„Poza dobrem i złem“ ukaże się najpóźniej za rok!! Polecam tę pozycję jak najbardziej, podobnie jak książeczkę o „prosiaczku“ oraz „Zuzie mądrali, która objaśnia ewolucję“. Obie te pozycje dla dzieci też chciałbym wydać w j.polskim. No i oczywiście „Piekło Stollberga“ oraz pozostałe książki Schmidt-Salomona. Ale wszystko w soim czasie...

Po lekturze mozna stwierdzic: Wiecej takich ksiazek. Obowiazkowa pozycja dla Racjonalistow!  Michael Schmidt-Salomon pisze przystepnym jezykiem bez naduzywania specjalistycznego zargonu i z innej perspektywny niz biologizujacy Dawkins. Kiedy pojawia sie na rynku polskie tlumaczenia jego wczesniejszych dziel ? np wydanej w atmosferze skandalu  ksiazki dla dzieci traktujacej krytycznie o religiach monoteistycznych : " Wo bitte geht's zu Gott? fragte kleine Ferkel?"  albo dobrze ocenianej przez czytelnikow powiesci filozoficznej "Stolbergs's Inferno". Wlasnie przed chwila zamowilem ta pierwsza dla syna , a dla siebie " Jenseits von Gut und Böse". Mam nadzieje ze " Poza dobrem i zlem " bedzie rowniez jak "Propozycje humanizmu..." napisana przystepna niemczyzna.

Nie ma też negacji jest tylko  rozwinięciem definicji. Rzekome "dobro" i "zło" mające swoje źródło w szatanie i Bogu, naprawdę jest efektem wychowania, osobistych interesów i  doświadczenia życiowego. W oryginale jest Lernerfahrung.
2. Z 9 przykazaniem manipulujesz, zachowujesz się niezgodnie z  przykazaniem 2, nie jesteś fair. Twierdzenie nie brzmi że "masz jedno życie" tylko że "najprawdopodobniej masz je jedno" !
3. To przykazanie jest trochę trudne do przetłumaczenia. Salomon ujął to trochę filozoficznie: Zweifle aber auch am Zweifel !  "Powątpiewaj też w Wątpliwość." (Nie daj się zwieść wątpliwościom). " Nawet jeżeli nasza wiedza  ciągle jest ograniczona i tymczasowa (przejściowa), powinieneś   zdecydowanie wstawiać się za tym, o słuszności czego jesteś przekonany". Może w takim ujęciu nie jest to już tak sprzeczne dla ciebie.

P.S. Mnie osobiście też nie zachwyca forma tych przykazań, ale taka jest choroba manifestów.
Zdaje się że Joahim Kahl polemizował z takim ujęciem ale być może polemika dotyczyła innego tematu. Z pewnością Mynarek krytykował wybranie za patrona G. Bruno, ponieważ ten ostatni był osobą wierzącą (panteizm).

Nie ma imperatywu 10 przykazań. Początkowo nie były one numerowane,  potem mieliśmy dodekalog na cześć 12 rodów Izraela. Rodowodu 12-ski (12 apostołów, Jakub miał 12 synów, 12 lwów stało wokół tronu i wiele innych przykładów z biblii) trzeba szukać w gwiazdach. Później gdy wszystkie zakazy i nakazy wyczytywano w świątyni, praktyczne okazało się zaginanie palca przy każdym kolejnym. A palców mamy na ogół 10, tak zrodził się dekalog.

1. Pierwsze przykazanie nie nawołuje do czynienia dobra, to jest tylko twoja interpretacja. Namawia ono do poświęcenia się idei zmniejszenia cierpień na świecie, zamiast tracić czas na służbę Bogom. Walka z głodem, wojnami, analfabetyzmem nie musi być określana jako czynienie dobra, może być humanistycznym lub humanitarnym obowiązkiem. Przykazanie drugie mówi o tolerancji dla innych, inaczej myślących. Nie kłam, nie kradnij, nie zabijaj nie są czynieniem dobra. Są obowiązkiem dla harmonijnego współistnienia. Przykazanie 5 mówi że nie ma "dobra" ani "zła" w sensie teologicznym. Na ten temat Wojtyła pisał całe strony,  a wszystko wywodziło się od pierwszych rodziców. Tymczasem trzęsienia ziemi, powodzie, występowały przed pojawieniem się człowieka na ziemi i moralnie są zjawiskiem neutralnym.

Sporo w życiu przeczytałam, gdzieś mam notatki, w tej jednej chwili nie wiem jednak czy podobne tezy wyczytałam u prof, Baumana czy u Fukuyamy.Cieszę się jednak że młody autor powiększa grono ludzi podobnie myślących. Pewne wartości są jednak stałe mimo zmieniających się warunków.
Jak skończę "Zmianę władzy" Tofflera postaram się zapoznać z całą publikacją.Dzięki za sygnał.
Pozdrawiam

Bertrand Russel byłby dumny : )

Na temat przykazań wiemy tylko jedno: ma być ich 10.

Podobno Napoleon mawiał, że dobra konstytucja powinna być krótka i pełna sprzeczności.

Korzystając zatem z przykazania 3, zauważam, że:

1. Przykazania 1, 2, 4 i 10 nawołują do czynienia dobra, a nawet do poświęceń, natomiast przykazanie 5 zapewnia, że nie ma “dobra" ani “zła", choć dalszy wywód jednak to neguje.</li>
   
2. Przykazanie 9 mówi, że życie mam tylko jedno, jednakże użyte słowo “najprawdopodobniej” osłabia to twierdzenie, a przykazanie 7 nakazuje wątpić jeszcze bardziej</li>
   
3. Przykazanie 7 to już sprzeczność sama w sobie, "broń zdecydowanie swych przekonań" i jednocześnie "nie bądź zbyt pewny swoich racji"</li>
   
4. Przykazanie 8 - zasięganie "gruntownych informacji z różnych źródeł przed podjęciem każdej decyzji" jest bardzo mądre, ale przeważnie niedostatek czasu staje na zawadzie</li></ol>
   
   Najważniejsze jednak, że wszystko dobrze się kończy: zaznam szczęścia, odnajdę sens życia i będę instynktownie czuć, że nie żyłem nadaremnie.

Można jeszcze dodać zakup książki ;-) W ten sposób mamy przyjemność i pomagamy naszej sprawie - im więcej takich książek, które się sprzedają, tym więcej wśród nas osób które mają konstruktywne przesłania. Trzeba sprawić, aby takie książki sprzedawały się lepiej, niż te o papieżu, czy medycynie alternatywnej.

    Bardzo mądre i konstruktywne przesłanie dla każdego,kto pragnie  żyć pełnią swojego człowieczeństwa.Nic dodać,nic ująć...

Otrzymałem książkę, wcześniej czytałem fragmenty i już teraz mogę ją polecić, ale mam zamiar mimo natłoku obowiązków przeczytać ją  i napisać recenzję. Jutro mam zamiar przekazać drugi egzemplarz innej chętnej do omówienia książki osobie związanej z PSR członkowstwem lub sympatią. Zatem tym bardziej warto przyjść na jutrzejsze Kino Racjonalisty we Wrocławiu i na debatę po nim (info w ogłoszeniach, jedna z ramek po lewej), bo można zdobyć ciekawą lekturę (w zamian za drugą recenzję ;-) ).

Przeznaczeniem człowieka jest ... Znacie to, więc po co mam przytaczać.Lubię spacery. Idę sobie i patrzę. I widzę braci moich, współrodaków z wykrzywionymi twarzami, ze zmrużonymi oczami, z twarzami mówiącymi, że żeby przeżyć trzeba ulegać kompromisom, świństwom, łajdactwom. I przypominam twarze ludzi z drugiej półkuli, którzy żyją w dziedzictwie Ojców Założycieli. Niby też lekko im się nie wiedzie, ale ich oblicza są inne, bardziej szczere i uśmiechnięte. I co mam powiedzieć ? Każdy orze jak może ?? Co myślicie ?

Panie Andrzeju. Gratuluję doskonałego przekładu na język polski i dziękuję za udostępnienie tej książki polskim racjonalistom i w ogóle wszsytkim samodzielnie myślącym czytelnikom.
Samego tekstu nie będę chwalić, bo jego wielka wartość jest "oczywistą oczywistością" :)