Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.024 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Zmieniają się prądy i poglądy, a apostołowie wciąż ci sami."
Komentarze do strony Pomanifowe refleksje

Dodaj swój komentarz…
pilaster - etyka  -13 na 15
A w czym niby nauczanie w szkole etyki miałoby być w jakikolwiek sposób "lepsze" niż nauczanie religii?

A co do Euro12, to nakłady na modernizację i budowę dróg i kolei jak najbardziej się zwrócą. Euro przyjdzie i pójdzie, a drogi zostaną.
 
Natomiast gdyby ta kasa poszła na "dokarmianie głodnych dzieci" to własnie byłaby całkowicie zmarnowana.
Autor: pilaster  Dodano: 13-03-2012
Reklama
lukaszewicz   13 na 15
Dla mnie hasło "Przecinamy pępowinę" to postulat aby wreszcie zaczęto przestrzegać zasad zapisanych w konstytucji.
A głosy niechętne Manifie to głównie głosy panów , którzy z wyższością pouczają kobiety co powinny myśleć i robić.
No i pełen szacun za walkę z transparentem na tym wietrze.
Autor: lukaszewicz  Dodano: 13-03-2012
Khair el.Budar   1 na 7
Czytałem wypowiedzi Kazimiery Szczuki i słyszałem o wypowiedziach innych feministek piętnujących w ostrych słowach samczy kult piłki nożnej i nakłady na zorganizowanie ME w Polsce. Nie chcę się rozpisywać jakim jestem niedzielnym kibicem, ale uderza mnie, gdy feministki tak podobno walczące na co dzień z przejawami seksizmu, same posługują się argumentami wybitnie seksistowskimi w stosunku do kibiców piłki nożnej, zrównując ich najczęściej z troglodytami. I jeszcze jedno - oburzonym wydatkami na stadiony, nie przyjdzie chyba do głowy, że państwo wydaje także nie mało kasy na jeszcze bardziej deficytowe filharmonie, teatry, muzea, etc, etc. Nie rozumiem dlaczego kilka milionów kibiców piłki nożnej ma mniejsze prawa do realizowania swojego hobby niż kilka tysięcy melomanów? Oczywiście są kibice i kibole, ale od czego są odpowiednie służby? W sumie to nie kibice piłki nożnej, a zatwardziali melomani stanowili elitę zbrodniarzy w XX wieku. Oczywiście żartuję, tym niemniej wszystkim utyskującym radziłbym się zastanowić, czy nawet polowa inwestycji w infrastrukturę z jakiej będziemy korzystać po Euro, powstałaby tak szybko gdyby nie ta wyklęta przez feministki impreza. I jak muszą czuć się te kobiety, które identyfikują się z feminizmem, ale jednocześnie lubią piłkę kopaną?
Autor: Khair el.Budar  Dodano: 13-03-2012
Mariusz Agnosiewicz - Infrastruktura to podstawa   11 na 11
Choć podpisuję się pod głosami oburzenia na budowę ekstra stadionów, to osobiście nie uważam, aby inwestowanie pieniędzy w rozbudowę polskiej infrastruktury przy okazji Euro było stratą pieniędzy. Przeciwnie, uważam, że słaba infrastruktura komunikacyjna w Polsce jest jedną z ważniejszych przyczyn blokujących rozwój społeczno-gospodarczy kraju. Nawet, jeśli ktoś chce więcej państwa socjalnego, to powinien sobie zdawać sprawę, że państwo z poprawną infrastrukturą komunikacyjną może być zdecydowanie skuteczniejsze w finansowaniu takich wydatków. Być może pośpiech związany z terminami Euro wpłynął na zaniedbania i błędy, ale jak przypomnimy sobie “zwykłe”, ślamazarne tempo rozwijania owej infrastruktury, to z dwojga złego chyba już lepszy ten pośpiech.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 13-03-2012
Sławek Wójcik
21 miliardów na kapelanów? To chyba więcej niż kosztuje cala nasza armia :)
Autor: Sławek Wójcik  Dodano: 13-03-2012
daddy - Inwestycja w człowieka.   8 na 10
Inwestycje w człowieka nie w igrzyska. Dobrze zainwestowane środki w rozwój i naukę spowodują solidne i trwałe wytwory.Tymczasem nawierzchnie dróg, pękają... z dumy. :)
Autor: daddy  Dodano: 13-03-2012
Agnieszka Kaleta - @Agnosiewicz   12 na 14
A tej infrastruktury komunikacyjnej bez stawiania przy okazji stadionów-pomników to nie dalibyśmy rady zbudować? Tak po prostu. Czy naprawdę potrzebujemy Euro, żeby w Polsce budować drogi i prowadzić konserwację torów?
Autor: Agnieszka Kaleta  Dodano: 13-03-2012
Przemek J. - Uwagi do kontruwagi   8 na 8
Podziękowania dla autora, za wyartykułowanie również moich argumentów.
Natomiast co do kontr uwagi i pępowiny: dlaczego przyjęto założenie, że to Polska jest dzieckiem w tej alegorii? Ja zawsze myślałem, że w odcinaniu pępowiny to kościół jest wyrodnym dzieckiem. Otoczony opieką i wychowany teraz wyrósł na tyle, że uzewnętrzniły się jego cechy pasożytnicze,   a zupełnie zatraciły pozory dziecka, o które należy się troszczyć gdy nieporadne, bo odwdzięczy się tym samym gdy ono dorośnie a rodzic będzie w potrzebie.
Autor: Przemek J.  Dodano: 13-03-2012
Mariusz Agnosiewicz - odp.   7 na 9
@Agnieszka: Teoretycznie się da, ale praktycznie wiemy jak to wyglądało. Zawsze było coś ważniejszego, zawsze trzeba zaspokoić szereg "roszczeń" różnych grup społecznych. Cieszę się, że budowy ruszyły przy okazji Euro szybciej, choć do sposobu tej budowy mam oczywiście szereg uwag.
@Przemek: Metafora pępowiny nie bardzo ma sens. Ani państwo polskie nie jest dzieckiem KK, ani KK nie jest dzieckiem państwa. KK zaszczepiono u nas jako obcą tkankę. Metafora pępowiny sugeruje relację rodzicielską, tymczasem jest to relacja czysto pasożytnicza.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 13-03-2012
Wyrak - różny punkt widzenia   17 na 19
Zgadzam się, że infrastruktura jest bardzo ważna i przyda się na przyszłość. Z innymi inwestycjami jest problem:

1. Piłką w większości, zaryzykuję 80%, interesują się mężczyźni.
2. Melomanami są osoby obu płci.
3. Z orlików korzystają w znowu, w przybliżeniu w 80%, chłopcy - dlaczego nie wybudowano pływalni lub sal gimnastycznych z których mogłyby korzystać w większym stopniu dziewczęta i kobiety (zajęcia z aerobiku, nauka tańca etc.)
4. Stadiony po Euro nie będą generowały zysków i nie będzie ich można wykorzystać a trzeba będzie dopłacać - nie jest to moje zdanie lecz problem rozważany szeroko w mediach.
5. Infrastruktura - bardzo potrzebna i dobrze że jest szkoda że nie więcej.

Wszystkie te inwestycje zostały zbudowane z podatków społeczeństwa czyli kobiet i mężczyzn - służą głównie mężczyznom (p-ty 1 do 4), dlatego uważam za zasadne pytanie dlaczego nie wydano podobnej sumy na potrzeby głównie kobiet?

I nie chodzi o feminizm a sprawiedliwe dysponowanie wspólnymi środkami publicznymi.

Co ciekawe pieniądze wydane na potrzeby kobiet w gruncie rzeczy służą społeczeństwu czyli też mężczyznom - dzieci są nie tylko kobiet ale też mężczyzn, opieka nad ludźmi starszymi służy obu płciom i tak dalej.
Autor: Wyrak  Dodano: 13-03-2012
Agnieszka Kaleta - Niby nie jest dzieckiem, ale   3 na 5
mógłby już pójść na swoje:)
Autor: Agnieszka Kaleta  Dodano: 13-03-2012
pilaster - wynagrodzenia dla katechetów  -4 na 6
Wynoszą według autora 1,13 mld rocznie (liczba wyssana z palca, ale niech będzie). Ile wynoszą wynagrodzenia dla "etyków"? A ile by wynosiły, gdyby postulaty autora, czyli zlikwidowanie dobrowlnej nauki religii i wprowadzenie przymusowych zajeć z tzw "etyki", zostały spełnione?
Autor: pilaster  Dodano: 13-03-2012
Khair el.Budar - @Wyrak  -2 na 6
I co złego wynika z faktu, że jak Pan obliczył 80% kibiców to mężczyźni? Albo w 80% z orlików korzystają chłopcy? Dalej nie rozumiem, w czym melomani są lepsi od kibiców piłkarskich? Bo argument, że połowa z nich to kobiety mnie nie przekonuje? Może chodzi o płeć? Klasyfikację dobra płeć - zła płeć? A propo - mieszkam w małej wsi na Kaszubach i istnieje tu sporej wielkości basen, wszędzie wokół powstały sale gimnastyczne, abo się już je buduje. Jeżdżę po Polsce i wiem, że moja okolica nie jest wyjątkiem. Skąd Pan także wie, że stadiony po Euro będą generowały straty? Nie słyszał Pan o planach organizacji na nich koncertów czy imprez wystawowych, których obecnie nie można rozwijać z powodu przygotowań na Euro? Jest Pan absolutnie pewien, że na te imprezy także będzie przychodziło 80% mężczyzn, a reszta to kobiety? No i jeszcze to przekonanie, że pieniądze wydane na potrzeby kobiet służą społeczeństwu, czyli w kontekście pieniądze wydane na potrzeby mężczyzn, już nie? Z takiego poglądu już nie daleko do przekonania, ze mężczyźni to właściwie wojny religijne i rak macicy.
Autor: Khair el.Budar  Dodano: 13-03-2012
Wyrak - @ Khai el.Budar   9 na 11
Po pierwsze - jestem kobietą.
Po drugie - nie rozumiem agresji.
Po trzecie - o ile wiem to tylko stadion Legii ma szanse na siebie zarabiać - ale proszę podać argumenty że stadiony będą zarabiać, na czym? ile? czy to skompensuje generowane koszty? proszę o fakty
po czwarte - chodzi o sprawiedliwą redystrybucję pieniędzy uzyskanych z podatków. Przypominam ok. 50% podatków pochodzi z PITów kobiet.
po piąte - nie przekonywuje mnie że pieniądze wydane na stadiony służą społeczeństwu.
po szóste - jakie pieniądze wydane na kobiety nie służą społeczeństwu?
Autor: Wyrak  Dodano: 13-03-2012
Khair el.Budar - @Wyrak  0 na 6
Przepraszam, nie wiedziałem z kim mam do czynienia. Z rozpędu wpisałem Pan. Proszę tego nie brać jako wyraz braku szacunku.
Po pierwsze - gdzie jest u mnie agresja?
Po drugie - nie wiem czy stadiony będą zarabiać, czy może przynosić straty. Nikt tego nie wie. Dotąd w Polsce nie było takich obiektów, wiec wysuwanie jakichś kategorycznych ocen jest nieuprawnione. Przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Po trzecie - nie wiem o co chodzi Pani z tą redystrybucją pieniędzy podatników i dlaczego używa Pani w tym względzie kategorii wg płci? Wg mnie to jakaś absurd prowadzący do sprawdzania ilu rolników to kobiety, ilu nauczycieli to kobiety, ilu emerytów to kobiety. A jeśli jest dysproporcja na rzecz mężczyzn, to co? Obcinamy? Dopłaty rzecz jasna?
Po czwarte - uważam, że stadiony są tak samo potrzebne, jak kina, teatry, sale koncertowe, muzea. To, że nie mieliśmy dotąd takich obiektów było dla mnie upokarzające wobec innych krajów Europy.
Po piąte - wg mnie nie ma lepszej czy gorszej płci. Pieniądze wydane czy to na kobiety czy na mężczyzn, służą tak samo społeczeństwu.
Autor: Khair el.Budar  Dodano: 13-03-2012
Wyrak - @Khair el.Budar   4 na 6
"Po trzecie - nie wiem o co chodzi Pani z tą redystrybucją pieniędzy
podatników i dlaczego używa Pani w tym względzie kategorii wg płci? Wg
mnie to jakaś absurd prowadzący do sprawdzania ilu rolników to kobiety,
ilu nauczycieli to kobiety, ilu emerytów to kobiety. A jeśli jest
dysproporcja na rzecz mężczyzn, to co? Obcinamy? Dopłaty rzecz jasna?"

Nie chodzi o dopłaty tylko o sprawiedliwsze zaspakajanie potrzeb. Jeżeli 50% społeczeństwa nie korzysta z jakiś dóbr - to jest sprawiedliwe żeby były inne dobra z których korzystają (choć nie na zasadzie wyłączności), szczególnie jeżeli te pierwsze dobra są bardzo drogie i bardzo obciążają budżet.

Jak napisałam poprzednio chodzi o sprawiedliwszą redystrybucję wspólnych pieniędzy.
Autor: Wyrak  Dodano: 13-03-2012
Khair el.Budar - @Wyrak  -1 na 1
Zgadzam się z ostatnim akapitem. Do tego powinniśmy zawsze dążyć, pamiętając, że ideału nigdy nie osiągniemy. Nie mogę jednak zaakceptować prostego podziału społeczeństwa wg kryterium płci, aby wyprowadzić z tego filozofię równego podziału wypracowanych dóbr. Niestety społeczeństwo jest o wiele bardziej złożonym organizmem, niż podstawowy podział na płeć. Są także biedni i bogaci, zdrowi i chorzy, starzy oraz młodzi i dzieci. Są wreszcie różnorakie grupy zawodowe, itd, itd. Wobec takiego stopnia złożoności naszego i każdego innego nowoczesnego społeczeństwa, trudno jest osiągnąć ów ideał sprawiedliwości stosując prostą kategorię wg płci. Takie jest moje zdanie.
Autor: Khair el.Budar  Dodano: 13-03-2012
Wyrak - at Khai el.Budar   1 na 1
Generalnie się z Panem zgadzam. Lecz dyskutujemy nad problem związanym ze stadionami i manifą. W tym kontekście uważam, że należy się skoncentrować na temacie. Wszelkie przechodzenie na wyższy poziom ogólności powoduje rozmycie problemu.
Autor: Wyrak  Dodano: 13-03-2012
Khair el.Budar - @Wyrak  0 na 2
No więc wracając do manify i szczęsnych lub nieszczęsnych stadionów - warto zauważyć, że kontestatorzy i kontestatorki Euro w Polsce, obudzili u siebie uczucia sprzeciwu akurat wtedy, gdy stadiony stoją gotowe. A odraza (przynajmniej u niektórych feministek) wobec męskiego testosteronu przelewanego na stadionach, wylewa się dopiero teraz, a nie pięć lat temu, gdy przyznawano nam mistrzostwa Europy. I wiadomo było już wtedy, że będzie to kosztowało, i to wcale niemało. Wiadomo było, że spora część facetów i wcale niemało kobiet, przyklei się do telewizora, a nasz kraj odwiedzą tłumy kibiców - choć niekoniecznie gwałcicieli jak obawia się Pani Szczuka. Dlatego obecne protesty i głosy oburzenia traktuję tylko i wyłącznie, jako podpięcie się do nośnego tematu Euro, którym żyje kraj, przez środowiska feministyczne. Podobnie próby można obserwować ze strony środowisk radiomaryjnych, gdzie rozdmuchuje się kwestię zakazu eksponowania symboli religijnych na arenach Euro.
Autor: Khair el.Budar  Dodano: 13-03-2012
Andrzej Wendrychowicz - @pilaster   10 na 10
Kwota 1,13 mld na szkolną religię jest bardzo dobrze udokumentowana.
Nauczyciele religii to w ogromnej większości księża, zakonnice i zakonnicy. Jest ich w Polsce ca 35 000. To są potencjalne miejsca pracy dla nauczycieli etyki = absolwentów uniwersyteckich wydziałów filozofii. Znam osobiście nauczyciela etyki, filozofa z doktoratem, którego wywalili z pracy w szkole na życzenie katechety (miejscowego proboszcza). Po paru miesiącach rozpaczliwego szukania pracy obiecano mu "posadę" .... nocnego stróża na parkingu.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 13-03-2012
pilaster - @Wendrychowicz  -7 na 7
Czyli autorowi chodzi tylko o to, żeby wywalić z roboty katechetów i na ich miejsce zatrudnić (z poborami ma się rozumieć nie niższymi) nauczycieli "etyki". I to nie specjalistów od biologii populacyjnej, czy teorii gier (zresztą takich w Polsce praktycznie nie ma), ale ...filozofów, czyli osoby nie posiadajace ku temu żadnych kompetencji? No, no, szczerość podziwu godna. :)

Tylko jaką to robi różnicę? Z punktu widzenia podatnika? Ucznia? Rodzica?
Autor: pilaster  Dodano: 13-03-2012
Wyrak - at pilaster   7 na 7
Jako rodzic nie chciałabym żeby moje dziecko etyki uczył ksiądz/katechetka natomiast filozof świecki jak najbardziej. Chciałabym, żeby etyka nie była sprzężona z katolicyzmem i religią lecz podawana w szerszym bardziej neutralnym kontekście.
Autor: Wyrak  Dodano: 13-03-2012
pilaster - @Wyrak  -9 na 9
Jak można nauczać "etyki" w "neutralnym kontekście"? Co sensownego w "neutralnym kontekście" może filoz powiedzieć na temat np kradzieży telewizora z hipermarketu? Czy jest to działanie etyczne czy nieetyczne i dlaczego? Katecheta religijny nie ma z tym problemu. Ale "świecki filozof"?

A skoro Wyrak "chciałaby" "świeckiego filozofa", to niech przyjmie do wiadomości, że inni rodzice mogą jednak chcieć księdza katechetę :)

A np pilaster "chciałby" kogoś kto mógłby wytłumaczyć dzieciom teorię gier. Czy p. Wendrychowicz może kogoś takiego dostarczyć?
Autor: pilaster  Dodano: 13-03-2012
Ryszard3141 - Nie pępowina   2 na 4
Pojęcie pępowiny zakłada pokrewieństwo, a w tym przypadku mamy do czynienia z mafią, która posługuje się szantażem i oszustwem, ewentualnie porównanie do rakowatej narośli też oddaje ten specyficzny związek kościoła katolickiego z państwem jako organizacją społeczną. Nie wszystkie potrzeby człowiek zaspokaja publicznie. Moim zdaniem potrzeby religijne należą do potrzeb intymnych i ich publiczne eksponowanie to rodzaj ekshibicjonizmu prowadzącego do sporów i konfliktów (kto robi to lepiej, kto ma patent na wyłączność itp.).
Autor: Ryszard3141  Dodano: 13-03-2012
lukaszewicz - -@Pilaster.   13 na 13
Katecheta religijny nie ma problemu bo wie, że jak kościół kradnie to dobrze, a jak ktoś chce temu przeszkodzić to łobuz jest i stalinista.
Ludzie myślący mają jednak problem z taką moralnością.
Autor: lukaszewicz  Dodano: 13-03-2012
Ann K. - @pilaster   8 na 8
Polecam, do przeczytania np."Etykę dla myślących" podręcznik dla szkół ponadgimnazjalnych do etyki, bo z tego co Pan pisze wnioskuję, że kompletnie Pan nie wie z czym tą etykę jeść. Potem jak już się pan dokształci i będzie pan wiedział czym jest etyka i czego się można na takiej lekcji nauczyć, czym się różni od religii, to wtedy proszę się wypowiadać, zamiast głupoty wypisywać.
Autor: Ann K.  Dodano: 13-03-2012
Casablancas   10 na 10
Nie rozumiem tego podejścia typu "kto nie jest z kościołem, jest przeciwko niemu". Przecież protest dotyczy rozdzielenia kościoła od państwa polskiego anie zlikwidowania tej instytucji! Nikt nikomu nie zabrania wysyłania dzieci na religię do kościoła, chrzczenia i oddawania mu swoich własnych pieniędzy. Chodzi o to, żeby nie zmuszać do tego WSZYSTKICH obywateli - duża ich część nie ma z tym kościołem nic wspólnego a jest w obliczu prawa jego współsponsorem. Niech więc dziennikarze i przeciwnicy manify jeszcze raz zastanowią się nad sensownymi argumentami..
Autor: Casablancas  Dodano: 13-03-2012
Andrzej Wendrychowicz - etyka   5 na 5
Cytat z przywołanej przez Ann K. książki p. prof. M.Środy - dla pilaster:
"Bo tak jak religia wymaga wiary i posłuszeństwa, a szkolna wiedza wymaga "kucia", tak etyka wymaga myślenia. Etyka jest bowiem dziedziną filozofii, która zrodziła się z zadziwienia światem. To bodaj jedyny rodzaj intelektualnej aktywności, gdzie stawianie pytań i szukanie odpowiedzi jest ważniejsze niż budowanie teorii czy ich weryfikowanie"
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 13-03-2012
wolkar - pilastrowe dumki 1/2   6 na 6
Wydawałoby się, że katolickie myślenie jest skomplikowane, jak grupa Laokoona, ale ono jest tylko absurdalne i obłudne, o czym przekonuje ile sił w rozumku pilaster - zapewne gwiazda jakiejś frondy, której umyśliło się wygadywać banialuki na Racjonaliście:

>A w czym niby nauczanie w szkole etyki miałoby być w jakikolwiek sposób "lepsze" niż nauczanie religii?

Pilaster oczywiście tego nie może wiedzieć - to Mu w skrócie wyjaśnię: otóż "etyka" daje uczniowi wiedzę w takim samym stopniu, w jakim "religia" rozgniata mu mózg...

>A co do Euro12, to nakłady na modernizację i budowę dróg i kolei jak najbardziej się zwrócą. Euro przyjdzie i pójdzie, a drogi zostaną.

Tu pilaster błysnął rozsądkiem, którego brakło mu w następnym akapicie:

>Natomiast gdyby ta kasa poszła na "dokarmianie głodnych dzieci" to własnie byłaby całkowicie zmarnowana.

Tak się zastanawiam, czy ten człowiek potrafi pojąc ohydę tego, co napisał?! Dla tego "chrześcijanina" dokarmianie głodnych dzieci, to wyrzucanie kasy w błoto!!!
Dlatego właśnie, między innymi, chodzi o to:

cd 2/2
Autor: wolkar  Dodano: 13-03-2012
ratus - coś za coś?   3 na 3
Czy etyka jest zamiennikiem religii? Czy to ma byc handel? Religia powinna być przeniesiona do kościołów, bo tam i tylko tam jest jej miejsce, a czy w szkołach ma byc nauczana etyka, czy filozofia, a może psychologia lub gra w szachy - to jest całkiem inna sprawa, godna osobnego dyskursu - jak zresztą cała koncepcja programowo-wychowawcza naszego szkolnictwa. Wychodzenie na ulicę z hasłami "etyka zamiast religii" sprowadza tą alternatywę do kategorii rozgrywek politycznych. A polityka, to ostatnia rzecz, jaka jest polskiej szkole potrzebna.
Autor: ratus  Dodano: 13-03-2012
wolkar - pilastrowe dumki 2/2   4 na 4
>żeby wywalić z roboty katechetów i na ich miejsce zatrudnić (z poborami ma się rozumieć nie niższymi) nauczycieli "etyki

I tak niech się stanie.

Broń Panie Boże nasze dzieci przed tymi, którzy katechetę mają za magistra, a filozofów za

>osoby nie posiadajace ku temu (nauczaniu religii, etyki, czegokolwiek?) żadnych kompetencji

Amen
Autor: wolkar  Dodano: 13-03-2012
Andrzej Wendrychowicz - @ratus   3 na 3
Religia zamiast etyki to polityka?
Może i jest to polityka, ale zanim zreformujemy szkolnictwo i wyprowadzimy religię ze szkół do kościołów dziesiątki roczników szkolnej dziatwy będzie indoktrynowane na lekcjach religii. To ja już wolę uprawiać politykę i uratować ile się tylko da dzieciaków i "przeprowadzić" je z religii na etykę.
To się dzieje tu i teraz. A co będzie potem - owszem należy dyskutować.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 13-03-2012
Ann K. - @Andrzej Wendrychowicz   4 na 4
Dokładnie tak, w 100% prawda. Jako, że sama miałam w szkole wybór między 2 godzinami w tygodniu religii albo wolnego w stołówce, postanowiłam sama się dokształcić w zakresie jakiego szkoła mi zapewnić nie potrafiła (co z resztą uważam powinno być jej zas*anym obowiązkiem, ale to już inna sprawa). Zakupiłam podręcznik i z ołówkiem 2B w ręce, wzięłam się do czytania.
Moje wnioski są takie: religia i etyka to nie są dwie równorzędne lekcje, tylko wręcz przeciwstawne rzeczy. Etyka uczy myślenia, analizowania, rozważania różnych wartości, zrozumienia, mówi: to jest takie, a to takie, sam wybierz co jest dobre dla Ciebie; religia wręcz przeciwnie bezmyślnego posłuszeństwa, stawiania jednych wartości na piedestale i niechęci to wszystkich innych, mówi: to jest dobre, to złe i tak masz myśleć, każdy kto myśli inaczej jest zły.
@wolkar: tak tacy ludzie są straszni, ale dopóki dzieci będą od małego uczyć się zamiast myślenia, zginania karku i nie myślenia, to takich będzie coraz więcej.
Autor: Ann K.  Dodano: 13-03-2012
Andrzej Wendrychowicz - @ Ann K.   2 na 2
W przeciwieństwie do niektórych tu dyskutantów władze KRK doskonale wiedzą, czego się uczy na lekcjach etyki i to dlatego tak zajadle ją zwalczają.
Zresztą samodzielnie myślący ludzie, potrafiący formułować niezależne opinie i ich bronić, to nie tylko zagrożenie dla Kościoła; dla głupiego szefa, dla autorytarnego rządu - także.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 13-03-2012
Stanisław Hałewer - Racjonaliści zapraszają na ustawkę   2 na 2
Racjonalisto, o co tu chodzi?
Czy o racjonalizm – kierunek przyznający rozumowi miejsce naczelne, czy o
racjonalizację – dostarczanie pozornie słusznych uzasadnień obskuranckich poglądów (np. Euro jako sposób budowania dróg itp.).
Autor: Stanisław Hałewer  Dodano: 13-03-2012
ratus - @Andrzej Wendrychowicz
Czy etyka ma być nauczana od przedszkola do liceum po dwie godziny tygodniowo w każdej klasie? A może po prostu wyrazimy zgodę na nazwanie religii "etyką katolicką" a katechetów przemianujemy na "nauczycieli etyki"? Czy nie wyraziłem się jasno: "religia i jej ludzie precz ze szkół"? Szuka pan zgniłego kompromisu, np. w podstawówce i gimnazjum religia, a w liceum etyka? Czy ma Pan idee fixe na punkcie  etyki, tak jak wielu teoretyków pedagogiki ma ją w odniesieniu do nauki łaciny, filozofii, kulturoznawstwa, muzykologii, plastyki, i.t.d. zapominając, że obecny rok szkolny to tylko ok. 200 dni nauki, a zakres wiedzy którą uczniowie powinni przyswoić tak napęczniał, że w konsekwencji żaden przedmiot nie jest nauczany porządnie?
Autor: ratus  Dodano: 13-03-2012
kraken  -1 na 1
O rany-alescie sie rozbrykali z ta religia-etyka-a moze...zamiast tych badz co badz dosc abstrakcyjnych "nauk",po rostu zaczac uczyc dzieciaki np. gry w szachy,a starsze w brydza??? To znakomicie rozwija myslenie ,oraz ,co szczegolnie niedomaga w Polsce.. PRZEWIDYWANIE i WNIOSKOWANIE>Jeb..l pies te etyki,religie i wychowania obywatelskie .Naczelna zasada,ktora powinien kierowac sie KAZDY czlowiek,jest .."zyj tak,aby NIKT przez ciebie nie plakal"(zapozyczone z serialu "Dom")
Autor: kraken  Dodano: 14-03-2012
jankes1234 - PROTESTY,MANIFY...  -2 na 2
DRĄ SIĘ,PROTESTUJĄ I CO Z TEGO?KLER DALEJ KRADNIE .PAŃSTWO TEŻ,RZĄDZĄ KATOFASZYŚCI I NIC SIĘ NIE ZMIENIA JEST CORAZ GORZEJ...
Autor: jankes1234  Dodano: 14-03-2012
pilaster - No i proszę  -2 na 4
Absolutnie NIKT nie potrafi sensownie, "racjonalnie" wytłumaczyć dlaczego "nauczanie etyki" ma być w jakikolwiek bądź sposób "lepsze" od nauczania religii. (bo droższe jest na pewno)
 
Nie jest takim "racjonalnym" wytłumaczeniem, że "etykę" "racjonaliści, ateiści i (bardzo)wolnimyśliciele" lubią a religii - nie lubią.
 
Nie jest takim wytłumaczeniem odwołanie się do Autorytetów. "Tako objawiła w nieomylności swojej Wielka Środa, zatem to prawda" :)
 
Nadal żaden z wyznawców "świeckiej etyki" nawet nie spróbował na jej gruncie wytłumaczyć, czy kradzież telewizora z hipermarketu jest etyczna czy nie i dlaczego.
 
wolkar:
 
Tak jest. Kasa na "dokarmianie głodnych dzieci" to kasa wywalona w błoto. Dzieci ją przejedzą i nadal będą głodne. Pieniądze zostały wydane, a żaden problem nie został w ten sposób rozwiązany.
 
I owszem, filozofowie nie mają żadnych kwalifikacji żeby uczyć "świeckiej etyki" (czyli żeby wyprowadzac zasady moralne na gruncie innym, niż religijny). Da się to zrobić, ale trzeba mieć do tego kwalifikacje (znajomość teorii gier, rachunku prawdopodobieństwa, biologii ewolucyjnej i populacyjnej) będące poza ich zasięgiem.
Autor: pilaster  Dodano: 14-03-2012
Józefacki - etyka w szkole - wypadek przy pracy   3 na 3
Ponieważ mało kto, a właściwie nikt, nie potrafił sformułować wniosku "Religia won ze szkół" wymyślono łagodniejszą formę, zastąpienie religii etyką. Że to niby coś powinno być, ale może nie to, że my nie tak całkiem przeciw i w ogóle. No i wpadliśmy jak śliwka w gówno. Męczymy się teraz etyką w szkołach (no i pewnie w przedszkolach) i nie potrzebnie, bo gdyby coś takiego zrobić szybko i bezmyślnie to powstanie nowy kulawy i pokraczny potworek, których już dość. Religię wygnać, o etyce zapomnieć. Zmienić system edukacji z głupiego na ludzki.
W kwestii 'EURO 2012' to  zawierzmy Maryi los kibiców na Polskich Stadionach, bo może być im to bardzo potrzebne.
Nie to żebym miał jakieś konkretne dane, tylko doświadczenie podpowiada że tak gigantyczna, wielomiliardowa skarbona jaką były te budowy, nie mogła przetrwać nie uskubana. A jeżeli skubano również na zbrojeniach i rodzaju betonu, to kiedy dziesięć tysięcy ludzi ryknie "Gooool" to mogą być jaja. Natomiast prawdziwe piekło zacznie się po zawodach. Wylezą tysiące niedoróbek, których nie będzie miał kto i za co poprawiać. I mimo ogromnego osobistego zaangażowanie dwustupięćdziesięcioosobowej etatowej ekipy administracyjnej, "bedzie ciekło"   
Autor: Józefacki  Dodano: 14-03-2012
Ryszard3141 - Etyka   4 na 6
Etyka to dział filozofii a więc nauka. Religia nauką nie jest choć może być przedmiotem nauki (religioznawstwo). Szkoła jest miejscem przekazywania wiedzy naukowej a zatem może być etyka, może być religioznawstwo, ale już nie religia bo to jest indoktrynacja, przemoc wobec bezkrytycznego jeszcze umysłu dziecka (już o religii w przedszkolu nie wspomnę, bo to skandal).
Autor: Ryszard3141  Dodano: 14-03-2012
Piecio   2 na 4
@Pilaster, czytam Twoje komentarze i niestety nabieram przekonania graniczącego z pewnością, że nigdy nie miałeś do czynienia z etyką, rozumianą jako dziedzina nauki (a nie potocznymi i zupełnie nienaukowymi rozważaniami, czy coś jest lub nie jest "etyczne"). Stwierdzenie, że cytuję "nauczenie etyki (...) droższe jest na pewno" (niż religii) nie zostało przez Ciebie poparte żadnym sensownym argumentem i mam wrażenie, że opera się tylko i wyłącznie na UPRZEDZENIACH wobec nauczycieli etyki i filozofii. To tyle gwoli komentarza.
Autor: Piecio  Dodano: 14-03-2012
Pietrzyk - Filozof etyk jak najbardziej   2 na 4
'Etyka" i "moralność", terminy niegdyś odrębne (etyka od gr. ethikos a to od ethos - charakter, moralność od łac. moralis, które mówi o czynach słusznych i niesłusznych)dziś stosowane są zamiennie. Etyka jest teoretycznym rozważaniem nad dziedziną decyzji i czynów czyli moralnością. Wywodzi się z filozofii klasycznej i jak najbardziej uprawnionym jest, aby zajmował się nią filozof. Ponieważ "filozofia" jest umiłowaniem wiedzy (właściwie mądrości, co wynika z tłumaczenia tego greckiego terminu), a ta dąży do poznania "prawdy". A co to jest "prawda" i czyja "prawda" jest najprawdziwsza? Religie (wszystkie) uważają, że mają monopol na prawdę, choć ich "prawdy" często są nieprawdopodobne i wzajemnie niekompatybilne. Żeby nie być do końca tak śmiertelnie poważnym powołam się na trzy prawdy według "Filozofii po góralsku" J. Tischnera: "Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda". Tą ostatnią głoszą katecheci na lekcjach religii. Dlaczego tak uważam? Poszukiwanie prawdy, to stawianie pytań i próby racjonalnych odpowiedzi poparte empirycznymi dowodami. Z religią zgoła odwrotnie. Tam tylko zdania oznajmujące i same wykrzykniki. Wątpiący i poszukujący są co najmniej podejrzani, szczególnie przez obrońców "prawd objawionych".
Autor: Pietrzyk  Dodano: 14-03-2012
KORIUS - @pilaster   6 na 8
"Absolutnie NIKT nie potrafi sensownie, "racjonalnie" wytłumaczyć dlaczego "nauczanie etyki" ma być w jakikolwiek bądź sposób "lepsze" od nauczania religii. (bo droższe jest na pewno)"
 
-Łatwizna. Po prostu religia jest czymś tak głupim i szkodliwym, że nauczanie czegokolwiek w zamian będzie tylko korzystne. Na dodatek podkopie autorytet Kościoła jako samozwańczego eskperta w sprawach moralności, dobra i prawdy, którym z pewnością nie jest. Dzieci można i trzeba uczyć uczciwości, przyzwoitości i humanizmu poprzez myślenie, nie straszenie przykazaniami wszechmocnego boga z ewentualnymi karami lub nagrodami za poddańcze posłuszeństwo.
Autor: KORIUS  Dodano: 14-03-2012
tumbili - Religia w szkole   1 na 1
Ze swojej religii w szkole podstawowej wyniosłam: podstawową wiedzę o największych religiach świata, znajomość różnic i podobieństw głównych nurtów chrześcijaństwa, historia powstawania i tłumaczeń Biblii, jej treść, działania sekt... itd... I nie uważam tych lekcji za stracone. Dały mi solidną podstawę, żeby z religią się pożegnać. Ale to była religia ewangelicka... A takich księży już nie ma- a szkoda... I chociaż jestem przeciwna religii w szkole, to  czysta etyka też nie do końca mnie przekonuje. Może utworzyć nowy przedmiot z elementami etyki, logiki, psychologii? I nawzwać go- Rusz mózgownicą! ;) Każdy by chciał poruszać... :)))
Autor: tumbili  Dodano: 14-03-2012
mieduwalszczyk   1 na 1
Igrzyska kosztowne, rządca podobnie kombinujący, ale czy się nie przeliczy? W Imperium Rzymskim zdaje się, to drogi były już pobudowane. Dzięki nim następca Wespazjana - Tytus wyruszył na różne wojenki, imperium jeszcze bardziej się rozrosło, tak że było z czego oddawać przez najbliższe kilkaset lat, a sam zyskał tytuł "Optimus". Następca naszego historyka pewnie Optimusem nie będzie, bo będzie musiał dokończyć te rozbabrane, nieukończone na czas drogi, łykając wstyd i konfuzję przed obcymi barbarzyńcami (dobrze, że większość to kibole) i łatać nadwyrężony budżet - jeden plus, że na żadną wojenkę na pewno nie wyruszy.
Autor: mieduwalszczyk  Dodano: 14-03-2012
pilaster - Komentarze lecą, a nadal  -2 na 2
Absolutnie NIKT nie potrafi sensownie, "racjonalnie" wytłumaczyć dlaczego "nauczanie etyki" ma być w jakikolwiek bądź sposób "lepsze" od nauczania religii.  
Nie jest takim "racjonalnym" wytłumaczeniem, że "etykę" "racjonaliści, ateiści i (bardzo)wolnimyśliciele" lubią a religii - nie lubią.
Nie jest takim wytłumaczeniem odwołanie się do Autorytetów. "Tako objawiła w nieomylności swojej Wielka Środa, zatem to prawda" :)
Nadal żaden z wyznawców "świeckiej etyki" nawet nie spróbował na jej gruncie wytłumaczyć, czy kradzież telewizora z hipermarketu jest etyczna czy nie i dlaczego.

Ryszard 3141
 
Jezeli "etyka" ma być działem filozofii, to własnie nijak nie jest nauką. Filozofia nie jest nauką, chociaż dawno temu nauka stanowiła dział filozofii (tak jak astronomia astrologii)
 
Jezeli nauczanie religii jest indoktrynacją to filozofii tym bardziej.
 
piecio.
 
Filozof ma wyższe wymagania płacowe niż katecheta, czyli jego bełkot kosztuje więcej.
Autor: pilaster  Dodano: 14-03-2012
KORIUS - @pilaster
"Absolutnie NIKT nie potrafi sensownie, "racjonalnie" wytłumaczyć dlaczego "nauczanie etyki" ma być w jakikolwiek bądź sposób "lepsze" od nauczania religii."
-Ale się uparł, wyraźnie i racjonalnie, etyka nie jest szkodliwa dla mlodego mózgu w przeciwieństwie do religii.
 
Nadal żaden z wyznawców "świeckiej etyki" nawet nie spróbował na jej gruncie wytłumaczyć, czy kradzież telewizora z hipermarketu jest etyczna czy nie i dlaczego.

-Nie jestem "wyznawcą", ale chcesz powiedzieć, że chrześcijanie nie kradną? Poważnie?!
Na gruncie zwykłej przywoitości mogę wytłumaczyć, że telewizor to wynik czyjejś pracy, ktoś zarabia jego wyprodukowaniem, transportem, sprzedaniem na chleb. Jego kradzież jest więc nieetyczna. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe, ja też nie chcę aby ktoś mi ukradł telewizor. Religijne "nie kradnij" ma być prawdziwsze niż moje "nie kradnij!" Dlaczego? Bo tam bóg ukarze za kradzież? Tutaj można do więzienia pójść, też kara. A może nagroda za "niekradnięcie" i posłuszeństwo przykazaniom? Tutaj żyjesz w lepszym otoczeniu gdy zachowujesz się etycznie. Opłaca się. I bez masy starożytnych bujd na dokładkę.
Autor: KORIUS  Dodano: 14-03-2012
pilaster - korius  -1 na 1
Acha. Czyli kradzież telewizora jest na gruncie "etyki świeckiej" nieetyczna ponieważ:
 
1. ktoś jest na tym stratny
2. gdyby korusowi ktoś ukradł telewizor, to korus byłby stratny.
 
Tylko, że:
 
Ad1 dlaczego złodzieja ma obchodzić czyjaś strata? Jego zysk liczy się dla niego bardziej niz czyjaś, nawet dokładnie nie wiadomo czyja, strata
 
Ad2 Przecież nie sobie kradnie złodziej telewizor, tylko komuś tam. Oczywiście naraża się na odwet, złapanie i karę. Ale gdyby założyć, że złodziej jest tak sprytny, że nikt go nie przyłapie, to wtedy kradzież na gruncie "etyki świeckiej" jest moralna?
 
Czyżby "świecka filozofia" uważała, że kraść wolno, tylko nie wolno się dać na tym przyłapać? No, no...
Autor: pilaster  Dodano: 14-03-2012
yaro
Czy Pilaster mógł by wyjaśnić jakie zalety ma religijne przykazanie ,nie kradnij.Chodzi mi konkretnie o te wartości jakie wynikają z tego przykazania chociaż by w Polsce ,gdzie podobno jest 95% katolików , czym w tej materii religia jest lepsza od etyki ?Bo moc i nie wiarygodną przewagę religijnych przykazań na etyką widać na każdym kroku życia codziennego.
Autor: yaro  Dodano: 14-03-2012
Pietrzyk - Ile można tłumaczyć?   1 na 1
Postępuję tak wobec innych, jak chciałbym aby inni postępowali wobec mnie. O to chodzi mniej więcej w imperatywie kategorycznym Kanta i w etyce świeckiej. Ale wierzący uważają, że dekalog jest lepszy, bo pochodzi od boga - czyli najważniejszego prawodawcy. Kto czytał Biblię uważnie wie, że ten prawodawca sam miał ambiwalentny stosunek do ustanowionego przez siebie kodeksu moralnego. Bo jak inaczej wytłumaczyć nakaz złupienia Egipcjan przed planowanym exodusem? A jak pogodzić zakaz zabijania z jednoczesnym nakazem zabijania? (to i poprzednie w Księdze Wyjścia). Byłoby dobrze, aby każdy dorosły wyznawca wielkich religii poznał te "pisma święte" i zobaczył ile w nich "dobra", "miłości bliźniego" i "prawdy". I dopiero wtedy określił swój stosunek do tych religii. Ale jeszcze raz powtórzę - tylko dorosły! O ile chcemy, aby nasze dzieci żyły etycznie kierując się rozumem a nie wątpliwą moralnością z pożółkłych kart, na których żadne słowo nie występuje tyle razy, co "krew", "zabijcie", "złóżcie ofiarę" itp., itd..
Autor: Pietrzyk  Dodano: 14-03-2012
Ann K.   5 na 5
Panie i Panowie:
Nie karmić trolla!
Taka dyskusja do niczego nowego nie prowadzi. Gdyby troll chciałby rzeczywiście dowiedzieć się czegoś o filozofii, etyce, moralności itd. to sięgnąłby do odpowiednich źródeł, których to jest mnóstwo w internecie i w najbliższej bibliotece. Setki ludzi przed nami zastanawiały się i pisały o tym czemu filozofia to nauka, czemu nie należy kraść, po co człowiekowi etyka w życiu itd. nie ma sensu powtarzać tego samego.
Z tym że troll nie chce się dowiedzieć, nie interesują go tego typu rzeczy. Za to bardzo mu zależy na pustej i bezsensownej sprzeczce.
Więc wrzućcie na luz i poświęćcie swój cenny czas na coś sensowniejszego. A trolla, skoro ponoć go tak bardzo interesują takie tematy odsyłam do biblioteki, dział filozofia, tam są odpowiedzi na wszystkie trollowe pytania, strona www.google.com również może być przydatna. Tam się troll dowie co to jest etyka, o której tak dużo mówi, a wie tak mało.
Autor: Ann K.  Dodano: 14-03-2012
pilaster - @Pietrzyk
Postępowanie wobec innych tak samo, jak by się chciało, aby inni postępowali wobec postępującego, to niewątpliwie piękna i wspaniała rzecz. Ma jednak jedną podstawową wadę. Nijak się nie da uzasadnić konieczności stosowania się do tego postulatu na gruncie "etyki świeckiej". A przynajmniej żaden z tutaj się wypowiadajacych nie potrafi tego zrobić.
 
Dlaczego złodziej telewizora, zakładając, że nie został złapany, miałby się przejmować imperatywem Kanta?

Zresztą tutejsi wyznawcy "etyki świeckiej" też się nie stosują. W stosunku do oponentów w dyskusji używają bluzgów i komunikatów oceniajacych, a przecież sami chyba nie chcieliby być tak traktowani? :)
 
Nadal nie doczekaliśmy się sensownego "świeckiego" wytłumaczenia, dlaczego kradzież telewizora jest nieetyczna
 
Nadal rózniez nikt w żaden sposób nie uzasadnił, dlaczego nauczanie "etyki" miałoby być w jakikolwiek sposób "lepsze" od nauczania religii.
 
I nie, oczywiscie filozofia nie jest nauką. Nauka zajmuje się budowaniem i testowaniem modeli rzeczywistości fizycznej. A filozofia? Jakie testowalne przewidywania daje filozofia?
Autor: pilaster  Dodano: 14-03-2012
Andrzej Wendrychowicz - religia v. etyka   4 na 4
Dziękuję Ann K. za napisanie tego, czego mnie, autorowi tego tekstu, dobry obyczaj napisać nie pozwalał :)
Sprowadzając po 1989 roku z powrotem religię do szkół wymyślono etykę jako alibi. Wiele osób się wtedy nabrało, uwierzyło, że to prawda. Wiele uniwersytetów na gwałt szkoliło nauczycieli etyki (potencjalnie potrzeba ich było ok 36-40 tysięcy). Ale władze oświatowe (pod dyktando Episkopatu) od pierwszej chwili tępiły szkolną etykę. Nie pomógł nawet wyrok Trybunału Praw Człowieka w 2010 roku, w którym napisano, że brak dostępu do etyki jest łamaniem przez polski rząd praw człowieka. Etyka jest obecnie nauczana w ca. 3% polskich szkół.
Widzenie w etyce li tylko jednego z wielu szkolnych przedmiotów, to albo ślepota, albo brak dobrej woli. Etyka jest, póki co, jedynym realnym narzędziem/sposobem ograniczania wszechobecności KRK w szkole publicznej. Posyłajmy dzieci na etykę. Nie róbmy im krzywdy pozostawiając na religii - z konformizmu, strachu, niefrasobliwości, czy z jakiegokolwiek innego powodu.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 14-03-2012
KORIUS - @pilaster   3 na 3
Przecież nie sobie kradnie złodziej telewizor, tylko komuś tam. Oczywiście naraża się na odwet, złapanie i karę. Ale gdyby założyć, że złodziej jest tak sprytny, że nikt go nie przyłapie, to wtedy kradzież na gruncie "etyki świeckiej" jest moralna?

Etyka to takie zasady jakie ustalamy sobie nawzajem w społeczeństwie, aby żyło się znośnie. I trzeba ich uczyć, co nie znaczy wcale, że nikt nie będzie ich łamał. Wtedy wkracza system prawny, też przez ludzi ustalony. Przykazania też są łamane mimo ich nauczania od tysięcy lat. Znasz może przykłady gdy łamiący przykazanie np. nie kradnij, został za to ukarany przez boga? Czy mamy czekać na sprawiedliwość po "tamtej stronie"? To może ukradnę ci telewizor, samochód, nie zgłaszaj na policję, czekaj na karę dla mnie za łamanie 7. przykazania do "po śmierci"
Oczywiście nie zrobię tego, bo jest to niemoralne ;-)
Autor: KORIUS  Dodano: 14-03-2012
wolkar   2 na 2
Ann K. rozpoznała problem - pamiętajmy, że dyskusja z wariatem najczęściej kończy się tym, że sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem zabije doświadczeniem.
I to się właśnie teraz dzieje...
Autor: wolkar  Dodano: 14-03-2012
El Desdichado - Wolkar i reszta...  -2 na 4
tzw racjonalistów.
Jak na razie, to szanowni tzw racjonaliści nie przedstawili Pilastrowi żadnych konkretnych kontrargumentów. Tradycyjnie za to, każdego kto kwestionuje wasze fantazmaty, spotyka cała seria całkiem konkretnych argumentów ad hominem.
Nie jest to zaskoczeniem, bo w świetle dotychczasowej "dyskusji" mają szanowni tzw racjonaliści takie same pojęcie o etyce, jak Pilaster. Choć trudno odmówić Pilastrowi racji: etyka w szkole czy to podstawowej czy średniej jest tak samo pożyteczna, jak religia.
A jak chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o samej etyce, to na początek kupcie sobie jakiś wstęp do etyki. I potem dyskutujcie.
Ps: pozycję Magdaleny Ś. zdecydowanie odradzam.
Autor: El Desdichado  Dodano: 14-03-2012
yaro - yaro-El Desdichado   1 na 1
Za to z twoich argumentów przemawiają same konkrety!? .Przedstaw swoje naukowe osiągnięcia w temacie etyki.
Wtedy może ci tzw przez ciebie racjonaliści zapoznają się z tym materiałem  i łatwiej będzie nam wyłapać puste treści w pracach p.M.Środy.
Autor: yaro  Dodano: 14-03-2012
El Desdichado - @yaro  -1 na 1
Oczekujesz ode mnie, abym w tysiąc trzystu znakach zmieścił kompletną krytykę radosnej twórczości Magdaleny Ś?
No cóż, aż tak dobry to nie jestem:)
Wtedy może ci tzw przez ciebie racjonaliści zapoznają się z tym
materiałem  i łatwiej będzie nam wyłapać puste treści w pracach
p.M.Środy.

Jak rozumiem bez tego, ci którzy mienią się samodzielnie myślącymi, samodzielnie nie potrafią oddzielić ziarna od plew?
Może najpierw niech nauczą się rozróżniać moralność od etyki.
Tak dla porządku dyskusji...
Autor: El Desdichado  Dodano: 14-03-2012
wolkar - @El Desdichao   2 na 2
Pański post jest bezwartościowy, ponieważ nie wnosi nic nowego. Sugeruje Pan własną, nieskończoną wiedzę na temat etyki, nie podając tej definicji doskonałej,
którą tylko Pan zna i rozumie (choć nie o nią tutaj chodzi).
Gdyby zadał Pan sobie trochę trudu, by przeczytać posty powyżej, to i tak
nie znajdzie kontrargumentów na idiotyzm, jaki wyartykułował pilaster, bo Pan ich nie chce znaleźć. Zarzuca nam za to pseudoracjonalizm, każe kupować jakieś wstępy do etyki sugerując naszą ociężałość umysłową, i nie informując dlaczego to nie powinniśmy
czytać Magdaleny Środy, choć można się tego bez trudu domyślić, tak, jak i Pańskich intencji. A argumentów ad hominem używa się czasem, jak wszystkie inne odbijają się, jak groch o ścianę - dlatego dyskusje z takimi, jak pilaster i przemądrzały El Desdichao są pozbawione sensu.
Autor: wolkar  Dodano: 14-03-2012
El Desdichado - @Wolkar i...
Bynajmniej. Niczego nie sugeruję, zwłaszcza własnej nieskończonej wiedzy.
Pańskie enuncjacje, jedynie potwierdzają moją wcześniejszą diagnozę, niestety.
Argumentacji mającej świadczyć o wyższości imperatywu kategorycznego nad "tradycyjną katolicką moralnością " nadal brak.
Tak na jeszcze na marginesie imperatywu i Manify. Otóż, moi drodzy tzw racjonaliści, imperatyw nie dopuszcza wyjątków. Dotyczy to również aborcji.
Nadal jesteście za tym, aby etykę zastępować religią?
A co wy zrobicie wtedy, gdy większość etyków będzie preferować etykę kantowską czy post-kantowską, lub o zgrozo, etykę neotomistyczną? Mówiąc krótko: będzie prezentować stanowisko antynaturalistyczne? I większość czasu lekcyjnego poświęci na prezentację sytemu przez siebie wybranego i faworyzowanego?
Utworzycie komitety specjalnego dozoru, aby "zawartość etyki w etyce" była zgodna z waszymi fantazmatami, czy może będziecie domagać się usunięcia etyki ze szkół?
Autor: El Desdichado  Dodano: 14-03-2012
Ejek - @a może WF?
Za moich czasów też nie było etyki. Ale Religi również.
Może lepiej dać dzieciom więcej wfu czy polskiego bądź matematyki. I wywalić obie.
Jeśli ktoś wierzy, że nauka sławnych 10 przykazań uczy kogokolwiek moralności i że kradzież telewizorów jest zła. To można te 10 przykazań na godzinie wychowawczej ;)
Bo powiastki w stylu "Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jakie ci wskażę..." możemy milusińskim odpuścić.
Autor: Ejek  Dodano: 14-03-2012
Piecio   1 na 1
@pilaster: "Filozof ma wyższe wymagania płacowe niż katecheta, czyli jego bełkot kosztuje więcej."

Niestety w polskich warunkach filozof, a właściwie nauczyciel filozofii, co wbrew pozorom nie jest jednoznaczne, najczęściej ima się różnych nisko płatnych zajęć, przeważnie nie mających nic wspólnego z jakąkolwiek filozofią. Jeśli już pracuje w zawodzie, co zdarza się głównie na uczelniach, to zazwyczaj jego pensję ustala Kanclerz lub Rektor tejże uczelni, a Pan filozof może ją przyjąć lub się zwolnić. Katecheta zaś pobiera pensję za pracę, która w przeciwieństwie do pracy innych nauczycieli nie podlega w zasadzie żadnej kontroli dyrekcji szkoły lub kuratorium, stanowi więc swoiste państwo w państwie. Choćby z tego powodu uważam, że nauczanie religii nie powinno się odbywać w szkole (od tego są sale katechetyczne przy parafiach), a już zupełnym nieporozumieniem jest umieszczanie ocen z religii na świadectwach (jak w ogóle obiektywnie można ocenić czyjąś religijność?! Wg jakich kryteriów? Ilości odmówionych zdrowasiek? Wysokości datków na tacę?).
Autor: Piecio  Dodano: 15-03-2012
pilaster - @korius
Etyka to takie zasady jakie ustalamy sobie nawzajem w społeczeństwie, aby żyło się znośnie.

Komu łaskawco, komu? Zachowania egoistyczne, jak kradziez telewizora, być moze obniżają jakość życia okradzionego, ale przecież zwiększają jakość życia złodzieja. Dlaczego złodziej miałby nie podnosić swojej "znośności życia" kosztem obniżenia "znośności życia" kogoś innego?
 
Czy "etyka świecka" jest w stanie to uzasadnić? (nb pilaster doskonale wie, że jest to możliwe, ale jakoś żaden z tutejszych wyznawców "świeckości" tego nie wie :) podanie takiego powodu jest poza zasięgiem kompetencji filozofów )
 
Wtedy wkracza system prawny, też przez ludzi ustalony.
 
Gdyby JEDYNYM powodem przestrzegania zasad etycznych był strach przed karą, to np sklepy typu hipermarket w ogóle nie mogłyby funkcjonować, załamałyby się finansowo pod falą kradzieży. Zyski z okradania sklepu są zbyt wysokie w proporcji do grożących za to kar.
 
Zatem dlaczego, na gruncie "etyki świeckiej", kradzież telewizora jest zachowaniem nagannym?
W czym nauczanie "etyki świeckiej" miałoby być, pod jakimkolwiek względem, "lepsze" od nauczania religii?
Autor: pilaster  Dodano: 15-03-2012
yaro - pilaster   2 na 2
Etyka jest lepsza od religii dlatego ponieważ w swej nauce nie zawiera takich farmazonów jakim u religiantów jest tzw wyspowiadanie się przez kratkę do ucha ,obłąkanemu w czarnej sukni,który modlitwą cały niecny czyn wymaż z kartoteki i znów ma się czyste konto i zero odpowiedzialności.
Autor: yaro  Dodano: 15-03-2012
Andrzej Wendrychowicz - @yaro
Spowiedź, to jest genialny wynalazek katolików. Po pierwsze spowiednik ma informacje z pierwszej ręki o "wyczynach" swojej trzody. Po wtóre grzesznik (także złodziej telewizora, mości Pilastrze) ma za parę zdrowasiek z głowy wszystkie popełnione przez siebie niegodziwości. Jak na razie tylko policyjnych punktów karnych nie można sobie za pomocą spowiedzi wymazać z kartoteki, no chyba, że policyjni kapelani mogą i to załatwić?
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 15-03-2012
wolkar - tego się spodziewałem...   5 na 5
Tzw. znawca zagadnień etycznych El Desdichado "potwierdza moją wcześniejszą diagnozę, niestety". Metodą na austriackie gadanie stara się chachmęcić, jak to tylko jest możliwe i wciągać we własne bagienko. Z - powtarzam - idiotyzmu autorstwa pilastra, który zapytał:
>A w czym niby nauczanie w szkole etyki miałoby być w jakikolwiek sposób "lepsze" niż nauczanie religii?
i na który w paru miejscach otrzymał precyzyjną odpowiedź, każe się nam tłumaczyć, co by było jakby, gdyby.
Proponuję, by tzw. znawca zagadnień etycznych  El Desdichado, otworzył sobie nowy wątek pod nazwą: "Poszukiwanie argumentacji mającej świadczyć o wyższości imperatywu kategorycznego nad "tradycyjną katolicką moralnością"", bo to się ma, jak pięść do nosa, do tego, co pilaster wykombinował.
A tak na marginesie (proszę się mocno krzesła trzymać) - choć jestem ateistą, aborcja jest dla mnie tak samo wstrętna, jak dla Pana, ale ponieważ jestem też racjonalistą, nie będę za nią nikogo na stos ciągnął. A Pańska próba ubrania etyki w aborcję jest, po prostu obrzydliwa.
Zamiast tyle kombinować, niech Pan pospołu z pilastrem udowodni wyższość nauczania religii nad nauczaniem etyki i po sprawie. Jeśli Wam się to uda, zyskacie moje poparcie i dozgonną wdzięczność za przetarcie oczu.
Autor: wolkar  Dodano: 15-03-2012
Andrzej Wendrychowicz
Dzięki uprzejmości Łukasza podaję linka do manifowej gazetki:
www.manifa.org/
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 15-03-2012
KORIUS - @pilaster   2 na 2
Gdyby JEDYNYM powodem przestrzegania zasad etycznych był strach przed karą, to np sklepy typu hipermarket w ogóle nie mogłyby funkcjonować, załamałyby się finansowo pod falą kradzieży. Zyski z okradania sklepu są zbyt wysokie w proporcji do grożących za to kar.
 
-U wierzących dokładnie tak to działa. Strach przed karą, ale jakoś to sobie racjonalizują lub po prostu pójdą sie wyspowiadać. A kradzieże się zdarzają często i datego jest ochrona i monitoring, bo nauczanie religii nie jest w stanie wyeliminować tego procedereu jak widać. Zanim kraje skandynawskie zaczęli nawiedzać wierzący, np. katolicy z Polski, kradzieże były rzadkością, nikt pomidora nie buchnął ze straganu, ani pieniędzu pozostawionych bez dozoru. Coś nie tak z ta religią i jej moralnością. Nie działa i już. Działa natomiast wykształcony przez ewolucję system wzajemnych usług i nieszkodzenia sobie danej grupy, co dawało przewagę nad innymi grupami. Wszystko zależy od tego jak mocno z jaką grupą ktoś się identyfikuje i jaką ma w niej pozycję. Oczywiście są przypadki psycholi, którzy okradną własną rodzinę, ale to już margines nie wart głębszych rozważań.
Autor: KORIUS  Dodano: 16-03-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365