współodkrywcy zasady dziedziczenia Francisa.Cricka,który odkrycie to uważał za "tryumf mikrobiologii",to właśnie uniwersalność alfabetu dziedziczenia wskazuje na to ,że ten "jak gdyby był bezpośrednio narzucony w chwili narodzin...".
Po rozważeniu wielu za i przeciw ,zresztą wspólnie z innym wybitnym uczonym Leslie Orgelem skłaniał się ku "panspermii kierowanej".
Podaję to tu i tylko jako przykład odmiennej interpretacji tego samego odkrycia biologicznego.
Przy czym warto pamiętać,że jeśli nawet współczesne odkrycia-prace biologiczne i medyczne stanowią często pole bitew  dyskusyjnych.
To jak zauważył swego czasu A. Mostowicz :
"Nawet laik wie,że w takich naukach,jak biologia czy medycyna wiele teorii i hipotez,które dziś wydają się błyskotliwe (,które są przedmiotem dyskusji),jutro może znaleźć się w lamusie...".
Niemniej czy to się komuś podoba ,czy nie, biologia staje się przedmiotem rozważań uczonych ,filozofów ,zwykłych czytelników książek popularnonaukowych,chociażby w kwestii manipulacji genetycznych.czy konsekwencjach i potrzebie ekologicznego myślenia.
Zresztą dowodzą tego dawne książki wspominanego A.Mostowicza I "B i o o g i a   zmienia człowieka II ...medycynę III...uczy myśleć.
Dlatego nie potrzeba odp...... się od biologii.

Już spory czas temu I.T.Frołow zauważył,że "....biologia rodzi obecnie najwięcej - w porównaniu z innymi naukami-skomplikowanych problemów filozoficznych...".
Nie ma najmniejszych wątpliwości ,że istnieją problemy światopoglądowe i metodologiczne współczesnej nauki o życiu.
Dowodzą tego chociażby  książki W.Ługowskiego poświęcone powstaniu życia.
Istnieją rozważania dotyczące historycyzmu,eksperymentu i teorii w biologii.
Trwają dyskusje dotyczące zasady determinizmu organicznego ukazywane odmiennie w ujęciu teleologicznym a materialistycznym.
Od samego początku istnienia genetyki pojawiły się problemy filozoficzne i metodologiczne genetyki.
Istniały i pojawiają się rozważania zasad biologii molekularnej w świetle filozofii.
Tak naprawdę od pewnego czasu pisze się o "wieku biologii".
Jeden z noblistów Christian de Duve odkrycie zasady dziedziczenia ",to jest że wszystkimi procesami życiowymi kieruje ten sam zasadniczy mechanizm" uważał,za najważniejsze odkrycie współczesności.
Tyle tylko,że to odkrycie dla jednych było "tryumfem racjonalizmu nad metafizyką i mistyką".
Przyczyniło się wyjaśnienia istoty życia,według niektórych jego samorzutnego powstania.
Niemniej według jednego z największych współczesnych naukowców ...
cdn.

Proszę wybaczyć offtopic ale z racji niemożliwości komentowania niektórych artykułów chciałbym zaprosić czytelników artykułu "Ewolucja nowego, patriotycznego wcielenia zabobonu" do obejrzenia strony hotra.pl w celu zażycia "przygody intelektualnej" :)
@Szary Myszak - pańskie porównanie wydaje się zbyt daleko idące ale proponuję lekturę Wojny Goebbelsa Davida Irvinga - opisuje wypisz wymaluj fundamenty IV Reczypospolitej i mentalność jej głównego stratega

"To co przejmujemy z Zachodu, choćbyśmy nazywali tak samo, jest najczęściej groteskową i skarłowaciałą przeróbką pierwowzoru"
Zgadzam sie, szybkie porownanie Hitlera z Kaczynskim najlepszym tego dowodem.

Dlaczego w historii sporów nauki z głupotą propozycja Misekdomleka zaprzestania czynności seksualnej stosowany jest tak rzadko? Ano pewnie dlatego, że i on, na równi z argumentacją rozumową, jest kompletnie nieskuteczny.

Stanowisko KrK odnosnie ewolucji Darwinowskiej jest conajmniej dwuznaczne i zróżnicowane w zależności od wysokości szczebla hierarchicznego osoby wypowiadającej się.
Przykładem takim może być:
www.youtube.com/watch?v=gwGsNY7TJH8
Czyli z jednej strony tak a z drugiej mamy popieranie ruchu kreacjonistycznego czy też nowszej jego formy - koncepcji (tzw.) inteligentnego projektu.

Ramichael była kobietą ;) Nie należy sugerować się brzmieniem nicka przy określaniu płci jego użytkownika. Przy każdej natomiast wypowiedzi jest ikonka profilu czytelniczego i tam słownie jest napisane: Kobieta/Mężczyzna. To tak na przyszłość :)

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że (uproszczając) strona katolicka powołuje się na teorię Ewolucji Darwinowskiej jako na autorytet. Bowiem bez doboru naturalnego nic w ich argumentacji nie ma sensu. Genetyka jest przez nich używana jedynie w celu nadania wrażenia profesjonalizmu (jest w niej więcej liczb i enigmatycznych skrótów). To niesamowite, bo trudno o większy dowód uznania dla propagatorów teorii ewolucji naturalnej, niż fakt używania przez ich światopoglądowych przeciwników, jako oręża argumentacyjnego, dowodów ewolucyjnych. Można powiedzieć, że recepcja "O powstawaniu gatunków", po ponad 150 latach zakończyła się wreszcie w Polsce pełnym sukcesem.

Ciekawe jest też utożsamienie przez "katolickich naukowców" natury z moralnością. Przecież to całkowite przekreślenie istoty teizmu! Wygląda na to, że oni nie zdają sobie z tego sprawy.

Wygląda na to, że dyskurs publiczny i rozwój społeczny w naszym kraju jest opóźniony o jakieś 100-200 lat w stosunku do Zachodu (zwykle powielamy myśl niemiecką). Nie obawiajmy się jednak nazizmu w polskim wykonaniu. To co przejmujemy z Zachodu, choćbyśmy nazywali tak samo, jest najczęściej groteskową i skarłowaciałą przeróbką pierwowzoru. Historia ma tendencję do powtarzania się w formie farsy a nie tragedii.

"Dzięki niech będą ramichaelowi"

U welcome :)