Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Ondraszek - Trudna sprawa. Leczenie jak i bycie chorym to trudna sprawa. Osobiście wolał bym być leczony przez medyków starożytnych niż średniowiecznych. Jednak wszystko sprowadza się do człowieka, owego medyka, bo to od jego wiedzy, zaangażowania i umiejętności zależy zdrowie, a może i życie innych ludzi. Pozdrawiam.
Reklama
apiat' Nemo - dziękuję za sympatyczny tekst ... i bardzo do rzeczy na tej witrynie: budowanie modeli przyczynowo-skutkowych, poszukiwanie zasad skutecznego działania. Czy wystarczą modele typu czarnej skrzynki, tworzone głównie metodą prób i błędów ? Kiedy próby tworzenia ogólnych teorii prowadzą na manowce ?
Jan Res - Bluźnierstwo 9 na 11 Mój sąsiad zachorował na czerniaka. Lekarze, nie dając mu wielkich nadziei na wyzdrowienie, zastosowali silną chemio- i radioterapię. Skutki uboczne były bardzo silne. Kiedy jednak poczuł się na siłach, aby odbyć pielgrzymkę do Częstochowy, pojechał tam z matką. Modlili się oboje długo i żarliwie do Niepokalanej Panienki. I stał się CUD !!! Po powrocie przeszedł badania i okazało się...że czerniak zniknął! Lekarze kręcili głowami, nie wierząc własnym oczom. ***Wszystko jest w Mocy Boga. Tylko On decyduje, kto zachoruje, kto nie, a kto musi odejść. Leczenie, to bluźnierstwo . Chorzy, wespół z lekarzami, działają wbrew Jego Woli.Wszystkim wierzącym leczenie się winno być zabronione, a odstępstwa surowo karane. Skończą się wreszcie kolejki w przychodniach. +++Nam, wierzącym, wystarczy żarliwa modlitwa. Dostęp do Służby Zdrowia winni posiadać tylko ateiści.
Boudicca - Teoria solidarna. Zaskakujące, jak z błędnej teorii może wyniknąć poprawna praktyka. Metody leczenia zalecane przez zwolenników Asklepiadesa z Bitynii w najlepszy sposób speniały postulat primo non nocere.
Edmund Kaleciński - Artystyczno-filozoficzna medycyna Jako, że piszę z Oleśnicy, to przede wszystkim gratuluję mojej uroczej krajance mądrego i pouczającego tekstu. Po drugie - bardzo świeżo jestem po zabiegu koronarografii (to dziedzina kardiologiczna) i przekonałem się co to żyły i tętnice, nawet dość dotkliwie. Po trzecie - dowiedziałem się ze stopki, że Pani Zuzanna Niemier studiuje medycynę to mnie wprawia w dumę, bo to oleśniczanka. Wszystkie teksty, które tu Zuzanna publikuje są na bardzo dobrym poziomie, w takim młodym wieku, no, no,no. Do tego warto obejrzeć wytwory artystycznej duszy Zuzanny, samo piękno, radzę spojrzeć: -
plus.google.com(*)s/105267551911271803284/albums . To będzie lekarz !, a jeśli jeszcze zajmie się naszymi sercami mając wiedzę medyczną od tak dawnych czasów spisaną i filozoficzne oraz artystyczne zacięcie, to o serca możemy być spokojni. Pod Jej opieką. Dziękuję.
Olek Mularski - Starożytni lekarze nie byli tacy.. 1 na 1 Ciekaw jestem w jaki sposób z tych jakże błędnych założeń na temat etiologii chorób, popartych nieznajomością anatomii powstawały ciekawe, oryginalne i co dziwne skuteczne techniki leczenia! Czy starożytni medycy wiedzieli coś więcej o funkcjonowaniu i budowie ciała ludzkiego? Pewne jest, że sekcjonowali zwłoki, często w czasie różnych rytuałów np. mumifikacji (trzeba pamiętać, że wtedy lekarzami byli w większości kapłani), lub tortur (kaci świetnie znali się na chirurgii i ortopedii i oprócz zabijania zajmowali się też leczeniem- amputowali kończyny, wyrywali zęby, trepanowali czaszki, nastawiali złamania). Starożytni chirurdzy dokonywali czasem zaskakująco skomplikowanych zabiegów jak np. usunięcie soczewki z powodu zaćmy, rekonstrukcje nosa (w Indiach, gdyż tam karą za kradzież było obcięcie nosa), próbowali nawet zszywać jelita używając głów wielkich mrówek (mrówki przytykano do złożonych końców jelita i gdy je przygryzały żuwaczkami dekapitowano), znano podstawowe przyczyny, objawy i skutki obrzęku mózgu (stąd trepanacje czaszki). Dopiero chrześcijański fanatyzm średniowiecza położył kres rozwojowi medycyny i wszystkie ciekawe wynalazki zostały zapomniane. Ciekawe, jak teraz wyglądałby świat, gdyby nie było epoki średniowiecza???
brzezińska43 Nie jestem lekarzem, więc napiszę że czytałem, bo tak było. Czytałem o trepanacjach czaszki wykonywanych tysiące lat p.n.e. Czytałem o archeologicznych badaniach szkieletu, wskazujących na interwencję lekarską, która skończyła się sukcesem, bo pacjent po niej żył jeszcze długo.Czytałem o opisach kuracji, które przyniosły dobry efekt - wyleczenie- ale wszystko to dotyczy starożytności.W średniowieczu nie ma opisów zbadanych przez archeologów szkieletów, które mówiłyby o działaniach lekarskich, zakończonych sukcesem. Znane są natomiast cmentarze pełne ludzi młodych, często dzieci. W obrębie szkieletu najczęściej brak dowodów interwencji lekarskich, natomiast zdarzają się dowody krótkotrwałego przeżycia lub śmierci wskutek np. złamań z komplikacjami.Średniowiecze zapisało się mizerykordią, która oznaczała miano noża do dobijania rannych. Czytałem, że był to okres panowania jedynie słusznej idei prezentowanej przez kościół katolicki. Zapewne mało czytałem.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama