Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Anna Salman - @barbizon 3 na 3 Proszę mnie nie rozśmieszać argumentem o "uprzywilejowanej pozycji kobiety wobec płodu". To mężczyźni zachowują uprzywilejowaną pozycję wobec kobiety , odmawiając jej prawa do dysponowania własnym ciałem i gwarantując sobie kontrolę nad reprodukcją seksualną. Widać to także po stosunku do antykoncepcji oraz w podejściu do gwałtu. Kiedyś mieliście takie przywileje z mocy prawa, dziś uciekacie się do retoryki religijnej i dogmatów, w które sami nie wierzycie, udając "obrońców życia". Nigdy nie słyszałam, aby działacze pro life protestowali przeciwko wojnie. Wręcz przeciwnie - kapelani wojskowi jadą błogosławić żołnierzy strzelających do ludności cywilnej. Argument ze staruszkiem? To przecież jest autonomiczna osoba, która samodzielnie je, pije, wydala (nie za pośrednictwem innego organizmu) i myśli. Poza tym to, co nas konstytuuje, jako osobę ludzką to nie tylko genotyp, czy fizjologia itd., lecz przede wszystkim kontakty społeczne - więzi, które nas łączą z otoczeniem. Dlatego odczuwamy żal, gdy umiera ktoś znajomy, ale w przypadku poronienia obdarzamy współczuciem rodziców. I dlatego wielu z nas spieszy z pomocą osobom starszym, czy niedołężnym.
Reklama
barbizon - J. Tabisz, myprecious Rydzyka można ,a nawet należy krytykować - bo nie jest on bez winy - ale należy to robić właśnie w konwencji krytyki (nie obrażania) oraz za coś co rzeczywiście zrobił - to finalna uwaga na zakończenie tego wątku.
myprecious 2 na 2 Jacek Tabisz - @Barbizon 1 na 1 Ok, co do tego zgoda. Powinienem najpierw przytoczyć wypowiedzi zaczerpnięte z mediów Rydzyka. Dziękuję za uwagę.
barbizon - J. Tabisz 1 na 1 Nieprzyznanie Rydzykowi koncesji to odrębny problem. Co chwila zadaję Ci konkretne pytanie, a Ty zapuszczasz jakiś kompletnie inny wątek. Pytam się o dowody na to, że Rydzyk nawoływał do ludobójstwa. Doda została skazana za obrażanie uczuć religijnych bo wypowiedziała konkretnie brzmiące słowa. Jakie słowa wypowiedział Rydzyk, które Twoim zdaniem były nawoływaniem do ludobójstwa? Chyba jaśniej tego pytania nie można sformułować. Piszesz "Teraz należałoby przeanalizować wypowiedzi dopuszczane w jego programach. Oraz uchwycić ich kontekst", z czego wynikałoby, iż Ty naprzód formułujesz a priori tezę(oskarżenie) a poźniej w myśl zasady "jest człowiek, paragraf się znajdzie" szukasz uzasadnienia dla tej tezy. Można i tak ale jest to niemoralne, niesprawiedliwe, nieracjonalne a nawet niebezpieczne, bo ktoś się kiedyś może żachnąć i wystąpić w obronie naruszonej czci - która tak samo jak uczucia religijne jest chroniona w Polsce przez instrumenty prawa. I po co tak, czyż nie lepiej jest naprzód zapytać a później strzelać, a nie na odwrót?
Jacek Tabisz - @Barbizon 4 na 4 "Moim zdaniem nawoływanie do ludobójstwa, nienawiści rasowej, przemocy stanowi granicę wolności słowa. To chyba się zdarza Rydzykowi." Teraz należałoby przeanalizować wypowiedzi dopuszczane w jego programach. Oraz uchwycić ich kontekst. Ale z "to się chyba zdarza" nie wynika, że Jezus istnieje ;-). Jak zauważył Koraszewski, Rydzyk nie spełnił prawnych wymogów dopuszczenia stacji. Tak powinno być. Bajania o nieistniejącym nie powinny być bardziej uprzywilejowane niż programy edukacyjno - kulturalne, niż zwykłe programy (teleturnieje, seriale nawet - kto wie, czy mimo wszystko nie lepsze). Wyobraź sobie program z całą powagą mówiący o życiu jednorożców bez umiaru, codzennie przez lata. Dlaczego miałby mieć fory na rzecz jakichkolwiek innych programów? Anna Salman przedstawiła ci znakomity przykład tego, jak w sądach przedkłada się irracjonalne wierzenia ponad życiem ludzkim. Patos, który mi zarzuciłeś byłby słuszny, gdyby jednorożce i inne niewidzialne byty istniały. Wtedy mogłoby rzeczywiście zachodzić zjawisko typu - okaleczanie dzieci (przez ucinanie im łechtaczki) jest legalne, bo istniejemy dzięki jednorożcom, które giną od osób posiadających łechtaczkę. Ale najpierw trzeba udowodnić jednorożce i takie ich zachowanie. Podobnie z Allachem z przykładu
barbizon - Tabisz, myprecious 1 na 1 Przeczytaj jak największa księga chrześcijan pokazuje Żydów i jakie ich zachowania, oraz mowy im przypisuje. To wszystko jest w ogromnej mierze (bądź całkowicie) fikcją literacką. Od twórców tych tekstów zależał portret całej nacji. Jaki jest? Do czego to doprowadziło? Problem treści zawartych w biblii to jedno, a ewentualne nwoływanie do ludobójstwa przez Rydzyka to drugie. Ciągle czekam na twardy dowód nawoływania do ludobójstwa przez Rydzyka. Czyżby tego dowodu nie było? A co ma dusza czy też mój kościół (bądź nie mój kościół) wspólnego z kwestią początku życia? Jest spór w nauce kiedy zaczyna się życie. Jedni twierdzą że z chwila poczęcia inni przesuwają tę granicę dalej(właśnie, do którego momentu?). Ów spór, owe dwa obozy - to fakt obiektywny, którego nie można odrzucać, tak samo jak naiwnym byłoby twierdzić, iż ci co optują za pierwszą opcją to jacyś szaleni religianci. Takie myślenie byłoby samooszukiwaniem się.
tomana - Obrona wolności słowa ale tylko.. 3 na 3 Zbył mnie Pan. Pisze Pan o zarzutach, które nie pojawiają się w uzasadnieniu KRRiTV a wg mnie są w części nieprawdziwe (ludobójstwo). Rzecz w tym, że Rada ściemnia i nie ma odwagi podać prawdziwych zarzutów (brak odwagi dotyczy także innych organów RP) i jako żywo przypomina skazanie Capone za podatki. Chciałem żeby przynajmniej Racjonalista zachował się pryncypialnie. Administracyjne zamknięcie ust Rydzykowi daje mu pretekst do strojenia się w szaty ofiary. Jak słyszę o granicach wolności słowa cierpnie mi skóra. Brałem te lekcje za komuny i nie chciałbym więcej nawet gdyby te granice wyznaczali panowie Tabisz i Koraszewski. Zakazy i granice wolności informacji zupełnie nie przystają do dzisiejszych czasów, są z innej epoki. Jak wiadomo poza granicami wolności słowa jest Mein Kampf i co - ma Pan problem ze ściągnięciem? Dla tych którym się zdaje, że zapanują nad wolnością słowa polecam Paradyzję Janusza Zajdla.
Autor:
tomana Dodano:
10-02-2012 vivaldi - @barbizon 3 na 3 @myprecious trafnie zauważył że w przypadku zarówno starca jak i niemowlaka 1 dniowego oboje są niezależni w sensie biologiczno-chemicznym od innego człowieka więc nie mają wpływu na jego organizm. Oboje również nie są jeszcze/już autonomiczni w sensie społecznym i wymagają opieki lecz ta opieka może być sprawowana przez dowolego członka społeczeństwa.
myprecious 6 na 6 @barbizon Jeśli uważasz, że twój bóg wrzuca duszę (cokolwiek to jest)w momencie zetknięcia się plemnika i jajeczka - nie dokonuj aborcji, nikt cię nie zmusza; ups przepraszam jeśli jesteś facetem to nigdy takiej decyzji swoim ciele podejmował nie będziesz. Pamiętaj jednak, że najwiekszym zwolennikiem aborcji jest twój bóg, który tak nas zaprojektował, iż naturalne aborcje są bardzo częste. Czasami bóg musi duszyczkę dorzucić lub odjąć w zależności od tego co dzieje się z zarodkiem - co z duszami w przypadku gdy dwa zarodki łączą się w jeden tworząc chimerę? Są w niej 2 dusze, czy tylko jedna? Moralność stworzona przez sfrustrowanych seksualnie facetów ma to do siebie, że odzwierciedla ich mizoginistyczne zapędy. Jeśli życie jest dla was tak ważne to poproście swoich monarchów życjących w pałacach by przeznaczyli trochę swoich bogactw ratując to życie, które już się narodziło i umiera w nędzy, zamiast rozsiewać zło, które nazywają boską moralnością.
Jacek Tabisz - @barbizon 4 na 4 Przeczytaj jak największa księga chrześcijan pokazuje Żydów i jakie ich zachowania, oraz mowy im przypisuje. To wszystko jest w ogromnej mierze (bądź całkowicie) fikcją literacką. Od twórców tych tekstów zależał portret całej nacji. Jaki jest? Do czego to doprowadziło?
barbizon - myprecious 0 na 2 "Tylko, że ten starzec w niczyim łonie nie rośnie, może nie jest już autonomiczny w sensie społecznym i wymaga opieki, jednak nie jest to tożsame z zależnością biologiczno-chemiczną." Jedniodniowe niemowlę jest nadal zbiorem komórek, które będą się rozwijały i jest nadal bardzo zależne od innej osoby. I ma już pełną ochronę swoich praw jako człowiek. Dlaczego będąc 4 miesiące młodsze nie ma ich mieć? Dlaczego matka ma mieć tak bardzo uprzywilejowaną pozycję względem niego? Ja rozumiem, iż zachodzi tu konflikt dwóch wartości ale dlaczego przyznawać taką ogromną przewagę matce?
barbizon - proszę o przykład - J. Tabisz 0 na 2 "Ogólnie Nowy Testament jest wyraźnie antysemicki, co przez wiernych, jak wiemy, często bywało podejmowane. Po tragedii holocaustu Rydzykowi nadal zdarza się antysemtyzm na jego antenach". Ogólnie Nowy Testament jest raczej nawołujący do miłosierdzia i przebaczania, wierni - fakt - postępują różnie. Natomiast Rydzyk nie szermuje antysemityzmem na antenia swojego radia, czasami zdarza mu się skrytykować Izrael, co w chwili obecnej jest czymś powszechnym i ni ejest w żadnym wypadku antysemityzmem. A poza tym w swoim poście napisałeś, iż nawołuje on do ludobójstwa . Proszę więc o konkretny przykład. Tak jak wiadomo jest za jakie słowa Doda została ostatnio skazana, tak ja chciałbym wiedzieć które to słowa Rydzyka są w Twojej opinii nawoływaniem do ludobójstwa?
Jacek Tabisz - @barbizon 1 na 1 Ogólnie Nowy Testament jest wyraźnie antysemicki, co przez wiernych, jak wiemy, często bywało podejmowane. Po tragedii holocaustu Rydzykowi nadal zdarza się antysemtyzm na jego antenach.
Jarek Zand 6 na 6 @barbizon Twój przykład ze starcem jest kompletnie nietrafiony. Jakość komórek danego osobnika nijak się ma do postaw moralnych. To co, jak sądze nas różni, to system etyczny. Ty, jak wielu Katolików opowiadasz się za absolutyzmem - czyli, mówiąc najkrócej - normy moralne są nam dane (przez boga) i obowiązują niezależnie od konsekwencji czynów. Natomiast ja, i jak myślę, znakomita większość ateistów opowiadamy się za utylitaryzmem, gdzie za każdym razem przed podjęciem decyzji trzeba rozważyć, jaka postawa wywoła mniej cierpienia. Dlatego mamy inne zdanie na problem aborcji, eutanazji, itd. Niestety w Polsce jedna ze stron tego sporu (KRK) dąży do podporządkowania sobie wszystkich myślących inaczej. Jeżeli, ciężarna kobieta nie decyduje się na aborcję mimo, że utrzymanie płodu przy życiu grozi jej śmiercią, bo tak jej nakazuje sumienie - to jest jej sprawa. Natomiast jeśli chciałaby dokonać aborcji - to zobaczy jaką siłą dysponuje w naszym kraju trzecia izba Parlamentu - Episkopat!
myprecious 5 na 5 @barbizon Tylko, że ten starzec w niczyim łonie nie rośnie, może nie jest już autonomiczny w sensie społecznym i wymaga opieki, jednak nie jest to tożsame z zależnością biologiczno-chemiczną.
Jarek Zand 8 na 8 @Anna Salman Jeżeli ktoś uważa, że życie ludzkiego zarodka jest tyle samo warte co życie kobiety, to jego sprawa. Problem w Polsce polega na czym innym. Otóż hierarchowie kościelni i podporządkowani im politycy bez przerwy powtarzają, że istnieje tylko jeden (ich) system etyczny. Z tego wyciągają wniosek, że prawo uchwalane w naszym kraju powinno być oparte na nauczaniu KRK. Inne poglądy i postawy moralne są nazywane: "cywilazcją śmierci". I tak mamy szczęście, że najsilniejszą grupą nacisku w naszym kraju nie są Świadkowie Jehowy, bo można by wtedy trafić za kratki za transfuzję krwi.
barbizon - myprecious, A. Salman -1 na 3 Odwrócę wasze argumenty. 100 letni starzec, zdegenerowant totalnie, pozbawiony - powiedzmy - dwóch kończyn, cierpiący na ostatnie stadium demencji starczej, robiący pod siebie i sikajacy, cuchnący jak nie chcę powiedzieć co - jest również zbiorem komórek i to zdecydowanie bardziej odrażających niż płód w momencie poczęcia. I co, ten starzec jest pełnoprawnym człowiekiem z pełną ochroną prawną. A płód, którego komórki są mówiąc brutalnie i trywialnie lepszej jakości niż tego starca i mające do tego przed sobą potencjał ogromny - nie są. To idiotym moralno - logiczny - takie założenie. Przykład z padalcem znów jest nietrafiony. Przecież nie spieramy się o to czy płód lemura ma mieć ten sam status co płód człowieka. Co do naruszania praw człowieka, to widzicie to bardzo jednowymiarowo. Aborcja jest naruszeniem praw człowieka także, co ja mówię, nie jest naruszeniem praw człowieka jest zabiciem tego człowieka, dla tych którzy są pro life. A więc naruszenie praw człowieka versus zabicie człowieka, które zło jest mniejsze? Żeby uatrakcyjnić problem przypomnę Ci że aborcja to nie tylko usunięcie kilkudniowej zygoty, to także usunięcie 3 - 4 miesięcznego płodu z już ukształtowanym ciałem człowieka.
Anna Salman - @barbizon 3 na 3 Wiele osób jest przekonanych, że padalec jest wężem, wiele osób jest przekonanych, że państwowe / publiczne oznacza niczyje itd. Przekonania nawet największej grupy osób, jeżeli stanowią podstawę do naruszania podstawowych praw człowieka (a ochrona życia i zdrowia są takimi prawami) powinny mieć solidne uzasadnienie. Z kolei - dla wielu ludzi w Polsce finansowanie z budżetu krk jest formą zwykłego złodziejstwa, 80% obywateli jest przeciwnych obecności polskich wojsk w Afganistanie ... Tu jednak nie zadziałała ta sama zasada uznania przekonań. PS. Dla mnie samo stwierdzenie, że "życie" płodu jest tyle warte, co życie kobiety ma wydźwięk wybitnie dyskryminacyjny, obraźliwy i świetnie się wpisuje w opresywną wobec kobiet ideologię głównych religii. Zgadzam się ze stanowiskiem, że gdyby mężczyźni rodzili dzieci, aborcja byłaby możliwa aż do końca ciąży.
myprecious 6 na 6 @barbizon Zbiór komórek mających dopiero potencjał stania się człowiekiem, może być uznawany za człowieka tylko w kontekście dogmatu o duszy. Mamy tu dalej różnice na płaszczyźnie epistemologii - skoro dusza ta jest nienamacalna i niewidzialna to jak odróżnić ją od konfabulacji starca w białej tunice?
barbizon - zła optyka -2 na 2 Zły przykład. Dla wielu ludzi życie płodu jest tyle samo warte co życie kobiety. I nie musi ów pogląd wynikać z wierzeń religijnych. W takiej sytuacji nie mamy do czynienia z przekładaniem wierzenia nad życie, tylko ewentualnie z przekładaniem jednego życia nad drugie życie. A to zmienia wogóle konstrukcję problemu, także prawną.
barbizon - J. Tabisz 1 na 1 "Moim zdaniem nawoływanie do ludobójstwa, nienawiści rasowej, przemocy stanowi granicę wolności słowa. To chyba się zdarza Rydzykowi". Mocne słowa zasługują na mocne dowody. Zamieniam się cały w słuch. Tylko proszę nie uciekać w ogólniki.
Anna Salman 5 na 5 @barbizon "Czy prawnik przedkładający wierzenia nad życiem ludzkim zasługuje na funkcję, którą pełni"? Wszystkie podane przykłady ..." Ustawa antyaborcyjna jest jaskrawym przykładem. Ktoś kiedyś arbitralnie zadecydował, że kilkudniowy / kilkutygodniowy płód jest osobą w takim samym stopniu, jak dorosła kobieta, doprowadzając faktycznie do ograniczenia praw kobiet ciężarnych w zakresie ochrony zdrowia, a nawet życia. Pan Koraszewski słusznie podniósł kwestię uznaniowości w odniesieniu do podejmowania decyzji z uwagi na światopogląd. Kilka miesięcy temu zmarła kobieta, której nie leczono (nie pamiętam - chyba na nerki), ponieważ kuracja mogłaby być niebezpieczna dla płodu. Za tą śmierć odpowiadają polscy legislatorzy, a pośrednio my - wyborcy. Religia jest w 99% wykładnią. Gdyby wyznawcy musieli literalnie przestrzegać zapisów tzw. świętych ksiąg w krótkim czasie by kompletnie zgłupieli, tak sprzeczne wewnętrznie są te zapisy. Przecież nawet kreacjoniści nie wiedzą, która wersja stworzenia człowieka jest prawdziwa, a są dwie obok siebie. Czy to taki rodzaj teleturnieju / testu, czy może wygrywa opcja, na którą wysłano więcej sms-ów?
Koraszewski - wolność słowa 3 na 3 Wolność słowa to bez wątpienia również wolność krzewienia religii, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. W aferze wokół stacji pana Rydzyka nikt zdaje się nie traktować poważnie uzasadnienia decyzji odmownej. Wróćmy na ziemię, jest to taki sam nadawca jak każdy inny i jeśli nie spełnia kryteriów upoważniających do przyznania licencji, to nie spełnia, niezależnie czy kocha Matkę Boską czy nie. Pan Rydzyk nie jest sekowany z powodu tego, że nazywa się Rydzyk, ani dlatego, że jest katolikiem. Kiedy to mówi to po prostu kłamie, co lubi robić.
Jacek Tabisz - @tomana 2 na 2 Moim zdaniem nawoływanie do ludobójstwa, nienawiści rasowej, przemocy stanowi granicę wolności słowa. To chyba się zdarza Rydzykowi. Poza tym masz rację, osoby przekonane o wolności słowa powinny bronić wszystkich wykluczonych.
Józefacki - Tomana - rewela 3 na 3 Chyba jeszcze nie spotkałem się "na żywo" z tak klasycznym przykładem nadstawiania "drugiego policzka". W kraju, w którym wolność słowa to wolność krzewienia religii, w którym nie istnieje granica religijnej bzdury i kłamstwa, w którym uczniowie niezbyt gorliwie wierzący bywają sekowani nie tylko przez katechetów ale i przez polonistki i historyczki, w którym strach się przyznać do niereligijności, ateiści bywają gnojeni prywatnie i publicznie, prymitywny, tępy katol jako pierwszy i najważniejszy zabiera głos we wszystkich telewizyjnych programach, dopiero od niedawna i jedynie w internecie ludzie nie będący niewolnikami mogą sobie trochę swobodnie pogadać, już chwilę po tym jak udało się wyściubić koniec nosa z umysłowego bagna, w które wepchnęła nas religia, pojawiają się obrońcy praw tej religii. Praw, których ona wcale nie utraciła. Nie będzie Tadka to będzie Stasiek. Miłość ofiary do kata jest faktem bezspornym, ale zawsze zdumiewającym. Tym bardziej to śmieszne, że walka o to miejsce, to walka o to, kto będzie srał do głów naszym dzieciom. To walka między dotychczasowymi kapo tego obozu. Może lepiej bez nas?
tomana - pryncypialność reglamentowana 5 na 5 Panie Jacku, mówi pan o sprawach wielkiej wagi bez nieznośnej powagi moralistów. Dla mnie miarą odwagi i pryncypialności jest stawanie w obronie praw naszych adwersarzy. Chodzi o decyzją nieprzyznania TV Trwam miejsca w multipleksie, która miała - nie oszukujmy się - motywy polityczne. Proponowałem byśmy jako środowisko domagające się prawa wolności głoszenia każdych poglądów, zwrócili się do KRRiTV o rzetelne rozpatrzenie odwołania TV Trwam odcinając się od głoszonych tam treści. Dostałem odpowiedź "na nie" gdyż – jak argumentował Numer Jeden Racjonalisty oby żył wiecznie - wspomniana TV łamie prawo (nota bene oświadczam, że codziennie z przyjemnością łamię art. 196KK, gdzie tylko się da). Media pana Rydzyka są z innej bajki ale jestem przeciwny odbieraniu mu głosu na drodze decyzji administracyjnej. Brak głosu Racjonalisty w tej sprawie naruszył moją idealistyczną i pewnie naiwną wizję tego portalu jako pryncypialnego i nie uwikłanego w polityczkę ale chyba i tu jest jak wszędzie pryncypialność reglamentowana.
Autor:
tomana Dodano:
09-02-2012 Józefacki - Pilnować dyżurnych katolików 1 na 3 Banowanie a przynajmniej groźba jest konieczna ze względu na zagrożenie zalaniem religijnymi komentarzami. Już kiedyś tak tu było. Zdarzył mi się śmieszny przypadek. Znajomy namówiony do zajrzenia na stronę, po pobieżnym przejrzeniu komentarzy pod artykułem stwierdził, że to bardzo religijna strona. Gdyby nie reagować, mielibyśmy tu modlitwy, koronki i wersety z biblii. Trochę Barbizonów ożywia i rozwija dyskusję, nadmiar nudzi i ściemnia. I trzymanie ich w ryzach nie jest kneblowaniem wolnego słowa tylko koniecznym utrzymywaniem porządku.
mieczysławski - przeciwieństwa i konflikty 7 na 7 Dla mnie wolność słowa z natury stoi w konflikcie z uczuciami religijnymi i innymi wierzeniami. Fundamentem demokracji jest wolność słowa w przeciwieństwie do monarchii gdzie z natury jest zakazana krytyka (król jest nagi, ale nikt nie chce o tym mówić). Walka o wolność słowa, to walka o demokrację, zachowanie świeckości państwa. Toczy się wojna, dla teokratów demokracja to "wytwór szatana", który należy bezwzględnie zwalczać. Katolicyzm stracił pierwotną złośliwość, ale stało to się w skutek błędów w prowadzonych przez Watykan historycznych wojen, humanizacja nastąpiła z powodu słabości kościoła. Oczywiście przywódcy religijni chcą odzyskać utracone przywileje poprzez odbieranie wolności (po trochu, małymi krokami) i jest to widoczne w postaci ochrony uczuć religijnych.
romaro 3 na 3 "Kategoria obrazy uczuć religijnych" nie tylko prowadzi do ograniczenia wolności słowa. Ten zapis łamie podstawowe prawa człowieka. Najprostszym tego przykładem niech będzie praca wykonywana w niedziele. Ateista, ale i nie jeden nawet wierzący spotkał się, jeżeli nie z obelgami, to przy najmniej z nieprzychylnymi spojrzeniami, ze strony gorliwych, obrażonych wyznawców. Często zwykłe czynności porządkowe wykonywane przez innych, wywołują u nich obrazę uczuć. W naszym grajdołku to jest nie groźne, ale czasami uciążliwe. Absurdalne jest to o tyle, że te same osoby, które kiedyś czuły się "obrażone", innym razem same "obrażają". Mogę podać drastyczne przykłady łamania praw człowieka pod pozorem obrazy uczuć, ale chodzi mi tu też o ukazanie absurdu jaki wynika z zapisu o obrazie uczuć religijnych.
Autor:
romaro Dodano:
08-02-2012 Syn Lecha - Obraza ... nie może być granicą.. 5 na 5 Wszystkim polecam ciekawą analizę dotyczącą sensu i granic obrazy uczuć religijnych i wolności słowa, pisaną przez protestanta pod adresem:
proteologia.wor(*)a-sie-obraza-uczuc-religijnych Zacytuję stwierdzenie:
"Kategoria obrazy uczuć religijnych, ze względu na fakt, że wiąże się z niezbywalną wolnością wszelkich religii, którą jest prawo wydawania sądów wartościujących o innych religiach czy fundamentalnych przekonaniach etycznych i światopoglądowych oraz podejmowania działań, które owe sądy wyrażają, nie może być granicą wolności słowa."
myprecious 5 na 5 @ojibwe Zapominasz o zasadniczej różnicy - argumentacja ludzi z frondy nie zdaje testu z epistemologii. To ta drobna sprawa, której nie potrafisz wyjaśnić - czym różni się niewidzialne od nieistniejącego?:) Mylisz się - daję ci szansę przekonania mnie, że twa obecność tu ma cel, poza 'prześladowaniem sprawiedliwym' i kłamaniem dla Jezusa. Sprawdziłeś znaczenie agnostycyzmu, przyznajesz się do błędu?
ojibwe - @myprecious 2 na 2 Co do trolli, to jest prosta zasada: Nie karmić ich. Po co wdajesz się w dyskusje z trollami? Jeśli nikt nie będzie na nich zwracał uwagi, to im się znudzi i sobie pójdą. "Na frondę nie wchodzę bo rozmowa z armią takich trolli..." - to teraz wyobraź sobie religianta, który napisze: "Nie wchodzę na Racjonalistę, bo rozmowa z armią takich trolli..." :) Ponieważ zostałem uznany za trolla, nie oczekuję żadnej odpowiedzi.
Autor:
ojibwe Dodano:
08-02-2012 myprecious 5 na 5 @ojibwe Problem polega na tym, iż teiści przybierają tu często jedynie rolę trollów, którzy nie przyjmują do wiadomości niczego ponad swoje mylne przekonania (i nie mam tu na myśli przekonań religijnych). Najlepszym przykładem jesteś sam - upierając się przy wyssanej z palca definicji agnostycyzmu - prośby o zweryfikowanie swojej wiedzy, lub nawet weryfikacje bezpośrednie ignorujesz. Nie ma możliwości rozmowy z taką osobą - jeśli ktoś kewstionuje fakty, nie zna słownictwa, którym się posługuje - można jedynie traktować takiego 'rozmówcę' jak trolla, lub zbanować. Na frondę nie wchodzę bo rozmowa z armią takich trolli jest dla mnie doznaniem mało estetycznym. Dyskusja ma uczyć, wskazywać słabość twojej pozycji - trolle nie potrafią dyskutować. W jakim celu ty tutaj jesteś? Ewidentnie nie chcesz niczego się nauczyć, niczego zweryfikować... więc czemu? a propos - nie popieram żadnych banów:)
romaro - Celecrin 1 na 1 Z całym szacunkiem, ale z tą ochroną uczuć racjonalistów... W każdym razie brzni bardzo znajomo...
Autor:
romaro Dodano:
08-02-2012 ojibwe - @myprecious 1 na 3 "Ban na racjonaliście - to nie jest cenzura, ani prześladowanie za poglądy, ani nietolerancja. Każdy wierzący ma cały pozostały internet na wypisywanie swoich bredni i nikt za obrazę ludzkiego intelektu do sądu ich nie poda." Choć to była odpowiedź dla P. Piątkowskiego, pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Otóż na portalu "poświęconym" Fronda, który wiadomo jakie treści prezentuje, zabiera głos wielu ateistów i racjonalistów. Gdyby tak administratorzy portalu zakazali im tam wstępu, czy nie podniosłyby się głosy oburzenia z powodu religianckiego braku otwartości i tolerancji? Drodzy Racjonaliści, napiszcie wyraźnie, że na portal Racjonalista teiści przeróżnej maści wstępu nie mają, i będzie OK.
Autor:
ojibwe Dodano:
08-02-2012 romaro - Piątkowski 3 na 3 "...padła przecież propozycja zbanowania barbizona, choć nie widziałem aby facet powiedział cokolwiek w sposób chamski." Albo nie uważnie przeglądałem w tym wątku, albo ta propozycja padła w innym. Jeżeli faktycznie padła, to jestem również przeciwny. Z większością jego poglądów się nie zgadzam, nie znaczy, że nie interesuje mnie co ma do powiedzenia.
Autor:
romaro Dodano:
08-02-2012 mieduwalszczyk 5 na 5 Moim zdaniem problem poruszony przez Autora nawiązuje doskonale do skrótu myślowego nieodżałowanego Hitcha: "jak religia zatruwa wszystko". Jeżeli toksyna religijnej propagandy jest wtłaczana od wieków do świadomości spłeczeństw przez wyspecjalizowanych fachowców, to pewne objawy zatrucia mogą być przez część ogółu już niezauważane. Użycie tej trutki miało na celu bezkrytyczną akceptację ich, jak mówi Autor, religijnych fantasmagorii wraz z ochroną głosicieli, zdobywających z czasem status świętych krów i zarazem sędziów. I mamy skutki: mogą się urażać, obrażać, a w religiach bliższych mentalnie epoce średniowiecza, biorą się nadal z czystym sumieniem za tradycyjne kęsim kęsim w stosunku do odstępców i bluźnierców. I tu z kolei część cywilizowanego świata się uraża i pyta się jak daleko jeszcze ta barbaria się posunie. W Europie, na szczęście, rozkwit chrześcijaństwa mamy już za sobą, ale pewne klisze myślowe rodem ze średniowiecza nadal funkcjonują i nawet absurd, ale uświęcony nimbem tradycji nadal jest często postrzegany jak nienaruszalne tabu, a ewentualni burzyciele powinni się strzec. Ateista natomiast to prawie jak sodomita - przynajmniej w Polsce.
myprecious 6 na 6 Gdy chrześcijanin mówi, że tekst objawiony przez samego boga nie ma współcześnie 'nośności' - to aż człek się raduje;) Po setkach lat mordowania w imię tych tekstów okazuje się, że jednak teraz to nikt tego poważnie nie traktuje. Nie, przepraszam - są fragmenty o gejach na ten przykład, które nadal są aktualne - ale zabijać nieposłusznych dzieci to teraz nie wypada -ba, to nie jest obecnie moralne; bo kiedyś to moralne było - podobnie z żonami niedziewicami. Kościół jednak zmienił zasady niezmiennego boga i teraz już nie pali na stosie za byle herezje. @Piątkowski Ban na racjonaliście - to nie jest cenzura, ani prześladowanie za poglądy, ani nietolerancja. Każdy wierzący ma cały pozostały internet na wypisywanie swoich bredni i nikt za obrazę ludzkiego intelektu do sądu ich nie poda.
Piątkowski - Do: Celecrin Jeśli masz możliwość ignorowania czyichś postów na forum, to jak może ci przeszkadzać obecność na forum, czegoś czego dla Ciebie nie ma? To rozwiązanie sprawdziło się w 100% na jednym z ważnijeszcyh forum o tematyce audio, gdzie audiofile z słuchem nietoperza walczyli z ludźmi negującymi ich nadludzkie zdolności, jeden kilk i nadal korzystasz z forum bez potrzeby czytania czyichś pojedynków osobistych, nie odbierając mu jednocześnie prawa do publikowania swoich "wypocin". Co do przestrzeni prywatnej, to zgodził bym się, jak by to był blog tylko do wglądu, ale tu czytelnik może brać udział w dyskusji, więc jak można banować kogoś tylko dlatego, że ma inne zdanie, jesli zachowa minimum kultury w swoich wypowiedziach? PS pisząc : od własnego podwórka", miałem na myśli każdego z nas, a nie portal jako taki.
KORIUS - @barbizon 10 na 10 "Mam nadzieję, iż nie postulujesz ustanowienia prawa bezkarnego obrażania uczuć religijnych i ludzi, którzy takim uczuciom hołdują? Bo jaki byłby w tym cel? Czemu miałoby to służyć?" -Ja postuluję. A służyć to miałoby wolności słowa. Choć nie trzeba niczego ustanawiać tylko znieść obecny artykuł dotyczący "uczuć religijnych". Nic co religijne nie może być traktowanie ze szczególnymi względami tylko dlatego, że jest religijne. Ludzie hołdują różnym głupotom i zboczeniom i bardzo różnie odczuwają to co ich obraża i dopóki nie łamią prawa proszę bardzo, ale pod warunkiem, że nie będzie prawa zabraniającego ostrej krytyki dla "ostrych" głupot. Jeżeli ktoś nazwie teorię ewolucji idiotyzmem, a autora sługą szatana (a słyszałem takie określenia), to ja mam prawo nazwać idiotyzmem biblię. Albo to "obrażanie" wzajemnie się znosi, bo mamy równe prawa, albo ja też powinienem pójść z tym do sądu. Wolę to pierwsze.
Autor:
KORIUS Dodano:
08-02-2012 Celecrin - do Piątkowskiego 5 na 5 bo nie odbiera się komuś prawa napisania nawet największej bzdury, jednocześnie chronimy się przed zalewem takich treści indywidualnie i sami decydujemy co chcemy, a czego nie chcemy czytać Piątkowski pomieszałeś przestrzeń publiczną z przestrzenią prywatną. Racjonalista to przestrzeń prywatna to raz. Dwa. Ban to odebranie prawa głosu na przyszłość, zakładasz zatem, że ktoś będzie pisał "największe bzdury" i trzeba mu na to pozwolić, a uczestnicy Forum sami powinni zadbać o własna psychikę. Głupota jak dla mnie. Racjonalista to nie Onet, albo Hyde Park. Jednak nawet wtedy jest taki dział Bazgroły... Trzy. Barbizon nie jest zbanowany, a Ty masz pretensje o "propozycję" banu wynikłą z dyskusji i chcesz z tym "zrobić porządek". Porządki winniśmy zaczynać od własnego "podwórka", dziwnie brzmi wezwanie do obrony wolności słowa, gdy niedawno w komentarzach sugerowano zbanowanie barbizona Odmawiasz prawa do sugestii? Przecież propozycja banu ma takie same prawa (według Ciebie) jak idiotyzmy barbizona...Sprzeczność...
barbizon - Koraszewski "Czy prawnik przedkładający wierzenia nad życiem ludzkim zasługuje na funkcję, którą pełni"? Wszystkie podane przykłady - zakładam ze są należycie zweryfikowane - nie odnoszą się do stwierdzenia autora artykułu, od którego rozpoczęła się moja debata z Nim. W tym jest właśnie problem, że Jego tezy są zbyt często zbyt bombastyczne. Przykłady podane nie mają też charakeru zdarzeń zwyczajnych i powszechnych, są wyjątkiem od obowiązującej zasady. Dotyczą zresztą nie tylko Muzułmanów. Obrót prawny jest przecież olbrzymi. Gdzie drwa rąbią tam niestety wióry lecą i to nie tylko takie jednowymiarowo islamskie. Każdy z opisanych tutaj przypadków możnaby pomnożyc wielokrotnie o podobne sytuacje(złe rostrzygnięcie prawne) dotyczące niemuzułmanów. Muzułmanie zaś i wogóle mniejszości etniczne i religijne w Wielkiej Bytanii, Europie zachodniej i USA twierdzą z kolei że ciągle "biały człowiek" jest traktowany przez prawników (bo już może nie przez systemy prawne) w sposób wyjątkowy i uprzywilejowany.
Jacek Tabisz - @Barbizon 12 na 12 Widzisz, prawo zmierza w kierunku coraz bardziej restrykcyjnego traktowania osób, które krytykują religię. Moim zdaniem Doda może nie zachowała się z ogromną wrażliwością, ale fakt ciągania po sądach za to co zrobiła jest dla mnie sygnałem alarmowym. Ona naprawdę - moim zdaniem - nie popełniła żadnego przestępstwa. Czy gdyby ktoś napisał, że "Zbrodnię i karę" pisał naćpany pisarz trafiłby do sądu? Czy gdyby ktoś stwierdził, że Homer był głupim pederastą, trafiłby do sądu? A jest coraz gorzej i jak nie będziemy protestować, wróci nowe średniowiecze.
KORIUS - @Jacek Tabisz 4 na 4 "Ale dla wierzącego obelgą bywa, że ktoś nie wierzy. Bo zaciera obraz usilnie wierzony. Dobry ateista to niemy ateista - tak chcą wierzący (niektórzy chcą więcej...) " -Niestety fakt. A każdy inny ateista jest od razu "wojujący".
Autor:
KORIUS Dodano:
08-02-2012 Koraszewski - Przykłady 11 na 11 Zasadnym jest oczekiwanie przykładów ilustrujących prezentowany problem. W roku 2011 sędzia w Niemczech odmówił udzielenia rozwodu kobiecie motywując to faktem, iż para jest wyznania muzułmańskiego, a Koran dopuszcza bicie żony. W tym samym roku sędzia brytyjski uwolnił od winy cztery kobiety, które pobiły nieznaną im przypadkową kobietę na przystanku autobusowym, motywując wyrok, że bijące były pod wpływem alkoholu, są muzułmankami, a muzułmanie nie piją alkoholu, więc nie były do niego przyzwyczajone.Brytyjska sędzina uniewinniła człowieka, który pobił i złamał swojej ofierze szczękę, motywując, że sprawca jest pobożnym muzułmaninem i zapewne żałuje swojego czynu. W Polsce sądy wszystkich instancji uznały prawo do łamania polskiego prawa przez lekarzy odwołujących się do swoich przekonań religijnych (sprawa Alicji Tysiąc). Moglibyśmy podać jeszcze tysiąc takich przykładów, ale miejmy nadzieję, że to dla egzemplifikacji problemu wystarczy.
Hodża 2 na 2 Znakomity felieton - się uśmiałem, chociaż temat jak najbardziej poważny. Ale nie wolno poddawać się cmentarnej powadze religii, którą chce ona zatruć kulturę. Dlatego uśmiech i żart często są skuteczniejsze niż tomiszcza filozofów. Siła i celność rażenia Pańskiego brygu, panie Jacku, jest znakomita. Stopy wody pod kilem! :)
Autor:
Hodża Dodano:
08-02-2012 Łukasz Sobala - Równość wobec prawa 4 na 4 Religie czynią niektóre grupy równiejszymi niż inne. Spójrzmy np. na religię piratów, gdzie kopiowanie plików jest sakramentem, albo na inną, gdzie takim sakramentem jest spożywanie prawnie zakazanych narkotyków. Nie twierdzę, że prawo jest w obu tych kwestiach dobre (wręcz przeciwnie), ale można coś zauważyć. Czyny niedopuszczalne stają się dopuszczalne. Jak daleko można jeszcze posunąć się w tej nierówności wobec prawa osób zrzeszonych w religiach? Pewnie to już zostało powiedziane dziesiątki razy, ale przepis o ochronie uczuć religijnych też jest przykładem tej nierówności. Jeśli ktoś nie ma uczuć religijnych, nie podlega ochronie. W praktyce można by wymyślić jakiekolwiek "uczucie religijne", które mogłoby zostać naruszone.
barbizon - J. Tabisz -1 na 5 Doda stwierdziła, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Została skazana bo jej słowa były obiektywnie obraźliwe, wskazujące na bezpośredni zamiar obrażenia. Gdyby Doda zauważyła, iż "Biblię mogły napisać osoby w stanie upojenia używkami". byłby to całkiem inny stan faktyczny - z którego trudno byłoby wywieść tezę o tym, iż działała w zamierze bezpośrednim obrażenia - i najpewniej wyrok byłby inny albo wogóle nie byłoby go. To świetnie, iż w swoich audycjach starasz się ważyć słowa. O to właśnie chodzi, żeby krytyka, nawet ostra nie przeistoczyła się w szambo - dlaczego uważasz że to coś złego? Ksiądz na ambonie głoszący kazanie też powinien to robić i w zdecydowanej większości wypadków tak się dzieje. Cała ta dyskusja ma ogromną dozę hipokryzji. Bo "Racjonalista" istnieje nie od dzisiaj, uprawia się w nim ostrą krytykę religii i nikomu - o ile jest mi wiadomo - nie spadł za to włos z głowy. Mam nadzieję, iż nie postulujesz ustanowienia prawa bezkarnego obrażania uczuć religijnych i ludzi, którzy takim uczuciom hołdują? Bo jaki byłby w tym cel? Czemu miałoby to służyć?
Piątkowski - Do: Jacka Tabisz... 5 na 5 Kościół nie jest miejscem dyskusji, to teatr gdzie aktorem jest kapłan, a widownią wierni (wchodząc tam, wiesz że możesz być tylko obserwatorem), portal to miejsce dyskusji, "wypraszanie" kogoś z forum tylko dlatego, że ma inne zdanie od innych jest karygodne, nie mówie tu o kimś kto zacznie używać wulgaryzmów albo spamowac forum linkami reklamowymi, ale padła przecież propozycja zbanowania barbizona, choć nie widziałem aby facet powiedział cokolwiek w sposób chamski. Zaproponowałem rozwiązanie dla portalu, z funkcją "ignoruj", mały guziczek i masz problem z głowy, wchodzisz i czytasz wszystko, tylko nie to co napisał osobnik, z którym nie zamierzasz dyskutować.
Jacek Tabisz - @Piątkowski 8 na 8 Racjonalista jest pewnym miejscem w sieci. Jeśli ktoś zachowuje się skandalicznie (na przykład nie czytając nic obraża innych, wpisuje jakieś wulgarne gadki) można go wyprosić. To nie jest egzekucja, ani nie jest też zaglądanie komuś do jego prywatnego życia. Gdybym wszedł do kościoła, albo dosiadł się do ludzi o czymś dyskutujących i zaczął się zachowywać zupełnie nie do przyjęcia dla osób zgromadzonych w kościele, albo dyskutujących, mógłbym zostać wyproszony. Gdy znalazłbym się na zewnątrz, byłbym nadal wolny ze swoimi poglądami, nikt też oczywiście nie chciałby mnie aresztować (choć z kościołem obecnie to już nie do końca tak...). Także przesadzasz Piątkowski. Zrównujesz zupełnie nieadekwatne zachowania.
Piątkowski - Do: Jacka Tabisz... 2 na 6 ...a czym, że jest "ban" usera w wirtualnym świecie, jak nie formą jego egzekucji? Co do portalu, to wydaje mi się, że ma pełnić rolę publiczną i swoją zawartością wpływać na ludzi, jeśli eliminuje się z dyskusji "niewygodnych", to takie miejsce zaczyna przypominać kółko wzajemnej adoracji, a naprawdę można czerpać garściami z dyskusji, doświadczonych użytkowników tego portalu z ich oponentami, nawet jeśli was już to nudzi i męczy, to jest świetną lekcją dla "nowych", którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z racjonalizmem, ateizmem. Jeśli naprawdę komuś doskwiera obecnośc pewnych osób, nie mają ochoty czytać ich wypowiedzi, to należy zwrócić się z prośbą do administratora/webmastera, o rozszerzenie funkcjonalności o guzik: "ignoruj wypowiedzi użytkonika", jeden klik i masz spokój, zamiast "banowania".
Jacek Tabisz - @Barbizon @romaro 13 na 13 Barbizon: Ja w tych moich audycjach bardzo muszę się starać, aby nie mówić wprost niektórych rzeczy, tak jak za komuny Polacy musieli się starać, aby otwarcie nie krytykować ZSRR. Fragment z Ewangelii Łukasza (nazwa własna, z wielkiej litery) pokazuje ogólnie ducha nietolarancji wobec myślących inaczej, który w nieco łagodniejszej formie jest zawarty w bardzo wielu fragmentach Ewangelii i w całym nauczaniu. Człowiek, który nie wierzy w Jezusa jest dla wielu chrześcijan gorszy, potępiony, nie zasługujący na szacunek. Tu prawo siedzi cicho. Gdy jednak nie owija się w bawełnę słusznej krytyki tak wykluczającej ideologii (tylko Jezus jest w niej "Drogą, Prawdą i Życiem", sugeruje też "kto nie jest ze mną, ten jest przeciwko mnie") można mieć problemy. Doda na przykład zauważyła, iż Biblię mogły napisać osoby w stanie upojenia używkami. Dlaczego ją prześladowano za taką hipotezę? Wielu szamanów i kapłanów na całym świecie wspomagało i wspomaga swoją inwencję w ten sposób. Romaro - zgadzam się. Ale dla wierzącego obelgą bywa, że ktoś nie wierzy. Bo zaciera obraz usilnie wierzony. Dobry ateista to niemy ateista - tak chcą wierzący (niektórzy chcą więcej...)
romaro 8 na 8 Jacku, czasami się zastanawiam w jakim świecie żyją ludzie którzy czasami tu zaglądają, broniąc wartości. Kto, albo co spowodowało, że tak wiernie je bronią. Są wierzący którzy, ani tu, a być może i na inne fora, nigdy nie zajrzą. Szanuję ich i w zasadzie nie uważam, bym miał prawo bezpardonowo rozmawiać z takimi na tematy wiary. Natomiast słuchając piewców i obrońców religijnych na różnych forach szlag mnie trafia. Jest telewizja, internet a w nich morderstwa, pedofilia, komisje majątkowe, kamieniowanie, wieszanie, oblewanie kwasem, wybuchające bomby na porządku dziennym. Na koniec wyjdzie Barbizon (nie przeczę bardzo kulturalny) mówi religia jest ok tylko ludzie do dupy. I tak kopią się przez wieki w dupę, w imię boga i dla chwały barbizonów.
Autor:
romaro Dodano:
08-02-2012 Pietrzyk - Brońmy wolności słowa 11 na 11 Nie będzie wolności słowa, jeśli będziemy otaczać szczególnym szacunkiem coś, co w żadnym wypadku na szacunek nie zasługuje. Traktowanie religii ze szczególną estymą jest wyjątkową głupotą. Albo jest wolność swobodnego wyrażania myśli, albo jej nie ma. Pomijając już fakt, że żadna z wielkich religii nie zasługuje na szacunek (vide historia), żaden światopogląd nie powinien być uprzywilejowany. Tak się składa, że tylko religie są prawnie chronione, przez co niczym święte krowy panoszą się powiększając przestrzeń ekspansji i stają się coraz bardziej bezczelne w swoich żądaniach. Dodatkowo tej chorobie współczesnej cywilizacji sprzyja konformistyczna postawa większości ludzi. Niestety postawy przeciwne, nonkonformistyczne, należą do rzadkości. Jak zwykle niewielu ma odwagę mówić "nie", kiedy większość mówi "tak". Swoboda wyrażania własnych poglądów i prawo do krytyki poglądów innych to prawo każdego człowieka i podstawa szeroko rozumianej tolerancji. Prawa te zapewniają Art. 18 i 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Jacek Tabisz - @Piątkowski 2 na 2 Nikt z użytkowników tej strony nie wymaga od ludzi zgromadzonych w kościele, aby czytali Woltera na swoich spektaklach. W drugą stronę to nie działa. Nikt tutaj nie twierdzi, iż osoby inaczej myślące jakiś nasz guru kazał zabić, traktować jak ludzi drugiej kategorii etc. Nowy Testament tak twierdzi...
barbizon - J. Tabisz 0 na 2 W księgach objawionych są zapisy które rażą, jednakże istota problemu sprowadza się do tego czy nadal mają one nośność i czy są zasadniczym nurtem kościołów, które na ich bazie powstały. Odpowiedź na te pytania jet raczej negatywna. Przecież ów cytat z Jezusa nie jest nauczany na lekcjach religii, wręcz przeciwnie, raczej wstydliwie się go ukrywa(nawiasem mówiąc jest znacznie więcej cytatów i czynów jezusowych, nawołujących do milości i przebaczania). Wykreślanie z ksiąg objawionych politycznie niepoprawnych fragmentów jest złym pomysłem. One powinny ostać się w języku oryginału. Nie jest wykluczone, że gdyby dokonać zalecanych cięć cenzorskich ze strony środowisk antyklerykalnych pojawiłbys ię zarzut o "wybielaniu się kościoła". Krytyki kościoła i jego prawd nikt nie zabrania w naszym kraju. Sam przecież rozpocząłeś cykl audycji i tekstow bardzo krytycznych względem religii i nikt Cię nie ściga karnie. Bo zabrania się obrażania i znieważania , a kto nie widzi różnicy między krytyką a znieważaniem nie powinien zabierać głosu publicznie.
Poltiser - a 70 dziewic na utrzymaniu? 1 na 1 "nie ma kary na ziemi, która mogła by wystraszyć wierzącego w nagrodę po śmierci" utrzymywanie ich przez wieczność - samo już jest koszmarną karą! ;-)
Jacek Tabisz - @barbizon 11 na 11 Ależ owszem, w Koranie, Starym i Nowym Testamencie są wyraźne wezwania do przemocy wobec osób nie podzielających danych przekonań religijnych i są one przez niektóre osoby wierzące realizowane. Tego typu wzywanie do przemocy powinno być karalne. Mamy w Nowym Testamencie, mówi Jezus: "Ale tych nieprzyjaciół moich, którzy by nie chcieli, bym ja królował nad nimi, przyprowadźcie tutaj i wymordujcie na moich oczach" (Łuk. 19:27). Moim zdaniem to powinno zostać w majestacie prawa wykreślone z tekstu uznawanego przez wielu obywateli RP (Europy, USA etc) za ostateczną prawdę i autorytet moralny. Zabrania się natomiast krytyki tego... Ja wiem, że prawda kłuje w oczy Barbizon. Ale uczciwy człowiek to zniesie i spróbuje stać się lepszy i mądrzejszy, czego ci życzę.
Piątkowski - Do: Jacka Tabisz... 4 na 4 ...chodzi o zasadę... wszyscy domagamy się szanowania wolności słowa, wyrażania poglądów, propagowania naszych ideii, bez obawy o utratę zdrowia i życia, nie mniej, gdy ktoś reprezentuje poglądy sprzeczne z naszymi, to dziwnym trafem szuka się sposobu na jego "uciszenie", choćby poprzez banowanie takiego użytkownika, czy to nie jakaś forma hipokryzji, walczyć o wolnośc słowa np z Art 196kk, jednocześnie banując tych userów, którzy stoją w opozycji do naszych poglądów? W czym, w takim raze, jesteśmy lepsi od religantów kneblujących czyjeś usta groźbą, sznatażem czy prawem, skoro sami nie respektujemy fundamentu jakim jest wolność słowa, o którą podobno walczymy? Ciekawi mnie co by było, gdyby dopisano, do art 196kk dodatkowo zapis o obronie uczuć: "innych niż religijne", czy honorowo, nikt z Racjonalistów by nie skorzystał z tego prawa, po tym jak przeciwnik w dyskusji poddał by poglądy, idee, zasady humanizmu krytyce? Sam przepis jest głupi i szkodliwy dla społeczeństwa, nie mniej, ciekawi mnie, gdyby dać taki oręż w ręce, czy ktoś by z Was go nie wykorzystał? Co do barbarzyństwa i mordowania ludzi za poglądy, to raczej trudno będzie wygrać z Islamem, bo nie ma kary na ziemi, która mogła by wystraszyć wierzącego w nagrodę po śmierci.
barbizon - J. Tabisz -2 na 4 "Chodzi o to, iż wielu kodyfilatorów prawa niepokoi urażanie uczuć religijnych, nie zaś to, że religie wzywają do przemocy, co zasługuje na krytykę. Krytyka wzywających do przemocy religii jest coraz bardziej zakazywana, choć ta przemoc ma miejsce". To nie religie wzywają do przemocy, tylko konkretni wyznawcy tychże religii interpretując tak a nie inaczej zasady religii. Krytyka tych, którzy do takiej przemocy wzywają i jej dokonują nie jest wcale "zakazywana". Wystarczy poczytać przepisy karne obowiązujące w krajach europejskich. Podaj proszę przykłady owego "zakazywania" krytyki nawoływania do przemocy na tle religijnym lub czynienia takiej przemocy?
Jacek Tabisz - @Piątkowski 6 na 6 Czy przeczytałeś i obejrzałeś? Bo nie rozumiem o co ci chodzi. Barbizon nie trafi do sądu dlatego, że pisał tu komentarze nie po linii. Co najwyżej nie chcemy go w naszym klubie (piszę nie od siebie). Jeśli ktoś źle się zachowuje w kościele, czy meczecie, osoby tam się narkotyzujące wiarą mogą go usunąć z miejsca kultu. Nie o to chodzi Piątkowski! Tu już nie możesz pisać szczerze o religiach bo możesz się znaleźć w sądzie. Gdyby uczucia niewierzących były bronione, wszyscy niemal księża i rabinowie byliby ścigani przez prawo, bowiem ukazują wysoce krytycznie osoby niewierzące.
Celecrin - Chyba nie o prawo tu chodzi 1 na 1 W dyskusjach z obrońcami islamu często pada stwierdzenie, iż w Europie mamy już odpowiednie prawo, które broni wszystkiego co trzeba (wolności słowa?). Jedynie co jest wymagane to przestrzegać tego prawa i tyle. Wszyscy powinniśmy się czuć bezpieczni. Przypadek Theo van Gogha pokazuje, że nie o prawo chodzi. Chodzi o kulturę. Muzułmanie kompletnie nie rozumieją zasad swobodnej dyskusji. Kto widział filmy w CNBC o rozwoju Dubaju i innych krajów arabskich (Kiedy skończy się ropa) na pewno pamięta na co uskarżali się niemieccy wykładowcy na wyższych uczelniach. Narzekali mianowicie na to, że studenci nie potrafią samodzielnie mysleć i nie rozumieją, że mogą mieć własne zdanie, które ośmielą się powiedzieć wykładowcy. Moim zdaniem jedyne co mają na myśli obrońcy islamu (z naszego kręgu kulturowego) mówiąc o przestrzeganiu prawa to "wszystko będzie dobrze, jeśli muzułmanie się nie będą wychylali, a my ich nie prowokujmy".
Piątkowski - hmm... 8 na 8 Porządki winniśmy zaczynać od własnego "podwórka", dziwnie brzmi wezwanie do obrony wolności słowa, gdy niedawno w komentarzach sugerowano zbanowanie barbizona, choć w większości przypadków, nie zgadzam się z tym co On pisze, to w pełni popieram jego prawo, do napisania tego co miał na myśli. Sam portal korzysta z moderatorów, a wystraczyła by funkcja "ignoruj wpisy użytkownika" i było by o sprawie, i wilk syty i owca cała, bo nie odbiera się komuś prawa napisania nawet największej bzdury, jednocześnie chronimy się przed zalewem takich treści indywidualnie i sami decydujemy co chcemy, a czego nie chcemy czytać.
Jacek Tabisz - @barbizon 14 na 14 Chodzi o to, iż wielu kodyfilatorów prawa niepokoi urażanie uczuć religijnych, nie zaś to, że religie wzywają do przemocy, co zasługuje na krytykę. Krytyka wzywających do przemocy religii jest coraz bardziej zakazywana, choć ta przemoc ma miejsce.
barbizon - o przykład proszę "Czy prawnik przedkładający wierzenia nad życiem ludzkim zasługuje na funkcję, którą pełni"? Raczej nie zasługuje. Ale wśród prawników "zachodniej cywilizacji" praktycznie nie ma takich którzy przedkładaliby wierzenia religijne - zwłaszcza islamskie - nad ludzkie życie. Jeżeli takowi są to tylko swoją wyjątkową postawą potwierdzają regułę. W każdym razie dob rze byłoby opatrzyć ów pogląd jakimś konkretnym przykładem.
Poltiser - Tolerancja to nie obojętność 11 na 11 Clarence Darrow
en.wikipedia.org/wiki/Clarence_Darrow jeden z najzagorzalszych obrońców tolerancji i wolności słowa w USA. Kto chce żyć na swój sposób, nie powinien zmuszać innych do swoich obyczajów i wierzeń. KrK w swoich pretensjach do regulowania życia opiera się na koncepcji różnych źródeł prawa, przy czym boskie i naturalne mają mieć "przewagę" nad "ludzkim". Warto wrócić do Umowy Społecznej. Wolność do swojej religii i jej braku, a nie "wolność" do kontrolowania cudzej religii i sposobu jej manifestowania! Nawet w państwach sekularnych "wolności" religijne są nadużywane. Dlatego moim zdaniem Darrow miał rację:
Tolerancja to nie jest obojętność wobec braku tolerancji!
Pokazuj komentarze od pierwszego « Wróć do strony Reklama