Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… sylwester 1 na 1 Reklama
Marielle - Polowanie na dusze 3 na 3 Mariusz już wcześniej wspomniał, że kościół słabnie, dlatego rośnie w nim gotowość do rozmowy, aby ratować co się da. Miliardowy "przekręt" tzw. Komisji Majątkowej jest ogromnym sukcesem i zostanie przypieczętowany 2 Maja przez głównego myśliwego Komorowskiego u papieża na Watykanie. To jednak nie wystarcza. Główną zasadą polowania na dusze jest - nasi muszą być wszędzie , gdzie coś się dzieje. To jest zasada wszystkich religii, bo jest bardzo skuteczna. Sługa boży z białą obrożą i ze świętą miotełką w ręku zawsze budzi strach u tych swoich-oswojonych, a reszta i tak będzie milczała. "Nasi" są wszędzie, w urządach, szkołach, szpitalach... trzeba będzie, to pójdą do miejskich szaletów i będą święcić wszystko w co wdepną. Tu chodzi o ilość upolowanych dusz i ustanowionych tzw. kapelanów na koszt podatnika . Kościół strzela bez pudła, a racjonaliści bez naganiaczy nie mają żadnych szans. Mogą powąchać jedynie dym z poświęconej flinty.
divigor - 'Łowiec Polski' myślę że wasze artykuły powinny bardziej zbombardować 'Łowca Polskiego'... artykuł Mariusza nie piętnuje myślistwa w ogóle, ale przede wszystkim piętnuje usprawiedliwianie tego procederu 'głupim absurdem', czyli wątkiem religijnym... jeśli pozwolicie, zacytuję Pisara, który donosi, że 'polowanie jest spotkaniem towarzyskim', jak najbardziej się z nim zgadzam, wie o tym doskonale nasz ksiądz, który wśród patrycjatu, mamrocząc dziękczynne modły nad poharataną zwierzyną załatwia swoje palące interesy kościelne, łącząc przyjemne z pożytecznym, piekąc dwie pieczenie na jednym ogniu... dziękuję też Balinie za pewne sugestie...
tomana - nie rozumiem myśliwych 1 na 1 Myśliwym , którzy tu się wypowiadają polecam książkę byłego kolegi po fachu Zenona Kruczyńskiego - "Farba znaczy krew"> Jest to wstrząsająca lektura z opisami polowań i stosowanych praktyk. Autor rozprawia się też z mitem dokarmiania zwierząt z pobudek jakoby humanitarnych. Warto przeczytać. Pozdrawiam
Autor:
tomana Dodano:
06-02-2011 i.o. 1 na 1 Ani rzeźnik, ani hodowca zwierząt, ani nawet torreador nie dorabiają do swojej profesji żadnej ideologii. Robią to za co im płacą. Podobnie jest w przypadku ich klientów. Też nikt nie dorabia ideologii do tego, że ma takie a nie inne gusta kulinarne czy że lubi taką a nie inną rozrywkę. Każdy mówi wprost, że lubi steki i w związku z tym jest gotowy zapłacić za hodowanie krów i zabijanie ich w rzeźni. Albo, że lubi krwawe widowiska i też jest gotów zapłacić za ich oglądanie. Nikt nikomu nie wciska kitu, że dzięki hodowcom bydła rzeźnego krowy jeszcze nie wyginęły, bo oni dbają o ich rozmnażanie, karmią je, szczepią, leczą, kolczykują, itp. Albo, że jedzenie mięsa to okazja do spotkań towarzyskich i tworzenia kultury.
Autor:
i.o. Dodano:
05-02-2011 Pa™an 2 na 2 Przez setki milionów lat zwierzęta i drzewa nie potrzebowały "opieki" myśliwych, tylko teraz nagle zaczęły? To, że udajecie kompensację szkód wyrządzanych przez was, nie zmienia faktu, że jesteście zwykłymi mordercami, coś jak lekarz, który twierdzi, że może zabić pacjenta, bo wcześniej uratował mu życie. Na wasz karb doliczmy jeszcze masę gatunków, które zostały eksterminowane do gołej blachy.
Autor:
Pa™an Dodano:
05-02-2011 Pisar - a czy ktoś był na polowniu? cz2. 1 na 7 Więcej szkody zrobiło np. rolnictwo które wytruwa zające, bażanty, kuropatwy itd. Natomiast "krwiożerczy" myśliwi hodują i wypuszczają na wolność określone zagrożone gatunki. Natura została zaburzona przez gospodarkę człowieka np. jedne gatunki się namnażają wypierając inne. Po to właśnie są robione planowane odstrzały. Do obrońców zwierząt: co powiecie na to ,że gospodarz hoduje świnkę ona go rozpoznaje przychodzi do niego itd. Pewnego dni bierze nóż czy jakiś młot i co...? Zwierzyna w lesie ma zawsze szansę żyć dalej. Można zawsze odpuścić i tylko popatrzeć - co innego gdy np dzik szarżuje prosto na ciebie. Poza tym polowanie jest spotkaniem towarzyskim, a nie jakąś strzelaniną do zwierząt. Będąc myśliwym człowiek jest bliżej natury i zdaje sobie bardziej sprawę z jej istnienia niż przeciętny hamburgerowiec-czipsojad klepiący w klawiaturę i gapiący się w TV :)
Autor:
Pisar Dodano:
05-02-2011 Pisar - a czy ktoś był na polowniu? cz1. 0 na 4 myślistwo to krwawa jatka dla ignorantów w temacie. Myśliwi to jedyni ludzie którzy oprócz polowań opiekują się zwierzyną np. w zimie dokarmiając ją. Czy ktoś słyszał żeby jacyś "zieloni" dokarmiali zwierzęta w zimie w lesie ,bo ja nie... Każdy myśliwy musi obowiązkowo odpracować określoną ilość godzin dla lasu zanim dostanie odstrzał. Jako myśliwy posadziłem setki drzew; czego życzę przeciętnemu "gadaczowi" w temacie... Poza tym są ściśle określone rygory co do odstrzału. Za nieprawidłowy można zostać zawieszonym. Generalnie chodzi o takie prowadzenie gospodarki leśnej, aby równowaga w naturze była zachowana. CDN
Autor:
Pisar Dodano:
05-02-2011 Kali -3 na 7 Ciekawy jestem ilu jest tutaj wegetarian, tak krytykujących łowiectwo... Ciekawe kto ma jakies pojecie o rolnictwie i jest świadomy tego, ze to myśliwy wypłacaja odszkodowania rolnikom za szkody wyrządzone przez zwierzynę. Co do zwierząt umierających w męczarniach podczas polowania- etyka łowiecka nakazuje aby zadawać zwierzętom jak najmniej cierpienia a to, ze nie wszyscy myśliwy się do tego stosują, jest niewątpliwie moralnie naganne a le to już inna para kaloszy. Łowiectwo jest przemyślaną hodowlą zwierzyny, są okresy ochronne, są przepisy regulujące wykonywanie polowania, również pod względem etyki, nie jest to więc bezmyślne zabijanie jak niektórzy tu próbuja insynuować. Nie mówiąc już o tym, że to mysliwy zimą dokarmiają zwierzeta a nie pseudoekolodzy, którzy nie rozróżniają sarny od jelenia i myślą, że to tensam gatunek. Darz bór! A co do "duchowej" oprawy polowania, to z dośwaidczenia mogę powiedziec, że ksiądz w takiej sytuacji nie opowiada nic o "czynieniu sobie ziemi poddana" itp, tylko po prosu mówi to, co by powiedział na każdym innym "spotkaniu wigilijnym"
Autor:
Kali Dodano:
05-02-2011 Pa™an - Rzeźnia kontra polowanie 2 na 2 Czy zwierzęta zabijane w rzeźniach cierpią tak samo jak te upolowane? No, w polskich warunkach, jest to całkiem możliwe, jednak w cywilizowanych (niereligijnych) społeczeństwach w rzeźniach ogłusza się zwierzęta, a ich śmierć jest błyskawiczna, bez zbędnego cierpienia. Natomiast zwierzęta na polowaniu są zabijane nie dla mięsa, tylko dla zabawy. Bardzo często nie giną od razu, ale konają w męczarniach z odstrzeloną kończynami czy innymi ranami postrzałowymi. I co, nie ma różnicy między przykrym sposobem zdobywania pożywienia a sadystycznym atawizmem żądzy krwi?
Autor:
Pa™an Dodano:
05-02-2011 divigor 2 na 2 moje ostatnie polowanko, to dwa szczupaki, i okoń...wypuszczone po 'akcji'...nie byliśmy głodni, lodówa pełna, dzieciaki zobaczyły w czym rzecz...i ok...ale to moja postawa, nie czepiam się innych... natomiast ta kościelna obłudna i gównomiodnopłynna nomenklatura to groteskowa próba zatarcia, i nadania faktowi śmierci zwierzęcia innego wymiaru...próba obrzydliwa i durna, mająca na celu nachalne przemycenie konieczności praktyk religijnych w kolejną dziedzinę... masz rację Mariusz, jesteśmy we wnyku, w dodatku zatruwani zgniłym wyziewem zabobonu...10/10 dla Ciebie, za to że ujawniasz i piętnujesz te wszystkie oburzające absurdy!
jeszczeniewiem - myśliwstwo to żaden sport 7 na 7 Trzeba zacząć od tego, że obecnie w nowoczesnej rzeźni zwierzętom zadaje się o wiele mniej cierpienia niż dzieje się to podczas polowania. W tym ostatnim przypadku często zdarza się, że zwierze zostaje tylko ranne, ucieka, zostaje potem odnalezione przez psy albo po prostu zdycha w męczarniach. Tak więc jedzenie wieprzowiny ma nieco inny wymiar moralny niż jedzenie dziczyzny. Nie przypuszczam, aby wielu pracowników rzeźni było pasjonatami uśmiercania zwierząt, taką po prostu mają pracę. Myśliwi przeciwnie, czerpią przyjamność z pozbawiania innej istoty życia i już samo to jest nie do zaakceptowania. Oczywiście, wymyślają bajeczki o konieczności odstrzału nadliczbowych zwierząt itd., ale moim zdaniem powinny to robić służby leśne. Wówczas skończymy z hipokryzją, że niby eliminujemy osobniki słabe i chore, a jednocześnie chcemy się chwalilć trofeami. Jakimi, z chorych sztuk? I jeszcze pomysł, jak pokojowo walczyć z myślistwem. Ponieważ często spaceruję po lasach, gdy tylko zauważę myśliwych, zaczynam robić im zdjęcia. Zapewniam, że chociaż są mocni w gębie i trochę się odgrażają, to jak się trochę za nimi pochodzi z aparatem, rezygnują ze strzelaniny. Skuteczne jest również wchodzenie między myśliwych a obławę, osobiście wypróbowałem. Trzeba było widzieć ich miny!
perun 4 na 4 to pewne ze zwierze zabijane w rzezni nie jest zabijane mniej okrutnie niz przez mysliwego , mysle jednak, ze problem tkwi w tym ,ze rzeznik raczej nie czuje z zabijania przyjemnosci i nie ubiera swojej pracy w otoczke sztuki czy wrecz sacrum, jak czynia to mysliwi .Sam mam w rodzinie mysliwego i nie moge pojac tego, jak mozna czerpac przyjemnosc ze strzelania do zywych istot, nie dla potrzeby zdobycia pozywienia, ale dla przyjemnosci czerpanej z pozbawienia zycia , z zabijania.
Autor:
perun Dodano:
05-02-2011 galvani - ubóstwo 1 na 1 Ksiądz strzela, pan bóg kule nosi... . Ci panowie lubią ekskluzywne rozrywki. To chyba skutki uboczne ślubów ubóstwa.
Koraszewski - Nie jestem pewien -1 na 5 Z całym szacunkiem dla Autora artykułu i wszystkich komentujących, ksiądz polujący na dziki jest dla mnie bardziej obojętny niż ksiądz polujący na dzieci. Jako zwierzę mięsożerne marzę o polędwicy wołowej raczej z laboratorium niż prosto z rzeźni, ale chwilowo zadawalam się tą z rzeźni. Zwierzę zabijane przez myśliwego nie jest zabijane mniej okrutnie niż w rzeźni. Zachowajmy proporcje. Kościół ma dość grzechów ciężkich, żebyśmy musieli się czepiać lżejszych. Co innego, że te flinty kupione zostały za wdowi grosz.
Wenancjusz 4 na 4 Nie cierpię wielu rzeczy. Nie cierpię boksu (bo jest stronniczy), nie cierpię jazdy figurowej na lodzie i skoków narciarskich (bo ocena zależy od humorów sędziów), nie cierpię bohaterów uzbrojonych po zęby, którzy idą na polowania z bezbronną zwierzyną. Jaką ma szansę broniący się dzik z uzbrojonym w nowoczesny sprzęt strzelniczy myśliwym? Tu nie chodzi o ten pasztet później na stole. Chodzi też o to jakim trzeba być "bohaterem" idąc na osaczoną, oszalałą ze strachu i bezbronną zwierzynę? Myślę, że to jest jakiś upust dla genetycznych morderców (zawór bezpieczeństwa). Tzw. myśliwi są zwyczajnymi mordercami i w dodatku na pokaz. Wyobraźcie sobie. Zając przeciwko uzbrojonemu w sztucer myśliwski. To są równe szanse? Idiotyzm. A gdyby zając też miał karabin i umiał strzelać? Dajcie spokój ze zboczeńcami.
zohen 3 na 3 Na pewno interesująca byłaby droga przewielebnego Jaremy do godności mistrza "sztuki myśliwskiej". Tytuł "Króla Polowań" należy się wielebnemu z automatu - to zrozumiałe. Ale jak wielebny przebrnął wszystkie szczeble kandydackie (w tym naganiacza zajęcy) wiodące do myśliwskiej kariery? Czy np. pozwolenie na broń przewielebny Jarema uzyskał drogą dekretu właściwego miejscowo biskupa? Mój niedosyt wynikający z lektury tematu pana Mariusza pogłębia brak odpowiedzi na pytania nasuwające się w kontekście następujących faktów: nieszczęsny dzik został pozbawiony życia przez księdza, w wigilię, z poświęconej broni, nad ciałem dzika odprawiana jest dziwna celebra religijna i to wszystko na tle płonącego stosu, brrrrrrrr......
Autor:
zohen Dodano:
04-02-2011 RX500 5 na 5 Zapewne księżulo opowiada przy ognisku jak to miłosierny bóg stworzył dzika, specjalnie dla niego do zabicia.
Autor:
RX500 Dodano:
04-02-2011 Pa™an 5 na 5 Rozumiem, że polowania to świetna zabawa, która pokazuje, że z kogoś jest prawdziwy facet, bo potrafi rozwalić jelenia czy dzika. To ja proponuję, żeby tacy dzielni myśliwi stanęli w szranki ze snajperem jednostek specjalnych. Zobaczylibyśmy, jak są dzielni, gdyby snajper wystrzelał ich jednego po drugim jak kaczki - to byłaby dopiero przednia zabawa, one shot - one dead , prawda?
Autor:
Pa™an Dodano:
04-02-2011 beton 6 na 8 czy bukan to troll czy żartowniś Nie rozumie istoty krytyki myślistwa? Można ubierać mysliwstwo w ładne piórka , opowiadać bajeczki o miłośnikach przyrody, o dokarmianiu zwierzyny, sypać przykładami konieczności odstrzału niektórych zwierząt itp Dają się na to nabrac bukanopodobni. Faktem jest jednak , że myślistwo to przede wszystkim krwawy sport i zabawa . Zastrzelenie sarenki, zdjęcie przy konającym jeleniu i duma z pozyskanych trofeów . Ile adrenalinki ile poczucia męskości . Pozyskane mięso to sprawa trzeciorzędna . Strzał na komorę to jest to. Hycel do odławiania bezpańskich psów też bywa potrzebny . Ciekawe czy odczuwa podobną radość ze swojej pracy co myśliwy?
Autor:
beton Dodano:
04-02-2011 Edmund Kaleciński - och Karol 1 na 1 No tak śp. dziczek teraz do domu Pana, a tak Karol W. pyta - do nieba czy do piekła chcesz ty dzika świnio ?! hmm..., tam gdzie nie ma ludzi z "dzikiego kraju", no cóż zostało ci tylko Radio Ma ryja
i.o. - @ Bukan 9 na 9 Współczesne myślistwo nie ma nic wspólnego z myślistwem. Ci myśliwi z kół łowieckich, z bohaterem artykułu na czele, nie zabijają z powodu konieczności zdobywania pożywienia ani z powodu obrony własnej. Oni to robią dla przyjemności, rzekłabym perwersyjnej przyjemności jaką daje im odbieranie jakiejś istocie życia. Oni nawet nie polują, tylko strzelają do podstawianej im pod nos zwierzyny. Równie dobrze mogliby sobie postrzelać w zoo. Taka zabawa w boga, mam nad kimś władzę absolutną i nie zawaham się jej użyć. Nic dziwnego, że pociągająca dla księdza, który zapewne nad ludźmi też chciałby taką mieć.
Autor:
i.o. Dodano:
04-02-2011 hector - cnota jest wrazliwoscia -Sokrates 6 na 6 A ja jestem ciekaw czy konajacy dzik dostake przynajmniej ostatnie namaszczenie?????????????
Autor:
hector Dodano:
04-02-2011 Świnka Flejka - Kazanie, jak kazanie... -1 na 1 Trochę pitolenia o jakimś biblijnym zabijaniu zwierzaków i jedzeniu mięsa. Zapewne też większość księży znalazłaby miejsce na absurdalną formułkę o składaniu zwierzęcia w ofierze Bogu:-) Tak to widzę. Chociaż po mojej ostatniej wizycie w kościele - na pogrzebie mamy mojej koleżanki, powinienem stwierdzić, że mają nieograniczoną kreatywność...
Ruffo - Sztuka 6 na 6 "Sztuka łowiecka" tak się ma do sztuki, jak "muzyka wojskowa" do muzyki.
Autor:
Ruffo Dodano:
04-02-2011 Mariusz Agnosiewicz - :) 3 na 5 No tak, ale ciekaw jestem kazania z okazji "polowania wigilijnego" :)
Świnka Flejka - A czemu nie? 2 na 2 Skoro księża nadają religijną oprawę wojnom, to dlaczego mieliby tego nie robić w przypadku polowań? Przynajmniej w tej kwestii nie są hipokrytami. Kropidło wepchną dosłownie wszędzie... Chociaż, z drugiej strony, uświęcanie jakichkolwiek praktyk zabijania i jednoczesna radykalna ochrona życia są oczywiście skrajną hipokryzją.
Mariusz Agnosiewicz - odp. 3 na 3 Jagoda, ja nie czepiałem się "sztuki myślistwa", lecz nadawaniu jej religijnej oprawy. A nawet nie tyle protestowałem przeciw temu, co wykpiwałem to religijne pudrowanie naszej zwierzęcej natury. W kwestii etycznych aspektów "polowanka" nie zabierałem głosu - i tak należy odczytywać ten tekst.
bukan - tak, ale... -5 na 11 rozumiem krytykę rytuałów kościelnych w codziennym życiu a szczególnie na styku państwo - kościół, rozlewa się to w naszej codzienności niebotycznie i idiotycznie ale nie mogę pojąć, czemu bez przerwy czepiamy się myśliwych i sztuki łowieckiej, skąd ta moda? Uogólnienia dotyczące myśliwych / mordercy biednych zwierząt/ zrozumiałe są w ustach infantylnych panienek ale nie ludzi racjonalnie myślących. Już widzę tych krytyków myślistwa, którzy przy suto zastawionych mięsiwem stołach wybierają jedynie buraczki, gardząc pieczenią z dzika czy pasztetem z zająca!A co by się działo gdyby watahy dzików zaczęły spacerować ulicami i parkami miast, nie wspominając już o niszczeniu upraw rolnych - już widzę te wrzeszczące z przerażenia przeciwniczki i przeciwników łowiectwa. Więc tak, krytykujmy sitwy kościelno - administracyjne ale nie kosztem łowiectwa! Fatalnie zaczął nasz prezydent / żaden z niego myśliwy, skoro po pierwszym tupnięciu nogą przeciwników wycofał się rakiem/ i rozlewa się to wszędzie !
Autor:
bukan Dodano:
04-02-2011 Mariusz Agnosiewicz - albo 1 na 1 biorąc pod uwagę kontekst, może właściwszym słowem byłoby: wnyk. Jesteśmy we wnyku i nie wiadomo, jak się z niego wydostać...
daddy - Jest takie piękne słowo Jest takie piękne słowo - sitwa.
Autor:
daddy Dodano:
04-02-2011 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama