Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Jacek Tabisz 10 na 10 Bardzo ciekawy tekst zachęcający do odrzucenia pesymizmu i uczciwego spojrzenia w historię :-) Jeśli chodzi o Korwina, to skoro w swym złotym wieku tak podziwiał on rządy Franco zarzucając jednocześnie demokracjom skłonności totalitarne, to nie takie znów to było złoto... Moim zdaniem głównym problemem demokracji jest to, że głosują miliony, a nawet setki milionów (Indie, USA). Siłą rzeczy wchodzą tu media i pewne schematy PijaRowe. Głosujący ocenia nieraz nośność haseł i sprawną robotę filmowców, wizarzystów, pisarzy biografii. Ogromna ilość obywateli współczesnych państw oczywiście każdy inny system rządów przenosi w nowy wymiar, w którym tak czy siak media stają się czwartą władzą. Jeśli chodzi o ostrzeżenie przed nowym średniowieczem, nie oznacza ono u mnie pesymizmu. Po prostu zauważam, iż możliwa jest dekadencja, jeśli ludzie nie zaczną zastanawiać się za czym tęsknią. Przydałyby się realistyczne symulacje dla miłośników "starych dobrych czasów" - tydzień bycia chłopem w XVII wieku, w XIV wieku... Jeśli chodzi o wolność osobistą, w nowożytnej Anglii "fajnie" werbowano marynarzy - to była zwykła łapanka, a praca na statku była bardzo ciężka i śmiertelność wysoka.
Reklama
Tichy62 - Ostrożnie z "postępem" -2 na 10 Tekst, hmm... o niewielkiej wartości poznawczej (delikatnie mówiąc). Równie dobrze można napisać rozprawę: "Mit postępu, czyli o złudzeniach lewicowego liberalizmu"
Boudicca - Stare dobre czasy. 26 na 26 Kobieta u Mikkego, muszę się przyczepić, ma mężczyznę motywować do zarabiania i wydawać zarobione przez niego pieniądze. Tymczasem kobiety już od dawna same zarabiają pieniądze i bardzo to sobie chwalą. Piszę o tym, bo kobiety mają swoje własne "stare dobre czasy", mianowicie te przed ruchem feministycznym i równouprawnieniem. I zawsze opowiadają o damach w gorsetach, szarmanckich dżentelmenach i balach, kiedy tymczasem na takie warunki mogło liczyć może 2% populacji. Nie rozumiem dlaczego każda antyfeministyczna nauczycielka, kosmetyczka lub bibliotekarka zakłada, że w tych "starych dobrych czasach" byłaby odpowiednio damą dworu, córką kapitalisty lub bogatą mieszczanką a nie chłopką, kuchtą lub robotnicą. No i jeszcze ta tęsknota za męską opieką. Skąd założenie, że dawni mężczyźni byli o tyle lepsi od współczesnych? Ja nie spotkałam jeszcze żadnych przekonujących dowodów na to, że dawni mężczyźni byli lepsi, natomiast istnieje wiele przesłanek sugerujących, że byli brutalnymi despotami, którzy nawet jeśli nie mieli żadnego znaczenia w świecie, sprawowali bezlitosną władzę w swoim domu. Miło marzyć o przeszłości, która nigdy nie istniała, ale lepiej się obudzić i żyć w teraźniejszości.
Leszy - Cytat 6 na 6 Nie jestem pewien czy użyty cytat faktycznie pochodzi od Voltaire'a. Mam tylko informację z wikicytatów ale już wcześniej słyszałem taką opinię. Jeśli się mylę proszę mnie wyprowadzić z błędu. "Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia." I disapprove of what you say, but I will defend to the death your right to say it. (ang.) Autor: Evelyn Beatrice Hall Opis: cytat pochodzi z fabularyzowanej biografii Woltera pt. Przyjaciele Woltera z 1906 r. Sama autorka skomentowała przypisywanie tego cytatu Wolterowi słowami: Nie miałam zamiaru sugerować, że Wolter użył dokładnie tych słów i byłabym zaskoczona, gdyby znaleziono je w jakimkolwiek jego dziele. (I did not mean to imply that Voltaire used these words verbatim and should be surprised if they are found in any of his works.) Źródło: „Saturday Review”, 11 maja 1935, s. 13
Autor:
Leszy Dodano:
10-05-2012 Piotr Napierała - z tym cytatem to racja 2 na 2 Zapomniałem to zaznaczyć.
chrisch 12 na 12 Według mnie liberalizm konserwatywny to jakiś potworek pojęciowy . Nie można być jednocześnie liberałem i konserwatystą , zwłaszcza w swych ortodoksyjnych formach, ponieważ są to dwie skrajnie różne ideologie. Twierdzenie, że jest się liberałem w sferze ekonomicznej i konserwatystą w sferze społecznej to polityczna schizofrenia. Rodzi to szereg wewnętrznych konfliktów, ponieważ sfera ekonomii to również sfera społeczna. Jak powinien się np. zachować konserwatywny liberał wykonujący zawód aptekarza w kwestii środków antykoncepcyjnych? Z jednej strony w liberalizmie wszystko (no prawie wszystko) ma swoja cenę i może być przedmiotem obrotu, a zarabianie pieniędzy jest cnotą. Z drugiej strony konserwatyzm jest przeciwny tego typu środkom. Nie ma tu decyzji pośrednich, liberalno-konserwatywnych. Takich przykladów można podać mnóstwo. Dlatego tzw. liberałowie konserwatywni sprawiają wrażenie - mowiąc delikatnie - ludzi o wyjątkowo niespójnych poglądach, nie wyłączając pana J. Mikke ksywa Korwin. Dziwi mnie mocno, że osobnik o tak prymitywnym sposobie rozumowania -zwlaszcza w obszarze ludzkiej natury i funkcjonowania gospodarki - tak często uchodzi za tytana intelektu.
dobromeg - "stare dobre czasy" 13 na 15 Moj syn studiujacy historie powiedzial mi, ze nie zamienilby sie rolami z Wiktoria, chocby tylko z tego powodu, ze ona przez cale swoje dlugie zycie nie miala zwodzonej toalety (dopiero pod jego koniec miala ten luskus jako krolowa), on zas nie wyobraza sobie juz zycia z zalatwianiem sie do dziury albo nocnika. Z uwaznego studiowania historii nasuwa sie zatem wniosek, ze to co kilka pokolen wczesniej uchodzilo za luksus dla elit, staje sie standardem zycia dla szerokich mas (chocby kanalizacja miast, "ciepla woda osobno, zimna woda osobno, kafelki, duperelki..."). Narodowcy-konserwatysci-polako-katolicy nie zamieniliby sie ze swoimi przodkami na prace, ktora obecnie wykonuja przewaznie przez naciskanie klawiszy w komputerze, podczas gdy wiekszosc szlachy "na zagrodzie rownych wojewodzie" od switu do nocy brodzila w gnojowce, jadala na niedomytych srebrach, i trzesla sie z zimna, jak ktos im w piecu nie zapalil. Do osiagniecia luksusow, jakie mamy obecnie ludzie przed tysiacem lat potrzebowali armii niewolnikow, co znaczaco odwracalo proporcje miedzy tymi co zyli w tych luksusach wtedy, a obecnie. O plagach, bolach zebow, czy korzonkow nie wspominajac, gdyz w przeszlosci calkiem nieodleglej, nikt nie mial na nie lekarstwa. Vivat Autor, vivat przyszlosc!
coreless 4 na 4 Doceniam pracę wykonaną przez autora. Dzięki niej przybliżyłem się nieco do zrozumienia, w jakich oparach absurdu bujają różnorakie dysputy na tematy ideologiczno-światopoglądowe. Scholastyka wymięka.
Kucharczyk 2 na 2 Ale to takie streszczenie Korwina bez głębszej polemiki. Oczywiście wiara w stare dobre czasy to mit. Ja do żadnej epoki nie chciałbym się cofnąc gdyby było można na stałe, raczej an wakacje zobaczyć ;-). Dobrze, że pan przypomina dawne obrazy, bo warto to przypominać by burzyć nonsensowne wyobrażenia o przyszłości. Ale to nie znaczy, że dzisiaj jest fajnie. Nie widać jednak doktryny, politycznej która by była odpowiedzią na dzisiejsze czasy. Brakuje mi tego. Pozdrawiam.
erty - Nie o to chodzi... -4 na 10 Nie jestem żadnym konserwatystą.Ale tu chodzi o cos innego.Kiedyś były inne zasady i normy i one były dobre.Jeszcze mnie objęły.Chodzi o takie podstawowe sprawy jak szacunek do tradycji,respekt przed państwem,ustępowanie babciom w autobusie, patriotyzm,respekt przed nauczycielem itp.Takie podstawowe rzeczy.Od 20 lat jest degrengolada, upadek świętości, chamstwo i egoizm.Młodzież chamska i bez szacunku dla nikogo.Z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy.Jak był porządek.To tęsknota za normalnością.A teraz dzieciak może zbluzgać nauczyciela i nic.Tak być nie może.Kiedyś za dzieciaka z kolesiami łamałem drzewko w parku.Podjechała MO i dostałem wpier...i do dziś pamiętam.A mojego koleżkę pałowali przy jego matce.Dla przykładu.
Autor:
erty Dodano:
11-05-2012 brzezińska43 2 na 2 Janusz Korwin-Mikke wygłasza poglądy, które jako całość winny być krytykowane, głownie ze względu na niespójność czy ekstremalność. Kłopot w tym, że po wypreparowaniu wypowiedzi jednostkowych doskonale opisują rzeczywistość. Jego negatywny stosunek do państwa, a właściwie polityków państwo to reprezentujących ma sens. Kto powiedział, że władza deprawuje, a absolutna czyni to absolutnie? Przykro mi, że J.K-M. za receptę przyjmuje powrót do minionych wzorców rządów uznając, że władca był jeden, więc był tańszy. Jednak trafnie zauważa archaiczność i niewydolność obecnego systemu. Obecny system przedstawicielski nie zmienił się od co najmniej stu lat. Konieczne jest nowe spojrzenie na rolę państwa w organizacji życia społecznego. Państwo winno być regulatorem, nie administratorem czy kontrolerem procesów społecznych. Wówczas spełniłby się rozsądny postulat minimalizacji kosztów ponoszonych na administrację. Dlaczego koncepcja kontrolowania życia każdego obywatela w każdym aspekcie życia jest uznawana za niezbędną? Dochodzi do tego archiwizowanie zbieranych informacji. Kwoty wydawane na takie państwo znalazłyby lepszy cel. Zmiana koncepcji winna przynieść też zmianę prawa. Przestańmy udawać, że państwo rozwiązuje wszystkie nasze problemy, bo rzeczywistość skrzeczy.
Piotr Napierała - @chrisch 3 na 3 Ma Pan rację z t niespójnością, ale po prostu cześć KL jest bardziej liberałami (mikke), a część konserwatystami (thatcherowcy z LPR) @Tichy62 - postep nie jest złudzeniem. Ma Pan w domu pralkę czy nie? Otóż św. Franciszek nie miał. Pobili pana za poglądy czy nie? Otóż w Vassy w XVI w sie pobili:)
kultywator - @Boudicca Gdzie byłaś całe moje życie? ;)
Paweł Fiałkowski - @erty 8 na 8 Tradycji nie należy się szacunek tylko dlatego że jest tradycją. Obrzezanie kobiet jest najbardziej jaskrawym przykładem. Państwu nie należy się respekt tylko dlatego że jest państwem. Nauczyciel nie zasługuje na respekt tylko dlatego, że jest nauczycielem- nie szanuję katechetki czy biologa-kreacjonisty. Tęsknotę za pałowaniem przez MO tłumaczę sobie jakąś formą masochizmu, bo nie znajduję innego wytłumaczenia.
chrisch - Piotr Napierała 7 na 9 Polityczna schizofrenia J. Mikke polega wlasnie na tym, że ogłasza się on z jednej strony skrajnym liberałem a z drugiej skrajnym konserwatystą. Trudno nazywać kogoś "bardziej liberałem" kto publicznie nawołuje np. do wprowadzenia kary chłosty (taki postulat wyczytałem w programie Nowej Prawicy). To że Mikke jest autorem kilku chwytliwych hasełek i że jest - mówiąc grzecznie - oryginałem, nie robi z niego wybitnego przedstawiciela liberalizmu. Korwinizm - jesli już chcemy używać tego terminu - charakteryzuje się więc rozdwojeniem jaźni, prostackimi wręcz poglądami na gospodarkę, tendencją do lekceważenia i obrażania ludzi o innych poglądach, skłonnościami do nawiązywania podejrzanych sojuszy np. z organizacjami, jeśli nie faszyzującymi, to będącymi tego bardzo blisko. Jednym ze skutków niespojności poglądów jest np. całkowita niezdolność do stworzenia jakiejkolwiek poprawnie funkcjonującej struktury (patrz - liczne, nic nie znaczące partie, które powołał do życia Mikke) .
Piotr Napierała - RELATYWIZM 3 na 3 Tak samo z tym bełkotem o relatywizmie i upadku autorytetów. Relatywizm oznacza, ze człowiek widzi kilka wymiarów życia i bardzo dobrze, że nie jest dzieckiem. Tak samo, ze nie uznaje bezkrytycznie różnych guru
erty - nie o to chodzi... 1 na 1 Nikt nie tęskni za pałowaniem przez MO itp. tylko o to chodzi, że kiedyś (nie tak dawno) była pewna jasna i klarowna gradacja wartości i autorytetów i szacunek dla podstawowych wartości.A teraz młodzież w dopalaczowo-alkoholowo-debilnoteolewizyjnym amoku ma wszystko w d... i nic nie szanuje.Nie wszyscy, ale wielu.I brakuje tego przysłowiowego"MO" które prostowało spaczonych,dośc skutecznie zresztą...Mi tamten świat bardziej odpowiadał, nie chodzi o ustrój, ale tak ogólnie.
Autor:
erty Dodano:
13-05-2012 Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama