Dziękuję za znakomity, wstrząsający tekst.

Sodoma i Gomora zostały zniszczone za pedofilie kleru.
Trzeba dokładnie czytac, a nie łykac co kapłani serwuja.

Fantastyczny tekst.Na pewno nie spodoba się zaglądającym tu od czasu do czasu katolikom i innym apologetom wierzeń,nawet tym liberalnym,gdyż ich bóg jest przedstawiony (moim zdaniem słusznie)jako wyimaginowana,ale niezwykle groźna idea ewentualnie byt,który odrazę budzić musi jeszcze większą.O jedno tylko się martwię-czy zawsze prawdziwe jest zdanie z epilogu,że "ten, kto gra Bogiem na szachownicy świata, przegrywa".Być może, jeżeli horyzont czasowy rozciągniemy na tysiące lat,to może tak,ale w dostrzegalnej dla nas sferze dziesięcioleci-czy na pewno?

Ciekawy tekst. Zauważyłem jedną rzecz, mogę się mylić, ale retoryka biskupów hiszpańskich przed wojną domową jest podobna do dzisiejszej retoryki biskupów polskich. Ktoś jeszcze to zauważył?

Świetny, pouczający tekst. Znakomita pointa.
Uczmy się zatem czerpać z historii wiedzę. Tylko tak możemy uszanować Ofiary tych tragedii. Nie spłycajmy przyczyn. Poszukujmy i ukazujmy źródło tego zła które jest wciąż tak bliskie.

Sodoma i Gomora zostały zniszczone za pedofilie kleru.


Znaczy sie, dobrze sie stało sprawiedliwie, słusznie, zbawiennie i milosiernie?
No tak,  pedofilia kleru. Wszyscy powinnismy się zatem bać reakcji sprawiedliwego i miłosiernego.

Dziekuje za znakomity tekst, za lekcje historii i przypomnienie, dlaczego nawet niewinna z pozoru modlitewka do Najwyzszego, moze stac sie kolkiem w machinie wojennej tych, ktorzy z cala swiadomoscia i cynizmem chca uzyc religie jako bron masowej zaglady.
Wstrzasajaca i przerazajaca jest mysl, ze ludzka inteligencja w wiekszej mierze wykorzystywana jest do mordowania niz budowania. Blyskotliwy narod Zydowski wymyslil byt, ktory w zamierzeniach mial im pomoc w trudnych czasach podleglosci, ale obrocil sie przeciwko nim samym, i nieoczekiwanie wyewoluowal w potwora mogacego zagrozic egzystencji wszystkich ludzi na ziemi, nie tylko jego tworcom. Byc moze jednak ten potwor jest czescia nas samych, Homo Sapiens, i w takiej czy innej formie musial sie kiedys ujawinic jako ciemna strona naszej podswiadomosci.
Mysle, ze tylko racjonalne podejscie do historii, nas samych, oraz tych wszystkich historycznych ponurych wydarzen, zrozumienie na czym polega ta nasza ciemna strona, moga nas uratowac od samozaglady, gdy znow komus "bog" zacznie dyktowac jak mamy zyc, aby nie rozzloscic "kreatora".

Teraz już zawsze gdy pomyślę "Guernica", przyjdzie mi na myśl "Wieluń". Dobra lekcja historii. Słyszałam kiedyś pogląd, że my, ludzie, nie uczymy się na własnych błędach i że z pogromów, zagład, ludobójstw, czystek nie potrafimy wyciągnąć wniosków na przyszłość, które uchronią nas przed uwikłaniem się w ciąg zdarzeń prowadzących do tak zwanych ostatecznych rozwiązań.

Ty chyba masz niezwykły dar czytania między wierszami bo ja pamiętam, że SiG zniszczono, bo uprawiano tam zoofilię i stosunki jednopłciowe. Ale nie pamiętam, by tam było coś o klerze, a nawet o kapłanach wogóle, a tym bardziej nie wydaje mi się rozsądne, by Jahwe zniszczył całe dwa miasta, z powodu samych kapłanów.

Widziałem niedawno program w którym przypuszcza się iż mit o walce Zeusa z tytanami, głazy lecące z wulkanu łatwo mogły być interpretowane jako ciskane przez tytanów w tej bitwie, a wyładowania  w chmurze znad wulkanu jako "odpowiedz Zeusa". okazuje się że w okolicach w których miało dojść do tej mitycznej walki są ślady takowego kataklizmu i tak to co widzieli nieliczni obrosło w mit przekazywany późniejszym pokoleniom jako starcie bogów.

Należy pamiętać, iż wszystkie podane w artykule przykłady zbombardowanych miast(a także nieuwzględnione, jak na przykład Coventry czy inne miasta brytyjskie które były przedmiotem ataków Luftwaffe podczas Bitwy o Anglię) bledną - jeżeli chodzi o skalę bombardowń i straty ludności cywilnej - w porównaniu z nalotami - rzeczywiście dywanowymi - na miasta niemieckie(uderzenie w ludność cuywilną) dokonywane przez lotnictwo brytyjskie i amerykańskie (na przykład Hamburg w 1943 r. czy Drezio w 1945) gdzie straty ludności cywlilnej szły w dziesiątki tysięcy ludzi, czy też miasta japońskie(Tokio 1945) gdzie straty szły w setki tysięcy ludzi. W kontekscie tym warto także wpsomnieć o tym, iż państwa osi nie zdecydowały się użyć broni masowej zagłady, podczas gdy USA zrobiły to pod sam koniec wojny(gdy jej użycie nie było potrzebne) powodując koszmar i cierpienie setek tysięcy ludzi.
Słowem, autor przedstawił jedną stronę medalu - zapominając o drugiej - popadając w skrajny i nieprofesjonalny subiektywizm.

"Gdyby tak się nieszczęśliwe złożyło, że na Izrael spadłyby skądś głowice jądrowe większość mieszkańców tego padołu — a większość jest wierząca — najprawdopodobniej uznałaby to za manifestację woli Boga".
Dlaczego robi Pan takie i tylko takie założenie? Uwzględniwszy fakt, że Izrael jest w posiadaniu kilkuset głowic jądrowych, za nic ma prawo międzynarodowe, nie jest stroną układu o nierozprzestrzenianiu broni jadrowej, jest przeciwny utworzeniu w regionie strefy bezatomowej, prowadzi obecnie agresywną politykę zastraszania i podżegania do wojny przeciw Iranowi, równie dobrze można zakładać, iż to izraelskie głowice jądrowe będą spadac w regionie, a religijni Żydzi(Haredim) zinterpretują ten fakt w kategoriach starotestamentowych(manifestacja woli boga niszczącego wspolczesnych Amelekitów), w których znajomości jest Pan tak biegły. Ostatnio Gunther Grass wypowiedział się na ten temat. Czytał Pan jego wiersz?

"Wśród pierwszych celów niemieckich lotników znalazła się też synagoga; kolegium pijarów w centrum miasta pozostało nietknięte".
I nic dziwnego, od dawna było oczywistym w Wieluniu, że Pijarzy to germańska V kolumna, a każdy Pijar tamtejszy to uzbrojony po zęby niemiecki dywersant. Poprzez wpisy jak ten zacytowany kursywą, przemyca Pan w sposób - użyjmy eufemizmu - niepiękny dosyć podłe treści.

należałoby sięgnąć głębiej do historii, kto dał przykład Hitlerowi jak "znaczyć" Żydów i jak zamykać ich w gettach (chociażby rzymskich!)

Doskonały tekst. Mordowanie ludzi to zbrodnia. I nie ważne czy czyni to Bóg, czy inny zbrodniarz. Katolicy mają zbyt wiele wyjątków do tego swego siódmego przykazania