Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.478.584 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 703 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Precz upiory! Będę teraz mówił o człowieku, którego samo imię ma już moc egzorcyzmu, będę mówił o Immanuelu Kancie! Powiadają, że nocne mary pierzchają z przerażeniem, gdy ujrzą miecz katowski. Jakaż więc trwoga musi je ogarniać, gdy wyciągnie się ku nim dłoń uzbrojoną w Kanta "Krytykę czystego rozumu"! Księga owa to miecz, którym w Niemczech dokonano egzekucji na deizmie. (...) Immanuel..
Komentarze do strony Naukowcy i religia

Dodaj swój komentarz…
drakaina   5 na 5
Drodzy autorzy/redaktorzy portalu... Noblesse oblige, a promowanie naukowego punktu widzenia powinno odbywać się z pełną rzetelnością, także językową. Otóż po polsku nie używa się apostrofów przy odmianie  obcych nazw i nazwisk, które dają się poprawnie deklinować, czyli tych zakończonych na spółgłoskę. Ergo: Goulda, a nie Gould'a. Gdyby ten pan pisał się przez samogłoskę na końcu: Goulde, to formą poprawną byłoby Goulde'a, oczywiście. Ale się nie pisze. Dwa różne zapisy spotykamy w przypadku Y, w zależności od tego, jak  jest ona w danym języku wymawiana, a więc: Farday/Faradaya, ale Sarkozy/Sarkozy'ego.

Pozdrawiam.
Autor: drakaina  Dodano: 29-05-2012
Reklama
Piecio   1 na 1
Wydaje mi się, że National Academy of Sciences nie chciała judzić wszelkiej maści bigotów i fundamentalistów. Wpisuje się to wyraźnie w panującą w USA "political corectness". Poza tym zabezpiecza przed pozwami o obrazę uczuć religijnych i ich finansowymi konsekwencjami, co też nie jest bez znaczenia.
Autor: Piecio  Dodano: 29-05-2012
Misanthrope   1 na 1
Oficjalne stanowisko NAS to jedno, natomiast wyniki badań przeprowadzane wśród członków tej organizacji to co innego: pl.wikipedia.or(*)w.C5.9Br.C3.B3d_naukowc.C3.B3w
Także tu: www.nature.com/(*)n6691/fig_tab/394313a0_T1.html
Tak ogólnie, to tekst mówi o rzeczach oczywistych, trudno go jakoś komentować.
Autor: Misanthrope  Dodano: 29-05-2012
Jan Res - Trzeba wierzyć?   9 na 9
Gdyby jakiś naukowiec napisał książkę, w której zawarłby choć jedną opowieść podobną do tej o Jozuem wstrzymującym Słońce, Jonaszu wędrującym w brzuchu wieloryba, niepokalanym poczęciu, stworzeniu Świata w 6 dni, potopie, przebaczeniu ludziom grzechów poprzez ukrzyżowanie syna it.d., w bibliotekach trzymanoby tę opowieść w dziale bajek i mitów. Gdyby się okazało, ż traktuje to serio, skompromitowałby się raz na zawsze.
Niektórzy "uznani naukowcy" potrafią wyłączać swój rozum, aby czcić kogoś, czyje istnienie nie zostało nigdy udowodnione, a księgę, w której zawarto te naiwne bajeczki, uważają za świętą.
Indoktrynacja we wczesnym dzieciństwie, regularnie stosowana przez całe życie, wpędza ludzi w stan, z którego bardzo trudno im się wyzwolić. Kierują się oni raz rozumem, a innym razem emocjami, rozum wyłączając. Przedziwna jest ta dychotomia umysłu ludzkiego.
***
Zadziwia mnie też marazm polskich racjonalistów. W bardzo katolickiej Belgii królowa Fabiola, hiszpańska dewotka, wprowadziła Opus Dei. Dziś przynależność do OD jest tam zabroniona, a organizacja została uznana za przestępczą.
W Polsce nawet członkowie rządu należą do niej i jakoś nikt nie protestuje.
Autor: Jan Res  Dodano: 29-05-2012
Koraszewski - @drakaina   3 na 3
Trudno się nie zgodzić, bo takie są zasady. Moje gapiostwo. Już poprawione.
Autor: Koraszewski  Dodano: 29-05-2012
Szary Myszak - Definicja koloru szatławego?
Mysle ze niechec naukowcow do zajmowania sie religią jest raczej zrozumiala: bardzo trudno jest racjonalnie dyskutowac z fantastą, opisujacym w drobnych szczegolach, byt na ktorego istnienie nie ma zadnego dowodu; dyskusja taka jest tez bardzo czasochłonna. Dowod nieistnienia jest logicznie niemozliwy, a dyskusja z adwersarzem ktory sie go domaga - mecząca. Co mozna powiedziec proponentowi istnienia koloru szatławego, ktory spedza zycie dokladnie go opisujac? Ze takiego koloru nie ma, bo nikt go nie widział? Strata czasu, on chce zeby taki kolor istniał - i to mu wystarcza za dowod; polemika z urojeniem to zadanie dla terapeuty psychologa, nie dla naukowca.
Autor: Szary Myszak  Dodano: 31-05-2012
R.Brzeziński robbo - Nie deptajmy niepoznawalnego
Nie ukrywam,że trochę zdziwiły mnie wywody autora,chociażby te o nieskuteczności modlitwy.
Znana jest bowiem książka Josepha Murphy "Terapia modlitwą",której konkretne przykłady nie budzą wątpliwości o skuteczności modlitwy.
Jego książki"Cuda umysłu","Dar intuicji","Magia wiary","Potęga ludzkiego ducha""Potęga podświadomości","Prawa umysłu""Doceń swoje życie duchowe",czy m.in.""Ukryta moc" przedstawiają inny obraz duchowego wymiaru człowieka.
Nie odpychałbym też tak łatwo wymiarów ukrytych w parapsychologii.
Wystarczy przeczytać książkę "Obietnice parapsychologii"Zygmunta Pikulskiego,by tak szybko nie wyrzucić za burtę użyteczności -parapsychologię.
Zresztą zwracali na to uwagę także autorzy książki "Tajemnice biofizyki" W.Klanowskii i M.T. Klanowska.
Rozdz.2 "Biofizyka i parapsychologia".
Oczywiście nie należy podchodzić do tych zjawisk bezkrytycznie,o czym przekonywali Martin Gardner,czy Carl Sagan.
Do pozbawionych logiki -jak wiara zdaniem niektórych-należała swego czasu teleportacja.
Obecnie książka ,którą napisał David Darling dowodzi,że niepotrzebnie.
Nie rozpędzałbym się w szybkim poniżaniu religii i poniżaniu wiary.
Wartość tej ostatniej wykazuje chociażby wspomniany J.Murphy.
Znam badania,które wykazują,że modlą się także ateiści.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 31-05-2012
R.Brzeziński robbo - Mój przedmówca
Mój przedmówca napisał,że naukowcy nie dyskutują o religii,bowiem"bardzo trudno jest racjonalnie dyskutować z fantastą".
Tak się jednak składa,że wspomniana przeze mnie książka "Teleportacja"Davida Darlinga jest właśnie o tym:
"Jak fantastyka powoli staje się faktem naukowym".
W książce "Tajemnice biofizyki",czytamy,że:
"Trzeba było kilkudziesięciu lat,aby słowa Bolesława Prusa zaczęły się przyoblekać w kształt ściśle naukowych teorii,tłumaczących zjawiska "nadprzyrodzone" prawami fizyki".
Bezdyskusyjnie wielu naukowców nie godzi się,nie chce i nie widzi potrzeby godzenia wiary z religią.
Inni nie widzą w tym nic niestosowalnego,a nawet widzą tego potrzebę.
Do tych należał Max Planck.
Warto przeczytać książkę"Przyjemność poznawania",którą napisał Richard P.Feyman,aby przekonać się,że niektórzy z najwybitniejszych uczonych nie unikali tematu religii.
Nie mówiąc już o teologach,którzy bywają wybitnymi naukowcami,chociażby takich jak Arthur R.Peacocke -autor "Teologia i nauki przyrodnicze".
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 31-05-2012
tom2010 - Wyłączanie mózgu podczas zajmowania..   1 na 1
Z tego co rozumiem, to religia opiera się na wyłączaniu częściu mózgu odpowiedzialnej za krytyczne myślenie jako reakcji Pawłowa na "autorytet" religiny.

theness.com/neu(*)ex.php/hypnotized-by-charisma/

Nie jest więc dziwne, że naukowcy dysponujący porządnie działającym mózgiem mogą być religijni - po na czas zajmowania się sprawami religijnymi ten mózg częściowo wyłączają.
Autor: tom2010  Dodano: 01-06-2012
pirka
Ale NDE nie jest żadnym doświadczeniem śmierci !!! Mózg nadal żyje i funkcjonuje ,gdyby mózg umarł całkowicie to moglibyśmy mówić o śmierci ,ale wtedy byłby to wielki cud gdyby ktoś zmartwychwstał ,więc fenomeny można sobie darować bo to żaden fenomen .SMIERĆ oznacza Śmierć ,czyli to że wszystko przestało funkcjonować do zera , NDE to nie jest śmierć (to coś co lekarze nazywają śmiercią tak jak ja mogę nazwać życiem młotek w warsztacie  ).
To jest prawda i tego się trzeba trzymać,więc nie ma sensu dyskutować o NDE skoro główny organ czyli Mózg przeżył i miał w sobie życie aż do odzyskania przytomności ,czemu ludzie w śpiączce z ciężkimi obrażeniami mózgu nigdy nie odzyskują świadomości ,stan wegetatywny na to nie pozwala ,choć oczy otwarte ,człowieka nie ma ,funkcjonuje tylko część mózgu odpowiedzialna za bicie serca i innych organów. 
Autor: pirka  Dodano: 28-06-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365