Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… R.Brzeziński robbo - To nie takie śmieci Z podobnymi zapatrywaniami mieliśmy do czynienia w kosmologii. Mam tu na myśli tzw.czarną materię. O tej Paul Davies napisał,że pośrednio jej odkrycie -jak wywnioskował Fritz Zwicky- wykazało, że "w masach gromad całkowicie dominuje niewidoczna materia wytwarzające grawitację". Z czasem wykazano ,że ekspansja wszechświata jest to związane z odkryciem czarnej energii,a to odkrycie "wstrząsnęło podstawami teorii kosmologicznej". Okazało się,że ponad 96% nieznanej materii i energii decyduje o tym,co widoczne i co zrozumiałe. Może podobnie jest ze śmieciowym DNA. Zresztą jeśli idzie o ważność ciemnej materii i energii to warto przeczytać ks."Ciemna strona wszechświata",którą napisał Richard Panek. Jest ona tak istotna ,jak nasza ciemna strona natury,o czym świadczy ksiażka Vivianne i Christophera Crowlej "Twoja ciemna strona". Dodam tylko tutaj ,że I. Asimov twierdził,że ludzie wykorzystują około 4% mozliwości swojego mózgu. To tyle,ile jest znanej,zrozumiałej i widocznej rzeczywistości wszechświata. To niewiele więcej niż jest zdecydowanie aktywnych genów (śmieciowych ok.98%). Może jak będziemy w stanie wykorzystać więcej zdolności i możliwości mózgu zrozumiemy więcej co jest,po co i dlaczego?
Reklama
R.Brzeziński robbo - To nie takie śmieci Śmieciowe DNA,tzw.satelitarne wykazuje duże zróżnicowanie między gatunkami jak i osobnicze. Na ich podstawie m.in. prowadzi się badania o potwierdzenie lub odrzucenie ojcostwa. Niektórzy badacze mówią o znaczeniu regulacyjnym tych sekwencji dla aktywacji i siły działania genów. Maja one wpływ na hormony regulacji zachowania.Wykazały to badania Larry Young,oraz Elizabeth Hammock. Od długości satelitarnego zależy także ilość receptorów dla wazopresyny w móżgu. Wpływ śmieciowego DNA na zachowanie i budowę mózgu potwierdziły badania Fred.H.Gage oraz Caroliny N.Marchett Tak więc biorą one udział w rozwoju zarodka,oraz mają znaczenie w aktywności genów. Jeżeli jest to takie bez znaczenia,to dlaczego dobór naturalny,nie usunął śmieciowego DNA. Może ma jednak istotne znaczenie.Badania Barbary B.Knowles potwierdziły znaczenie tego rodzaju kwasu dezoksyrybonukleinowego. Tematem tym zajmował się "Focus"z 6 Listopada 2008. Warto przeczytać. Problemem jest,że już w przeszłości uczeni za śmieciowe ,to jest bez znaczenia uważali niektóre organele komórkowe . Wykazywali,że one są bez znaczenia,pozbawiali je sensu,a tak naprawdę bezsensowne okazały się ich deklaracje. Jest jeszcze coś istotnego. c.d.n.
Paweł Wądołowski - Język 1 na 1 Hodża napisał o intrygującym zjawisku. Jezyk jest tworem ewolucji. Wynika z tego, że język popełni miliony błędów zanim przejdzie do prawdopodobnej adaptacji i opisu zjawisk, które wydają się być na wyciągnięcie ręki. Interpretacje osobnicze bywają czasami wartościowe ( prawdziwe ), ale w ślad za krzywą Gausa, zaprowadzą nas do wątpienia. Najwyraźniej lepiej jest wątpić, niż "wiedzieć na pewno".
mieczysławski - kręte drogi ewolucji Ewolucja przebiegała najczęściej w sposób chaotyczny. Powstają często przypadkowe szkodliwe mutacje przenoszone na następne pokolenia. Według kreacjonistów wszystko zostało stworzone i było dobre. Nieposłuszeństwo Adama i Ewy wywołało gniew stwórcy, który skrócił ludzkie życie - według biblii na początku trwało około 1000 lat. Pojawiły się złośliwe choroby (mikroorganizmy) i krwiożercze zwierzęta, a człowiek stał się bardziej złośliwy. Boska "pedagogika" polegała na wymyślaniu większych kar, nie widać poprawiania złośliwych kodów. Jeżeli posłuszeństwo jest najważniejsze, to ludzie mogli zostać stworzeni jako bezmyślne roboty.
Hodża - Mylące właściwości języka 1 na 1 Ten artykuł dotyka problemu, o którym kiedyś pisałem na Forum - myśl w okowach pojęć języka "wysokiego poziomu", którym posługujemy się m.in. w opisie molekularnego świata komórek powodować może (to tylko moja opinia, ale chyba jednak coś jest na rzeczy) utrudnione rozpoznawanie rzeczywistego znaczenia chemicznego różnych struktur. Tu mamy dobry przykład - nazwanie "śmieciowym" części genomu jest (o czym łatwo zapomnieć) wyrazem pewnej ekstrapolacji polegającej na rzeczywiście występującym zjawisku "wygaszania genów". Jednak natura nie zna pojęcia "materiału wartościowego" ani "śmieci" i kieruje się skrajnym pragmatyzmem, nie wytyczając żadnych granic między tym, co dziś jest odpadem a jutro może być wykorzystane w na pozór najbardziej przemyślny sposób.
Autor:
Hodża Dodano:
07-04-2012 Boudicca - Dobór krewniaczy Niby zawsze jest ryzykowny i raczej niekorzystny, ale gdyby nikt nigdy się nim nie skalał, naukowcy nigdy nie odkryliby funkcji wielu genów i związanych z nimi chorób. Świat bez hemofilii, mukowiscydozy, daltonizmu, encefalopatii z wąwozu i innych kwiatków byłby okropnie nudny z genetycznego punktu widzenia.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama