Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Szary Myszak - Regula 50% 2 na 2 W kazdej populacji 50% osobnikow jest ponizej sredniej, niezaleznie od kryteriow oceny; prosta prawda statystyczna, o ktorej entuzjasci upowszechnienia szkolnictwa wyzszego zdaja sie zapominac. Nie zaleznie od tego jak owo szkolnictwo jest skonstruowane - jesli jest powszechne, to musi byc kiepskie; w Polsce wyksztalcenie wyzsze upowszechnilo sie, po czesci dzieki powstaniu nowych szkol - i efekt jest oczywisty: przestalo byc ono wyzsze, zrobilo sie... raczej srednie, po prostu dlatego, ze w obiegu tej edukacji znalezli sie studenci mierni, ktorzy w systemie bardziej wymagajacym na dyplom nie mieliby szans. Podobny efekt mozna zaobserwowac w wiekszosci krajow mniej wiecej rozwinietych; nie wszystkie uczelnie w USA sa na poziomie MITu albo Caltechu, wiekszosc to rozne 'cow colleges', ktorych glownym powodem do dumy jest druzyna futbolowa albo koszykarska, nie koniecznie zaraz pismienna, bo egzotyczne umiejetnosci jak czytanie i pisanie wcale w kopaniu albo kozlowaniu pilki nie pomagaja. O ile mi wiadomo nikt jeszcze tego problemu nie rozwiazal, kiedy szkolnictwo wyzsze upowszechnia sie - podlega ono inflacji, dyplomow niby mnostwo, ale wiekszosc o niczym nie swiadczy; zaczyna byc wazne z kto za tym dyplomem stoi, Harvard czy jakas szkolka biblijna w Alabamie?
Reklama
Andrzej Wendrychowicz 2 na 4 Chyba jeszcze nigdy, nigdzie ilość nie szła w parze z jakością. Przy tak ogromnej liczbie prywatnych uczelni, wiele z nich (statystycznie biorąc) musi być kiepska. Szkoda tylko, że ograbiają one studentów z pieniędzy nie dając w zamian (prawie) nic, poza formalnym dyplomem. Ja uważam, że w Polsce musi pilnie powstać etos/poszanowanie konkretnych umiejętności zamiast formalnej wiedzy. Przy ogromnej zapaści szkolnictwa zawodowego gdzieś ta fala młodzieży musiała popłynąć. Kiedyś w Austrii pewien mój rozmówca podał mi wizytówkę, a na niej "stało" Dyplomowany hodowca świń . On był dumny ze swych fachowych umiejętności. Ja chyba nie potrafiłem ukryć zdziwienia, przyzwyczajony do wizytówek z magistrem, doktorem, inżynierem. Śmiem twierdzić, że w Polsce o niebo bardziej potrzebni są dyplomowani kucharze, dekarze, ślusarze, elektromechanicy..... niż magistrowie od marketingu, zarządzania czymś tam, etc. etc. W końcu i tak ci magistrowie lądują na budowie - bo tylko tam znajdą pracę - jako zupełnie niewykwalifikowani pracownicy.
brzezińska43 2 na 2 O ile mi wiadomo, koncepcja uczelni zawiera się w tym, że po okresie kształcenia specjalistycznego absolwenta szkoły średniej, oczekuje się od niego umiejętności praktycznego wykorzystania nabytej wiedzy. Winno ono objawiać się tym, że jeszcze w trakcie studiów bierze on udział w badaniach nad przedmiotem studiów, umiejąc wyciągać wnioski z obserwacji funkcjonowania prawa, procesów socjologicznych w społeczeństwie, czy oceny doświadczeń naukowych dokonywanych przez innych badaczy, w tym wyciąganych przez owych badaczy wniosków i przyjętych metod. Od dawna nic takiego na polskich uczelniach nie ma miejsca. Ograniczają się one do faktycznej kontynuacji nauczania typu licealnego, oczekując od studentów opanowania pensum wiedzy i niczego poza tym. Powstanie prywatnych uczelni wyższych, opartych o identyczne podstawy metodologiczne ale mających znacznie mniejsze wymagania dotyczące opanowanej "pamięciówy" jest tylko kontynuacją tendencji, tyle że zaostrzającą problem. Teraz produkuje się równie naukowo nieprzydatny narybek, ale wobec jego większej niedoskonałości nie można oczekiwać, że w ogóle kiedyś zacznie myśleć jak badacz. Chodzi więc nie o dychotomię państwowe-prywatne a całkowitą zmianę metodologii nauczania na wszystkich polskich uczelniach.
przelotnik 1 na 1 "Założenia były niezwykle proste..." powiada Autorka. Jeśli przedstawienie tony papierów jest "niezwykle proste", to pewnie tak. Niestety uczelnie prywatne zostały już niemal uśmiercone za pomocą tej samej biurokracji, która dobija państwowe. Ostatni gwóźdź do trumny nazywa się "krajowe ramy kwalifikacyjne".
apiat' Nemo - zarządzanie parafią jest ok ! 1 na 1 jasno zdefiniowany target, czy to źle !? jasno określona dziedzina przyszłej praktyki !! konkretne, dobrze wypróbowane procedury działania !!! a że trzeba uczyć coś a'la "metody szantażu moralnego", sorry, raczej "nacisk społeczny" i "lobbing powiatowy", to już nie wina uczelni, skumbrie w tomacie, pstrąg !
Szyja - Dramat. 2 na 6 Tekst doskonale obrazuje zapaść szkolnictwa wyższego w Polsce. Niestety nie poprzez siłę argumentacji autorki, ale ilość błędów wszelkiego autoramentu. Błędy gramatyczne, stylistyczne, interpunkcyjne, rzeczowe, logiczne, pleonazmy i literówki w połączeniu z nieumiejętnym użyciem przypisów tworzą tak potworną mieszaninę, że podczas czytania literalnie łapałem się za głowę. Jak doktorantka może popełnić tak bezwartościowy merytorycznie, a humanistka, tak kiepski językowo artykuł? Halo, czy zagląda tu jakiś redaktor?
Autor:
Szyja Dodano:
07-07-2012 bungle - Uczelnie państwowe wcale nie lepsze 2 na 2 Muszę niektórych rozczarować, ale coraz więcej wydziałów uczelni państwowych jest na żenująco niskim poziomie i także na nich powstają zabawne nowe kierunki i specjalizacje, których nazwy ciekawie brzmią, ale nie pozwalają uzyskać potrzebnych umiejętności. Proszę ostrożniej mówić o kupowaniu wiedzy, skoro na UJ może być niższy poziom niż w jakiejś prywatnej szkole. Zresztą na pewnej politechnice wykładowcy otrzymywali kluczyki do samochodów, ale niech będzie, że student zdał egzamin nie robiąc przelewu za czesne. ;] Chyba wina leży po stronie pracodawców. Parę lat temu na prawie każde stanowisko wymagany był dyplom magistra. Celem stał się sam tytuł i tak samo do tego podeszły uczelnie.
Autor:
bungle Dodano:
07-07-2012 Andrzej Jasiński 2 na 2 Szanowna Pani! W artykule pisze Pani m.inn''.aby przetrwać muszą zabiegać o studentów, a to często powoduje przewagą myślenia ekonomicznego nad ideologicznym.''Czy może mi Pani pokazać jaką ideologią kierują się dziś Polacy, jaka dominuje w Polsce, czy istnieje jakakolwiek ideologia którą podzielałaby większość lub część Polaków?
Maciej Twardowski - "Zarządzanie parafią"?! 2 na 2 W odniesieniu do komentarza mojego przedmówcy i samego artykułu - faktycznie, np. Wydział Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oferuje podyplomowe studia z zakresu "zarządzania parafią". Szok i niedowierzanie. Polecam zapoznanie się z linkiem oraz "sylwetką absolwenta".
www.wz.uw.edu.p(*)70,zarzadzanie,wieczorowe.html Ondraszek - Nauka tak ! 2 na 6 Za poprzedniego systemu mieliśmy uczelnie państwowe, po 1990 r. powiało nowymi reformami i powstało wiele uczelni nie publicznych. Ktoś powiedział "doganiamy zachód", tylko dlaczego w ilości studentów, a nie w jakości nauczania. Zrównanie studiów tych za egzaminy i punkty z tymi za pieniądze nie jest najlepszym pomysłem, wychodzi na to, że jedni zdobywają wiedzę, a inni ją kupują. Nasza edukacja akademicka powinna zostać unowocześniona i być bardziej rygorystyczna, czas poprawić jakość nauczania bo chyba tylko w Polsce jest kierunek studiów pt. "Kierowanie Parafią"(?). Pozdrawiam.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama