Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.480.181 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 703 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"[...] z sumieniem nie jest tak jak z techniką. W technice im szersza i głębsza wiedza o rzeczach i prawidłowościach, tym wyraźniejsze wskazania konstrukcji instrumentów, natomiast głos sumienia, wyraźny w sytuacjach nader prostych, zaczyna bełkotać w obliczu komplikacji zawęźleń międzyludzkich, które mu podaje do wiadomości narastająca i dojrzewająca wiedza o tych zawęźleniach. W wielu przypadkach..

Dodaj swój komentarz…
Andrzej Pawłowski - @Szary Szyszak
He,he, póki maszerowały był ład i porządek, ale kiedy rozbiegły się (rozgardiasz) na wszystkie strony pojawiał się ból, cierpienie i ... bałagan. A z tym Churchillem ...
Kluczem do zrozumienia jest słowo "próbowano".To zdanie Churchilla można też uzupełnić w sposób następujący:
"Stwierdzono, itd... " poza monarchią której przecież nie próbowano, ale istniała w takiej czy innej formie prawie zawsze.
Dla lepszego wyjaśnienia
Nie próbuje się przecież mówić w ojczystym języku, ale w językach obcych. Nie próbuje się bułki z masłem, ale nieznanych potraw. Nie próbuje się mieszkać z żoną, ale z nowo poznaną dziewczyną. Czyli próbowanie występuje tam gdzie umiejętność nie jest naturalna, typowa, mechaniczna.
No, ale to jest wpis o sektach i komentarze o błędnych mniemaniach Jacka Tabisza, a nie o systemach politycznych.
Autor: Andrzej Pawłowski  Dodano: 05-03-2013
Reklama
Szary Myszak - Demokracja @Andrzej Pawlowski
"Odkąd to bałagan jest wartościowy ? Ja wolę ład i porządek."
I tu jest wlasnie problem: brunatne koszule maszeruja ładnie i porządnie, ale z demokracja maja tyle tylko wspolnego, ze czasem dokopia jakiemus demokracie - w imie 'ładu i porządku' oczywiscie.
Juz Churchill zauwazyl:
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć
wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
To nie jest ideal, tylko kompromis - i dlatego dziala.
Autor: Szary Myszak  Dodano: 04-03-2013
Szary Myszak - Lenistwo zignorowane @Jacek Tabisz
Jestem na malej wyspie, internet dociera tutaj, ale ogladanie 'pogadanek' autora zbyt leniwego, zeby napisac o co mu chodzi, zajmuje duuuuzo czasu; nie warto, jesli autorowi sie nie chcialo, to dlaczego ma chciec sie mnie?
Na film podwodny poczekam, bo tego sie nie da inaczej powiedziec, ale gadajacego faceta w kapeluszu juz widzialem... Ide spac, dobranoc!
A kiedy wroce w rejony szybkiej sieci - tez nie obejrze, bo nie lubie lekcewazenia odbiorcy; Marian Zalucki mial racje: "...autor ma meczyc sie tak dlugo, zeby czytelnik juz nie musial." Wdzieczny jestem malej wyspie za to, ze mi te stara prawde przypomniala.
Autor: Szary Myszak  Dodano: 04-03-2013
Andrzej Pawłowski - @Szry Myszak
Nic tak nie dodaje pewności wiedzy jak eksperyment. Proponuje udać się na mecz Legii, wejść do sektora ich najgorętszych kibiców i założyć szalik Wisły. A potem poczuć ten "skomplikowany proces, starcie opinii, szukanie kompromisu". Uwaga - może powstać bałagan.
Tylko proszę nie zakładać tego szalika wcześniej, policjanci którzy "wiedzą lepiej" mogą do sektora zagorzałych kibiców Legii nie wpuścić i uniemożliwić dogłębne zbadanie problemu.

PS. Demokracja=bałagan (według ciebie). Odkąd to bałagan jest wartościowy ? Ja wolę ład i porządek. Zatem być może demokracja to nie najlepszy pomysł ?
Autor: Andrzej Pawłowski  Dodano: 04-03-2013
Szary Myszak - Heil Pawłowski!!!
"Tłum jest głupi."
Oczywiscie, tłum (czyli spoleczenstwo, czyli - my) jest głupi; jedyny madry to Andrzej Pawłowski... Zieg Hail!
Demokracja to skomplikowany proces, starcia opinii, szukanie kompromisu - balagan; praktyka wykazuje jednak, ze realnym zagrozeniem dla sensownego spolecznego kontraktu nie jest balagan, w ktorym ow kontrakt powstaje; zagrozeniem sa ci, ktorzy 'wiedza lepiej'.
Autor: Szary Myszak  Dodano: 04-03-2013
Andrzej Pawłowski
@Jacek Tabisz, aby było jasne, jeszcze raz powtórzę. "... każdy ma prawo stwierdzić, że religie są głupie,..." to nie ulega kwestii.

Chodziło mi tylko o to aby nie potępiać tego prawa o obrazie uczuć religijnych w czambuł bo ono może się obrócić przeciw każdemu. Tłum jest głupi. Jestem przekonany że gdybym polazł na jakieś spotkanie np. z Harrisem i podarł jego książkę, to paru krewkich studentów wyprowadziłoby mnie z sali dodając parę kuksańców mimo iż sam Harris nie żądałby tego. Inna sprawa to rozsądek sędziów. Jeżeli jakaś sędzina (bo to kobieta była prawda?), skazuje Dodę po kilku miesiącach za obrazę uczuć rel. to ona wydaje raczej świadectwo o sobie. To są niepotrzebne wyroki, ani tłumu to nie uspokoi (bo żadem tłum się nie zagotował, a co co byli na sali byli jej sympatykami), ani nie ma żadnych konsekwencji. Za chwilę minie 5 minut panny D. i pojawią się nowe wieście na mieście. Po prostu, potrzebujemy roztropnych sędziów.
Autor: Andrzej Pawłowski  Dodano: 03-03-2013
Jacek Tabisz - @Andrzej Pawłowski   2 na 2
Ale takie prawo powinno dotyczyć wszystkich legalnych w danym państwie światopoglądów, a nie tylko religijnych. Moim zdaniem bez bezprawnego prawa o ochronie uczuć religijnych jest ok. Są prawa karzące za wandalizm, za zniesławienie, chroni się, jeśli jest taka potrzeba, demonstracje różnych ugrupowań i światopoglądów. Natomiast każdy ma prawo stwierdzić, że religie są głupie, tak samo jak ma prawo twierdzić, że nie lubi lewicy/liberalizmu/centrum/prawicy etc. Dodam, że religie są szczególnie wdzięcznym tematem do krytyki, bo za poglądami lewicowymi/centrowymi/liberalnymi/prawicowymi bywają jakieś argumenty, za religią nie.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 03-03-2013
KORIUS - @Andrzej Pawłowski   2 na 2
Pogadanki Tabisza nie powinny być oceniane jako obrażające czyjejś uczucia, natomiast wygłup tego kretyna który jako motyl wmieszał się w procesję w dzień Bożego Ciała jak najbardziej.
-Oczywiście wolność słowa nie może oznaczać wolności prowokowania rozruby, czy nawoływania do przemocy, jak to czynią często np. religijni przywódcy islamscy. Nie chodzi mi też o swobodne wyzywanie kogoś, czy nie daj boże, bezpodstawne oskarżanie o czyny przestępcze. W przypadku procesji bożego ciała, nie mam zamiaru ich powstrzymywać, ani przeszkadzać, a gdy ktoś próbuje ...niech sam się broni. Mi wystarczy prawo do określenia tego zjawiska jako nonsensownej religijnej szopki i kultywowanie infantylnych zabobonów.
Autor: KORIUS  Dodano: 02-03-2013
leszekk - Jak jest róznica?   1 na 1
Jedyna różnica między sektą a religią jest taka, że każda sekta to też religia! ;)
Autor: leszekk  Dodano: 02-03-2013
Piotr Napierała - Przydałby się jeszcze   1 na 1
jeden B16 teki konserwatywny staruch, który zamknąłby KrK na 4 spusty i n amen przed samymi wiernymi:)
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 02-03-2013
Andrzej Pawłowski  -1 na 1
@Korius, twój pogląd nie podlega dyskusji. Wolność wypowiedzi to podstawowe prawo człowieka. Polemizuję tylko z Tabiszem w sprawie zasadności przepisów o ochronie m.in. uczuć religijnych (są też przepisy pokrewne dotyczą spraw niereligijnych,ale o podobnym charakterze). Uważam, że są konieczne. Pogadanki Tabisza nie powinny być oceniane jako obrażające czyjejś uczucia, natomiast wygłup tego kretyna który jako motyl wmieszał się w procesję w dzień Bożego Ciała jak najbardziej. Ten gość mógł sprowokować po prostu bójkę, no przecież nie z proboszczem, ale z jakimiś facetami którzy być może z niewielkim zaangażowaniem w tej procesji uczestniczyli, ale przy takiej okazji mogli poczuć nagły przypływ uczuć religijnych.
Autor: Andrzej Pawłowski  Dodano: 02-03-2013
R.Brzeziński robbo - Nie do jednego wora  -1 na 1
I tak na przykład zakonnik Euzebiusz Bagiński przyznał,że :
"Niestety,doświadczenie mówi,że wiedza religijna katolików często nie może sprostać wyzwaniu jakie niosą sekty.Nic więc dziwnego,że znaczna grupa wiernych (katolików) łatwo pada łupem świadków....Winę za taki stan rzeczy ponosimy zarówno my ,kapłani,jak i sami wierni,którzy niewiele przykładają się do pogłębienia własnej wiary".
W innej książce przyznał,że to świadkowie..."są bezustannie szkoleni".
Zresztą Zbigniew Danielewicz w książce "W oczekiwaniu na paruzję", w której polemizuje z poglądami tzw.adwentystów ,jak i "świadkami" uczciwie przyznał,ze sukcesy misyjne tych ostatnich wynikają między innym z faktu,że ich spotkania:
"...mają przede wszystkim charakter poznawczo-szkoleniowy, dopiero w drugim rzędzie modlitewny...Podczas tych spotkań wszyscy członkowie biorą aktywny udział w czytaniu i komentowaniu lektur...".
Ponadto autor analizując: "ważne przyczyny sukcesów misyjnych" wspomnianych wyznań przyznał,że te m.in wynikają z faktu małej skuteczności "katolickiego duszpasterstwa i wiedzy religijnej wiernych".

Ponadto jak zauważył ks.Tadeusz Pietrzyk rozwój nowych "ruchów religijnych" stanowi:
"Zaprzeczenie teorii,że religia skazana jest nieodwracalnie na wymarcie".
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 02-03-2013
R.Brzeziński robbo - Nie do jednego wora
sektą,nowym ruchem religijnym,grupą parareligijną,grupą kultową,grupą psychomanipulacyjną,i w czym i kiedy te nazwy na siebie nachodzą ,a kiedy nie.
Oczywiście można za Maciejem Szostakiem przeprowadzić studium metodologiczno-kryminalistyczne ukazując problem sekt od tzw. strony wiktymologii.
Patrz.M.Szostak "Sekty destrukcyjne..."
Nie o to mi bowiem idzie ,tylko fakt,że w przeciwieństwie do przeciętnego katolika,przeciętny wyznawca grupy kultowej odznacza się wiedzą zagadnień religijnych,czy światopoglądowych.
I jeśli nawet w niektórych przypadkach mamy do czynienia z psychomanipulacją - na ogół ludzie zostają wyznawcami tzw."sekty",ponieważ zostają przekonani do potrzeby takiego porzucenia.
Wielokrotnie dopiero w zetknięciu się z tzw.sekciarzami ludzie zastanawiają się nad podstawami swoich przekonań i przekonują się ,że te nie mają podstaw.
Jak dla mnie istotna różnica między "sekciarzami" ,a chociażby katolikami polega na tym,że to ci ostatni potrafią uzasadnić swoje przekonania.
Tym się moim zdaniem różnią jedni od drugich.
Potwierdzają to także "obrońcy katolicyzmu",polemizujący z inowiercami.
W naszym kraju z powodu liczebności polemiki najczęściej podejmowane są z odwiedzającymi nas po domach "świadkami".
cdn.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 02-03-2013
R.Brzeziński robbo - Nie do jednego wora
To nie jest tak,że nie istnieją żadne różnice pomiędzy "wielkimi kościołami",a tzw.sektami.
Nie wolno wpychać wszystkiego do "jednego worka",na co zwracają uwagę psycholodzy religii.
Tak naprawdę:
"Problematyka grup kultowych podejmowana jest przez badaczy reprezentujących różne dziedziny nauki i różne stanowiska".
Myślę,ze warto zwrócić uwagę na różnice pomiędzy kościołami a tzw.sektami.
I nie mam na myśli różnic omawianych w ks. typu "Jaka jest różnica",którą napisał Fritz Ridenour,czy "Oszukani" J.McDowell...
Mam tu na myśli fakt,że wyznawcami chociażby rzymsko -katolickiego kościoła,prawosławia,czy kościołów ewangelickich zostają ludzie an zasadzie "urodzenia".
W tych się bowiem praktykuje "chrzest niemowląt".
W większości innych wyznań praktykowany jest "chrzest dorosłych",a ich członkowie przechodzą tzw."katechumenat" - praktykowany zresztą w pierwotnych chrześcijaństwie i zostają członkami określonego wyznania.
Wyznawcy "wielkich kościołów" zostają "uczynieni" chociażby katolikami i tylko dla niewielu z nich religia ma znaczenie.
W przypadku tzw sekt ich członkami najczęściej zostają ludzie porzucający "wielkie kościoły".
Nie miejsce tu i teraz na rozważania co odróżnia wyznanie od wyznania ,i które należałoby określić...
cdn.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 02-03-2013
KORIUS - @Andrzej Pawłowski   3 na 3
Ewentualne nieracjonalne zachowanie tłumu nie może być kagańcem dla mówienia prawdy. Mniejszość ma się po prostu zamknąć i nie ośmieszać jawnych absurdów, a większość może je swobodnie głosić? A gdzie równość? Po to mamy państwo z jego służbami by każdemu zapewniło wolność słowa i nietykalność osobistą oraz karało tych którzy to łamią. I tak czasami się dzieje, spokój nie jest dobrem najwyższym. Niech każdy mówi co chce, nawet gdy obraża moje "uczucia racjonalistyczne", ale tego samego żądam dla siebie! Nie można się poddawać terrorowi ciemnoty i ograniczać wolności głoszenia poglądów w imię unikania napięć z głosicielami zabobonów i kłamstw, bo to przedłuża ich funkcjonowanie w przestrzeni publicznej i często jest przyczyną ludzkiego nieszczęścia. To już lepiej gdy czasem poleje się krew.
Autor: KORIUS  Dodano: 02-03-2013
Andrzej Pawłowski
@Korius, rzecz w tym że wolna myśl zaprezentowana tłumowi może władcę (króla, Sejm, samorząd miejski) postawić w sytuacji w której nieracjonalnego zachowania tłumu nie będzie mógł opanować bez rozlewu krwi. To nie dotyczy tylko poglądów religijnych, może dotyczyć sportu, polityki, obyczajów. To tak jak z pretensjami w stosunku do przechodnia który wszedł na pasy widząc pędzącego idiotę 100 km/h w odległości 50 m. Niby ma pierwszeństwo, niby nie wolno pędzić 100 na h, na pewno kierowca jest idiotą, ale gdzieś tam zarzut pozostanie - o brak roztropności.
Autor: Andrzej Pawłowski  Dodano: 02-03-2013
KORIUS - @Andrzej Pawłowski   5 na 5
Prawo "o uczuciach religijnych" nie zostało narzucone przez jakikolwiek Kościół ale przez demokratycznie wybrane władze.
-Niestety tak. I przez te władze powinno być jak najszybciej zmienione. To tylko dowodzi, że siermiężna religijność społeczeństwa i polityków jest bardziej dokuczliwa niż działania hierarchów kościelnych, którzy sami narzucić żadnego prawa nie mogą.
"Ten rodzaj przepisów nie ma na celu wprowadzenie sprawiedliwości, ale zapewnienie ładu i
porządku. To stara zasada normowania zwyczajów w społeczeństwie,"

-Takie zasady niczego nie normują, a wręcz wprowadzają zamęt i niesnaski. Do dzisiejszej cywilizacji zupełnie nie przystają, bo każdy chce mieć swobodę wypowiedzi, a takie przepisy umożliwiają pozwanie każdego przez każdego o obrazę dowolnie urojonych "uczuć", wystarczy, że nazwie je religijnymi i powiąże z jakimś kultem. Całkowita wolność słowa o wiele lepiej działa na rzecz zapewnienia spokoju i porządku. Poza tym wolność słowa powinna być zasadą nadrzędna, co ci od zapewniania "porządku" zbyt chętnie łamią, a ten zacofany i nieżyciowy przepis im to ułatwia.
Autor: KORIUS  Dodano: 02-03-2013
Andrzej Pawłowski  -1 na 5
Sekta nie sekta, w argumentacji jest jeden błąd. Prawo "o uczuciach religijnych" nie zostało narzucone przez jakikolwiek Kościół ale przez demokratycznie wybrane władze. Ten rodzaj przepisów nie ma na celu wprowadzenie sprawiedliwości, ale zapewnienie ładu i porządku. To stara zasada normowania zwyczajów w społeczeństwie, np. powszechna w prawie salickim. Ta sama reguła rządzi np. przepisem aby nie zakrywać twarzy szalikiem podczas imprez sportowych. Co to ma wspólnego ze sprawiedliwością, zwłaszcza gdy marznie nos ? Ale prewencyjnie Państwo wprowadza takie prawo. Nawet np.Jurek Owsiak wie że iż mimo jego dobrego serca i dobrych intencji do jego imprez może się przyłączyć grupa debili i dlatego na Przystanku Woodstock są ochroniarze a Orkiestra delikatnie kontroluje zbieraczy.
Czyli nie o sprawiedliwość tu chodzi a o prewencję, dla wygody Państwa.
Autor: Andrzej Pawłowski  Dodano: 02-03-2013
Maldoror XXIII - skala   4 na 4
Różnica sprowadza się tylko do skali. Kościół to sekta w skali makro, zaś sekta to kościół w skali mikro.
Autor: Maldoror XXIII  Dodano: 02-03-2013
Jacholek - ks. Natanek i sekty   2 na 2
Wyłowiłem taki to rodzynek z listu w sprawie obrony ks. Natanka:
"Media kpią sobie z nas katolików, Kościoła Katolickiego, kapłanów ponieważ nie są to polskie media. My Polacy nie mamy już nic. Ograbiono nas z przemysłu, ziemi a teraz chcą nam odebrać wiarę Katolicką wprowadzając sekty jako związki wyznaniowe, oficjalnie zarejestrowane od 1989 r. a religię Katolicką zastępując inną."
Więcej pod www.piotrnatane(*)-celestino-migliore?start=2200
Autor: Jacholek  Dodano: 01-03-2013
DarkIrek  0 na 2
hehe tak patrze i pan Jacek wyglada jak jakis grabarz z westernu :P
Autor: DarkIrek  Dodano: 01-03-2013
R.Brzeziński robbo - Marek Lew-Mazurkiewicz ...
ma rację,że religijność nie jest już "smutną zagadką dla psychologów".
Tak się składa ,że psychologowie od dawna zajmują się zagadnieniem wiary,czy religii.
Oczywiście na przestrzeni lat zmieniło się spojrzenie psychologów na te zjawiska.
Psycholodzy zajęli się także zagadnieniem "ateizmu".
Tak naprawdę istnieje kilka odmiennych podejść do psychologii religii- to jest psychoanalityczne,behawiorystyczne i humanistyczne.
Ponad to psychologia religii uchodzi za naukę pozytywną i z tej to przyczyny -jak utrzymywał A.Vergote nie zajmuję się zagadnieniem "prawd religijnych".
Tym zajmują się teologowie.Katoliccy odmiennie od protestanckich.
Patrz."Dogmatyka katolicka" ks.Czesław S.Bartnik.
Protestanckie ujęcie "Poznaj prawdę..."Bruce Milne.
Można też przeczytać ks."Baptystyczne podstawy wiary..."Horold Rawlings.
Psychologia religii stała się przedmiotem badań  nie tylko psychologów,ale i teologów tak protestanckich,katolickich i żydowskich.
Patrz.H.Domagała..."Psychologia religii",taki sam tytuł ks.nap.pod red.ks.Z.Chlewińskiego.J.Szmyd także - "Psychologia religii".
H.Swienki "Socjologia i psychologia religii i religijności".
D.M.Ugrinowicz  "Wstęp do religioznawstwa teoretycznego".
S.Opara "Zarys teorii indywidualnej religijności".
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 01-03-2013
Hodża   2 na 2
Miód - pogadanka. Uśmiałem się co niemiara - i dziękuję za to Autorowi, gdyż mówiąc prawdę, niemal beznamiętnie relacjonując fakty dotyczące wiar, zdaje się odsłaniać jednak pewien niedostrzeżony jak dotąd aspekt Absolutu: Humor. Pozdrawiam serdecznie :)
Autor: Hodża  Dodano: 01-03-2013
R.Brzeziński robbo - Punkt widzenia jest zależny od..
określenia "Nowe ruchy religijne".
Patrz .książkę ks.Andrzeja Zwolińskiego "Anatomia sekty" str.5-23
Patrz też jego książkę "Drogami sekt".
Warto tez wiedzieć,ze wiele małych  społeczności religijnych (innych) wypowiada się nieprzychylnie o katolicyzmie.Przedstawia ten jako odstępcze chrześcijaństwo.
Pisał o tym m.in Tomasz P.Terlikowski w ks."Kościół (dla) zagubionych".
W niej napisał,że protestanci "przez wieki" uznawali kościół katolicki za odstępczy,a ludzie "podlegający władzy" papieskiej "mieli być skazani na potępienie".
I chociaż w dobie ekumenizmu ogólnie jest inaczej  ,to niemniej:" istnieją jednak grupy i wspólnoty ,które nadal podtrzymują wcześniejsze stanowisko".
Podałem to jako przykład faktu ,że niektóre społeczności religijne jeśli nawet katolicyzmu nie nazywają sektą w pewnym stopniu za taką go uważają.
Z drugiej strony chyba ma rację Manfred Lutz ,który w ks."Obezwładniony olbrzym ;Psycho-analiza kościoła katolickiego",że ten jest pod wieloma względami kozłem ofiarnym mediów.
Jest "regularnie przedmiotem publicznych protestów".
Niestety jest to prawdą.Prawdą jest też jednak to ,że jest tam się czego "przyczepić".
Patrz ks."Karlheinza Deschnera.,czy  Aloisa Uhla.
Tak naprawdę słowo sekta jest nadużywane.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 01-03-2013
Marek Lew-Mazurkiewicz   1 na 1
Wydaje mi się że dzisiaj religijność nie jest już "smutną zagadką dla psychologów". Jest chyba dość dobrze zbadanym i opisanym zjawiskiem?
Autor: Marek Lew-Mazurkiewicz  Dodano: 01-03-2013
R.Brzeziński robbo - Punkt widzenia jest zależny od..
Jacek Tabisz poruszył kontrowersyjny temat,który budzi emocje.Bezdyskusyjnie temat sekt nie jest jednoznaczny - tak jak i sama nazwa.
Niektórzy określenie to wywodzą od łacińskiego słowa tł na :"pójść za kimś,naśladować".
Inni odmiennie od słowa tł. na:"odcinać ,odrąbywać".
Z.Pawłowicz sektę traktuje jako grupę wyodrębnioną z jakiejś większej,która przyjęła własne zasady doktryn itp.
E.Troeltsch za sektę uznał społeczność opartą na dobrowolnej umowie - przy czym niektóre z nich nie były wyrazem protestu wewnętrznego wspólnoty religijnej.
Z kolei B.Wilson uważał,że ta jest rezultatem protestu religijnego.
H.R.Niiebhur dopatrywał się różnicy między kościołami a sektami w tym,że człowiek kościoła staje się nim "z tytułu urodzenia",do "sekty wstępuje sam".
Joahim Wach wykazał,ze nie jest tak zawsze.
G.Mensching sektę tłumaczył jeszcze inaczej.
Jeszcze inaczej i interesująco zjawisko sekty wyjaśniał uznany znawca A.P.Hare.
Tak naprawdę oprócz  określenia  sekty jeszcze przed drugą wojną światową za sprawą Howarda Belkera pojawiło się określenie "ruchy kultowe".
Niemniej tak naprawdę okr."sekty " i "kulty"mają "zabarwienie nieco pojeratywne".
Niektórzy więc ,jak chociażby W.Nowak nawołują  do bardziej neutralnego...
cdn.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 01-03-2013
slik - Katolicyzm to też sekta,   2 na 2
która odniosła sukces komercyjny ;)
Autor: slik  Dodano: 01-03-2013
Jacek Tabisz - @Maddy   7 na 7
W ten sposób można też komuś wlepić karę za krytykę złej architektury jakiegoś kościoła, śmieszne... i straszne zarazem.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 01-03-2013
Maddy - To nie była obraza uczuć   3 na 3
"Superstacji, której przyszło za swoje odważne poglądy odpowiadać przed sądem i być może przyjdzie zapłacić 70 tysięcy złotych za satyrę z księży w świetle prawa, które w ogóle tego nie dotyczy. Prawo o obrazie uczuć religijnych odnosi się bowiem do obiektów kultu, a zwykły ksiądz nie został jeszcze oficjalnie uznany za takowy obiekt."

To nie ten przepis. Za obrazę uczuć odpowiada się karnie, przed sądem.
Na Superstację karę w trybie ADMINISTRACYJNYM nałożyła KRRiT za naruszenie art. 18 ustawy ustawy o radiofonii i telewizji (pełen tekst tutaj isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19930070034 )

Przepis jest równie skandaliczny i surrealistyczny jak ten o uczuciach religijnych, ale jednak trzymajmy się może faktów.
Kara była za naruszenie zakazu rozpowszechniania treści naruszających przekonania religijne odbiorców.
Nota bene przekonania religijne narusza każdy głos wobec nich krytyczny, więc ten przepis jest jeszcze bardziej od czapy niż ten o uczuciach. Ale mało osób wie o jego istnieniu.
Autor: Maddy  Dodano: 01-03-2013
ratus - Semantyka!   1 na 1
@J.Tabisz  > Sekty to moim i nie tylko moim zdaniem małe religie, ...

Religia - to pewna idea, filozofia, regulamin - software.
Kościół - społeczność, socjologia, logistyka - hardware.
Sekta - to mały, (czasem całkiem malutki)  Kościół, minispołeczność, grupa.


Tak więc, religia chrześcijańska napędza różne sekty.  Największą - Kościół Katolicki, mniejszą - Kościół Prawosławny, potem już ewangelicy, zielonoświątkowcy, świadkowie, mormoni, i.t.d. aż do patologicznych sekt scjentystów, Moona i kogo tam jeszcze.  Islam firmuje szyitów, sunnitów, mahawitów; i.t.d.Różne odłamy i wersje hinduizmu tworzą sekty t.j. Hare Kryszna, Najwyższa Prawda - i dziesiątki innych.
Autor: ratus  Dodano: 01-03-2013
maciejo   11 na 11
Katolicyzm to jedna z najgorszych sekt bo w swoje szeregi werbuje niemowlaki - zapisywany nie ma żadnej możliwości wyboru czy chce do rzeczonej należeć. W dodatku nie da się wypisać;] Masakra.
Autor: maciejo  Dodano: 01-03-2013
KORIUS - @Radosław Lutz @Jacek Tabisz   5 na 5
W powszechnej świadomości słowo "sekta" posiada bardzo negatywne skojarzenia.
No właśnie. I w takim znaczeniu używa słowa sekta Ryszard Nowak (nie Jan, uwaga do Jacka Tabisza) w stosunku do ruchów religijnych i związków wyznaniowych konkurencyjnych dla jego ukochanej religii dominującej. A moim zdaniem, sekta to przede wszystkim coś wyodrębniającego się z łona danej, już istniejącej religii. To grupa wyznawców (separatystów), która inaczej interpretuje pismo, słowa proroków, inaczej świętuje i/lub pości itp. itd. Sekty są zagrożeniem głównie dla spójności poszczególnych religii. Mogą być początkiem nowego wyznania. Nowak powinien więc "walczyć" z "sektą Rydzyka" lub Natanka, a nie z ruchami religijnymi niekatolickimi czy ateistami.
Autor: KORIUS  Dodano: 01-03-2013
Radosław Lutz - Cechy zdrowych grup wyznaniowych.   3 na 3
1. Twoje pytania zostaną wysłuchane bez osądzania i otrzymasz odpowiedzi. Otrzymasz również wszelkie informacje na temat finansów i wydatków, także z niezależnych od grupy źródeł.
2. Nie ma autorytarnej struktury, decyzje zapadają demokratycznie, a kierownictwo ponosi odpowiedzialność przed członkami za wszelkie błędy.
3. Lider przyznaje się do błędów i akceptuje konstruktywną krytykę.
4. Nikt nie zakazuje kontaktów z byłymi członkami.
5. Nikt nie utrudnia komunikacji z rodziną, tworzenia spontanicznych przyjaźni.
6. Nikt nie manipuluje strachem i poczuciem winy.
7. Ceni się krytyczne uwagi, gdyż one pomagają w rozwoju grupy.
8. Grupa nie uzurpuje sobie miana jedynego źródła wiedzy o świecie, ceni dialog i wolną wymianę idei.
9. Szanowana jest indywidualność członków.
10.Każdy ma prawo w każdej chwili zrezygnować z członkostwa, będzie to przez innych uszanowane.

Która zatem z religii (grupy wyznaniowej) spełnia kryteria tzw. zdrowej grupy i która z religii wymyka się definicji sekty?
Autor: Radosław Lutz  Dodano: 01-03-2013
Paprocki   6 na 6
Fakty i Mity dołączyły do któregoś numeru taką ulotkę z napisem UWAGA SEKTA! W podpunktach wypisane cechy "sekty" i jak ulał do Kościoła. Bajdełej, zainspirował mnie Pan Panie Jacku do wpisu :D

www.tokfm.pl/blogi/tadzislaw666/2013/03/sekta/1
Autor: Paprocki  Dodano: 01-03-2013
Radosław Lutz - Czym jest sekta?   7 na 7
W powszechnej świadomości słowo "sekta" posiada bardzo negatywne skojarzenia. Taki sposób pojmowania zjawiska zakorzenił się w Polsce przy silnym, jeśli nie kluczowym udziale Kościoła katolickiego - największego dziś obrońcy zbłąkanych ludzi przed sektami.
Wspomniany w tekście zakon dominikanów zdefiniował zjawisko zwane sektą odróżniając je od tzw. w ten mniej więcej sposób:
Sekty to grupy:
   - o charakterze totalnym, których liderzy przypisują sobie boski (absolutny) autorytet i prawo decydowania o ważnych sprawach życiowych pozostałych uczestników,
- uzależniające uczestników psychicznie oraz ekonomicznie za pomocą technik psychomanipulacyjnych, 
   - wytwarzające ostry podział rzeczywistości na to, co „dobre” i pożądane” we wspólnocie i to, co „złe i zagrażające” poza wspólnotą, łącznie z postulatem zniszczenia tego, co zewnętrzne, 
   - wpajające swoim członkom przekonanie o elitarności ruchu i niechęci do jakiegokolwiek dialogu światopoglądowego,
- prowadzące pod pozorem deklarowanej działalności zorganizowaną działalność przestępczą lub sprzeczną z zasadami współżycia społecznego,
Autor: Radosław Lutz  Dodano: 01-03-2013
Paprocki   6 na 6
Otóż to, Panie Jacku! Zgadzam się słowo w słowo. Nie jest może tak strasznie z zaczadzeniem mitami, bo po tylu latach to się stało głównie rytuałem, ale co niepokoi to esencja z religijnego myślenia która odpowiada za spory obszar mentalności polskiej. To taka alternatywna rzeczywistość nieskażona racjonalizmem; mniejszości z innym wektorem myślenia to trochę tacy nowi goście, którzy wchodzą do pomieszczenia mówiąc, że strasznie cuchnie, no ale że do smrodu można przywyknąć, tacy nowicjusze brani są za czubków względnie wywrotowców; tak czy inaczej, czeka ich odpowiednik wojskowej fali. Jak ją przetrwają, tradycyjnie stają się mocniejsi. Ba, na fali hejterstwa można nieźle wypłynąć. To jest pozytywny skutek uboczny społeczeństwa sekciarskiego.
Autor: Paprocki  Dodano: 01-03-2013
Rezler Marek - O czym tu mówić   12 na 12
O czym tu mówić? Jakby nie spojrzeć, korzenie jakiejkolwiek wiary są irracjonalne, różne tylko metody i sposoby jej wyrażania, a także egzekwowania. Pod tym względem szaman z syberyjskiej tajgi, czarownik indiański czy afrykański, ksiądz, lama, pop, rabin, pastor, czy guru jakiejś sekty, mają do spełnienia identyczne zadania. Problem tylko w zasięgu i stosowanych metodach działania. Ale największy problem jest w owych metodach, bo każda sekta czy religia będzie dążyła do rozszerzenia jedynej (tzn. jej i tylko jej) prawdy. Bardziej zaradne religie biorą ludzi w obroty od kołyski aż do dyski. Prawdziwy problem jednak zaczyna się wtedy, gdy religia próbuje wciskać się we wszystkie kąty naszego życia, staje się wszechwiedząca i wszechwładna, często w sprzeczności z logiką, etyką i ustaleniami nauki, wymusza posłuszeństwo, manipuluje systemem władzy i wyborami, a jej przedstawiciele przejmują formalne rządy w kraju. Wówczas jest to władza bezwzględna, totalitarna. Przeważnie jednak jest to postawa sprytna i asekurancka: dążenie do wpływania absolutnie na wszystko - ale bez odpowiadania za cokolwiek, kierowanie z tylnego siedzenia.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 01-03-2013

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365