizycji i w średniowieczu powstawały na przykład opisy rozmaitych światopoglądów, zaczynające się od ateizmu, obszernie opisywanego. Ateizm indyjski mógł być materialistyczny, bądź spirytualistyczny, mógł stronić od wed (podstawy rytuałów), albo je cenić (ale bez bogów). To jest bardzo ciekawy temat. Tak więc Hindusi mają do czego nawiązywać, bardziej niż my nawet, przynajmniej jeśli chodzi o popularność ateizmu na przestrzeni wieków.
Temat bahaistów wraca na Racjonaliście, dlatego zainteresowałem się możliwością wykorzystania podobnych redefinicji muzułmańskiego świata wyobraźni, choć oczywiście najchętniej bym widział ateizm oparty od razu na naukowym sceptycyzmie, taki jak nasz. Ale wiem, jak wielu muzułmanom trudno pomyśleć inaczej. Wyobraź sobie, że większość z nich żyje w cieniu swoistego kalendarza liturgicznego, nie posiadając słów na nazwanie rzeczy zupełnie odmiennych od tych, które są w Koranie. A tak poza tym klasyczny arabski jest jednym z najbogatszych w zasady i słowa języków...
Dziękuję za gratulacje! :-)
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
17-12-2011
ratus - dualizm
3 na 3
Liczne artykuły Autora ukazują Go w rozterce - chciałby bowiem wykreować świat ateistyczny - bo tak dyktuje mu rozum (poparty wiedzą i erudycją), przy jednoczesnym znalezieniu miejsca dla mnogich religii - których rola w kulturze, filozofii i sztuce jest bezdyskusyjna, a rola w życiu codziennym ludzi - ogromna, bez względu, czy to się komuś podoba, czy nie . Czy nasz świat stanie się ateistyczny, czy mistyczno-religijny w dającym się ogarnąć interwale czasowym, ani jakie byłyby skutki takiego czarno-białego paradygmatu - przewidzieć nie sposób. W tej sytuacji, celem bliższym do realizacji i mogącym być podstawą do dalszej ewolucji, tymczasowym "złotym środkiem", jest, moim zdaniem, postulat "prywatyzacjii religii", ustawieniem jej jako absolutnie podporządkowanej prawom państwa jako społeczności i prawom człowieka jako jednostki. To też nie byłoby łatwe, ani szybkie, ale może nie będąc rewolucją, byłoby jednak znaczącym postępem?.
Autor:
ratus
Dodano:
17-12-2011
Jacek Tabisz - @ratus
Masz sporo racji. Ale prywatyzacja religii nadal pozostawia dzieci na "przysłowiowym lodzie". Prywatyzuje się bowiem religię rodowo, a nie jednostkowo. Ród Kowalskich jest sobie katolcki, ród al - Bunich jest sobie muzułmański. Ale mały Jaś, czy Ali nie są objęci zasadą prywatyzacji religii. Mamy katolickiego Jasia i muzułmańskiego Alego. Więc jest to być może jedyny możliwy kompromis, ale ciężko go nazwać "złotym środkiem" dla muzułmańskich i katolickich dzieci. Stąd moje próby wniknięcia głębiej, szukania możliwości przedarcia się z innymi ideami do środowisk hermetycznych poprzez religijny konserwatyzm. Czy sztuka zawdzięcza wiele religiom? Odwróćmy to - gdyby nie sztuka, która, jak każdy przyzna, zjawiskiem znacznie bardziej uniwersalnym niż jakakolwiek religia, religie byłyby znacznie mniej atrakcyjne. Sztuka jest neutralna - służy dobrym i złym panom, osobom światłym i żyjącym w mroku przyjętych za pewnik baśni. Sztuka jest abstrakcyjna, bo choćby nie wiem jak bardzo chciała być dosłowna i przedstawiająca, to i tak - chcąc być dobrą - przedstawia zjawiska znacznie bardziej abstrakcyjne od dogmatów tej, czy tamtej religii.
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
18-12-2011
DominB - Parę uwag o bahaizmie.
-1 na 1
Niestety teksty o religiach (bahaizmie) na stronach Racjonalisty roją się od błędów, ale taki jest los literatury popularnonaukowej..."rząd światowy"? owszem, ale utworzony przez bahaitów, "równouprawnienie kobiet"? owszem, ale do Powszechnej Rady Sprawiedliwości (główny organ bahaitów) kobiety nie mogą być wybierane..."bahaici mają swoją główną siedzibę w Izraelu"...owszem, ale Izraelczyczykom bahaici odmawiają stworzenia bahaickiego "kościoła" w Izraelu (ze względu na pomawianie Izraela o religijną nietolerancję i domniemane prześladowania), poza tym są za wprowadzeniem kary śmierci i obowiązkowej nauki "bahaickiej religii" w szkołach. W sumie totalitarystyczna religia, w porównaniu do innych baaaardzo "tolerancyjna"...polecam bardzo dobre opracowanie na stronach Wikipedii.
Autor:
DominB
Dodano:
18-12-2011
Jacek Tabisz - @ DominB
Z karą śmierci - jest ona w ich religijnym statucie, ale od 30 lat deklarują się przeciwko, co wzbudza kontrowersje u niektórych członków ruchu. W moim artykule porównałem bahaitów z indyjskimi, neohinduistycznymi sektami, gdzie często pod przykrywką stosunkowo światłych jak na religijne haseł skrzeczy rzeczywistość. Zauważyłem po prostu, że w bahaizmie stosunek do kobiet jest dużo lepszy niż w typowym islamie, zaś postulaty rządu światowego mniej szalone od postulatów zwolenników dżihadu, choć te pierwsze mają swój korzeń w tych drugich, co oczywiście nie pozostaje bez echa. Nie chcę żadnej religii w szkołach, pytanie brzmi, czy lekcje bahaickiej religii nie byłyby lepsze od tego, co jest w Arabii Saudyjskiej na ten przykład. Moim zdaniem główna cenna rzecz w bahaizmie to to, że jak widać można wpajać po części inne i po części bardziej modernistyczne postulaty światopoglądowe osobom wychowanym na Koranie. Bahaizm mieści się w różnych ruchach sufickich i wyrastających z nich religiach. Na tle wielu z nich nie jest taki zły, choć oczywiście sam w sobie nie jest wart wspierania ze strony osób racjonalnie myślących. Pytanie, czy jest atrakcyjny jako możliwość osłabienia typowego fundamentalizmu islamskiego...?
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
18-12-2011
ratus - @Jacek Tabisz
1 na 1
Proces "prywatyzacji R" będzie na pewno długi i złożony. Ale chociaż krok, po kroku - może być nieustanny. NP.: Wprawdzie, póki dzieci są "własnością" rodziców - są indokrynowane religijnie. Ale może nastąpić sytuacja, że dziecko, będąc równoprawnym obywatelem świeckiego państwa, będzie mogło przystąpić do wspólnoty religijnej dopiero po uzyskaniu pełnoletniości, na wniosek swój, a nie babci... i.t.d. Dyskusja szczegółowa pewnie mogłaby wypełnić grube tomy, może kiedyś do niej dojdzie.
Autor:
ratus
Dodano:
18-12-2011
DominB - @Tabisz
-1 na 1
" od 30 lat deklarują się przeciwko", deklaracje swoje, wewnętrzne dokumenty (wytyczne) swoje..."czy jest atrakcyjny jako możliwość osłabienia typowego fundamentalizmu islamskiego", jest, i dlatego jest tak atrakcyjny dla religijnych "liberałów". Poza tym mała uwaga co do "obowiązkowej modlitwy", w bahaizmie nie ma żadnych wspólnych rytuałów poza pochówkiem, a modlitw są trzy rodzaje do wyboru, od jednej, dziennie, do trzech, obowiązkowe jest jej odmawianie, indywidualnie, w odosobnieniu.
Autor:
DominB
Dodano:
18-12-2011
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365