Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… ratus - @Violento Różnorodność jest bezdyskusyjnie lepszą opcją, niż uśredniona, bezbarwna mamałyga - pod warunkiem, że nie jest pretekstem do podziału na ludzi i podludzi. Na narody panów i narody niewolników. Nie bez kozery przywołuję pojęcie "narodu", gdyż we wspomnianym tyglu etnograficznym narodowości mieszają się jeszcze gorzej niż rasy, a tendencje separatystyczne na świecie zwyżkują - co z reguły kończy się mniej lub bardziej poważnymi konfliktami. Tak więc ustanowienie pewnego multi-kulti-ładu jest raczej koniecznością, niż wyborem. Jak to powinno wyglądać? Widzę znacznie więcej pytań niż odpowiedzi....
Autor:
ratus Dodano:
14-03-2012 Reklama
Violento Nie rozumiem tego całego zachwytu multi-kulti. Ja bym nie pytał jaka jest przyszłość multi-kulti, tylko czy multi-kulti to przyszłość? Ja się ciągle zastanawiam nad tym: czy wszystko musi zostać zmieszane? W podziałach na kulturę wyższą i niższą, muzykę rozrywkową i poważną itd. nie ma nic złego. Zmieszanie wszystkiego to de facto śmierć pluralizmu, to koniec różnorodności. A różnorodność to to, co czyni świat pięknym i ciekawym. Jeśli wszystko się zmiesza, pozostanie jednolita bezbarwna masa. I to ma być celem? To ma być takie wspaniałe?
ratus - Zrównane, ale nie zmieszane. 2 na 2 Zgadzam się z Autorem, że poczyniony został wielki postęp na drodze uznania faktu, że zdolności, możliwości oraz prawa różnych ras powinny być - i coraz częściej są - takie same. Natomiast złudną okazała się nadzieja, że "tygiel narodowościowo - rasowy", pracując pełną parą, będzie wytwarzał więcej i więcej osób mieszanej barwy, az do ustalenia pewnej Światowej Średniej. Oczywiście, mieszanie się ras zachodziło i zachodzi, ale tempo tego procesu jest zupełnie nieadekwatne do zmian ilościowych, jakie zachodzą w społeczeństwach. Tak więc, o ile czarny polityk (biznesmen, naukowiec, artysta) w USA nie jest niczym dziwnym, to już związek czarno-biały w powyższych profesjach jest równie rzadki, jak perła na pustyni. W Europie pełno jest Arabów i Afrykanów, których praw nikt nie neguje (bardzo często są preferowane), ale mażeństw arabsko-europejskich, nie mówiąc o arabsko-afrykańskich jest jak na lekarstwo, a takie związki, jeśli już są, borykają się z ogromnymi trudnościami. Czy przyszłość multi-kulti to "wiele ras o równych prawach", czy "światowa rasa wieloskładnikowa"?
Autor:
ratus Dodano:
13-03-2012 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama