Cóż, kobiety zaślubiały Jezusa, a mężczyźni ssali świętą pierś Maryi... Chociaż zapewne pewien procent z obu grup postępował odwrotnie :)
Powiem tak, z tego co pamiętam, to u osób chorych psychicznie religia jest często bardzo ważna. Może dlatego, że jest  tu czynnikiem zasad pojmowanych tak jak malutkie dzieci pojmują zasady dane przez rodziców- intuicyjnie, jako zestaw tabu i świętości. Ci z tzw. wielkiej psychiatrii mają często urojenia o treści religijnej, widzą czy czują Szatana czy osoby święte, ci z małej karmią swoje lęki myślami o wiecznym potępieniu... Właściwie, to przed wynalezieniem leków czy nawet terapii wstrząsowej zostanie takim świętym to chyba najlepsze, co mogło im się przydarzyć: akceptacja ze strony otoczenia, poczucie jakiegoś spełnienia...
(Najbardziej z panteonu wkurza mnie bł. Karolina Kózka: została beatyfikowana ponieważ wolała dać się zabić, niż zgwałcić, sugerując że zgwałcone kobiety zrobiły coś złego i lepiej, aby umarły. A beatyfikowana została w 1987 roku, nie w średniowieczu...)

Taki jeleń ukazał się również jednemu z Królów Przeklętych. Tuż przed śmiercią. To był wylew

Otóż Panie yoryk jest Pan, moim zdaniem, w błędzie. Myli Pan podmiot z przedmiotem. To tak, jakby mieć pretensje do noża, że popełniono nim zbrodnię. Przecież to ludzie decydują, jak wykorzystują zdobycze nauki i to ludzie winni ponosić tego konsekwencje. Mówi Pan, że żadna religia - otóż widocznie nie dość dokładnie zapoznał się Pan z naukami islamu i chrześcijaństwa i rangi kobiety w tychże religiach. Na stronach portalu jest sporo artukułów na ten temat, chociażby ten:
Amil Imani; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,2150
„Mężczyźni stoją nad kobietami ze względu na to, że Bóg dał wyższość jednym nad drugimi, i ze względu na to, że oni rozdają ze swojego majątku."
„Mówił Abu Said Al-Khudri: Prorok powiedział, "Czyż nie jest świadectwo kobiety równe połowie świadectwa mężczyzny? Kobieta odpowiedziała "zaiste". Powiedział: Jest tak ze względu na słabość umysłów kobiet."
„Omar [jeden z Kalifów] rozmawiał pewnego razu, a jego żona mu przerwała, więc powiedział do niej: Jesteś zabawką, kiedy będziesz potrzebna zawołam cię."
„Wasze kobiety są dla was polem uprawnym. Przychodźcie więc na wasze pole, jak chcecie, i czyńcie pierwej coś dobrego dla samych siebie"
Wystarczy?

Nauka jest super:) Na podstawie badań "naukowych" hitlerowcom wyszło, ze Żydzi to nie ludzie. Żadna religia nie doszła do takiego wniosku.

Przerażająca lektura. Człowiek zastanawia się, w którym wieku żyje. Takiego zestawu bredni dawno nie czytałem. I firmuje to wydawnictwo naukowe... No, ale skoro szamaństwo wprowadza się na uniwersytety jak pełnoprawną naukę, skoro na jednej lekcji uczniowie poznają fizykę, biologię, a za chwilę, na następnej, dowiadują się, że to g... prawda - to czego innego u nas oczekiwać? Ciemnosć widzę, ciemność!

Religia może wywołać trwałą oziębłość erotyczną i praktycznie jest to nieuleczalne, zmysłowość - niestosowny ubiór - wywołuje najczęściej agresję. Grzeszne jest wszelkie zaspokajanie potrzeb ciała, nawet jedzenie, co często prowadzi do anoreksji.
"Pieśń nad pieśniami" to historia miłości boga do narodu wybranego Izraela ma wyraźnie erotyczny charakter. Bóg jest mężczyzną, a co się stało z jego boską małżonką? Dlaczego upodobał sobie ziemską kobietę tak, że odpuścił grzech adamowy?
Katolickie wyznanie wiary "zrodzony, a nie stworzony" mówi więc akcie seksualnym i jest to w konflikcie z dogmatem o zachowaniu dziewictwa.

Nie znam cytowanej przez autora książki,posiadam za to"Żywoty świętych pańskich na każdy dzień roku",który opracował O.Hugo Hoever soc -ist,i nie ukrywam,że doznałem podobnego jak autor wstrząsu.
Wiem,że w katolicyzmie tak jak w plemiennych religiach afrykańskich powszechna jest wiara w istnienie innych pośredników między stwórcą a człowiekiem.
Niektórzy z nich czcili tzw.orisza -wojowników i królów wyniesionych do rangi bogów,rzekomo władających siłami natury i pośredniczącymi między ludźmi a najwyższym bogiem.
Podobnie katolicyzm twierdzi,że za żyjącymi mogą wstawiać się "święci"
Niemniej warto wiedzieć,że w "Biblijnym słowniku historycznym" przyznano,że:
"Cuda i nadzwyczajne zjawiska nie zawsze stanowią niezawodny znak,że dokonujący ich są święci i głoszą właściwą naukę,ani nie są niezbędnym świadectwem,iż ludziom miewającym widzenia poruczono jakąś misję".
Patrz ks. S. Budzyńskiego "Tajemnica objawienia w Medjugoriu",dla odmiany istnieje książka obnażająca ich autentyczność D. Rafalskiej "Medjugorie prawda ,czy fałsz?".
Tak,czy inaczej w pewnym dziele przyznano,że:
"W chrześcijaństwie greccy herosi ,a nawet bogowie przetrwali jako święci,natomiast konkurujące z nimi madonny z gmin południowoeuropejskich świadczy o niezawodnym kulcie lokalnym".

"Drobna" różnica: te religijne niestety nie zostały zapomniane. Natomiast naukowe zweryfikowała i odrzuciła sama nauka.

... z podobnymi uczuciami czytam prace naukowe (!?) Normana Davisa, a to mały pikuś przy produkcjach IPN ...

Pastwienie się nad religijnymi bredniami ma tyle sensu co torturowanie za pomocą zapomnianych, bzdurnych teorii naukowych. Kto wie, która dziedzina zasłużyła się bardziej w konstruowaniu bajek.

Nie chce byc brutalny,ale tym wszystkim "swietym" dziewicom ,przydaloby sie solidne RZNIECIE,a mlodziankom kawal zadzierzystej BABY-od razu skonczylyby sie "wizje" i "przezycia mistyczne",te wszystkie "zaslubiny z Jeshu"(ciekawe czy noc poslubna tez przezywaly).Dokladnie jak twierdzil Maks w "Seksmisji"-odbija wam,boscie chlopa dawno nie mialy,CHLOPA wam trzeba.
A swoja droga-ciekaw jestem SKAD niby wiadomo,ze matula Jezusiczka przyszla na swiat BEZ tego "grzechu" pierworodnego,na ktorym kosciol TAKA kase zbija???Czyzby Abdes Panthera,z duzym prowdopodobienstwem uwazany za ojca "zbawiciela", stwierdzil to przy pomocy swego "grzechomierza"???

Niepokalane poczęcie Najświętszej Marii Panny, jest dla mnie frapujące. Czy ona była niedorozwinięta? Czy obce jej było poznanie dobra i zła, czy tylko gniew Boga? No bo jeśli to pierwsze, to w ten sposób "nieskalane" są wszystkie osoby upośledzone umysłowo w stopniu wystarczającym do ich ubezwłasnowolnienia. I są równocześnie automatycznie zbawione, no bo przeceż jakikolwiek świadomy wybór religii i religijności jest w ich przypadku niemożliwy. Zastanawiam się, czy ta łaska boska nie przypominała tych wszystkich innych łask, którymi obdarzał przez wieki nieszczęsnych wybrańców, takich jak wszelkie odmiany szaleństwa, kalectw i wyczerpujących chorób fizycznych...

"...wtem uczułam
straszny ból w rękach, nogach i boku..."

Ja tak mam po siłowni :)) Ale u pani Faustyny stawiam na zapalenie nerek.

Np. tu:
faustyna.pl.w.i(*)gmaty%20siostry%20Faustyny.htm
opis objawów przez samą Faustynę.

Przyznaję, że lekko zaniepokoiły mnie "ukryte stygmaty", które otrzymała "nasza Faustyna Kowalska"... Gdzie ukryte? Na(w) jakiej części ciała? I jak je w takim razie odkryła?
Wbrew pozorom to nie są błahe pytania. Bo skoro ukryte, to możliwe, że ja też je mam, Pan i Pani też mają. I ani się człowiek obejrzy, a zrobią go katolickim świętym. Toż to byłby wstyd na cały portal Racjonalisty! ;)

Proszę powiedzieć, Autorze, jak by się Autor czuł, gdyby jego dzieci (wnuki) zostały zmuszone do nauki religii, do obowiązkowych egzaminów, zła ocena równałaby się powtarzaniu klasy, itp.?

Może ktoś powiedzieć więcej o mistycznych zaślubinach z Jezusem? B. ciekawa sprawa..

Panie Romanie, jak dla mnie jest Pan męczennikiem. Ja po przeczytaniu tych fragmentów już czuję się zdecydowanie gorzej, a co dopiero przebrnąć przez historie 366 takich "pacjentów"...

Wyobraźmy sobie wszystkich tych ludzi żyjących w tym samym czasie w jednym budynku (np. klasztorze), to byłby dopiero odjazd, czad itp.

Jest to jak najbardziej naukowa publikacja będąca opisami przypadków chorób psychicznych spowodowanych przez paradygmat religijny. Mamy też wypowiedzi samych pacjentów i przykład na to że akceptacja urojeń przez otoczenie pogłębia ich stan który prowadzi często do śmierci a prawie zawsze jednostka staje się dysfunkcyjna.

Eustachy zaskakuje. Każdy katolicki myśliwy w tym kraju dałby się dziczymi szablami posiekać pod amboną, że jeleń z krzyżem świecącym w porożu ukazał się świętemu Hubertowi!

Nie sprawdzałem, ale z "Wydawnictwem Naukowym PWN" może być np. jak ze "Skarbnicą Narodową" - szyld niby przytłaczająco jednoznaczny, jednak spod zdrapanej warstwy nazewniczej pozłoty wyziera jednoosobowa kuźnia w przydomowej szopie na Podlasiu.
Może to jednak wydawnictwo naukowe Prota Wiktora Nabredniaka?