Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Nakopnutý klaun - Generalizování lidí na základě.. Generalizace je nástroj vhodný a ideální k propagandě a ovládání davu.
Reklama
Malkiewicz - . ...............
Szarycz Zbigniew - Koraszewski @derdidas @kolaboracja >Polacy masowo kolaborowali z Niemcami głównie w kwestii ostatecznego rozwiązana kwestii żydowskiej, intelektualne dziedzictwo tych kolaborantów zostało podchwycone przez kolejne pokolenia i widzimy je na każdym kroku. Panie szanowny! Co Pan opowiada?! Czy jest Pan przy zdrowych zmysłach? Wie Pan, programiści komputerowi, jak im kod nie działa jak należy, najczęściej szukają błędu pomiędzy klawiaturą i ekranem...
Kryptoczech - Andrzej Wendrychowicz 1 na 1 No właśnie, po czym???
Piotr Napierała - @Andrzej Wendrychowicz 1 na 1 Z ciekawości: po czym prócz języka można odróżnić Czecha i Słowaka?
derdidas - Andrzej Wendrychowicz 1 na 1 Moich opinii o Czechach nie należy traktować jako "oskarżeń". Ja po prostu do tego bardzo lukrowatego obrazu naszych południowych sąsiadów i ich kultury dodałem łyżkę - czy też dwie - dziegciu, żeby nam się od tej słodkości nie zrobiło niedobrze. Pragmatyzm Czechów - tak bardzo hołubiony przez wielu komentujących - też miewa swoje cienie. I na nie chciałem zwrócić uwagę moimi komentarzami. Słowaków też można skrytykować, na przykład na najazd na Polskę w 1939 r. u boku Hitlera. Natomiast nie rozumiem pańskiego żartu(?)dot. zestawienia nazwiska Husak z Kaczyńskim. Mógłby Pan to wyjaśnić?
Andrzej Wendrychowicz 2 na 4 Mnóstwo razy byłem w Czechosłowacji za interesami i dobrze nauczyłem się odróżniać Czechów od Słowaków (nie tylko po języku). Oskarżenia derdidasa (mocno przesadzone) bardziej mogłyby się odnosić do Słowaków, niż Czechów. Byłem w Pradze niedługo po "braterskiej wizycie" naszych dzielnych żołnierzy w 1968 roku i w dworcowym kiblu zobaczyłem wierszyk "narodil se novy Rusak, on se neni Gustav Husak - swiniak! - przetłumaczenie nazwiska Husak na Kaczyński jest (prawie) prawidłowe :) Mam dla Cechów mnóstwo sympatii i szacunku i całkowicie podzielam opinię ratusa, że ocalenie Pragi od totalnego zniszczenia to była wielka mądrość w przeciwieństwie do "bohaterskiej" zagłady Warszawy i jej mieszkańców. Myślę, że ateizm Czechów w znacznym stopniu wynika z tego ich pragmatyzmu; oni sobie już dawno wyliczyli, że utrzymywanie w pastwie religii i kościołów (każdych) to całkowicie zbędne wydatki. Można tak zaoszczędzone korony wydać .... na piwo :)
Scarabaeus 2 na 2 Sytuacja z Śląskiem Cieszyńskim była chyba troszkę bardziej skomplikowana. Trzeba pamiętać, że Śląsk Cieszyński należał historycznie do Korony Czeskiej i tych terenów nawet Polacy nie traktowali jako swoich. To ludność Śląska Cieszyńskiego w większości Polska chciała dołączenie do RP. A różnice między Polakami a Czechami można zobaczyć w Cieszynie, patrząc na pomnik Ślązaczki z mieczem skierowanym w stronę granicy z Czechami.
derdidas - Edzio - jak to z Zaolziem bywało 1 na 1 W sprawie Zaolzia słów parę. W 1938 r. zachowaliśmy się nieładnie ale była to odpowiedź na "nieładną" politykę czeską z 1920 r. Podczas ofensywy sowietów na Polskę,szef czeskiego MSZ E. Beneą wykorzystał sytuację Polski i przeforsował na konferencji w Spa by o podziale Śląska Cieszyńskiego zadecydowały mocarstwa bez plebiscytu(pogwałcenie zasady wilsonowskiej), na co Polska przystała, licząc na pomoc mocarstw w wojnie z sowietami. Na skutek powiązań Beneąa i prezydenta T. Masaryka wśród elit na zachodzie(także relacje natury masońskiej),mocarstwa podzieliły Śląsk Cieszyński 28.07.1920 r. korzystnie dla Czechosłowacji (Czesi uzyskali polskie tereny, które były pod ich zarządem po wojnie z 1919r.,strefę zdemilitaryzowaną oraz część resztek polskiego obszaru pozostawionego Polsce po wojnie z 1919r. z miastami Trzyniec, Karwina, Jabłonków oraz częścią Cieszyna) oraz oddały Czechosłowacji większość spornych terenów Spisza i Orawy. Polska uznała tę decyzję ze względu na sytuację na froncie polsko-sowieckim, pod warunkiem tranzytu przez Czechosłowację transportów z bronią do kraju. Czechosłowacja mimo deklaracji Beneąa w Spa, aż do bitwy warszawskiej żadnych transportów do Polski nie przepuściła. Analogia postawy Czechów do sytuacji z zabójstwem Heidricha jest tu wyraźna.
Marecki_ 4 na 6 Tak! Jestem za wypowiedzeniem wojny Republice Czeskiej, następnie za naszą natychmiastową kapitulacją, aneksją Polski i za natychmiastową laicyzacją. Hehe pamiętam nawet, że moja polonistka z liceum była właśnie slawistką :) Nie miałbym nic przeciwko przymusowej czechizacji albo slawizacji. Zresztą zeslawizować Słowianina to jakiś oksymoron. Cudownie byłoby mówić przymusowo po czesku, człowiek do końca życia zrywałby boki zamiast siać defetyzm :)
Edzio - Zaolzie, wojny itp, Największym wrogiem Polski w historii były Czechy z nimi stoczyliśmy najwięcej wojen ta "przyjaźń" od niedawna, jeszcze w 1947 miała być wojna polsko-czeska na szczęście nie wybuchła.Polaków to lubią Słowacy bo Czesi to już dużo mniej...
Autor:
Edzio Dodano:
26-12-2012 Koraszewski - @Kot Behemot 3 na 5 Jest Pan w błędzie, korzysta Pan z tendencyjnych i metodologicznie źle prowadzonych badań. Te "promile" oznaczały jedynie czynnych morderców i przypadków udowodnionych donosów. Tymczasem to co się liczy, to ilość rewizji, gdzie ewidentnie gestapo było naprowadzone przez donosicieli (taka rewizja odbyła się u nas w domu, na szczęście nikogo nie znaleźli), liczy się atmosfera potępienia dla pomocy, a po wojnie krycia morderców, gdzie w całych miasteczkach ludność była "solidarna". Jedwabne nie jest tu żadnym wyjątkiem, proszę obejrzeć reportaże i badania. A wreszcie ludzie, którzy pomagali do dziś ukrywają to przed "dobrymi" sąsiadami i na przykład ci, którzy otrzymali tytuł Sprawiedliwego wśród narodów świata proszą czasem o nie przysyłanie listów w kopertach ze stemplem ambasady Izraela. Nie jest to tak proste jak Pan sobie wyobraża. Żaden naród nie jest piękny do końca, ale potrzeba myślenia dobrze o swoich może nas ubrać w szpetne sympatie. To doświadczenie braku kontaktów z ludźmi, którzy pomagali jest znamienne. Było ich trochę, ale woleli i nadal wolą się nie chwalić.
Jacek Tabisz - generalizacje 5 na 7 Odnoszę wrażenie, że ta dyskusja schodzi za bardzo w generalizowanie ludzi pod względem narodowości. Oczywiście, można mówić o jakimś charakterze narodowym, ale to zawsze z umiarem. Znam wielu Czechów i są to bardzo różni ludzie. Niektórzy z nich są znacznie bardziej patetyczni, romantycznie i idealistyczni od przeciętnego Polaka, inni w zasadzie chcą być obywatelami Indii, jeszcze inni kochają nasz kraj, jeszcze inni go nie cierpią, jeszcze inni mieszkają od lat we Francji i ani Polska, ani Czechy ich nie obchodzą. A jeśli chodzi o historię, to pamiętajmy, że tuż przed wybuchem II Wojny Światowej rozebraliśmy Czechy razem z Adolfem Hitlerem przy milczącej zgodzie Wielkiej Brytanii. To też określa po części późniejsze postawy. Wszyscy Czesi, których znam, to bardzo sympatyczni i bardzo różni ludzie, choć nie wątpię, że i w Czechach zdarzają się zabójcy, fanatycy religijni etc. etc.
Kot Behemot - @Koraszewski 5 na 7 Wnioskując po osobistych doświadczeniach powinienem być nawet bardziej radykalny niż Pan. Nie spotkałem osobiście ani jednej osoby, która pomagała Żydom, natomiast znałem kobietę, Polkę, która pełniła funkcję kapo w obozie kobiecym w Birkenau (trzeba nadmienić, że mieszkam kilkanaście kilometrów od Oświęcimia). Zmarła kilka lat temu, w sędziwym wieku, przez nikogo nie niepokojona. Ponadto sam bardzo lubię Czechów, całkiem nieźle znam ich historię, literaturę i kinematografię, wielokrotnie bywałem w Czechach i rozmawiałem z Czechami - mam do nich dość blisko. Jednak moje osobiste doświadczenia nie mają najmniejszego znaczenia. Badania historyków dotyczące zagadnienia rzekomo masowej polskiej kolaboracji z Niemcami są liczne i wyjątkowo łatwo dostępne. Znakomita większość tych badań potwierdza, że współpraca z Niemcami przy zagładzie Żydów była incydentalna i dotyczyła marginalnej części polskiego społeczeństwa (promile). Dla równowagi należy dodać, że przypadki ratowania ludności żydowskiej także stanowiły margines. "Masowe" były raczej postawy bierności, przystosowania się za wszelką cenę i ratowania życia swojego i najbliższej rodziny. Badań jest całe mnóstwo, żadne z nich, nawet najdalej z nich idące na żadną "powszechność" nie wskazują.
Koraszewski - @Kot Behemot 5 na 7 Widać nigdy nie spotkał Pan w swoim życiu nikogo kto pomagał Żydom w czasie wojny. Ukrywanie tego przed Niemcami nie było żadnym problemem. Problemem było kupowanie żywności, dyskretne przynoszenie jej do domu, suszenie prania. Cokolwiek mogło skłonić sąsiadów do podejrzeń, że w domu jest dodatkowa osoba. Niech się Pan nie martwi byliśmy również narodem kolaborantów i donosicieli w czasach stalinowskich. Wszystko to jest w dodatku tematem dyskusji w złym miejscu, bo artykuł traktuje o naszych sympatycznych sąsiadach, którym dziedzice naszej mniej sympatycznej tradycji narodowej nie mogą wybaczyć, że są bardziej normalni od nas. Intrygujące. A dlaczego nigdy w życiu nie spotkał Pan nikogo kto pomagał Żydom? Powodów jest kilka. Po pierwsze prawdopodobnie nigdy ich Pan nie szukał, po drugie nie był Pan w tym odosobniony i do szkół rzadko ich zapraszano, po trzecie oni sami wiedząc jakim jesteśmy narodem nie spieszą się z opowiadaniem każdemu. Dopiero co ktoś zapytał mnie dlaczego dopiero amerykańskie uczennice odkryły, że legenda tych działań, Irena Sendlerowa, nadal żyła i mieszkała w Polsce - bo Kotu Behemotowi nigdy by taki pomysł do głowy nie przyszedł, a takich Kotów są miliony.
Zwyklak - Piastun? Sarkazm czy powaga? Jesli pierwsze, to sle :))) Jesli zas drugie, to mnie w szkolach nauczyciele uczyli, ze Niemcy napadly na Polske, ze to Niemcy zakladali miejsca kazni i mordowali w obozach koncentracyjnych. Mordowali tak Zydow jak i Polakow oraz innych. O tych innych czesto zapominamy. Polecam JAK w "Kwiatach Polskich" Tuwim okresla Niemcow, gdzie pisze: "...a to nie tylko o gestapo/o hitlerowcach i "rasistach"/Ta komplementow dluga lista/Nie! To katalog synonimow/(ozdobnych garstka kiepskich rymow)/Do slowa "Niemiec". Nie w szczegole/Do Volksdeutsch, ale Deutsch w ogole/". Po kilkudziesieciu latach od II WS okazuje sie, za sprawa tajemniczej poprawnosci politycznej (tajemniczej gdyz: gdzie? przez kogo? jak? ustalonej), a i nauczyciele ucza, ze to nie Niemcy, ale jacys faszysci rozpoczeli II Wojne. Nie Niemcy, a hitlerowcy i rasisci mordowali i grabili. Jeszcze kilka lat takiego to NIE JA (jako tozsamosc narodowa ...co do ktorej nie musisz sie zgadzac, ale wtedy niezgode pelna wykaz), a okaze sie, ze np. hitlerowcy byli z NRD:))), a powszechna (okreslenie "masowo"-tu budze Kota- jest piorunujace, lecz nie wiem czy przesadne, aczkolwiek ja uzywam slowa "powszechna" czyli na porzadku dziennym) kolaboracja Polakow ws Zydow okaze sie kolaboracja jedynie jakichs "rasitow".
derdidas - czeski filisteryzm 1 na 3 W tekscie jest mowa o kultowym filmie Menzla powstałym na podstawie powieści Hrabala, pt. "Pociągi pod specjalnym nadzorem". Kilka miesięcy temu miałem okazję obejrzeć inny film tego reżysera zrobiony także na bazie utworu Hrabala: "Obsługiwałem angielskiego króla" Jego bohater - kelner z prowincjonalnego miasteczka - jest podręcznikowym przykładem wyzutego z wszelkich trwalszych wartości filistra, o absolutnie obrotowej(obrót o 360 stopni) moralności, której naczelnym paradygmatem jest pogoń za dobrami materialnymi. Prowadzi on dopóki może spłycone do maksimum życie hedonisty i jako taki jest ucieleśnieniem tych wszystkich wartości i postaw, które tak nas fascynują w tym swoistym "czeskim syndromie". Zgodzę się z tym, ze polskiej kulturze przydałoby się trochę owego czeskiego "luzu". Ale tylko trochę, broń boże przyjąć go w całości. Zbyt mięki kręgosłup moralny w pewnym momencie załamuje się i wtedy zostaje z człoweika sflaczały zezwłok.
Kot Behemot - Polacy jako naród kolaborantów 3 na 5 Uważam stwierdzenie, że Polacy m a s o w o kolaborowali z Niemcami za nadużycie. Masowo to Polaków mordowano - zginęło ich pod okupacją niemiecką co najmniej 2,5 miliona (drugie tyle obywateli polskich żydowskiego pochodzenia). Brednie o m a s o w e j kolaboracji uważam za splunięcie tym ofiarom w twarze, co gorsza splunięcie zza bezpiecznej barykady biurka, z wygodnego, ciepłego fotela. Przypadki kolaboracji miały charakter incydentalny, łatwo to udowodnić patrząc na przedstawiane przez historyków liczby, choć oczywiście relatywna rzadkość tego typu czynów w żadnym stopniu nie niweluje ich ohydy. Jakieś zasłyszane u znajomych lub rodziny pojedyncze przypadki nie powinny być podstawą do wyciągania tak kategorycznych, a jednocześnie krzywdzących wniosków.
P.Kostuch 1 na 1 Fajny i luźny artykuł. Polakom przydałoby się więcej sikania na patos i różowych czołgów. W ogóle ten artykuł to prawdziwa ulga po tych wszystkich artykułach nt. niewinnego Izraela, winnej Palestyny i poza tym, kapitalistyczno-technofilskiej indoktrynacji. Swoją drogą, apropos Czechów i Niemców - Polakom można zarzucić, że po wojnie wszystkich Niemców potraktowano hurtem, bez rozróżnienia, co dla wielu było tragedią, a np na Pomorzu byli gdzieś od XIIIw, przed Krzyżakami. Do tego nie wiem, jak w Czechach, ale przynajmniej u nas, wzajemną nienawiść podjudzały nieraz znaczne różnice w majątku i statusie społecznym większości polskiej, a mniejszości żydowskiej i niemieckiej (chociaż trudno mówić o mniejszości w wypadku np Gdańska, który miał własny oddział SS z lokalnymi ochotnikami).
Piastun - @Zwyklak -5 na 9 Oj, Zwyklaczku biedny, nieszczęśliwy, MY nie sprzedawaliśmy, MY nie paliliśmy. TY sprzedawałeś, TY paliłeś, JA NIE.
Zwyklak - Niemal zawsze to haniebne "ale".. 7 na 7 Wiele lat temu uczeszczalem do szwedzkiej szkoly w sieci szkol dla imigrantow. Spotykalem sie z wieloma przedstawicielami roznych narodowosci. Moja nauka w tym gronie (mam spore zastrzezenia do samej organizacji takiego nauczania jednak nie miejsce tu na przedkladanie wlasnych spostrzezen do innego tematu) wydluzyla sie, gdyz otrzymalem propozycje wspolpracy ze szkola. Zajmowalem sie szerzeniem, bardzo ogolnym, europejskiej historii wsrod przybyszow z Afryki i Azji. Podczas rozmow z Persami i Arabami opowiadalem o niemieckim terrorze i komorach gazowych dla ludzi, o planach calkowitej ekterminacji Zydow i wymordowaniu milionow. Azjaci nigdy nie podejmowali tematu holokaustu. W osobistych rozmowach twierdzili, ze bylo zupelnie inaczej niz ja mowie, ze to propaganda. Mowili tak i Arabowie i Persowie. Obie nacje tak wzajemnie zwasnione iz powiedziec Persowi, ze jest Arabem-i odwrotnie-to mniej wiecej tak jak Antoniemu M. powiedziec, ze jest Rosjaninem. Kiedy Arabow pytalem o zbrodnie terorysty Arafata kiwali glowami mowiac, ze kazda zbrodnia jest potepiana, ale... Wlasnie, zawsze bylo i jest owe "ale". Czasem haniebne, a czasem jedynie malostkowe, jednak jest niemal zawsze. My Polacy sprzedawalismy Zydow Niemcom, palilismy zydow w stodolach, ale...
Koraszewski - @derdidas 10 na 12 Polacy masowo kolaborowali z Niemcami głównie w kwestii ostatecznego rozwiązana kwestii żydowskiej, intelektualne dziedzictwo tych kolaborantów zostało podchwycone przez kolejne pokolenia i widzimy je na każdym kroku.
ROM-an - @deridas 6 na 12 "można też twierdzić, że pokazali swoją podłość i małość" Podłością było spalenie w stodole niewinnych ludzi przez sąsiadów Polaków. I poczytaj sobie o pełnym miłości zachowaniu naszych rodaków wobec tych którzy zostali po wojnie na tzw. "ziemiach odzyskanych". Czesi dokładnie wiedzieli którzy Niemcy sudeccy byli w SA i SS a Polacy radośnie mordowali Żydów bo ukrzyżowali "naszego Pana".
Autor:
ROM-an Dodano:
25-12-2012 ratus 23 na 23 Nie istnieje nacja, w której historii nie znalazły by się ciemne, niechlubne karty. Można lubieć ludzi za ich zalety, lub nienawidzić za ich wady. Wybór należy do czytelnika. A wypominając komuś przeszłość, trzeba się liczyć z rewanżem. Czesi mogliby na przykład wspomnieć, że nie doprowadzili do obrócenia w gruzowisko własnej stolicy i nie stracili 200 000 własnych obywateli celem zaspokojenia ambicji politycznych swoich przywódców...
Autor:
ratus Dodano:
24-12-2012 derdidas - jest pewna rysa -2 na 6 Jest dosyć paskudna rysa na tym bardzo pozytywnym i optymistycznym obrazie kultury czeskiej. W tekscie jest przywolana sprawa zamachu na Heidricha. Tak, jeździł on bez obstawy bo w protektoracie Czech i Moraw było bardzo bezpiecznie. Czesi kolaborowali na potęgę, jak żadna inna nacja w tej części Europy. Żeby zabić Heidricha należalo zrzucić czeskich cichociemnych z Wielkiej Brytanii bo w Czechach ruchu oporu nie było. Z powodu śmierci Heidricha w Czechach nastała AUTENTYCZNA żałoba narodowa. Na jego pogrzeb przyszło 200 tysięcy ludzi, nie trzeba było ich zaganiać. Wszystko to jeszcze byłoby zrozumiałe gdyby tego typu postawa była konsekwentna. Tymczasem po klęsce Niemiec, gdy już ze strony III rzeszy nic nie groziło, i pojawił się problem Niemców sudeckich, Czesi nagle się biegunowo odmienili. Skala mordów na Niemcach sudeckich dokonanych przez Czechów zadziwia tak samo jak wczesniej skala ich kolaboracji z Niemcami. Można powiedzieć, że zachowali się zgodnie z darwinowskim paradygmatem walki o byt i przetrwaniu najsilniejszego. Ale można też twierdzić, że pokazali swoją podłość i małość. Wybór należy do czytelnika
ratus - wesele 10 na 10 Kilka lat temu miałem przyjemność gościć na weselu kolegi, Polaka, który w Harrachovie brał ślub z Czeszką. Uroczystość była absolutnie "cywilna", bawiono się trzy dni. Jedyne osoby, które na ponuro uwaliły się w trupa, należały do rodziny mojego kolegi, który potem gorąco mnie przepraszał, że musiałem znosić drwiąco-pobłażliwe komentarze, że "Polacy bawią się po polsku, ale to nic, oni po prostu tak mają..." Czytałem książki Szczygła i podzielam jego czechofilię. Przypomnienie "Zrób sobie raj" uważam jak najbardziej na czasie. Dzięki.
Autor:
ratus Dodano:
24-12-2012 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama