Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.049 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) -
Nowy Renesans
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Sursum corda, ale nie wyżej mózgu."
Stanisław Jerzy Lec
Komentarze do strony
Mity, przesądy i propaganda w erze nauki
Dodaj swój komentarz…
mieczysławski - imprinting
10 na 10
Religijne wychowanie od dziecka pokazuje w widoczny mechanizm imprinting. W dorosłym życiu przesądy i mity są silniejsze od racjonalnej wiedzy. Pojawia się często dychotomia - przykłady wierzących naukowców.
Troskliwi rodzice często wątpiący w istnienie zaświatów, posyłają dzieci na lekcje religii na "wszelki wypadek", ponadto jest powszechne przekonanie, że religijne wychowanie nikomu nie zaszkodziło. Rodzice powinni mieć więcej odwagi do mówienia o swoich wątpliwościach, o swojej niewiedzy, nie zmniejszy to ich autorytetu.
Szkolnictwo powinno kłaść więcej nacisku na naukę samodzielnego myślenia, ale często wchodzi to w konflikt z tradycją i dogmatycznym religijnym myśleniem.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
11-08-2012
Reklama
myprecious
6 na 6
Mnie zawsze ogarnia zdziwienie - dlaczego ludzie indoktrynują swoje dzieci? Przecież gdyby ich religia była prawdziwa powinni wpajać dzieciom krytyczne myślenie i motywować do poszukiwania prawdy; reszta sama by przyszła.
Autor:
myprecious
Dodano:
11-08-2012
mieczysławski - do myprecious
3 na 3
"Przecież gdyby ich religia była prawdziwa powinni wpajać dzieciom
krytyczne myślenie i motywować do poszukiwania prawdy; reszta sama by
przyszła."
Wierzący nie mają motywacji do poszukiwania prawdy, ponieważ wierzą, że osiągnęli prawdę absolutną, a po Jezusie mieli przyjść fałszywi prorocy, krytyczne myślenie jest więc głównym wrogiem wiary, najważniejsze jest życie zgodnie z księgami przed tysięcy lat.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
11-08-2012
Poltiser - Krytycyzm, kara i nagroda
4 na 4
Obawiam się, że adresujecie Panowie tylko część problemu. Religia, w zależności od tego jak się ją zdefiniuje, zawsze eliminuje krytycyzm, który w ograniczonym stopniu używany jest wszędzie do eliminowania "innych". Mam na myśli wszystkie ideologie, niekoniecznie tradycyjnie zwane religiami. Dogmatyczny scjentyzm mieści się w tym obrazie obok komunizmu, nazizmu, faszyzmu i wielu innych izmów... Łączy je eliminowanie krytycyzmu wobec własnych twierdzeń, karanie za odstępstwa, w najłagodniejszej wersji, ostracyzm i eliminowanie wpływu "przeciwników" na całość społeczeństwa. Zgadzam się z autorem, że business bardzo często tworzy w reklamach własne odmiany religii, narzucając publiczności te same ograniczenia jak religia, mają one mniej obrońców, przez ograniczenia finansowe trwają krócej. I zgadzam się, że uczenie konstruktywnego rozumienia wad metod i wyników jest podstawą przyszłego sukcesu cywilizacji, ale prezentowany przez te wymagania poziom koniecznego wykształcenia publiczności daje "przewagę" manipulowaniu treścią, niedoinformowaniu, graniu na emocjach oraz tworzeniu "łatwych" mitów tłumaczących wszystko. Jak pokazują przygody Profesora z Lublina, oczywiste oczywistości nie zawsze są powszechnie akceptowalne. Potrzeba więcej wysiłku w popularyzacji nauki.
Autor:
Poltiser
Dodano:
12-08-2012
Łukasz Sobala - sorry, Poltiser
1 na 1
ale ten Twój "dogmatyczny scjentyzm" brzmi trochę jak "radykalny umiar"... jeśli ktoś naprawdę rozumie naukę, będzie myślał krytycznie także wobec swoich przekonań.
Autor:
Łukasz Sobala
Dodano:
13-08-2012
R.Brzeziński robbo - mniej dogmatyzmu ,więcej swobody..
Nie ukrywam,że art.który napisał Rivinder Banyal warty jest przeczytania-więcej przeanalizowania.
Porusza on kilka ważnych zagadnień ,a lego szala przechyla się w stronę odrzucenia bardziej bezmyślnej wiary ,niż bezmyślności wiary.
Autor pisze o "bezkrytycznej wierze",która może się zdarzyć wszędzie.
R.Banyal pisał o "braku umiejętności krytycznego podejścia do spraw",które może wydać złe owoce,urodzić niechciane dzieci.
Już przy innej okazji pisałem i ks. Paul Little "Wiedz ,dlaczego wierzysz".
Już sam jej tytuł wskazuje na potrzebę rozumnej wiary.
W ramach chrześcijaństwa od zawsze istniały dwie przeciwstawne tradycje odnośnie powiązania wiary i rozumu.
Dla przykładu Kwintus S.F.Tertulian -jak pisał o nim Etienne Gilson- przedstawiał uosobienie postawy wrogiej wszelkiej filozofii i wszelkiej nauce .
To ten chrześcijański apologeta uważał,że:
"nic przeciwnego regule wiary nie wiedzieć,znaczy całą wiarę posiadać".
Jego zdaniem :
"Kiedy wierzymy,nie pragniemy ponad wiarę niczego więcej.Bo to jest pierwsze,że wierzymy,że nie ma nic więcej,w co poza wiarą mielibyśmy jeszcze wierzyć".
Inni wczesnochrześcijańscy apologeci pisali o :
"wierze poszukującej zrozumienia".
Twierdzili oni,że:" nie ma żadnej takiej . ..
cdn.
Autor:
R.Brzeziński robbo
Dodano:
14-08-2012
R.Brzeziński robbo - mniej dogmatyzmu ,więcej swobody..
1 na 1
...tezy wiary chrześcijańskiej,której prawdziwość nie mogłaby być ukazana w granicach "czystego rozumu".
Były to dwie tradycje o których Andrzej Kasia w ks ."Wiara i rozum " napisał,że były tak sobie przeciwstawne,że "nijak nie dających się zsyntetyzować,ni pogodzić".
Podałem to tylko jako przykład dwóch odmiennych przykładów postaw ludzi do okazywania zaufania.
Jak dla mnie najgorszy jest brak możliwości wyboru,pozbawienie ludzi możliwości wyboru,pomiędzy jednym a drugim,tym a tamtym.
Jak słusznie pisała Sally Hogshead :
"W obliczu braku sprzecznych danych nawet fałszywy przekaz zdobędzie zaufanie.
Jednakże jeśli istnieją przeciwstawne sobie punkty widzenia-jeśli odbiorcy słyszą dużą różnorodność komunikatów- wówczas,jako całość,są bardziej skłonni do tego i,aby zacząć dawać pytania.Osoby te zaczną wtedy formułować własne opinie i podejmować własne decyzje,zdradzając mniejszą skłonność do ślepego zawierzenia jakiemukolwiek określonemu przekazowi.Zaczyna się podział wśród odbiorców,którzy ufają innym komunikatom.
Jeśli jesteś propagantystą,stanowi to poważny problem.Propagantyści nie chcą przeciwstawnych poglądów...
Propagantyści ...próbują za wszelką ceną uniemożliwić jakikolwiek kontakt z niesprzyjającymi wpływami z zewnątrz
cdn.
Autor:
R.Brzeziński robbo
Dodano:
14-08-2012
R.Brzeziński robbo - mniej dogmatyzmu ,więcej swobody..
1 na 1
Bez względu na to,jak nielogiczne lub potworne mogą być podawane przez nich uzasadnienia,zwolennicy są niemal zmuszeni do tego,aby im ufać.To wszystko .co wiedzą".
Interesująco pisał na ten temat Janusz Goćkowski w ks."Autorytety świata uczonych".
W jednym miejscu swojej książki powołuje się na ks.Stanisława Ossowskiego "Taktyka i kultura",zdaniem ,którego naukowiec ,nie może być "posłusznym ani synodowi,ani komitetowi,ani ministrowi,ani cesarzowi,ani stwórcy".
Cytuje też wypowiedź z ks.Romana Ingerdena "Książeczka o człowieku"-"O dyskusji owocnej słów kilka":
"Potrzeba dyskusji i jej istotna funkcja rodzi się (przynajmniej powinna -moja uwaga) bowiem
nie z pragnienia czy żądzy przeforsowania własnego stanowiska ...lecz z ograniczonośći i ułomności sił twórczych...Rodzi się też często ze świadomości naszej jednostronności ...zamieniajacej się często w stronniczość,w brak swobody wewnętrznej.Przełamaniu tych ułomności ludzkich ma właśnie służyć dyskusja...".
Autor idąc za K.Ajdukiewiczem nawołuje do wolności uprawiania nauki,a gdy chodzi o naukę jako naukę o wolności słowa nie "dla każdego głupstwa,ale wymaga ona tylko wolności słowa naukowego".
Wymowna jest tam też wypowiedź Karla Mannheima "Człowiek i społeczeństwo w dobie przebudowy"
cdn.
Autor:
R.Brzeziński robbo
Dodano:
14-08-2012
R.Brzeziński robbo - mniej dogmatyzmu ,więcej swobody..
2 na 2
"Z chwilą, gdy zostanie osiągnięta integracja i równowaga w dziedzinie elementarnych stosunków międzyludzkich,niezbędna jest jak najszerzej pojęta wolność w płaszczyźnie życia duchowego,a zwłąszcza wolność słowa,wolność dyskusji.Wolność w dziedzinie myśli powinna być zabezpieczona tylko dlatego,że stanowi wartość samą w sobie,ale również dlatego,że nieskrępowana wymiana sądów i opinii jest jedyną gwarancją postępu społecznego".
Zanim więc się to ,czy tamto potępi,tego ,czy tamtego osądzi warto innych wysłuchać.
Oddać się dialogowi-może tylko po to,by jeszcze chętniej odrzucić.
Tyle tylko,że odrzucić świadomie.
Może dlatego zanim odrzucimy wiarę warto przeczytać książki typu"Nauka a wiara przestrzeń dialogu.Obrazy świata jako przestrzeń dialogu pomiędzy nauką i teologią"
Tadeusza Sierotowicza.
"Sensy i nonsensy w nauce i filozofii"nap.m.in pod red.M.Hellera
"Otwarta nauka i jej zwolennicy" ,Tadeusz Sierotowicz
"Nieusuwalność metafizyki" Stanisław Wszołek -itp.
Autor:
R.Brzeziński robbo
Dodano:
14-08-2012
myprecious
1 na 1
@Brzeziński
Czy ktoś zabrania ci praktykować twoje gusła? W tym zakresie jest przecież pełna swoboda. Zapominasz też chyba, że swoboda dotyczy także ludzi, którzy twoje gusła uważają za wymysły prymitywnych pasterzy kóz - czy nie mogę tego, korzystając z postulowanej przez ciebie swobody, powiedzieć?
Swoboda do tego by nie używać rozumu musi być jednak ograniczona w pewnych kontekstach, np. w kontekście nauki. Kreacjoniści amerykańscy też tyko chcą swobody na lekcjach biologii...
Autor:
myprecious
Dodano:
15-08-2012
PKor - @Brzeziński
1 na 1
Faktycznie. Z powyższych wpisów wynika, że ta swoboda i "dialog" nauki i wiary strasznie się rozprzestrzeniły od kiedy 14 czerwca 1966 Kongregacja Nauki Wiary "zniosła" Indeks ksiąg zakazanych.
Tylko nie zauważyłem, które z dogmatów wiary zniknęły, aby ich ilość ograniczyć? Tzn.: które naukowo, rozumowo, bezstronnie (obiektywnie) udowodniono?
A postulowaną swobodę działania rozumu i dyskusji doskonale za to ilustruje kultywowane pojęcie "obrazy uczuć religijnych"... Za "obrazę rozumu i zdrowego rozsądku" nikt chyba nie stanął jeszcze przed sądem.
Autor:
PKor
Dodano:
15-08-2012
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365