A gdzie dolną część pleców ma człowiek źle wychowany?

Treść Twojego postu została zniekształcona przez niedbałą jego formę.
Stawiaj spacje zawsze PO znakach przestankowych a nigdy przed. Polskie znaki diakrytyczne też ułatwiają czytanie.
Literówki mogą się zdarzyć, nie powinny być jednak elementem dominującym.
Forma Twojej wypowiedzi świadczy o tym, że ewentualnego czytelnika masz tam, gdzie dobrze wychowany człowiek ma dolną cześć pleców.

Na fenomen popularnosci Dekalogu mial bezprzecznie wplyw mariaz wladzy i religii katolickiej w 4 w ne gdy Maksymilian cesarz zymski postanowil zaprzac religie do utrwalania i umacniania swej wladzy..Odtad przez wieki to wladza umacniala  i krzewila  Dekalog.Ba! byl jednym z fundamentow.Ta idea przetrwala do dzis ,nawet w naszym panstwie ,a wlasciwie w naszym panstwie  gdzie stre na dobre walczy z nowym.
Obecnie gdy  nowoczesny kapitalizm wzera sie gleboko w nasze sparciale struktury spoleczne  ze swa ideologia konsumpcji nic dziwnego ze wszystko staje sie wzgledne .Liczy sie wygoda  konsumenta jako naczelny cel.Egoizm stal sie naczelnym drogowskazem  czlowieka ,znalazl nawet ideologow uzasadniajacych taka racje bytu( zdrowy egoizm  jako motor postepu)Niszczac stare struktury jakos nie pojawia sie jakis nowy Solon ,natomiast mamy tradycje  wiekow  i  bagaz roznych szkol Nowe wyzwania stwarzaja nowe dylematy moralne  i materia sie coraz bardziej komplikuje.

Milo pomarzyc... byc moze moglibysmy ogladac Ziemie z Ksiezyca podczas miedzyladowania w drodze na Marsa, ktory bylby juz w trakcie zasiedlania...wahdlowce ladowalyby nieopodal tablicy upamietniajacej Carla Sagana... (http://en.memory-alpha.org/wiki/Carl_Sagan_Memorial_Station)...

Świetny artykuł, bardzo ładne tłumaczenie.

@argia - podzielam opinię.

"Gdybyśmy mieli Solona a nie mieli Mojżesza, najprawdopodobniej nadal bylibyśmy w tym samym punkcie, co dziś. Ale gdybyśmy mieli Mojżesza a nie mieli Solona, demokracja mogłaby w ogóle nigdy nie zaistnieć."A ja myślę,że gdybyśmy mieli Solona a nie mieli Mojżesza to ominęłoby nas średniowiecze i dziś cywilizacyjnie bylibyśmy kilkaset lat do przodu.

Przekręt z dziesięcioma przykazaniami to jeden z moich ulubionych argumentów w słownych utarczkach z katolikami. Najgłośniej protestują i najciężej obrażają się ci, którzy najmniej znają treść książki będącej dla nich rzekomo książką świętą.  Na stwierdzenie, że pierwotny dekalog nie wyglądał tak jak teraz i ulegał przeróbkom reagują niedowierzaniem, bo w końcu to są słowa samego boga i nie można ich zmienić. Ok, za kogo w takim razie uważał się Pietro Gasparri, że miał czelność zmieniać według własnego widzimisię słowa samego boga, który to osobiście dyktował dekalog Mojżeszowi? Tutaj zwykle następuje zmieszanie i plątanie się w zeznaniach w rodzaju "wierze w boga a nie w kościół" na co ja reaguję zapytaniem, dlaczego w takim razie chodzi do kościoła i go utrzymuje, skoro bóg jest wszędzie to można z nim pogadać wszędzie i bez pośredników. "No tak, no tak, masz rację, ale... to tradycja, tak zostałem wychowany". W większości przypadków to mur nie do przebicia, nie skażony krytycznym myśleniem.

Raczej nie z katolickiego. Katolicki nie zabrania "czynienia wizerunku".
To by było dopiero, cały obrazowo-figurkowo-medalikowy biznes by im padł.
Wygląda na jakiś standaryzowany protestancki.
Ale fakt, do oryginału z Księgi Wyjścia też mu daleko.

Zacytowane tu Mojżeszowe 10 przykazań wygląda na wersję z Katechizmu Katolickiego a nie ze Starego Testamentu. Vide: pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog