Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.450.816 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Ludzie, zauważyłem, lubią takie myśli które nie zmuszają do myślenia."
Komentarze do strony But pochwalony

Dodaj swój komentarz…
Piecio   2 na 2
Fajny tekst. Komentarze też ciekawe. Kolego (koleżanko?) para-noja przeczytaj jeszcze raz odpowiedź autora, bo tam jest odpowiedź na Twoje pytanie. Pozdrawiam
Autor: Piecio  Dodano: 30-05-2012
Reklama
para-noja
To - w końcu - był pijany, czy nie?
Autor: para-noja  Dodano: 29-05-2012
Krzysztof Salak - Aneks do buta...   1 na 1
Jako żywo. Proszę jednakowoż zauważyć, iż:
1. sprawdzenie, czy leżący na ulicy człowiek znajduje się pod wpływem alkoholu, wymagałoby użycia alkomatu, tudzież działań empirycznych w postaci choćby nawąchiwania leżącego. Samo stwierdzenie trwania czynności życiowych nie wymaga tak precyzyjnych działań. Zresztą jakkolwiek by nie było, wezwanie pomocy do leżącego - trzeźwego, czy pijanego - raczej było wskazane. Nie trzeba do sytuacji takich wzywać pobliskiego Samarytanina z "balonikiem". Jest odruch, lub go nie ma. U mnie jest. To nie wstyd.

2. Nieco tylko wnikliwsze wczytanie się w tekst, pomogłoby zrozumieć Panu/Pani "para-noi", że założenie, iż leżący człowiek może być pijany dotyczyć winno WSZYSTKICH przechodzących obok niego. W danym przypadku tekst odnosi się do "widzenia księdza", który szedł był przede mną. To właśnie, możliwe, a raczej nawet pewne założenie kapłana, że leżący jest pijany, więc nie warto mu pomagać, przedstawiam w swoim wypracowaniu. Być może jest tak, że to zwłaszcza ksiądz nie powinien dzielić ludzi na trzeźwych i pijanych, dodatkowo bez podjęcia próby weryfikacji podejrzenia alkoholowego upojenia.
Być może my także nie powinniśmy.


Pozdrawiam.
Autor: Krzysztof Salak  Dodano: 29-05-2012
para-noja - ale buty
Sprawdziłeś, czy dycha, a potem zadzwoniłeś. Samarytanin Ty, o! I co, i co, po sprawdzeniu nadal nie wiedziałeś, czy pijany, skoro piszesz, cytuję Cię: "Być może pijany."? Niezłe buty.
Autor: para-noja  Dodano: 29-05-2012
Krzysztof Salak - Lepszy...
Ano, sprawdziłem czy dycha i zadzwoniłem po ambulans. Z reguły pochylam się nad leżącym na ulicy choćby miała mi wypaść z buto-nierki chusteczka.
Także napotkanej Cnocie niekiedy się odkłaniam, chociaż to Grzech na piwo proszę. Także gdy obuty jest w kalosze.
Autor: Krzysztof Salak  Dodano: 29-05-2012
Katia Beata Salak - Glancbut
Czy nie nazbyt często ów wyglancowany but staje się fałszywą egzemplifikacją "szlachetności" czy "czystości" intencji swego posiadacza? Dobry tekst.
Autor: Katia Beata Salak  Dodano: 28-05-2012
para-noja - pantofelek   1 na 1
I co, i co, i co? Autorze, okazałeś się lepszy od księdza? Pomogłeś?
Autor: para-noja  Dodano: 28-05-2012
Krzysztof Salak - Gęba obuta
Dziękuję za nie wyzute z inteligencji uwagi. Podobno Ten Który Był nie potrzebował do podjętej drogi - wodnej, czy lądowej - butów przyodziewać. Glanz nie robił Mu twarzy. I nawet jeżeli twarz ta wyszła z plemiennego snu zniecierpliwionego metafizyczną samotnością Żyda - brakiem kurzu na powiece czy obcasie, nie wkurzała przechodnia. Rzec można: jeżeli Twarz Ta była, nie była to twarz obcas... tj. obcesowa.
My szukajmy jednak własnego oblicza, nie zapominając, że (jak mawiał Witold) od gęby - boso, czy w lakierkach - nie uciekniemy.
Autor: Krzysztof Salak  Dodano: 28-05-2012
Miroslaw Rybka - metafizyczne glany   2 na 2
Piękny, wyglancowany but jest stworzony, by deptać wszystko co nie jest metafizyczne. By zdeptać człowieka swoją metafizyką. A tak w istocie to nie ma nic bardziej fizycznego niż ten metafizyczny but.
Autor: Miroslaw Rybka  Dodano: 27-05-2012
Gabriel X - Czy buta to żona buta?   7 na 7
Wyglancowany but konweniuje z butą jego właściciela, ale nie jest to żona buta, ani też żona obuta.  But może być lewy albo prawy, ale są też obojnaki. Ponadto w przypadku but-nych nosicieli butów istnieje nad-buta watykańska, która trzyma nas wszystkich pod butem. Jak to się jeszcze utrzyma to pójdziemy w przyszłość w skarpetkach, a wtedy wyglancowane buty stracą cały glanc, zostaną zwykłe trepy, a  wyjdzie z nich słoma i siano. I tak buta w słomę i siano się obróci. Ze słomy jesteś, do słomy wrócisz, więc na co ci buta obuta?
Autor: Gabriel X  Dodano: 27-05-2012

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365