Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.651 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Tolerancja jest to gotowość przyznania przedstawicielowi innego światopoglądu tej samej dozy inteligencji i dobrej woli, co sobie."
Komentarze do strony Pozytywny ateizm

Dodaj swój komentarz…
Socki  -13 na 17
"praca stanie się dla każdego ogromną przyjemnością". To już było. Nazywało to się "marksizm". Jak niektórzy jeszcze pamiętają, była to ideologia, dążąca do zbudowania społeczeństwa, w którym każdy będzie realizować "naturalną potrzebę pracy", a w rezultacie powstanie tak znakomita gospodarka, że każdy otrzyma tyle, ile odczuwa potrzeb. Jak to w praktyce funkcjonowało starsze pokolenie jeszcze pamięta.
Autor próbuje zatem reanimować świeżo umarłą utopię.
 
Autor: Socki  Dodano: 06-01-2012
Reklama
KORIUS   17 na 19
Dobry tekst. Może dodam, że nie ma dla mnie negatywnego ateizmu. Negatywne cechy i zachowania mogą przejawiać za to niektórzy ateiści, jak wszyscy inni mieszkańcy tej planety. Samo zaś negowanie nonsensów, mimo iż jest to coś "anty", ma tylko pozytywne znaczenie. To taki "anty nonsens" czyli nadawanie światu sensu i realności i nawet nie chodzi o dostarczanie pozytywnych wrażeń i uszczęśliwianie. Świat jest jaki jest i tak powinien być przedstawiany. Natomiast do wierzących nie może niestety dotrzeć, że nie jest to działanie  przeciw nim, a bardziej dla siebie, tworzenie własnej wizji świata, nie żadna dla walka z ich bogiem i wiarą, lecz po prostu wynik trzeźwego rozumowania. No i jak można walczyć z kimś, kto nie istnieje.
Autor: KORIUS  Dodano: 06-01-2012
Jarek B.  0 na 2
Ja mogę uważać iż to wielka szkoda, że polski język nie potrafił stworzyć własnego słowa by określić "komputer" czy "manadżera" i Polacy musieli te słowo od kogoś pożyczyć. Innemu człowiekowi może się nie podobać duży element zasad ortograficznych w języku polskim i wszędzie tam gdzie mamy do czynienia z "u" pisać jako otwarte. Panu się nie podoba morfologia słowa "ateizm". Trudno, musi Pan z tym żyć bo rozumiem, że językoznawstwo Pana nie bardzo interesuje.
Autor: Jarek B.  Dodano: 06-01-2012
don vito - takich tekstów nigdy   9 na 11
za dużo. Credo ateisty, czy szerzej - osoby areligijnej oraz antyreligijnej tak wyrażone jest znakomitym orężem w konfrontacji z postawami apologetycznymi wobec religijnych urojeń. Jeśli już jestem zmuszony do dania bezpośredniego odporu takim psychopatiom, korzystam z części argumentacji zawartej w artykule. Teraz, po jego lekturze, będę miał kilka wierteł więcej. Wierteł do penetrowania zindoktrynowanych, a przez to niebezpiecznych mózgów, pełna zgoda z autorem.   
Autor: don vito  Dodano: 06-01-2012
Robert Sliwa   7 na 7
Znakomity tekst nawiązujący do naszej czwartkowej dyskusji. Przeczytałem z przyjemnością.

Czytelnikowi Socki zwracam uwagę, że chyba coś pomylił i widzi świat w dwóch, w dodatku fałszywych kolorach. "Rób to co lubisz - a nigdy nie będziesz musiał pracować". To właśnie wielkie szczęście kiedy możemy połączyć zarabianie na życie z realizacją swoich pasji i zainteresowań. Moja praca jest dla mnie przyjemnością i z marksizmem nie mam nic wspólnego. Robię to co lubię robić i praca mnie fascynuje.
Autor: Robert Sliwa  Dodano: 06-01-2012
Brzostowski - @   6 na 6
Z tekstu wynika, że z ateizmu bierze się potrzeba badania mózgu, rozwoju psychologii, medycyny itd? To żart? Ateizm jest prostym zaprzeczeniem teizmu, niczym więcej. I nic to ateizmowi nie szkodzi, taki jest bo jest. Nie przedstawia żadnej konpecji świata, nie jest światopoglądem. Próbuje Pan postawę racjonalną nazywać ateizmem, ateizm to znacznie węższe pojęcie, wtórne do postawy racjonalnej.
Autor: Brzostowski  Dodano: 06-01-2012
sugadaddy - Takie tam refleksje.   5 na 7
Myślę, że ateista to nie tylko ktoś kto nie wierzy w boga, ale także, a może przede wszystkim człowiek o otwartym umyśle z wszystkimi tego konsekwencjami. Ja rozumiem, że zwykli ludzie, którzy nie przeczytali w życiu książki nie grzeszą zbytnio rozumem, ale przerażają mnie młodzi wykształceni mający sporą
wiedzę fachową, ale w sferze religii nie różniący się od swoich przodków żyjących w wiekach średnich. Najwyraźniej jest to efekt prania mózgu od dziecka - tym ludziom nawet przez myśl nie przechodzi, że można żyć na tym świecie, bez tego całego okołoboskiego bagażu, który z człowieka czyni bezmyślnego niewolnika. Pamiętam jak pewien ogólnie znany zdewociały prawicowiec, przekonywał publicznie, jakież to wspaniałe życie on wiedzie, gdyż nie musi się o nic martwić, ani za dużo główkować -robi to co powie mu ksiądz i basta. Chciałoby się rzec, że do myślących i wolnych ludzi świat należy, ale rzeczywistość skrzeczy jak cholera - chyba jednak tumaństwo i ciemnota będą nam panowały jeszcze długo. Dlatego każdy niewierzący jest na wagę złota; ale niestety, szczególnie w polskim społeczeństwie - gdzie jest sporo niewierzących (wątpiących?) - spowodowanie aby zaczęli się do tego głośno przyznawać będzie diabelnie trudne. Bo co ludzie powiedzą! Choćby dlatego.
Autor: sugadaddy  Dodano: 06-01-2012
Lewap   10 na 10
Jest taka pieśń katolicka: "...wiarą ukorzyć trzeba myśli i rozum swój".
:)
Autor: Lewap  Dodano: 06-01-2012
KORIUS - @Brzostowski   4 na 4
"Ateizm jest prostym zaprzeczeniem teizmu, niczym więcej. Nie przedstawia żadnej koncepcji świata, nie jest światopoglądem."
-Niestety nie mogę się zgodzić. Z czego ateizm wynika, czy przypadkiem nie z racjonalnego myślenia właśnie? Czy ktoś czyta definicję ateizmu i ot tak postanawia nim zostać? To często
wieloletni proces rozumowania z odrzucaniem kolejnych absurdów, "zdejmowaniem klapek
z oczu". I jest to jednak rodzaj światopoglądu, uznanie że światem rządzą konkretne prawa, które możemy i powinniśmy poznawać, nie szukając łatwych, "cudownych", czy nadprzyrodzonych wytłumaczeń dla obserwowanych zjawisk.
Autor: KORIUS  Dodano: 06-01-2012
Brzostowski - Korius   2 na 2
To co Pan pisze, to się nazywa racjonalizm, nie - ateizm. Tak, ateizm wynika z racjonalnego myślenia, jest wnioskiem wypływającym z obserwacji świata opartej o racjonalizm. Ateizm sam w sobie to tyle: Bóg nie istnieje. Światopogląd wg Wikipedii to "względnie stały zespół sądów (często wartościujących), przekonań i opinii na temat otaczającego świata". Proszę podać kilka sądów ateistycznego światopoglądu, które nie są tożsame z racjonalnym.
Autor: Brzostowski  Dodano: 06-01-2012
Jacek Tabisz - @Brzostowski   9 na 11
Wydaje mi się, że w moim artykule opisałem wyraźnie, dlaczego zdjęcie powszechnego złudzenia przez ateizm samo w sobie jest twórcze i afirmacyjne. Pańskie uwagi nie do końca są, moim zdaniem, zgodne z tym co napisałem. Jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych schematów myślowych, traktujemy klatkę fideistycznych złudzeń zbyt pobłażliwie, bowiem jest tak powszechna... Ale rozbicie ściany w lochu i uwolnienie niesłusznie uwięzionych to bardzo dużo czasami. Na wolności reszta przychodzi sama. Nie każdy ateista musi być racjonalistą, nie każdy musi przejmować się nauką. Ale na wolności może się w pełni rozwijać. Wie gdzie jest. Na jego twarz świeci słońce, a nie ozdoba w "teatrze zmartwychwstania". Żyje tym życiem, które ma, a nie tym, które mu wypisano świętymi wersami na murach więzienia. Reasumując - wyjście na wolność, odłożenie mentalnego narkotyku religii to bardzo dużo. To afirmacja, to twórczy i pozytywny powrót do realności.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 06-01-2012
KORIUS - @Brzostowski   3 na 3
Ale skąd się bierze u ateisty pogląd, że Bóg nie istnieje? Z racjonalnego myślenia, więc tak, jest to tożsame z racjonalizmem. Racjonalizm jest szerszym pojęciem i ateizm się w nim zawiera, nie zaprzeczam, ale ateizm nie jest jedynie stwierdzeniem, że nie ma boga i koniec, jest to postawa przeciwna wobec światopoglądu wierzących, więc też rodzaj światopoglądu. (stały zespół sądów).
Autor: KORIUS  Dodano: 06-01-2012
Brzostowski - @Jacek Tabisz   3 na 3
Zgadzam się w pełni z Pana komentarzem, ale to jest postawa racjonalna, której wynikiem jest ateizm. Ateizm sam w sobie nie jest koncepcją rzeczywistości. Pisze Pan, że nie każdy ateista jest racjonalistą,  nie każdy musi przejmować się nauką. Racjonalizm to nie tylko zainteresowanie nauką, to szersze pojęcie, to postawa wobec świata, koncepcja, światopogląd, z niej wynika ateizm. A to, że ktoś będąc teistą, przestaje potem wierzyć i uwalnia się od wiary i religii, to może wówczas odnieśc wrazenie powrotu do realności i "nowego początku" jako ateista. Nie przeczę istnieniu takiego zjawiska. Nie jest to jednak nic nowego, to światopogląd racjonalny doprowadził do tego zjawiska, a nie ateistyczny.
Autor: Brzostowski  Dodano: 06-01-2012
Poltiser - Entuzjazm i precyzja...
Panie Jacku podziwiam Pańskie zaangażowanie i entuzjazm. Warto budować Racjonalizm w każdej formie i postaci. Panie Brzostowski, dziękuję za precyzję sformułowań. Historia ateizmu jest bogata i nie jest jednoznaczna... występuje on również w niektórych systemach religijnych. Dla potrzeb propagandowych i popularyzacji własnych poglądów entuzjaści stosują uproszczenia i niechcący gmatwają obraz utopii którą chcą budować. Nie widzę nic złego w wizji wolności Pana Jacka. Ostrożność w stosowaniu terminów opisujących marzenia pozwala unikać fetyszyzmu i postaw wykluczających o cechach religijnych... warto wiedzieć dokładnie czego się chce.
Autor: Poltiser  Dodano: 07-01-2012
ratus - skrót   13 na 13
Deista twierdzi:  Kosmos stworzył Ktoś!
Ateista:  Wszechświat stworzył się sam!
Teista:  Wszechświat stworzył Ktoś, kto jest ze mną w stałym kontakcie i przezemnie dyktuje wam swoją wolę, a jak nie będziecie mnie słuchać, to marny wasz los!
Agnostyk:  Ja tam nic nie wiem, ale na wszelki wypadek nie wykluczam niczego...
Naukowiec:  Ponieważ nie mam jak zweryfikować koncepcji Boga, to w ogóle się nim nie zajmuję.
Polityk: A który Bóg napędzi mi największy elektorat?
Członek stada:  Co ja się będę przejmował, uczył i trudził myśleniem - pasterz wie lepiej i ja się go będę słuchał...
Autor: ratus  Dodano: 07-01-2012
Socki - @Robert Sliwa   2 na 2
"To właśnie wielkie szczęście kiedy możemy połączyć zarabianie na życie z realizacją swoich pasji i zainteresowań"
Jest to oczywiste, tylko dostępne dla nielicznych. Wszyscy nie mogą być artystami, myślicielami, aktorami, menadżerami itd. Rzeczywistość jest taka, że trudno jest w ogóle zdobyć zajęcie zarobkowe. Z pewnością trudno byłoby znależć kogoś, dla którego pasją byłaby obsługa kasy fiskalnej, stanie za ladą w sklepie, praca na budowie, czy chociażby wykonywanie poleceń w ramach wielkiej korporacji na najniższym szczeblu struktury organizacyjnej. A przecież taki z konieczności musi być los większości ludzi. W rezultacie nie widzimy tłumów pracujących z pasją, tylko walkę o przywilej wcześciejszej emerytury. I dotyczy to nawet tak "szlachetnych" zawodów jak sędziowie czy prokuratorzy.
Autor: Socki  Dodano: 07-01-2012
annah - ...   7 na 7
Niestety nasza rzeczywistość jest bezwzględna, jeśli chodzi o autorytety, priorytety, indywidualizm i racjonalizm. Gdy czerpiesz przyjemność z wykonywanej pracy nazywają Cię pracoholikiem; gdy szukasz autorytetów trafiasz na pustkę, potem długo, długo nic, aż w końcu "kogoś" znajdziesz; gdy pada słowo priorytet słychać KASA; gdy jesteś indywidualistą reszta uważa Cię za dziwaka... Ratuje cię wówczas racjonalizm - trzeźwy ogląd sytuacji. Nie od razu jednak ta umiejętność jest nam dana. Do racjonalizmu trzeba dorosnąć. Siłą rzeczy w procesie tym pojawia się słowo <religia>, która w zderzeniu z rozumem stoi na przegranej pozycji. Mało tego "odstawienie" religii powoduje pogłębienie procesu rozumowego postrzegania świata, a stąd blisko do ateizmu, pogodzenia z sobą, do czerpania z rzeczywistości, afirmacji tego co się ma.</religia>
Autor: annah  Dodano: 07-01-2012
mieczysławski - dobry ateista   5 na 5
Kreacjoniści toczą bezwzględną wojnę z racjonalistami i ateistami. Główne narzędzia walki to kłamstwa i wywieranie presji na polityków, grożenie ekskomuniką. Ateiści powinni wykazywać się większą aktywnością w odpieraniu ataków i tworzeniu wizerunku dobrego ateisty - człowieka prawdomównego i uczciwego. Bierność powoduje, że inicjatywę przejmują kreacjoniści. Ludzie po wielu latach przebijają mury milczenia (przezwyciężąją strach przed ekskomuniką) i ujawniają przestępstwa popełniane przez funkcjonariuszy KRK, pokazują rzeczywisty kościół.
Autor: mieczysławski  Dodano: 07-01-2012
myprecious   2 na 4
Jacku - moim zdaniem ateizm jest zaprzeczeniem w sensie semantycznym, nie logicznym. Ponieważ teizm został przyjęty jako stan domyślny to zaprzeczamy twierdzeniom teistów, ale oczywistym jest, iż to  ateizm jest stanem pierwotnym i domyśłym. Ateizm nie mówi 'nie' rzeczywistości - a jedynie bezpodstawnym twierdzeniom teistów. 
Autor: myprecious  Dodano: 07-01-2012
Anna Salman   6 na 6
Cóż, najlepszym, a być może - jedynym sposobem na strach przed śmiercią jest ... depresja, a tego (z doświadczenia) nie polecam.
Co do samej istoty sacrum i interpretacji wynikających stąd zasad społecznych, czyli konstrukcji systemów religijnych, są w większości tak absurdalne, że każdy umysł, nawet tak przeciętny jak mój, musi je odrzucać. W tym kontekście ateizm jest stanem jak najbardziej naturalnym - wręcz pierwotnym. Natomiast problem - co z resztą? Nie można lekceważyć tego aspektu religijności, jakim jest poczucie przynależności społecznej. To ono w gruncie rzeczy konstytuuje istnienie grupy religijnej. I to przed poczuciem wykluczenia ma chronić religia.
Czyli spoiwem, a zarazem motorem działania członków grupy jest nie tyle wiara, co społeczny konformizm.
Autor: Anna Salman  Dodano: 07-01-2012
monika.k  -11 na 13
Jeśli ateizm jest tak wspaniały dla rozwoju ludzkiego , tak naturalny, normalny, zdrowy, to dlaczego człowiek nie zbudował społecznego organizmu bez teistycznego sensu bytowania? Przecież to co naturalne powinno być bliskie stworzeniu z trochę większą świadomością niż małpa. Małpa świat odbiera ateistycznie, nie potrafi zadać  pytania o sens bytu, brak tej zdolności sprowadza jej byt do przypadku, i tak też twierdzi ateizm, życie to przypadek.Człowiek ateista to biologiczna maszyna, która jedną dziurką wkłada materie przetwarza  ją i wydala. Sens tej maszyny sprowadza się do tego, żeby ta procedura przetwarzania była coraz bardziej przyjemna i długa. Takie  pojmowanie  bytu ludzkiego  rodzi konsekwencje cywilizacyjne, inne niż pojmowanie teistyczne. Zgadzam się, że ateizm to nie jest tylko negacja , ta negacja musi wypełnić to co neguje. Dlaczego więc do człowiek nie skorzystał z ateistycznej maszynki do przetwarzania materii i nie zbudował fundamentów cywilizacyjnych ? Próby były podejmowane w ideologiach materialistycznych, ale wiemy jak się to skończyło, a może jeszcze nie skończyło, tylko przeobraziło. W każdym bądź razie historia ludzkości pokazuje, co jest naturalną częścią świadomości ludzkiej, to poszukiwanie teistycznej wyższej świadomości.
Autor: monika.k  Dodano: 07-01-2012
DominB - Dla każdego coś miłego...
"Być może, dzięki rozwojowi psychologii, technologii i innych nauk doprowadzimy kiedyś do sytuacji, iż praca stanie się dla każdego ogromną przyjemnością i zniknie podział na rozrywkę i pracę?"
I będziemy się "rozrywać" aż lekarz przyjedzie :) Praca czyni wolnym...


Maszyny zabierają nam pracę !!! Nareszcie :-)
rszarf.ips.uw.edu.pl/pdf/BI_forall.pdf
Autor: DominB  Dodano: 07-01-2012
sugadaddy   9 na 11
Monika.k nie zna, choćby pobieżnie, historii ludzkości, bo gdyby znała to wiedziałaby, że od zarania dziejów w każdej społeczności znalazł się zawsze jakiś cwaniak, który żerował na swoich głupszych pobratymcach. Kiedyś był to szaman, później kapłan, a obecnie kapłan zwany księdzem. Nie wspominając innych popów, imamów, czy ajatollahów. Wszyscy oni zajmują się głównie ogłupianiem swoich wyznawców, gdyż wtedy łatwiej im na nich pasożytować. A człowiek to taka małpa, co świat odbiera teistycznie, bo przez tysiąclecia mu to wpojono. Robi się to, niemalże, od urodzenia.
Autor: sugadaddy  Dodano: 07-01-2012
myprecious   6 na 8
Moniko, ależ część społeczeństw leczy się z religii, jest to proces powolny ale skorelowany ze wzrostem dobrobytu i wykształcenia. Popatrz na społeczeństwa, gdzie religia nadal dominuje i powiedz szczerze, gdzie żyje się lepiej: w Szwecji, czy w Arabii Saudyjskiej?
Niestety religie żerują na naszych naturalnych ścieżkach ewolucji umysłu - nie zawsze to co określamy naturalnym jest dla nas dobre - polecam wykład Why we believe in gods www.youtube.com(*)h?v=1iMmvu9eMrg&feature=relmfu
Autor: myprecious  Dodano: 07-01-2012
Rafał Poniecki   2 na 2
Parę uwag, czyli moje 3 grosze.
ateizm, mówi się, iż jest on prostą negacją
Ateizm jest tylko jednym z aspektów racjonalnego spojrzenia na świat. Jest konsekwencją, a nie celem samym w sobie.
Ludzkość nie powinna być zakładnikiem tego świętego spokoju, powinien być on uważany za niedojrzałość, chorobę, albo nawet przestępstwo.
I dotyczy to nie tylko religii. Wielu, bardzo wielu, dla podobnego świętego spokoju nie chce nic
wiedzieć ani o biologii, zwłaszcza ewolucyjnej, ani chemii, która im tylko śmierdzi i ich truje, ani o matematyce, bo brak im uzdolnień.
Być może, dzięki rozwojowi psychologii, technologii i innych nauk doprowadzimy kiedyś do sytuacji, iż praca stanie się dla każdego ogromną przyjemnością i zniknie podział na rozrywkę
i pracę?

Znając nieco ludzi, to w to nie wierzę. Raczej ciągle będą nam wciskać, że Arbeit macht
frei
. Tak się składa, że to co byśmy chcieli robić, to nie jest to, za co ktoś nam chce płacić.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 07-01-2012
Gabriel X - od negacji do prawdziwej duchowości   1 na 3
Ateizm jest prostą negacją. Natomiast dopiero na bazie ateizmu tworzy się światopogląd naukowy i np. obraz świata i miejsca człowieka w nim na podstawie wiedzy, doświadczenia oraz własnych przemyśleń. A więc negacja musi zostać wzbogacona własną pracą, poprzedzoną zwykle wychowaniem w rodzinie i środowisku oraz szkolną n nauką, lekturą odpowiednich książek, dyskusjami   itp. Jest więc rezultatem różnych oddziaływań, które jednostka integruje i przyswaja sobie, a wykorzystuje później w planowaniu i organizowaniu swojego życia. Dopiero w takim światopoglądzie jest miejsce na prawdziwą duchowość, przez którą rozumiem zdolność człowieka do zrozumienia tajemnicy własnego istnienia niezbędnego do świadomego i mądrego kierowania własnym życiem. Ona sprawia, że człowiek staje się w pełni tym  kim jest – istotą  rozumną i kreatywną w ludzkiej wspólnocie. Tak pojmowana duchowość nie istnieje poza człowiekiem, bo to system kultury, nieśmiertelnego wspólnego dziedzictwa wszystkich ludzi, tak wspaniałego  i wielkiego, że dotąd często błędnie przypisuje się mu metafizyczne, boskie pochodzenie i charakter.Dlatego można stwierdzić istnienie paradoksu: ateista ma większe szanse na rozwijanie swej duchowości niż bezkrytyczny religiant, który odnosi ją do zaświatów.
Autor: Gabriel X  Dodano: 07-01-2012
Gabriel X - od negacji do...ciąg dalszy  -1 na 1
To cała rzeczywistość jest duchowa, a opiera się na odczuciu jedności człowieka ze światem przyrodniczym w całej jego  wielkości, majestacie oraz pięknie ale i grozie, szczególnie w odniesieniu do wszystkich form  życia. U każdego człowieka głównym organem jego duchowości jest dusza,   najwyższe piętro świadomości społecznej - wyposażenie duchowe człowieka wcale nie mające metafizycznego charakteru. Dusza to ponadindywidualne źródło naszej tożsamości.
Ludzie stanowią istotę zbiorową: człowieka, istotę będącą w połowie drogi między zwierzęciem a bogiem. Bóg to projekcja naszych człowieczych dążeń. Jednostkowa dusza nie jest tworem naturalnym, to byt wirtualny dysponujący specyficzną osobowością a stanowiący implementację Całości ( systemu pn świat, wszechświat) fizycznie zainstalowanej, zagnieżdżonej w mózgu.
Człowiekiem się nie rodzimy, stajemy się nim poprzez dziedziczenie dorobku kultury i własną pracę. Podobnie jest z ateizmem, jako stopniem do wzniesienia się do poziomu duchowego i jego dalszego rozwoju. W religiach natomiast o duchowości się gada, ale w rzeczywistości degraduje do fikcji i urojeń. Duchowość i sacrum istnieje więc tylko u ateistów. Religianci przebudźcie się! Poznajcie prawdę i nie lękajcie się jej. Jesteśmy Jednym i razem.
Autor: Gabriel X  Dodano: 07-01-2012
Jacek Tabisz - @praca przyjemnością   1 na 1
Na marginesie mojego artykułu zwróciłem uwagę na to, czego może dokonać nauka, zwłaszcza gdy nie będziemy marnować czasu i zasobów na religie. Nauka może przedłużyć życie nasze i naszych bliskich. Może też uczynić naszą pracę przyjemniejszą. Nie chodziło mi tu wcale o komunizm, ale o to, że przecież można przeznaczyć spore nakłady (dajmy na to 5% finansów marnowanych obecnie na wierzenia) na badanie psychologiczne, neurologiczne etc. pracujących i na związane z winikami naukowych badań zmiany w trybie pracy i otoczeniu miejsca pracy prowadzące do bardziej konfortowego samopoczucia pracującego. Z puli pieniędzy marnowanych na wierzenia można stworzyć fundusz dofinansowujący prywatnych pracodawców i pomagający im dostosować ich firmy do jak najwyższego konfortu pracowników.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 08-01-2012
monika.k - @myprecious  -1 na 3
ależ część społeczeństw leczy się z religii leczy ? Jeśli to choroba, to proszę o racjonalną odpowiedź.Dlaczego przez tak długi okres ludzkości nie powstała żadna społeczność zdrowa pozbawiona teistycznej otoczki? Choroba jest naturalną przypadłością trwającą tak długo  we wszystkich społecznościach? W XX pojawili się uzdrowiciele ludzkości, którzy twierdzili,że religia to opium dla mas.Dlaczego ich lekarstwem były miliony ofiar, obozy koncentracyjne i ekonomiczna zapaść? Człowiek z natury jest świadom czasu, przemijania i śmierci,  z tej świadomości,jako jedyny żywy organizm jesteśmy w stanie zadawać pytania i szukać sensu istnienia. Ludzkość robiła to przez tysiące lat myślami tysięcy teistów, myślicieli i to jest naturalne. Czy to takie odkrywcze, że człowiek jest przypadkową  materią przetwarzająca materię, i nikt wcześniej na to nie wpadł , dopiero ateistyczni myśliciele rozwiązali zagadkę życia nazywając je przypadkiem? gdzie żyje się lepiej: w Szwecji, czy w Arabii Saudyjskiej?  Nie wiem , ale na pewno nie chciałabym żyć w kraju w którym za klapsa dziecku można stracić dziecko. Szczęście to pojęcie względne, milioner amerykański nie musi być szczęśliwszy od mnicha tybetańskiego. 
Autor: monika.k  Dodano: 08-01-2012
monika.k  -4 na 4
@sugadaddy od zarania dziejów w każdej społeczności znalazł się zawsze jakiś cwaniak, który żerował na swoich głupszych pobratymcach  Kiedyś był to szaman, później kapłan, a obecnie kapłan zwany księdzem .Dlaczego nie pojawiali się wtedy ateistyczni kapłani,  wszak prawda wyzwala.Kapłani ideologii materialistycznej w której człowiek,świat jest sprowadzany do przypadkowo poukładanych atomów pojawili się XIX w. Można policzyć którzy  kapłani w stosunku do czasu sprawowania rządów wymordowali więcej istnień ludzkich. @Gabriel X Dusza to ponadindywidualne źródło naszej tożsamości. Dusza to pojęcie teistyczne ,proszę używać pojęć naukowych nie teistycznych , bo to trochę niesmacznie wygląda u oświeconego ateisty. @Jacek Tabisz Z puli pieniędzy marnowanych na wierzenia można stworzyć fundusz dofinansowujący prywatnych pracodawców i pomagający im dostosować ich firmy do jak najwyższego konfortu pracowników. hehe proszę poczytać komunistyczne manifesty , tam są podobne postulaty. Nie daleko pada jabłoń od jabłoni. 
Autor: monika.k  Dodano: 08-01-2012
vivaldi - @monika.k   8 na 10
dlaczego człowiek nie zbudował społecznego organizmu bez teistycznego sensu bytowania?; Choroba jest naturalną przypadłością trwającą tak długo we wszystkich społecznościach?
Tak religie to choroby które powstały w sposób naturalny w ytprocesie ewolucji tak jak wirusy, bakterie,.... Powstało ich tysiące wiekszość z nich zanikła inne były udoskonalane (ile to cech ze starych religii ma chrześcijaństwo)?. Chrześcijaństwo czy Islam są produktem doskonalonym przez tysiące lat. To samonapędzające się ideologie posiadające idealne narzędzia dyscyplinowania ludzi, wyrabiania w nich poczucia winy lecz oferujące take rytuały ich odpuszczenia. Znakomicie ludzi zastraszają i obiecują nagrody wieczne za posłuszeństwo. Ideologie takie jak kominizm, faszyzm przegrały z religiami gdyż straszenie gułagiem czy komorą gazową (których jakoś tam można unknąc) przegrało z okrucieństwem piekła (które nikt nie zna i nie wie jak można uniknąć). Nagroda wieczna także w przypadku religii przebija wszystkie nagrody ziemskie.
Autor: vivaldi  Dodano: 08-01-2012
Robert Sliwa - @monika.k   6 na 8
"Człowiek ateista to biologiczna maszyna, która jedną dziurką wkłada materie przetwarza  ją i wydala." Czy mam rozumieć, że teistów ta zasada nie dotyczy ? Jest jakaś zupełnie inna zasada ? Proszę mnie oświecić bo może czegoś nie wiem... W czym jest inne funkcjonowanie biologiczne teistów ?
"Można policzyć którzy  kapłani w stosunku do czasu sprawowania rządów wymordowali więcej istnień ludzkich."
Czy wiesz ile istnień ludzkich pochłonęła religia katolicka ? Chrystianizacja Ameryki Południowej ? Większość wojen miało pretekst albo kontekst religijny. Pokaż mi jedną wojnę z pobudek ateistycznych.
To nie ateiści palili na stosach "czarownice" i wolnomyślicieli..
Autor: Robert Sliwa  Dodano: 08-01-2012
Gabriel X - @monika.k   7 na 9
Psychologia jest nauką: nauką o duszy bez duszy.Natomiast religia zawłaszczyła sobie pojęcie duszy i zajmuje się duszą, która nie ma w niej realnego charakteru. Dlatego podałem   inne znaczenia duszy i duchowości, a mieszczą się one w realiach materialnych i wirtualnych i mają mocne uzasadnienie w systemie kultury.
Dla osiągnięcia prawdziwie człowieczej duchowości macie do wykonania więcej zadań niż ateiści: musicie się pozbyć funkcjonariuszy mafijnego Kk, odrzucić fikcyjnych bogów i bajkowe obrazy świata oraz przestać zaszczepiać religię małym dzieciom, które nie są zdolne do jej krytycznej oceny i porównania z naukowymi poglądami na świat. Ten ostatni warunek jest najważniejszy, a religia w tym miejscu zaczyna zabijać autentyczne człowieczeństwo. Gdzie wasze sumienia?
Autor: Gabriel X  Dodano: 08-01-2012
Socki - @Jacek Tabisz   1 na 1
Ja nie twierdzę, że miał Pan na myśli komunizm, tylko że wysunął Pan utopijną koncepcję, podobą do marksistowskiej. Podejrzewam nawet, że marksizmu Pan nie zna, więc jest to podobieństwo przypadkowe.
Tem niemniej oczekiwanie utworzenia systemu miłego dla wszystkich w ramach kapitalizmu jest jeszcze wiekszą utopią. Jak na razie widzimy pogłębianie się w wielkim tempie różnic dochodów. Ostatnio widzimy jak wali się system państwa opiekuńczego, więc należy oczekiwać, że rozwarstwienie społeczne jeszcze się pogłębi. Oczywiście można przyjąć, że w odległej przyszłości będzie zupełnie inaczej, ale jest to rozumowanie podobne do rozumowania chrześcijańskiego, w którym z faktu, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie, wysuwa się wniosek, że sprawiedliwość będzie po śmierci.
W ogóle w tym co tu się nazywa "racjonalizmem" dostrzegam sporo marzycielstwa. Prawdopodobnie zresztą bez elementów utopijnych prawdziwej ideologii stworzyć się nie da.
Autor: Socki  Dodano: 08-01-2012
Anna Salman - @ Jacek Tabisz   1 na 1
"...można przeznaczyć spore nakłady ... na badanie psychologiczne, neurologiczne etc. pracujących i na związane z winikami naukowych badań zmiany w trybie pracy i otoczeniu miejsca pracy prowadzące do bardziej konfortowego samopoczucia pracującego. ... można stworzyć fundusz dofinansowujący prywatnych pracodawców i pomagający im dostosować ich firmy do jak najwyższego konfortu pracowników."
Przecież to się dzieje, i to od dawna. Prywatne firmy wręcz specjalizują się w wyłudzaniu pieniędzy z różnych źródeł na ww. cele. I na papierze warunki pracy ogromnie się poprawiają. Tyle, że w ostatnich latach najskuteczniejsze w tym zakresie okazały się przepisy o przeciwdziałaniu mobbingowi, wprowadzone bez wielkich nakładów finansowych.
Autor: Anna Salman  Dodano: 08-01-2012
tom2010   4 na 4
Ateizm może być wynikiem dobrze działającej klasyfikacji informacji na wiarygodne/niewiarygodne, prawdopodobne/nieprawdopodobne, szczere/oszustwa oraz źródeł - na zasługujące na zaufoanie i nie zasługujące. Można powiedzieć dobrze działąjącego systemu wykrywania oszustw. Taka poprawna klasyfikacja informacji jest niezbędna dla funkcjonowania we współczesnym świecie, gdzie co chwilę jesteśmy zarzucani różnego rodzaju ofertami. Ogólnie informacja służy do podejmowania decyzji i jeżeli przyjmiemy złą interpretację, to podejmiemy złą decyzję.

Spośród dostępnych informacji te religijne w sposób najbardziej oczywisty do zaklasyfikowania jako nieprawdopodobne i niewiarygodne. Zaczynając od braku dowodów, sprzeczność z prawami fizyki, wewnętrzne sprzeczności i niespójności, kończąc na powodowaniu negatywnych skutków (wojny religijne, prześladowania). Jak ktoś w nie wierzy to albo jego system wykrywania oszustw nie działa, albo wybiórczo do tej dziedziny nie jest stosowany.

W pozostałych źródłach propagandy oszustwa są trudniejsze do wykrycia niż w religiach. Np. entuzjaści szczepionek czy chemioterapii chętnie udostępnią potwierdzone pozytywne skutki, jednocześnie zapominając wspomnieć o skutkach negatywnych. I wielu "racjonalistów" się na to nabiera.
Autor: tom2010  Dodano: 08-01-2012
Robert Sliwa - @tom2010   1 na 1
Domyślam się, że nie oczywiście stosowałeś żadnych szczepień i zamiast szczepionek używasz leki homeopatyczne ?
Autor: Robert Sliwa  Dodano: 08-01-2012
Jacek Tabisz - @praca przyjemna   2 na 2
Jeśli komuniści postulowali uczynienie pracy przyjemną, to była to ładna idea. Pytanie jak się za to wzięli... Z drugiej strony przekonanie o tym, iż praca powinna być cierpieniem pachnie mi teologią chrześcijańską... Wcześniej wyraźnie związałem uprzyjemnienie pracy z rozwojem nauk medycznych i psychologii, a nie z rozwojem ekonomii i zarządzania (choć i taka droga pewnie istnieje). Gdyby przeprowadzono szeroko zakrojone badania (państwowe, z pieniędzy nie zmarnowanych na religie) służące umileniu ludziom pracy, powstałby wyższy standard obowiązujący w miejscach pracy. Już wcześniej wszedł na przykład ośmiogodzinny dzień pracy, urlopy, przepisy BHP, zakaz pracy nieletnich. Tu myślę o wprowadzeniu nowego standardu, dyktowanego badaniami człowieka na głębszym poziomie niż oczywisty (więcej odpoczynku!). A że bezrobocie? Mentalne pozostawanie w religijnym średniowieczu sprawia, iż ludzie nie wierzą w rzeczywiste idee, na przykład w kolonizację Marsa. Gdyby ludzkość miała taką ambicję, byłoby dużo nowych miejsc pracy. Ale po co, skoro niebo kojarzy się z aniołami i hurysami?
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 09-01-2012
monika.k - @Robert Sliwa  -2 na 4
 czym jest inne funkcjonowanie biologiczne teistów ? Funkcjonowanie jest to samo, tylko świadomość jest inna. Teista uważa, że człowiek to biologiczna maszyna posiadająca świadomość która ma teistyczny cel, sens. Ateista maszynę biologiczną sprowadza do przypadku, a przypadek nie ma sensu, a to co  nie ma sensu jest głupie. Ma to konsekwencję cywilizacyjne i daje racjonalną  odpowiedź dlaczego nie powstała w historii ludzkość żadna społeczność od podstaw ateistyczna. Czy wiesz ile istnień ludzkich pochłonęła religia katolicka ? nie wiem , stwierdziłam tylko, że ideologie materialistyczne czyli ateizm  w stosunku do czasu mają na sumieniu o wiele więcej ofiar niż wojny powodowane motywami religijnymi. Większość wojen miało pretekst albo kontekst religijny kłamstwo, większość wojen miało pretekst świeckiej pychy władzy i o miedzę. Pokaż mi jedną wojnę z pobudek ateistycznych. wojna komunizmu z religią, rewolucja francuska, cały XX w. to konflikty powodowane ideami oświecenia. To są fakty. Chrystianizacja Ameryki Południowej ?  Był to konflikt świeckiej władzy. Podaj mi dokumenty watykańskie w których zaleca się mordowanie Indian w celach misyjnych. 
Autor: monika.k  Dodano: 09-01-2012
monika.k - @Gabriel X  -1 na 1
Psychologia jest nauką: nauką o duszy bez duszy. he,he, a fizyka jest nauką o fizyce bez fizyki. Zwróciłam uwagę tylko, że dusza jest pojęciem teistycznym , nie psychologicznym. Komu  religia ukradła pojęcie duszy?  przestać zaszczepiać religię małym dzieciom  jest to kontynuacja hasła komunistów "religia to opium dla mas" .ciekawe jak dzisiejsi ateiści, gdyby mieli władzę taką jak ich starsi bracia komuniści,  realizowaliby uczłowiaczanie teistów religia w tym miejscu zaczyna zabijać autentyczne człowieczeństwo. Myślę, że posłużyliby się terrorem , ale nie fizycznym tylko propagandowym. To widać już teraz jak ateizm chcę przywłaszczyć sobie racjonalizm i naukę. W tej dyskusji pokazuje, że teistyczne szukanie sensu istnienia odróżnia człowieka od małpy i jest racjonalną cechą ludzkiej natury. Gdzie wasze sumienia?
Autor: monika.k  Dodano: 09-01-2012
Przemek J. - @monika.k   4 na 4
„ przypadek nie ma sensu, a to co nie ma sensu jest głupie”

Za to zdanie stawiam plusa i pozwolę sobie powtórzyć zdanie, jakże często powtarzane na forum: nic nas nie kompromituje równie skutecznie jak my sami. Większość Twoich wypowiedzi mnie bawi, często powodując uśmiech na twarzy. Dzisiaj zaśmiałem się w głos.

„nie wiem , stwierdziłam tylko, że […] mają na sumieniu o wiele więcej ofiar niż wojny powodowane motywami religijnymi.” Nie wiem, ale wiem. Brawo! Jak zwykle brak logiki, świetnie że w nowym roku nadal trzymasz ten sam poziom swoich wypowiedzi.

Jesteś żywym przykładem tego, jakie spustoszenie może spowodować religijne otumanienie i jak bardzo przez to stajesz się niezdolna do logicznego myślenia i wyciągania racjonalnych wniosków. Jesteś jednym z najlepszych propagatorów ateizmu jakich poznałem na tym portalu.

Życzę wielu wypowiedzi w Nowym Roku, ku naszej uciesze i szerzeniu idei samodzielnego myślenia.
Autor: Przemek J.  Dodano: 09-01-2012
vivaldi - @PrzemekJ.   4 na 4
Jesteś jednym z najlepszych propagatorów ateizmu jakich poznałem na tym portalu.

Właśnie dlatego proponuję aby utworzyć wątek z tekstami moniki.k jako sposób myślenia dla tak wielu w naszym kraju ludzi totalnie zindoktrynowanych. Wielu z nich można spotkać na fronda.pl
Autor: vivaldi  Dodano: 09-01-2012
monika.k - @Przemek J  -4 na 4
Pisałam w komentarzu pod innym  artykułem, że cechą ateistycznej, antyklerykalnej argumentacji jest tkz. argumentacja wrażeniowa : Większość Twoich wypowiedzi mnie bawi, Jesteś żywym przykładem tego, jakie spustoszenie może spowodować religijne otumanienie i jak bardzo przez to stajesz się niezdolna do logicznego myślenia i wyciągania racjonalnych wniosków. Z racjonalizmem to ma tyle wspólnego co propaganda z prawdą.Chodzi o wrażenie, jest to elementarna cecha propagandy, którą posługiwali się faszyści i komuniści, widocznie ideologiczny materializm się tym cechuje. Takich osobników przypisujących sobie racjonalizm epitetowy określam jako beton ateistyczny i unikam polemiki z nimi, bo z czym tu dyskutować. Proszę więc ateistyczny beton  o nie zaśmiecanie komentarzy taką formą argumentacji. Zapomniałam odnieść się do:Nie wiem, ale wiem. A Ty wiesz ile ? Proszę o konkretną liczbę, ile  KK zabił ludzi ? Jest ich więcej niż ofiary ideologicznego uczłowieczania ludzkości przez  komunistów i faszystów? 
Autor: monika.k  Dodano: 09-01-2012
Przemek J. - @monika.k   6 na 6
Oczywiście wypowiedź jakiej oczekiwałem. Moja wypowiedź była kąśliwą ironią, sarkazmem i celowo nie zawarłem w niej żadnych rzeczowych argumentów, bo z doświadczenia wiem, że Ty albo ich nie rozumiesz albo świadomie przekręcasz tak, żeby były wygodne do Twojego światopoglądu.
 
Zabawne, nasz troll prosi mnie o nie zaśmiecanie wątku :)
 
Twoja ułomność polega np. na tym, że ja Ci wytknąłem, że popełniasz błąd pisząc: nie wiem, ale wiem lepiej (mój skrót myślowy), a do Ciebie dociera tylko to co jest wygodne: nie daję dokładnych liczb więc to Ty mam rację (też moja parafraza). Prawda jest taka, że prawie nikogo już nie bawi dyskusja z osobnikami Twojego pokroju (głuchymi na argumenty) i jesteś pośmiewiskiem, nie partnerem do racjonalnej wymiany poglądów, więc nie dziw się, że tak rzadko otrzymujesz odpowiedzi na swoje pytania.
</span>
Autor: Przemek J.  Dodano: 09-01-2012
monika.k - @Przemek J.  -1 na 1
 Prawda jest taka, że prawie nikogo już nie bawi dyskusja z osobnikami Twojego pokroju (głuchymi na argumenty) i jesteś pośmiewiskiem   
prawda jest taka, że ja  nie mam ochoty na takie  dyskusję i proszę  beton o nie zaśmiecanie dyskusji. Wyzwiska , epitety służą pośmiewisku, ale nie świadczą o sile intelektualnej. Zabawne, nasz troll prosi mnie o nie zaśmiecanie wątku
ten troll wypowiada się na temat.  Co robi ateistyczny troll ? Wyciąga fragment  wypowiedzi i dyskusje kieruje na antyreligijne tory, a  to cecha trolla , na tym portalu  tego pełno. Co do logiki , to stwierdzenie: nie wiem ilu jest ateistów na tym portalu, ale na pewno jest ich więcej niż teistów, też jest nielogiczne ? Jeszcze raz proszę ateistycznych myślicieli o powstrzymanie swojej trollowskiej ułomności i nie kierowali dyskusji na religiofobiczny onanizm Jesteś żywym przykładem tego, jakie spustoszenie może spowodować religijne otumanienie .  Przypominam , że tematem jest "Pozytywny ateizm".Podałam argumenty, że ateizm nie jest naturalną cechą człowieka, jeśli ktoś się nie zgadza to proszę o racjonalizm w kontrargumentacji. 
Autor: monika.k  Dodano: 10-01-2012
R.Brzeziński robbo
Po przeczytaniu art."Pozytywny ateizm" mam mieszane uczucia.
Bezdyskusyjnie są w nim zagadnienia z którymi nie sposób się nie zgodzić.Niestety istnieją takie z którymi jest mi się zgodzić trudno,są i takie, z którymi się zgodzić nie mogę.

Autor ubolewa ,że zarówno wśród  "krytyków ateizmu jak i jego zwolenników"  istnieje błędne przekonanie iż,"ateizm nie stanowi sam w sobie światopoglądu".
Stara się przekonać,że ateizm to dużo więcej niż sama negacja istnienia jakichkolwiek bogów.Przeciwstawia się ujmowaniu ateizmu jako  "prostej negacji"  istnienia tych ostatnich.
Autor domaga się traktowania ateizmu jako światopoglądu,niestety nie definiuje tego pojęcia.
Nie formułuje też za bardzo,co mamy w takim razie rozumieć pod pojęciem ateizmu,chociaż
ateizm już z samej definicji  a-teizm jest negacją istnienia jakichkolwiek bogów ,czy tego jedynie jedynego.To znaczy przeciwstawia zarówno politeizmowi jak i monoteizmowi.
Wiadome jest przecież,ze"światopogląd" jest słowem używanym przez różnych ludzi na różne sposoby.Niestety powszechność używania tego słowa sprawia,że już na samym starcie przy próbie jego zdefiniowania dysponuje się zbyt zróżnicowanym materiałem.Ta różnorodność utrudnia utworzenie jednej definicji...
c.d.n
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 10-01-2012
R.Brzeziński robbo
Utrudnia zdefiniowanie światopoglądu m.in fakt,że użycie tego słowa w mowie potocznej nie zawsze pokrywa się z jego używaniem w różnych dyscyplinach naukowych.Niestety Jacek Tobiasz nie łamie sobie nad tym głowy i przechodzi nad tym niczym duch nie dotykając problemu.
Pewne jest jednak jak słusznie zauważył,że teiści celują w słabości ateistów.
Tak naprawdę jedni i drudzy celują  w siebie niedoskonałościami przeciwnika,wypominają sobie własne błędy,czy wyrządzone krzywdy.Na pewno autor ma rację iż, "dla teistów wszystko,co można złego powiedzić o ateizmie,jest wygodne".
Wiadome jednak,ze "kij ma dwa końce" - że może być dokładnie odwrotnie,czego najlepszym dowodem jest jego artykuł .Nie znalazłem w nim,ani jednego pozytywnego zdania o teizmie.
Można napisać,że dla ateistów wszystko,co można złego powiedzieć o teizmie,jest wygodne.
Bezdyskusyjnym jest jednak faktem,że kościół katolicki zabraniał czytania i nadal czytanie wielu z nich jest m,u nie na rękę-chociażby książek z serii "Kryminalna historia chrześcijaństwa" Karlheinza Deschnera.To jest ohydne.
Pewne jest też to,że nadal jest tak,że książki, które wychodzą spod pióra katolickich myślicieli,aby się ukazały muszą być zatwierdzone przez odpowiednię powołaną przez  kościół instytucje.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 10-01-2012
R.Brzeziński robbo
Prawdą jest też tak,że dla wielu wierzących istnieje  "Indeks ksiąg zakazanych,obecnie często prywatnych.Owa prywatność polega na omijaniu lektur tudzież dyskusji,które mogłyby zaszkodzić pewności wiary teisty".
Nie ulega najmniejszych wątpliwości,że tak jest,że większość wierzących unika niewygodnych sobie dyskusji.Wcale mi się to nie podoba -,zwłaszcza ,że w jedno z nowotestamentowych zawołań nakazuje ,by chrześcijanie byli "zawsze gotowi do obrony przed każdym,kto żąda od was uzasadnienia waszej nadziei".
Zdaje się jednak,iż autor nie ma pojęcia,że jest to także typowe zachowanie prawie wszystkich uczonych,jeszcze bardziej studentów prawie wszystkich dyscyplin naukowych.
Wyraznie wykazał to Thomas Kuhn ,chociażby w ks."Dwa bieguny".
Fakt ten  doprowadził Karla R.Poppera do szerzenia odmiennego od typowego poglądu jak ma wyglądać metoda naukowa.
A jak powinna wyglądać?
Jego zdaniem metoda naukowa "może być krótko opisana w sposób następujący.Rozważywszy określony problem badacz próbnie przedstawia rozwiązanie pewnego rodzaju-teorię.Tę teorię nauka akceptuje tylko prowizoryczne,albo w ogóle jej nie akceptuje" a potem "badacze nie będą szczędzić trudu,aby owa teorię sprawdzić i poddać krytyce".
c.d.n
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 10-01-2012
R.Brzeziński robbo
Karl Popper w ks."Logika odkryć naukowych" omawiając tradycję naukową przedstawia naukę w sposób mniej jednoznaczny niż sugeruje autor art."Pozytywny ateizm".
Dosłownie napisał:"Według mnie nauka różni się od pierwotnych mitów nie z tej racji,że nie jest mitem ,lecz ,ze względu na to,że towarzyszy jej tradycja drugiego stopnia: tradycja krytycznego spojrzenia...W pewnym sensie nauka tworzy mity podobnie jak religia.Oczywiście mity naukowe różnią się od religijnych...Teorie naukowe nie są rezultatami obserwacji.są one głównie wynikiem tworzenia mitów i stosowania sprawdzianów.Stosowanie sprawdzianów dokonuje się z udziałem i tym samym obserwacja zyskuje wielkie znaczenie,ale to nie ona tworzy teorie".
Ponadto K.Popper wykazał,że doświadzczenie jest uwarunkowane teoriami i razem z nimi dzieli hipotetyczny charakter.
Ponadto to nie  "ateizm zdziera z oczu bielmo" fideizmu,chociaż pewne jest ,że zdecydowana  większość ludzi uważa,ze "czasem lepiej jest po prostu nie myśleć".
To nie ateizm "pozwala cieszyć się naturą taką ,jaka jest".
Czynią to i nie do końca udanie naukowcy.Jak napisali J. Vauthier oraz M.D.Philippe ,nauka ogranicza się do odkrywania i formułowania
praw funkcjonowania,ale naukowcy nie mogą -zapamiętajmy to słowo
c.d.n.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 10-01-2012
R.Brzeziński robbo
naukowcy nie mogą twierdzić,że nauka jest w stanie uchwycić rzeczywistość sama w sobie.Poznanie naukowe wielokrotnie tworzy jedynie modele,ale powinniśmy wystrzegać się utożsamiania  modeli z rzeczywistością.
Poza tym jeśli idzie o samą naukę,to zdaniem profesora Grzegorza Białkowskiego autora ks."Stare i nowe drogi fizyki",oraz "Mechanika kwantowa-o czym to jest?",nauka na której to niby opiera się ateizm nie nadaje się "na nowy światopogląd.Nauka to po prostu systematyczne poznawanie świata i nic więcej".
Ponadto nie poniżając naukowemu poznaniu przyznał ,że jest przekonany,że istnieje również poznanie przez "mistyczne przeżycie,podczas którego chyba można osiągnąć jakiś wgląd w rzeczywistość".
Nie wszyscy więc uczeni wyznaczają sobie takie ograniczenia w pojmowaniu rzeczywistości i zabraniają chodzić drogami ,którymi nie chce chodzić Jacek Tobiasz.

Bezdyskusyjnie jednak zgadzam się z autorem,że "znacząca część zaślepionych wiarą jest więzionych przez innych","wielu z nich siedzi w swej jaskinie ,bojąc się wyjść na zewnątrz".
To stąd obawa wielu katolików ,przed czytaniem publikacji inowierców ,agnostyków,czy ateistów.
Moim zdaniem,jeżeli ktoś pozostaje wierzącym katolikiem tylko dlatego,że nie ma odwagi zapoznać z innymi poglądami to zle.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 10-01-2012
Jacek Tabisz - @Brzeziński
Uważam, o czym napisałem w artykule, iż teizm jest przeciwstawieniem się rzeczywistości, jej zniekształceniem i banalizacją. Coś, co zapobiega teizmowi nie jest tylko negacją. Wręcz przeciwnie - jest antidotum na negację teizmu.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 11-01-2012
R.Brzeziński robbo
Z przykrością muszę stwierdzić,ze autor nie wypowiedział się odnośnie  moich zastrzeżeń.Wydaje mi się,że sparafrazował jedną ,czy dwie z wcześniejszych swoich wypowiedzi.
Niestety nie wniosły one  niczego nowego.Nie uprawdopodobniły jego wniosków,nie poparły też jego zastrzeżeń.
Powtórzę,też jednak,że niektóre z jego spostrzeżeń -szczególnie te odnośnie braku chęci przez większość wierzących zastanowienia się nad podstawami swojej wiary-całkowicie odzwierciedlają rzeczywistość.
Bliska mojej postawie jest wypowiedz J.Rutherforda:
"Argument,że pełne przedstawienie faktów może spowodować szok,nie tłumaczy i nie usprawiedliwia ukrywania jakiegokolwiek faktu przed wiadomością ogółu szczególnie wtedy,gdy chodzi o publiczne dobro i powodzenie.Uprzednie przekonania i opinie nie powinny nigdy przeszkadzać jednostce w przyjęciu i rozważeniu stwierdzonych faktów".

Niestety odnośnie art."Pozytywny ateizm" nie mamy pełnego przedstawienia faktów-dlatego pozwoliłem sobie na komentarz.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 11-01-2012
Wyszyński - ciężkie życie   1 na 1
Parafrazując słowa pewnej piosenki
mogę stwierdzić, >ateista to ma ciężkie życie<. Prawo
chroni uczucia religijne i karze za ich obrazę, a obrazą może być
wszystko: krytyka dogmatów czy osoby kapłana, negacja opisów
zawartych w Piśmie Świętym itd. itp. Jak więc można normalnie
dyskutować na te tematy bez „obrazy uczuć religijnych”. Zgodnie
z dogmatami wierzący ma wierzyć a nie rozważać. I dlatego
„ateista to ma ciężkie życie”. Proponowałbym takie hasło”
ateisci czytają Biblię -z e zrozumieniem, tam są dowody na
nieistnienie Boga.
Autor: Wyszyński  Dodano: 13-01-2012
Jacek Tabisz - @Brzeziński   1 na 1
Rozumiem agnostycyzm dotyczący deizmu. Ale Jezusa z gwoździami i dzielącego ryby? Naprawdę trzeba się pochylać nad tym, że "to może prawda"? Moim zdaniem osoba, która tak robi nie jest naukowcem, lecz urzędnikiem nauki. Tzn. po wyjściu z laboratorium wyłącza również sceptyczną część swojego mózgu. Bo Jezus i matka - dziewica, to czemu nie Sziwa z wielkim lingamem, albo nie Budda?
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 13-01-2012
R.Brzeziński robbo
Zdaje się,że próbuje pan,panie Jacku ześlizgnąć się w zagadnienie cudów.
Wygląda na to,że wszystkich,którzy w nie wierzą wpycha pan do szeregu z ludzmi nienormalnymi.Zanim zajmie się pan jednak ewangelicznymi cudami zachęcam pana do przeczytania ks. napisanych przez Josepha Murphy,chociażby "Potęga podświadomości",które uwiarygadniają cuda nie tylko z religijnego punktu widzenia.
Na miejscu byłoby także zająć się ruchami charyzmatycznymi ,dlatego zachęcam do przeczytania ks.Tomasza Kosieka "Na chorych ręce kłaść będą".Nie chcę tutaj bronić ewangelicznych cudów,inni zrobili to lepiej jak ja-chociaż.Niech pan,panie Jacku  -żeby mieć pełny obraz- przeczyta książkę ,którą napisał Josh McDowell "Przewodnik apologetyczny",jeszcze lepiej książkę,którą napisał F.Bruce "Wiarygodność ksiąg nowego testamentu".Niech pan,panie Jacku przeczyta chociażby ks."Ks Józefa Kudasiewicza "Biblia ,historia,nauka".
Wydaje mi się ,ze właściwie jest poznać argumenty,za i przeciw każdego stanowiska.
Z pana kąśliwego słownictwa wynika,że nie stara się pan zachować trzezwego  umysłu,że karmił się pan wyłącznie książkami typu."J.Kosidowskiego "Opowieści biblijne i ewangeliczne","Ewangelie-fikcje czy prawdy?J.P Egzekowskiego,"Leksykon biblijnych pomyłek" Waltera -Jorga Langebeina.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 13-01-2012
Jacek Tabisz - @Brzostowski   1 na 1
Znam całkiem nieźle teologię katolicką, protestancką, sunnicką, szyicką, hinduizmów, buddyjską, parsyjską, sikhów (dowody - www.hanuman.pl ). Uważam, iż w przypadku żadnej z nich nie ma miejsca na agnostycyzm dla osoby myślącej uczciwie. Jest tylko miejsce na ateizm. Co nie znaczy, iż to wszystko są same głupoty. To robili ludzie. Gdy odrze się to z bogów, cudowności, dogmatycznych nakazów, znajdzie się trochę inspirujących myśli. Ludzie, którzy je wypowiadali, często bali się być ateistami, albo też to co najcenniejsze, robili na marginesie przyjętej społecznie trującej dla ludzkiej uczciwości i dociekliwości mgły pewności.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 14-01-2012
R.Brzeziński robbo
Na wstępie kolejnych komentarzy chciałbym przypomnieć,iż nie ukrywam,że ten,czy podobne do tego art.nie do końca mnie przekonują.
Niewymownie jednak się cieszę,że takie artykuły istnieją,bowiem w istocie:
"Znacząca część zaciemnionych wiarą,jest więziona przez innych",a ten i podobne do tego artykuły mam nadzieję,że przynajmniej niektórych przebudzą.
Artykuł ten jednak nie jest zbytnio przekonywujący,a sceptycyzm o którego autor apeluje,nie jest widoczny w jego stosunku do ateizmu.

Leon Cristiani o ateizmie napisał,że ten w naszych czasach ciągle się rozrasta ,że jest "chełpliwy,w pogardzie mający wszelkie przejawy wiary".
Dodał też,że: "We współczesnym ateizmie,który demaskujemy jako największe ,najbardziej nienawistne i najbardziej karygodne z kłamstw,rozróżnić można dwie tendencje,jedną poważniejszą od drugiej".
To jest ateizm teoretyczny i grozniejszy od niego zdaniem wspomnianego autora ateizm praktyczny.
Niestety Leon Cristiani pod pewnymi względami przypomina autora dyskutowanego art.Jacka Tobiasza.
W obu przypadkach widoczna jest nadgorliwość .Tego ostatniego można by nazwać zelotą ateizmu,t.j gorliwym wielbicielem,zwolennikiem fanatykiem ateizmu.
Nie podoba mi się taka postawa
c.d.n.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 15-01-2012
R.Brzeziński robbo
Nie podoba mi się taka postawa.
Bliższa jest mi i według mnie właściwsza jest postawa tolerancji,którą w książce "Teologia a nauki przyrodnicze" wyraził angielski biochemik i teolog Arthur R.Peacocke,czy znany ewolucjonista Stephen Jay Gould w książce "Skały wieków".
Wszystkich fanatyków jednej czy drugiej postawy -także Jacka Tobiasza- zachęcam do ich przeczytania.
Może autor nauczy się okazywać trochę więcej zrozumienia dla odmiennego -niż swoje -stanowiska.
Nie wiem,czy autor jest tego świadomy,czy nie ,ale wielu znanych uczonych  świadomie skłania się ku wierze w stwórcę.
Dowodzi tego chociażby książka,którą napisał Lee Strobel "Dochodzenie w sprawie stwórcy"
Mam nadzieję,że autor jest świadomy tego co napisał o świadomym myśleniu James W.Sire w książce "Światy wokół nas-wprowadzenie do podstawowych koncepcji światopoglądowych":"Aby posiąść dojrzałość intelektualną,powinniśmy nie tylko umieć rozpoznać i określić światopogląd innych ,lecz także zdawać sobie sprawę z tego,iż sami jesteśmy wyznawcami określonej opinii światopoglądowej i powinniśmy być w stanie odpowiedzieć na pytanie,dlaczego w obliczu tak wielu możliwości wyboru uznajemy ją za prawdziwą".
Niestety autor art."Pozytywny ateizm",nie przekonuje,że ateizm zasługuje na miani światopoglądu...
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 15-01-2012
R.Brzeziński robbo
Niestety autor nie przekonał mnie,że ateizm zasługuje na miano światopoglądu,ani,że są w nim widoczne wyrazne pozytywne aspekty.
Jest tu pełno za i przeciw.
Autor jednak nic nie pisze  o tych przeciw a te istnieją i stąd moje komentarze.
Przeciwstawia się wszelkim formą wiary,a nie jest to moim zdaniem do końca właściwa postawa.
Zwłaszcza,ze wiara obecna jest w pewnej formie także w  nauce.
Dla przykładu Alwin Diemer pisząc o klasycznym ideale nauki wspominał o czterech jej postulatach .
Do tych zaliczał chociażby tezę "o absolutnym charakterze nauki bądz w i a r a  w jej absolutny charakter,  z a ł o ż e n i e   jej prawdziwości,  p o s t u l a t   prawdziwości oraz logicznej oczywistości wywodu".
Nie miejsce tu teraz na ześlizgiwanie się w ten temat.
Fakt jednak istnienia drugiej strony nauki i mojej tego świadomości zachęca mnie do dawania komentarzy.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 15-01-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365