Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… ratt - Zmiana nadzieją na lepsze. Każdy system demokratyczny można wykoślawić. Wtedy konieczna jest zmiana, która jest nadzieją, czasem pewnikiem na lepsze. Jednakże zawsze przed zmianą rządzący usiłują wmówić społeczeństwu, że system jest ok tylko trzeba go nieco poprawić. Tak było do końca "ubiegłego sezonu PRL", przed upadkiem muru berlińskiego i innych ważnych wydarzeniach. Przypomina to marsz po walącym się moście i nawoływanie do kontynuacji marszu z jednoczesnym ulepszaniem. Tak jest też dzisiaj. Scena polityczna zwyrodniała za przyczyną złej ordynacji wyborczej. Zmiana jest konieczna, ale systemowi beneficjenci będą przeciw do końca. Będą bezczelnie kłamać i straszyć za wszelką cenę. Rzecz w tym, że demokracja jest dla ludzi mądrych i z tym mamy największy problem.
Autor:
ratt Dodano:
24-08-2015 Reklama
perun 0 na 2 „Ponad sześćdziesiąt lat po przyjęciu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka 10 grudnia 1948 roku, świat zbliżył się do nieco do reguł partycypacji zatwierdzonych przez ten kluczowy dokument. Artykuł 21 Deklaracji stwierdza: "Każdy człowiek ma prawo do uczestniczenia w rządzeniu swoim krajem bezpośrednio" oraz „ Wola ludu jest podstawą władzy rządu" To piękna idea. Problem tylko w tym, że ktoś kto ją napisał mądry nie był. Inaczej; jeśli wolą ludu jest wygnanie Murzynów na Antarktydę, rząd ma realizować wolę ludu? Jeśli wolą ludu jest okraść kilku bogaczy to należy okradać bogaczy, bo taka jest wola ludu? Jeszcze inaczej ; Hitler realizował wolę ludu niemieckiego.. nie wiem czemu go w takim razie potępiać. Boże chroń mnie przez wolą ludu. Słusznie zatem autorzy projektu wprowadzenia EIO zwracają uwagę, (...) bo zakorzenionego w pośrednim systemie decyzyjnym poprzez Parlament UE i Radę oraz tworzącego bezpośrednie połączenie między obywatelami a instytucjami ,ponadto oferującego pierwszą ponadnarodową drogę partycypacji w stanowieniu prawa Jeśli to takie piękne, to czemu demokraci ''olali'' wole ludu wyrażoną w referendach? Unia to demokracja? A kto wybrał Barroso i kto go może odwołać?
Autor:
perun Dodano:
24-03-2012 perun - Tomek -1 na 1 Nie wiedziałem, że USA opierało się na prawie dżungli i było państwem wyznaniowym. Myślę, że jedynym problemem państwa opartego na prawie - czyli republiki, jest wg demokratów to, że nie można ludziom większością, narzucić swoich poglądów i swojego prawa. Demokraci koniecznie chcą mówić innym jak mają żyć. W republice to nie jest możliwe i dlatego republika to wg demokratów taki zły ustrój. W końcu demokrata nie może pozwolić, aby jego sąsiad był ateistą a inny mormonem, każdy musi być demokratą i być albo ateistą, albo mormonem.
Autor:
perun Dodano:
24-03-2012 wolkar - @Arti-Arbel 2 na 2 Dzięki Ci za ten link :) Ruch Netystów to zapewne piękna utopia, ale na tyle ujmująca punktami 52 i 62 Manifestu Netystów, że postanowiłem do niej przystąpić. Punkt 52 może być jednocześnie wyjaśnieniem, dlaczego "obowiązująca" demokracja bezpośrednia przynosi więcej szkody niż pożytku - niekompetentna większość wybiera wśród niekompetentnych kandydatów na swoich przedstawicieli... Ot i pierwotna przyczyna mizernej kondycji naszej Ojczyzny. Szkoda, że Pan Woroniecki tego aspektu demokracji nie poruszył w swoim artykule.
Autor:
wolkar Dodano:
24-03-2012 Arti-Arbel - Alternatywy Z jednej strony demokracja bezpośrednia wydaje się być jakimś rozwiązaniem, z drugiej jest ona de facto rządem większości, która to większość na razie jest świadoma raczej średnio (w Polsce). Z drugiej strony pewne jaskółki innych rozwiązań już były. Ciekawostką raczej, była inicjatywa wystawienia w wyborach prezydenckich kandydatki wirtualnej - Wiktorii CUKT (http://cukt.art.pl/wiktoria/) - warto jednak zajrzeć, by chwycić ideę sieciowości w demokracji. Ze współczesnych,najciekawszą i najpełniejszą wizją jest ta, stworzona przez Alexandra Sikorę - ruch Netystów - (http://netysci.mixxt.pl/) Artur Beling
Tomek Fiedorek 2 na 2 "szeroka edukacja obywatelska prowadzona w publicznych środkach masowego przekazu oraz w szkołach np. zamiast lekcji religii kształciłaby przecież postawy obywatelskie powiększając kapitał zaufania społecznego którego deficyt w Polsce daje się odczuć również i przy okazji występów publicznych polskich polityków." Nie można pozwolić aby ta edukacja przerodziła się w propagandę i myślę że sprawą najważniejszą jest wychowanie nowego pokolenia polityków, nie skażonych partyjniactwem. Wiem, jest to nieco utopijne myślenie, biorąc pod uwagę styl uprawiania polityki, nie tylko w Polsce. Smutnym jest to, iż wokół pełno jest ludzi którzy niecierpią demokracji. W zamian dają... no właśnie nie mają żadnej perspektywy oprócz prawa dżungli, lub państwa wyznaniowego. To ja wolę tą kulawą demokrację, która z biegiem lat zmienia się wraz z nami.
mieczysławski - folwark zwierzęcy 2 na 2 Demokracja i wolność to były hasła Solidarności, z perspektywy czasu to były rozdęte nadzieje. Każda nowo wybrana "władza" dąży o ograniczenia demokracji, widoczne było to w próbie ACTA, wcześniej atakowano dziennikarzy i niezależne media, biurokraci często w niezgodzie z prawem produkują przepisy ograniczające wolność. Hasła o społeczeństwie obywatelskim pełniły rolę "kiełbasy wyborczej", kiedy politycy chcieli "kupować" głosy wyborców. Ludzie kreatywni, myślący, w demokracji mogą się rozwijać swoją osobowość i mieć większe zadowolenie z życia. Kto jest przeciwny demokracji? Wielu ludzi ma paskudną cechę - chciwość - demokracja ogranicza możliwość bogacenia się, monarchia daje nadzieję wzbogacenia, nie dla wszystkich, ale przypomina to udział w grach hazardowych - dużo tracę, ale może któregoś dnia stanę się bogatym - pomijając, że w hazardzie dochodzi często do przestępstw, tworzą się "kluby", do których biedni nie mają wstępu.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama