Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.455.497 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Agnieszka Dyczewska -
Światopogląd na talerzu. Wegetarianizm jako przejaw współczesnej religijności
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Przedziwne, że ludzie gotowi są sprzedać nie temu, kto najwięcej daje, tylko temu kto najwięcej obiecuje."
A. Majewski
Komentarze do strony
Nie-boska ceremonia
Dodaj swój komentarz…
Dobry Mudżyn z Afrika - Jak się zachować?
1 na 1
Korzystając z okazji, chciałbym zadać Państwu kilka pytań odnośnie tematyki pochówku zmarłych oraz zachowania podczas ceremonii pożegnania zmarłego.
Wychowałem się w rodzinie katolickiej, moja matka i babka są 110% katoliczkami, ojciec tak pół na pół, cała reszta bliższej i dalszej familii to raczej i katolicy. Ja jakiś czas temu porzuciłem KK. Tutaj pojawia się kilka kwestii odnośnie mojego udziału w potencjalnym katolickim pogrzebie. Jak wiemy, będzie się on składał ze mszy oraz pożegnania na cmentarzu. O ile jest to jakiś dalszy bliski, to spokojnie mogę sobie stanąć gdzieś na końcu kościoła i czekać. Ale co w sytuacji, gdy np. żegnać będę babkę? Jak się zachowywać? Czy klękać i tak dalej, jak zakomunikować w kulturalny sposób, że jestem niewierzącym? I jeśli zmarłaby mi matka, to chyba jednak chciałaby pogrzebu katolickiego, musiałbym uszanować jej wolę. Zresztą, w mojej maleńkiej miejscowości i tak nie byłoby innej możliwości dokonania pochówku. Czy mieliście do czynienia z taką sytuacją? Szliście do księdza, prosiliście o pogrzeb i płaciliście? Jeśli ktoś z Państwa miał choć nieco zbliżoną sytuację, to prosiłbym o opisanie, jak też z niej wybrnęliście.
Dziękuję i pozdrawiam
Autor:
Dobry Mudżyn z Afrika
Dodano:
19-03-2013
Reklama
romaro
6 na 6
"jak zakomunikować w kulturalny sposób, że jestem niewierzącym? "
Prostymi słowami.
Od kiedy jestem niewierzącym byłem parę razy, nawet na świeczniku, w takiej sytuacji jaką opisujesz. Nie masz się czego wstydzić jeżeli nie uklękniesz. Ja nie klękam. Pierwszy raz może będziesz się czuł skrępowany. Wszyscy klęczą, a ty stoisz. Następnym razem będzie już normalka.
"I jeśli zmarłaby mi matka, to chyba jednak chciałaby pogrzebu katolickiego, musiałbym uszanować jej wolę."
A czy masz prawo zabronić chodzić mamie do kościoła? Nie. Więc myślę, że należy uszanować wolę zmarłych, ale tu zdania pewnie będą podzielone. Co do reszty, mam nadzieje, że twoja mama będzie jeszcze długo żyła, a ty w tym czasie jeszcze wiele się nauczysz, a ateistyczne podejście pozwoli wiele zrozumieć.
Pozdrawiam.
Autor:
romaro
Dodano:
19-03-2013
oportunista
-4 na 6
Wszystkim robiącym sobie jajca z pogrzebu, wypada przypomnieć, że biorąc udział w ceremonii, bo tak wypada, dobrze jest zachować się tak jak wypada.
Autor:
oportunista
Dodano:
19-03-2013
Robin99
7 na 7
A co wypada? Robić sobie jajca z obrzędu poprzez klękanie i robienie znaku krzyża, mimo że u ateisty takie zachowania to szopka. Czy pożegnać zmarłego nie robiąc se jaj z jego wiary?
Autor:
Robin99
Dodano:
19-03-2013
romaro - oportunista
11 na 11
Największe jaja z pogrzebu robią sobie księża. Mowa pożegnalna uzależniona od otrzymanej kasy. Clown w cyrku bardziej publiczność szanuje i zawsze stara się zadowolić klientów oglądających jego popisy.
Autor:
romaro
Dodano:
19-03-2013
Kiełczewski - romaro-pełna zgoda
2 na 2
Byłem nie dawno na na pogrzebie kolegi,oczywiście KK.Całą mszę pogrzebową stalem,a gdy podszedł do mnie gość z tacą(chyba kościelny),to zobaczyl gest Kozakiewicza i szybko odszedł.Najbardziej zadziwiony byłem ilością mszy za Jego/kolegi/duszę w liczbie 6.Naprawdę nie wiem czym on aż tak nagrzeszył,pijał gorzałę w normie,a nawet ponżej średniej krajowej,na "baby" nie chadzał.Być może miał jakieś inne ukryte wady o których nie wiedziałem.A pleban rozpływal się w wychwalaniu czynów zmarłego,może te msze ikasa za pogrzeb,niewiem.
Autor:
Kiełczewski
Dodano:
19-03-2013
Szarycz Zbigniew - odrobina kultury
-5 na 5
Nikt nikomu nie każe padać na kolana i żegnać się. Nie należy jednak demonstrować swojego ateizmu, bo sprawić można komuś przykrość. Trzeba mieć trochę wyczucia sytuacji i odrobinę kultury.
Tekst raczej mierny...
Autor:
Szarycz Zbigniew
Dodano:
19-03-2013
romaro - Szarycz Zbigniew
8 na 8
Trzeba mieć trochę wyczucia sytuacji i odrobinę kultury.
Pełna zgoda.
"Nie należy jednak demonstrować swojego ateizmu, bo sprawić można komuś przykrość"
Co Pan przez to rozumie? Czy stanie w postawie wyprostowanej (bez pochylonej głowy) jest czymś złym? Idąc Pana tokiem rozumowania, można stwierdzić, że ateiści w ogóle nie powinni się zbliżać do wierzących, by ich nie urazić już samym swoim widokiem. Tu by mi się zgadzało. Pamiętam jeszcze z religii jak ksiądz nas uprzedzał, byśmy od takich ludzi (ateistów) uciekali.
A co jak pogrzeb będzie świecki, a wśród żałobników znajdą się osoby wierzące. Jak powinni się zachować? Czy ja mam się poczuć urażony "demonstrowaniem" ich wiary?
Kiedy ludziska zrozumiecie, że nie ma czegoś takiego jak "demonstrowanie" ateizmu. Jest po prostu naturalne (może bardziej naturalne niż u wierzących) ludzkie zachowanie, bo nie powiecie chyba, że naturalną postawą człowieka jest postawa klęcząca. Problem jest taki, że wierzący zawłaszczyli sobie każdą uroczystość. Nawet pogrzeb musi być na ich kopyto. Mają pecha, bo ateiści też umierają.
Na koniec powiem, że w życiu swym widziałem tak dużo osób czyniących ze swej wiary pokaz - rewię świętości, że ateista choćby chciał nie jest w stanie dorównać tym religijnym komikom.
Autor:
romaro
Dodano:
19-03-2013
Tomasz Trzaskowski
4 na 4
Dla mnie są tylko dwa powody dla "uczestnictwa" w kościelnych ceremoniach:
1. Pogrzeb - kiedy ktoś bardzo potrzebuje mojego wsparcia psychicznego.
2. Ślub - kiedy nowożeńcom będzie przykro, jeśli nie obejrzę szopki, którą tak wielkim nakładem czasu i pieniędzy przygotowali.
Jak już pójdę to żadne modły nie wchodzą w grę - ot, usiąść sobie wygodnie i starać się nie przeszkadzać. W moim przypadku to niestety trudne, ponieważ nie potrafię ukryć irytacji i znudzenia na mojej twarzy. Kąśliwych komentarzy staram się unikać, chociaż same się cisną - może i cały teatrzyk jest irracjonalny, ale jest dla tych ludzi ważny i trzeba to uszanować.
Autor:
Tomasz Trzaskowski
Dodano:
20-03-2013
Szarycz Zbigniew - znaj proporcjum...
-4 na 4
@romaro - demonstrowanie ateizmu to wygłaszanie swoich poglądów w gronie ludzi, którzy tego sobie nie życzą. To miałem na myśli. Nie dotyczy to pogrzebów, oczywiście.
Autor:
Szarycz Zbigniew
Dodano:
20-03-2013
Astrowy - Bądz sobą
2 na 2
Po prostu zachowuj sie jakbys był na pogrzebie swieckim. Nie klekaj, nie mamrotaj religijnych formulek, nie rob zadnych religijnych znakow. To nie jest komunikacja, ze jestes niewierzącym. Po prostu ICH religia to nie twoja bajka, moze wierzych w cos innego?
Twoje pytanie o klekanie mozna by odwrocic i zapytac:
"Podczas ceremonii wszyscy całują kolesia w pierscien, czy ja tez mam pocałowac?".
Bądz sobą, ale pozwol reszcie odwalac zabobony, ostatecznie ksiądz bierze za to kase, a reszta ma z tego przyjemnosc, wiec jakas magiczna praca musi byc.
Autor:
Astrowy
Dodano:
20-03-2013
romaro - Szarycz Zbigniew
5 na 5
"demonstrowanie ateizmu to wygłaszanie swoich poglądów w gronie ludzi, którzy tego sobie nie życzą."
Po pierwsze mówimy tu o pogrzebie - więc wygłaszanie jakichkolwiek poglądów kontrowersyjnych jest nie na miejscu. Po drugie - W sytuacjach poza ceremonialnych - chrześcijanin ma prawo wygłaszać swoje poglądy, równie jak ateista.(Mógłbym napisać, że to ateista ma prawo..., ale dlaczego jeszcze ja mam stawiać ateistę w pozycji podporządkowanej). Tak proszę Pana, każdy ma prawo wygłaszać swoje poglądy, bo na tym polega demokracja, której należy się uczyć już w gronie najbliższych. Niezależnie jaka "czarna owca" się towarzystwie znajdzie, każdy i każda ma prawo do wyrażania swego światopoglądu.
Autor:
romaro
Dodano:
20-03-2013
Czesław Szymoniak - @dobry Mudzyn
3 na 3
"
Czy mieliście do czynienia z taką sytuacją?
"
Ostatnio miałem... Pogrzeb teścia. Byłbym wszedł do kościoła ale w tamtej okolicy przed mszą pogrzebową mają zwyczaj urządzania modłów, te litanie do...itp. Pomyślałem że tego byłoby za wiele i nie będę robił z siebie ateistycznego pajaca tkwiącego pośród klepiących litanie. Zostałem w samochodzie na parkingu, po mszy przyłączyłem się do konduktu zmierzającego na cmentarz. Zresztą okazało się że byłem jedną z kilku osób ktore nie weszły na mszę...
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
20-03-2013
romaro - Szarycz Zbigniew
5 na 5
"demonstrowanie ateizmu to wygłaszanie swoich poglądów w gronie ludzi, którzy tego sobie nie życzą."
Takiego demonstranta ateistę za mordę i na zewnątrz.
W sytuacji, gdy wśród ateistów znajdzie się wierzący, ateiści muszą się liczyć z jego uczuciami, bo jak nie, policzy im sąd.
Pozdrawiam i proszę TO przemyśleć.
Autor:
romaro
Dodano:
20-03-2013
M.A.Danecki - moje trzy grosze
6 na 6
Według mnie pozycja wyprostowana jest pozycją godną i oddającą szacunek, albo jest się wierzącym albo nie. Nie można być w połowie w ciąży a w połowie nie. Demonstrowanie ateizmu to również pozycja wyprostowana gdy wszyscy klęczą i walą się w piersi aż dudni. Proszę państwa trochę szacunku dla człowieka pracy czy wiecie ile się trzeba na wysilać aby o największym sk... powiedzieć miłe rzeczy i zrobić z niego świętego. Co do ilości mszy to chyba nie zależy od ilości grzechów tylko od zasobności portfeli i głębokości wiary. Bo gdyby zależało to od ilości mszy to np. w wypadku P. Romero którego chętnie czytam wystarczyło by koło 1500 mszy i osiągnie zbawienie a tak podejrzewam że będzie kilka i dzięki temu spotkamy się razem. Na moim końcu niech mi zagrają Epitafium King Crimson, wypiją kilka browarów i rozrzucą prochy po polach ci co zechcą pamiętać to i bez nagrobka będą pamiętać. Możecie się czuć zaproszeni na tą imprezkę niestety z przyczyn obiektywnych na razie nie mogę podać ani daty ani godziny gwarantuję że nie będziecie musieli ani klęczeć ani stać piwo należy pic na siedząco.
Pozdrawiam
Autor:
M.A.Danecki
Dodano:
20-03-2013
Czesław Szymoniak
3 na 3
"
(...) rozrzucą prochy po polach ci co zechcą pamiętać to i bez nagrobka będą pamiętać
"
Sprostowanie.
Też o tym myślę ale o ile mi wiadomo w papieskiej Polsce to jest nielegalne i podpada pod ustawę o zbeszczeszczeniu zwłok albo coś takiego.
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
20-03-2013
M.A.Danecki - wiem
3 na 3
Wiem o tym ale liczę że dożyję jak to się zmieni. W chwili obecnej to kazał bym sobie zagrać Paranoid Black Sabbatch
Autor:
M.A.Danecki
Dodano:
20-03-2013
Andrzej Pawłowski - @Dobry Mudżyn
2 na 2
Zasady są proste. Uczestniczy się w czymś co jest ważne dla zapraszającej grupy osób (nawet gdy jest to zaproszenie nie wprost, np. pogrzeb kolegi z pracy). Przyjmujemy postawę wyrażającą szacunek np. stoimy wtedy gdy inni stoją. Ponieważ podczas obrzędów religijnych mamy postawy typu klękanie wystarczy stać. Co więcej, można nawet siedzieć podczas takich sytuacji, ale takt nakazuje aby nasze zachowanie było dyskretne. Np. nie staramy się usiąść w ławce z ministrantami. Zachowanie powinno być podobne jak w sytuacji gdy jesteśmy turystami i mamy do czynienia z jakąś ceremonią państwową. Przecież nie utożsamiamy się z tym innym państwem ale zachowujemy powściągliwość i szacunek np. nie ryczymy "Kryśka, tutaj" gdy grany jest np. hymn. No chyba że jest się totalnym burakiem, w takim wypadku, jak najbardziej.
Autor:
Andrzej Pawłowski
Dodano:
22-03-2013
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365