Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… firewolf polecam terapię Tomatisa
www.centrum-tomatisa.pl - świetnie pomaga we wspomnianych w artykule obszarach... szczegółów można się dowiedzieć z powyższej strony
Reklama
racjanin -1 na 1 http://www.youtube.com/watch?v=FXDCkz72Koo Polecam!
lapsus Ciągle o tych dzieciach dyslektycznych, a nigdy o dorosłych dyslektykach...
Autor:
lapsus Dodano:
31-03-2012 Rafał Poniecki - Dysleksja jest odkryciem.. -1 na 5 Kiedyś każdy kończył taką szkołę, jaką mógł. Np. podstawową, zasadniczą zawodową itd. Teraz nastał pęd do przepychania wszystkich przez cały system, ze studiami wyższymi włącznie. W rezultacie ODKRYTO, że nie wszyscy sobie z tym radzą. To odkrycie nazwano dysleksją. Później odkrywano wyspecjalizowane rodzaje dysleksji. Jeśli by jeszcze spróbować wszystkich przepychać taśmowo przez system, w którym uczono by muzyki, rysunku i malarstwa, śpiewu, no i matematyki, fizyki, chemii oraz przedmiotów humanistycznych w pełnym wymiarze, to dopiero by naodkrywano różnych dys-czegoś-tam.
stasiek - dysleksja - moj problem 3 na 3 Mam 43 lata i niestety dla mnie zagadki języka są nadal nie do pojęcia. ten post powstawał przez 20 minut - innym tego typu odpowiedz zajęłaby 5 minut. Pomimo korekty językowej przeglądarki nie widzę tekstu. Nie wiem jak zdałem maturę w 1987 roku z języka polskiego i nie chcę wnikać na ile mój dyrektor liceum przymknął oko na liczbę błędów. Po moich doświadczeniach będę zawsze bronił prawa do ludzkiej ułomności, gdyż wiem, że można wyjść na ludzi pomimo óląmnosći Z mojej dziedziny można powiedzieć, że zaniechanie walki z dysfunkcją na siłę jest uzasadnione. Nieekonomicznie jest inwestowanie w dziedzinę, która przynosi minimalny efekt. Dwa warunki: 1) dysfunkcja nie staje się ograniczeniem w innych dziedzinach 2) Są dziedziny, które dają znaczące efekty i zaoszczędzony czas przeznaczymy na te dziedziny. Niestety papierek na dys....... jest nadużywany przez leni. To tak jak parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych. PS. Źródłem mojej dys.... okazał się niedotlenienie spowodowanie 3 migdałkiem usuniętym zaledwie 3 lata temu. W moim wieku dziur w mózgu się nie uzupełni.
Artur@R - @stasiek 2 na 2 Dodam jedynie do Pańskiej wypowiedzi, iż występowanie dyslekcji nie jest "zero-jedynkowe", a stopniowalne. Objawia się na wiele sposobów i przeróżnie wpływa na ludzkie życie - od poważnych problemów socjalizacyjnych, poprzez duże koszty (trud, wysiłek, praca) w jej pokonywaniu, do zwyczajnego dyskomfortu i wstydu, gdy się ona unaocznia (np. pismo, ortografia). Sam, również coś o tym wiem. A Panu Rafałowi Ponieckiemu wypada pogratulować (choć przecież to nie Jego zasługa), że wszelakie "ułomności" się Go nie imają.
Rafał Poniecki - @Artur@R 1 na 1 Też mam swoje ułomności, a to co chciałem powiedzieć w poprzednim komentarzu to to, że tak jak napisał Stasiek, należy skoncentrować sie na tym, co sie robić potrafi i co trudności nie sprawia. Również zgadzam sie ze Staśkiem, że papierek od lekarza stwierdzający dys-coś-tam jest nadużywany. I podtrzymuję swoje twierdzenie, że w miarę jak próbuje się na siłę uczyć wszystkich wszystkiego, będziemy odkrywać coraz wiecej różnych dys-coś-tam.
Poltiser - nadużywanie papierków Empatia i koszty społeczne zaniedbań wychowawczych powodują, że "papierki od lekarza" powinny być skutecznie używane w strukturze rozwiniętej wyspecjalizowanej pomocy dzieciom, żeby nie trzeba było utrzymywać wszystkich ułomnych dorosłych. Postęp w neuro-rehabilitacji jest ogromny i będzie dla wszystkich lepiej, kiedy niestygmatyzowani ułomni będą mogli płacić sami za siebie. Nie będę nawet wspominał kosztów emocjonalnych i innych, etycznych, tragedii rodzinnych, odrzucenia itp. Jeśli system teraz jest kulawy, z czasem będzie lepszy. Trzeba ludzi uczyć jak pomagać sobie i innym, to kosztuje mniej niż rzesze odrzuconych, żyjących całkowicie na koszt innych, a w dodatku trzeba po nich sprzątać!
Wyrak - ciężka praca 1 na 1 Moja córka ma ciężką dysleksję, dysgrafię, ma zaburzoną analizę słuchową i wzrokową,nie wspomnę że przy tym jeszcze jest lewooczna i praworęczna co zaburza koordynację. Oczywiście miała w szkole "papierki". Ale papierki nie starczą przy rzeczywistych zaburzeniach - musiała pracować 10x więcej od innych by uzyskać średnie efekty. Tym niemniej zdała maturę, zdała na państwową uczelnię na 13 lokacie, napisała pracę magisterską. Nie ukrywam, że przez całą naukę, łącznie z uczelnią, trzeba było jej czytać podręczniki na głos. Na szczęście, z błędami, ale umiała sprawnie pisać. Gdy chciałam zrozumieć co napisała musiałam czytać słowa na głos żeby je usłyszeć-zrozumieć. Chciała się uczyć, jest zdolna, nauczyłyśmy się omijać rafy (czytały jej na głos 3 osoby), a w poradniach cały czas mi tłumaczono, żeby poczekać i tylko ją rehabilitować. Odniosła duży sukces. Dlatego jak mi ktoś mówi, żeby zlikwidować zaświadczenia o dysleksji otwiera mi się nóz w kieszeni - gdyż mimo zdolności i pracowitości nie mogłaby się uczyć. Dzisiaj jest łatwiej gdyż są programy czytacze tekstu - może sama czytać to co znajdzie w internecie lub po zeskanowaniu tekstu.
Autor:
Wyrak Dodano:
02-04-2012 rationalists Dysleksja jest przeszkadzaniem komuś tymi metodami. Dysortografia i dyskalkulia też.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama