Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Gabriel X - bezprawie i niesprawiedliwość 6 na 6 Mechanizm fanatyzmu sprawiedliwości doskonale wyjaśnia dlaczego w nazwie PiS znalazło się słowo sprawiedliwość.
Reklama
Rafał Małek W religiach politeistycznych bardzo częste były rytualne mordy, poprzedzone torturami. Natomiast wyprawy krzyżowe miały podłoże ekonomiczne - majątki dziedziczyli najstarsi potomkowie szlachty, więc pojawiły się rzesze rycerstwa bez majątku. Łupienie wyznawców innych religii to był ich sposób zarobku, Kościół też dostawał z tego profity.
Poltiser - Wolter miał rację... 1 na 1 ... z rąk bandziora można wykupić uwięzionego. Torquemada, Stalin, Mao czy Polpot nie oszczędzali nikogo. Dlaczego ciągle ludzie na ulicy dają się nabierać? Ciekawe!
zeno 1 na 1 'Ludzie słabi i nękani niepewnością', którzy raczej w większości mieszczą się w tej dolnej połówce skali inteligencji, są jednocześnie środowiskiem, w którym religijność znajduje doskonałe miejsce rozwoju. Nie oszukujmy się, ta grupa ludzi, nigdy nie zasili szeregów ateistów. Ktoś powiedział, że gdyby lud nie miał religii, to należało mu ją wymyślić, ale akurat w tej dziedzinie lud dobrze sobie radzi: myślę, że to właśnie w tej grupie powstała cała religijna legenda z bogami, cudami, karą boską i boskim miłosierdziem, no i oczywiście z królestwem niebieskim w perspektywie. Trzeba zauważyć, że rozkład ilościowy na poszczególnych poziomach inteligencji prawdopodobnie obrazuje piramida, a więc, w tej dolnej połówce mieści się 7/8 populacji.
Autor:
zeno Dodano:
29-04-2012 Boudicca - @zeno 1 na 1 Boy Żelenski już w czasach drugiej RP pisał w swoich "Dziewicacj konsystorskich", że religia jest pocieszeniem biedaków, a ich właśnie najbardziej gnębi. Swoją drogą włos mi się jeżył na glowie, jak czytałam jego "Piekło kobiet". Bo nie do uwierzenia jest, że po niemal stu latach w zupełnie innej epoce, w Polsce niektóre problemy są obecnie w tym samym stanie, a władza kościelna zacieśniła się w porównaniu z czasami międzywojennymi.
KORIUS - (Nie)Pewność siebie? 2 na 2 Artykuł dobry. Tak to z fanatykami jest niestety. Tylko z tą pewnością siebie sprzeczności się wkradły. Nie wiadomo czym ona jest i kiedy jest dobra, w jakim nasileniu i w stosunku do czego. A mianowicie: "Nietzsche zauważył, że fanatyzm to jedyny objaw 'silnej woli', na który potrafią zdobyć się ludzie słabi i nękani niepewnością" . Podobnie w dziele „The True Believer" kk.php/s,7988#_f2 oceniał to amerykański pisarz i filozof Eric Hoffer: z poczucia niepewności, kompleksów i spotęgowanych wątpliwości wyrasta u „prawdziwie wierzących" właśnie fanatyzm." "Fanatyzm definiuje się w węższym sensie jako opętanie jakąś „ideą", jakimś wyobrażeniem czy przekonaniem o absolutnej słuszności własnej racji; to irracjonalna postawa nie tolerująca poglądów różnych od własnych, swoisty omam, który chce się wmówić, a także siłą wtłoczyć do głów innym ludziom czy całym grupom; opętanie nasiąknięte poczuciem misji i niedostępne dla jakichkolwiek argumentów, pozbawione zdolności do refleksji; absolutna pewność siebie nie dopuszczająca możliwości zmiany."
Autor:
KORIUS Dodano:
30-04-2012 Poltiser - Tu nie ma sprzeczności... 1 na 1 ... jest strach i niepewność osłaniane fałszywą gwarancją fanatyzmu, który jako element niezmienny pozwala karłowi czuć się olbrzymem. To epistemologiczna proteza, zastępuje poznawanie świata gnostyczną "wiedzą astralną" i pozwala "ignorantów" traktować "z góry" jako głupców którzy nie wierzą i zasłużyli na swój los, jaki by on nie był, zgodnie z wolą wtajemniczonych. Proszę wypełnić luki stosownym bełkotem, a będzie pasowało do jakiejkolwiek ideologii, nie koniecznie religijnej. Empiryzm naukowy szuka prawdy jak podróżnik horyzontu, w nieskończoność, doskonaląc narzędzia i cele poznania. Nie ma gwarancji, ale są efekty sprawdzalne i satysfakcja dokonań, które od szczęścia i od nas samych zależą. Pozdrowienia i powodzenia.
Leśmian Knieja-Otulisko - z historii warto pamiętać, że Arabowie jak podbijali Afrykę i Europę wykazywali się tolerancję religijną. Innowiercy musieli płacić większe podatki i to wystarczało to zmiany wiary.
mieczysławski - myślenie zużywa energię 1 na 1 Mózg zużywa nieproporcjonalnie dużo energii, najwięcej w czasie podejmowania trudnych decyzji moralnych. Myślenie ma duży koszt i z punktu strategii przetrwania konkurencyjne są zachowania jak ignorancja lub ślepe posłuszeństwo względem przewodnika stada. "Moralne upośledzenie" to jedna z wielu możliwych opcji.
R.Brzeziński robbo - Fanatyzm dzieckiem dogmatyzmu Skutki fanatyzmu najczęściej bywają łatwe do odgadnięcia i opisania. Nieco gorzej jest z jego objawami,to znaczy z ustaleniem ,co już jest a co jeszcze nie jest fanatyzmem. Jeszcze gorzej jest z ustaleniem przyczyn fanatyzmu,konkretnych przyczyn. Autor artykułu w większym bądź mniejszym stopniu opisuje wszystkie zagadnienia fanatyzmu. Skupia się jednak na fanatyzmie religijnym -choć przyznaje,że podobnie jest w przypadku innych form fanatyzmu. Niektórzy z tych,którzy znają moje wypowiedzi wiedzą,ze nie lubię nachalnego prozelityzmu i natarczywego ateizmu. Nie mama nic przeciwko bronieniu swojego światopoglądu ,ideologii,teorii,itp. Moje pretensje wielokrotnie odnoszą się do tego jak się tego broni. To znaczy najczęściej dotyczą nie braku umiejętności,ale wulgaryzmowi temu towarzyszącemu. Z książki angielskiego prof.filozofii Rogera Trigga "Rozum i zaangażowanie" wiem,że praktycznie nikt nie broni swojego światopoglądu,teorii itp.jeżeli tak naprawdę jest mu to obojętne.Jeżeli nie ma w tym kimś osobistego zaangażowania. Wspomniany profesor uformowany z angielskiej tradycji empiryzmu i filozofii analitycznej odnosi się do niej krytycznie wierząc,że: "istnieją racje uzasadniające podstawy przeświadczenia dotyczące chociażby... c.d.n
R.Brzeziński robbo - Fanatyzm dzieckiem dogmatyzmu ...metafizyki i w przeciwieństwie do wielu innych filozofów uważa,że jest możliwe ich uzasadnienie , bowiem: "istnieje instancja odwoławcza,do której możemy apelować broniąc naszych zasadniczych przekonań - prawda". Dziwnym paradoksem jest jednak fakt,że to to "umiłowanie prawdy" rodzi fanatyków broniących swojej ideologii. To to bronienie "jedynie słusznej prawdy" rodzi fanatyków. Tyle tylko,że obrońcy stoją po przeciwnych stronach barykad i każdy broni "swojej prawdy". Chociażby ateiści stoją po swojej stronie,ludzie wierzący po drugiej,i obie strony maja swoich obrońców,niestety i fanatyków. Bezdyskusyjnie jednym ze źródeł fanatyzmu jest dogmatyzm,a ten ma wypływać z wierności ortodoksji. O tej ostatniej Leszek Kołakowski napisał,że: "Pojęcie ortodoksji ma sens tylko w odniesieniu do zbiorowości zorganizowanych,to znaczy m.in.wyposażonych w warstwę organizmów...ortodoksja jest ideologią tej warstwy:daje jej rację bytu,jaką jest czuwanie nad ortodoksją.Ilekroć herezja dochodzi do formy zorganizowanej,staje się z kolei ortodoksją i umacnia się w zwalczaniu własnych herezji,a ów proces rozmnażania pączkującego może się przedłużać nieograniczenie". Niestety to "zwalczanie własnych herezji" często przybiera formę fanatyzmu i może... c.d.n.
R.Brzeziński robbo - Fanatyzm dzieckiem dogmatyzmu ...moim zdaniem dotyczyć zarówno wierzących jak i ateistów. Obie strony mają bowiem swoich nietolerancyjnych przedstawicieli. Osobiście stoję na stanowisku zdobywania wiedzy o racjach przemawiających za i przeciw naszego stanowiska. Wiem,że często wielu z nas zna wyłącznie racje przemawiające za naszym stanowiskiem a nie ma pojęcia o odmiennym sposobie pojmowania rzeczywistości i racjami za tym przemawiającymi. Najtrudniej tolerować mi "znawców" obnażających cudze poglądy,którzy nie mają o nich istotnej wiedzy,albo żadnej wiedzy. Przypomina mi się tutaj spór pomiędzy inkwizytorem katolickim dominikaninem Jakubem von Hochstretenem a humanistom Johannesem Relichlinim o znaczeniu opowieści talmudycznych ,których jak nap.Hans Conrad Zander- jeśli wierzyć żydowskiemu historykowi Ludwikowi Geigfrowi ,żaden nie czytał ,z których żaden "nigdy nie otworzył Talmudu". "I właśnie dlatego "spór o księgi żydowskie" stał się egzemplaryczną utarczką biegłych. N i e z n a j o m o ś ć przedmiotu była idealnym powodem ubiegania się o rację". Na portalu "Racjonalista"zawsze apeluje o większą tolerancję zwłaszcza,ze ten jak to często powtarzam ,na patrona swojego portalu wybrał A.Woltera,autora "Traktatu o tolerancję".
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama