Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.016.086 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Niall Ferguson - Cywilizacja. Zachód i reszta świata

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Wiedza bez logiki nie jest nic warta."
Komentarze do strony Demokracja i prawa gejów

Dodaj swój komentarz…
jeszczeniewiem - fantastyczny tekst,   1 na 3
za który dziękuję Autorce.
Mam tylko jedną uwagę odnośnie równego traktowania mniejszości w ramach systemu prawnego i podatkowego. O ile postulat równości wobec prawa nie podlega dyskusji, o tyle nabywanie pewnych przywilejów podatkowych, moim zdaniem, tak.
Przywileje podatkowe dla małżeństw w obecnym systemie ekonomicznym mają sens jako inwestycja państwa w prokreację, a więc niejako produkcję przyszłych obywateli, pracowników i podatników. Skoro mniejszości seksualne są do tej "produkcji" niezdolne, inwestycja w postaci przywilejów podatkowych traci rację bytu.
Oczywiście, mocno wątpliwa wydaje się taka inwestycja również w przypadku małżeństw bezdzietnych i warto byłoby taką kwestię przedyskutować.
Autor: jeszczeniewiem  Dodano: 18-07-2013
Reklama
Robert Forysiak - droga donikąd  -7 na 9
Światopoglądowo nie zgadzam się z Autorką, ale nie dlatego tylko piszę. Moim zdaniem wywód jest dalece chybiony. Spór o prawo do związków to spór światopoglądowy i prawniczy, to spór o definicję małżeństwa, ślubu. Należy więc rozważać, czym jest małżeństwo, a nie czym jest demokracja (to bezsensowne, szkoda było wysiłku). Tym bardziej że uwarunkowanie historyczne i kulturowe równie łatwo można odnieść do małżeństwa, tak jak to Autorka czyni wobec homoseksualizmu. No chyba że postulat homoseksualistów nie wynika z nich samych i na ich potrzeby, ale po prostu przypadkiem właśnie ta grupa walczy o wypełnienie idei demokracji i to jest jej właściwym celem.
Problem argumentacji np. ze strony chrześcijańskiej za pomocą porównań np. do pedofilii itp. przedstawiono w sposób bardzo stereotypowy   i mało wnikliwy. Rozumiem, że to temat poboczny, ale do tych rozważań zasadniczo nie był potrzebny, a skoro Autorka uznała jednak za wystarczająco istotny to należało go jednak spróbować otworzyć i wejrzeć głębiej. Dlatego chciałbym odnieść się do tego w kolejnym komentarzu.
Autor: Robert Forysiak  Dodano: 18-07-2013
Stefan Dudziński - stefan  -17 na 21
A ja nie lubię homoseksualistów i uważam iż nie powinno się legalizować tych związków -powstaje pytanie ,czy mam prawo mieć własne zdanie,czy większość społeczeństwa ma prawo sądzić to co sądzi.Jedną z przyczyn które się mnie niepodobają jest ich medialność i chałaśliwość wręcz dokuczliwa.Jeśli muszą robić to co robią ,choć osobiście uważam że można to leczyć,to niech to robią nie tak ostentacyjnie,nikt im nie będzie zaglądał do łóżka zresztą to obrzydliwe.Sądzę ponadto że Polska ma i będzie miała wiele bardziej ważnych problemów dotyczących całego społeczeństwa i przywileje gejów nie są najważniejsze.Przecież nikt ich nie krzywdzi ani nie zamierza prześladować ale stanowczo są za bardzo natarczywi i namolni i te ich parady budzą we mnie tylko odrazę i to nie tylko we mnie bo sądzę u większości społeczeństwa.Jedna jest prawda czapkowanie gejom nie wyjdzie na dobre rządowi jakim on by nie był. 
Autor: Stefan Dudziński  Dodano: 18-07-2013
jeszczeniewiem - @Robert Forysiak   7 na 9
Panie Robercie, w tekście autorka raczej nie używa określeń małżeństwo i ślub, a jedynie mówi o legalizacji związku.
Legalizacja taka miałaby nieść ze sobą zarówno prawa (np. decyzji w sprawie pochówku, ale również wspólności majątkowej), jak i obowiązki (np. alimentacji lub opieki).
Powstawałby wówczas związek dwojga ludzi, zarówno par homo- jak i heteroseksualnych, na gruncie cywilnym, nie obciążający społeczeństwa w żaden sposób, a ułatwiający tym parom życie. Dlaczego im tego odmawiać?
Oczywiście mówienie o "małżeństwie homoseksualnym" to narzędzie działaczy używane do zyskania popularności w radykalnej części środowiska, ale czy zna Pan działacza jakiejkolwiek orientacji czy sprawy, który nie wygadywałby głupot?
Autor: jeszczeniewiem  Dodano: 18-07-2013
Sylwia78 - do p. Dudzińskiego   17 na 19
Szanowny Panie, proszę przeczytać, co Pan napisał. Tak się dyskutuje z doktor filozofii? - "Jedną z przyczyn które się mnie niepodobają jest ich medialność i chałaśliwość". Gratuluję. Tekstu odnośnego też najwyraźniej Pan nie rozumie, skoro wypisuje: "niech to robią nie tak ostentacyjnie", "stanowczo są za bardzo natarczywi i namolni", itp. Zachowywał się wobec Pana jakiś gej natarczywie? zgwałcił może? Jeśli tak, podpowiem: trzeba to zgłosić na policję. "Przecież nikt ich nie krzywdzi ani nie zamierza prześladować" - o! A dla mnie czytanie, że "to się leczy", że to obrzydliwe jest krzywdzące, a podbicie wypowiedzi słowami "jedna jest prawda" brzmi dość przerażająco.
Autor: Sylwia78  Dodano: 18-07-2013
Ludwig von Mises  -16 na 18
Nie rozumiem terminu "prawa gejów". Prawo już reguluje związki, prawa rodziców wobec dzieci, ich prawo do spadku itp. Istnieją konkubinaty i jakoś nie słyszałem o ruchu konkubin czy konkubentów by chcieli oni jakieś specjalne prawa dla siebie ustanawiać bo i dlaczego by mieli. Jeżeli ktoś nie chce albo nie potrafi z tych czy innych względów wejść w związek małżeński to tego nie robi. Związek małżeński już jest prawnie uregulowany i jeżeli ktoś chce żyć na "kocią łapę" to jego wola. Ja w ogóle nie rozumiem istoty problemu i tego całego ględzenia o "prawach gejów". Jeżeli nie potrafią wejść w związek małżeński to mają problem i nie rozumiem co ma do tego prawo. Przywilej wynikający z instytucji małżeństwa ma swój cel, którego pary homoseksualne nie spełniają i tyle. Partnerzy żyjący w konkubinatach jakoś nie narzekają i nie biadolą jak to ich prawo źle traktuje. Dlaczego homoseksualiści mieliby być w tym względzie wyjątkowi ? Bo co - bo zachód już na łeb dostał od tego lewactwa ? To jeszcze za mało by dawać im całą rękę.
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 18-07-2013
jeszczeniewiem - @Ludwig von Mises   9 na 9
Sprawa konkubinatów nie jest chyba tak oczywista, jak Pan to opisał. Instytucja małżeństwa powstała i została prawnie uregulowana w czasach, gdy model rodziny był zupełnie inny. Rodziny były duże, wielopokoleniowe, żyjące w skupisku i w dużej mierze we współzależności ekonomicznej. Takiemu też modelowi odpowiadają uregulowania prawne dotyczące małżeństwa.
Obecnie funkcjonuje równolegle kilka modeli związku kobiety i mężczyzny, a legalizacja konkubinatu umożliwiłaby wprowadzenie relacji prawnych między kobietą i mężczyzną podobnych jak w klasycznym małżeństwie bez jednoczesnego wchodzenia w relacje z osobami trzecimi, jakimi w tym modelu są członkowie rodziny partnera. Bo niby dlaczego moją teściową miałaby zostać mieszkająca 500km ode mnie, kilka razy widziana kobieta?
Wiem co mówię, bo w konkubinacie żyję już blisko 10 lat. A dlaczego nie ma ruchu konkubin i konkubentów? Bo wiemy, że spotkamy się z argumentem "jak ci się małżeństwo nie podoba, to żyj na kocią łapę". Czy istnieje jakikolwiek rzeczowy argument przeciw stworzeniu dla konkubinatów ram prawnych? Prawo ma przecież podążać za ludzkimi potrzebami, a te się zmieniają.
A skoro konkubinat heteroseksualny, to dlaczego nie homoseksualny?
Autor: jeszczeniewiem  Dodano: 18-07-2013
Koraszewski - Dudziński-Forysiak   17 na 17
@Forysiak - "to problem światopoglądowy, a nie prawny". Istotnie, pobratymcy katolików, muzułmanie, rozwiązują właśnie intensywnie swoje problemy światopoglądowe. z okazji ramadanu. Mamy już ponad 300 śmierci muzułmanów zabitych przez muzułmanów od początku ramadanu. Ponieważ inaczej widzą swoją religię więc wchodzi się  np. do kawiarni i wysadza się w powietrze, razem z tymi paskudami, którzy mają inny światopogląd. Równe prawo pozwala żyć obok siebie ludziom z różnymi światopoglądami.
Panie Stefanie - to że Pan nie lubi homoseksualistów to Pana prywatna sprawa, inni nie lubią Cyganów czy Żydów, urzędników lub masonów. Wierzący chlubią się swoją miłością bliźniego, ci "nielubiani" mają głęboko gdzieś te zakichane deklaracje, zdecydowanie wolą po prostu równe prawa.         
Autor: Koraszewski  Dodano: 18-07-2013
Ratatoskr - @Ludwig von Mises   11 na 11
> Ja w ogóle nie rozumiem istoty problemu i tego całego ględzenia o
"prawach gejów".
>  Jeżeli nie potrafią wejść w związek małżeński to mają
problem i nie rozumiem
> co ma do tego prawo.

Obecne polskie prawo ma do tego to, że nie pozwala im zawrzeć związku z osobą, z którą chcieliby to zrobić.
Autor: Ratatoskr  Dodano: 18-07-2013
Robert Forysiak - jeszczeniewiem
Hmm. Ja analizuję to już z perspektywy strategii i taktyki postulatów gejów. Europa zachodnia i północna ma już to załatwione. Zmieniono definicję małżeństwa i dano prawo gejom do związku małżeńskiego, poprzedzając to wprowadzeniem rejestrowanych związków, które to z kolei wspierane były m.in.   takimi „demokratycznymi rozważaniami” Autorka nolens volens swoimi wywodami nie wykracza formalnie poza model, który już został zrealizowany.   Ja właśnie „związki partnerskie tej samej płci” postrzegam jako narzędzie pewnej grupy. Lecz to narzędzie nie pełni funkcji argumentu czy propagandy, ale jest autentycznym legislacyjnym dźwigiem. Pierwszy albo drugi szczebel drabiny.
Autor: Robert Forysiak  Dodano: 18-07-2013
jeszczeniewiem - @Robert Forysiak  -3 na 3
Panie Robercie,
nie śledzę uważnie historii praw gejów w Europie Zachodniej, więc trudno mi się wypowiadać. Warto natomiast rozważyć, czy łatwiej jest odpierać argumenty działaczy homoseksualnych o konieczności udzielenia gejom prawa do związku małżeńskiego w sytuacji, gdy nie mają oni żadnej możliwości legalizacji związku, czy przeciwnie, łatwiej byłoby powoływać się na istniejące regulacje dotyczące związków partnerskich.
Osobiście uważam pojęcie takie jak "małżeństwo homoseksualne" za głupotę wymyśloną tylko na potrzeby mobilizacji środowiska przez radykalnych działaczy. Dla mnie każdy radykał jest po trochę ślepcem z kałasznikowem. Skoro jakieś słowo ma określone znaczenie od tysięcy lat, bez sensu jest je zmieniać tylko dla dobrego samopoczucia jakiejś grupy.
Autor: jeszczeniewiem  Dodano: 18-07-2013
Ludwig von Mises  -10 na 12
"Czy istnieje jakikolwiek rzeczowy argument przeciw stworzeniu dla konkubinatów ram prawnych? "

Oczywiście - istnieje już forma prawna regulująca ten związek - jest to instytucja małżeństwa. Nie podoba się ? Nie korzystaj - proste. Mnie Państwo nie jest do szczęścia potrzebne jak i śluby. Ja to w ogóle byłbym szczęśliwy jakby Państwo się ode mnie odczepiło - im dalej tym lepiej.

Konkubinaty są oczywiste, choć prawnie neutralne, ale nie słyszałem żeby głównym zainteresowanym to przeszkadzało. Mnie też to nie przeszkadza, a sam w takim związku jestem. Nie krzyczę, że państwo nas dyskryminuje. Nam w takim związku wygodniej, to jest nasz wybór.

"A skoro konkubinat heteroseksualny, to dlaczego nie homoseksualny?"

A kto im zabrania ? Przecież konkubinat nie ma formy prawnej. Wolny wybór i nie rozumiem po co do tego Państwo mieszać. Dla mnie cały ten jazgot wokół tematu legalizacji związków homoseksualnych to jest chęć żerowania na podatkach i nic więcej.

"Obecne polskie prawo ma do tego to, że nie pozwala im zawrzeć związku z osobą, z którą chcieliby to zrobić."

Jak to nie ? Przecież są w takich związkach ! Jedyne czego nie mają to zapomóg i przywilejów opłacanych z podatków bo i niby dlaczego by mieli je mieć ? A o to im chodzi by podatnik na nich płacić. Stanowcze nie.
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 18-07-2013
Robert Forysiak - p. Koraszewski  -1 na 1
Cieszę więc, że w tym „bratnim” dla islamu kraju, ja chrześcijanin mogę z racjonalistą pokojowo dyskutować o światopoglądach, które nas dzielą, a ewentualnie głosować za prawem zgodnie z poglądem, w sposób pokojowy, demokratyczny. We Francji nowego „równego prawa” teraz chrześcijanie modlą się publicznie oraz demonstrują w sposób pokojowy, ale i tak władzom i rzecznikom laicyzmu to się nie podoba. Czy chrześcijanin wymierzy policzek, czy nadstawi, zawsze niewygodnie…
Autor: Robert Forysiak  Dodano: 18-07-2013
jeszczeniewiem - @Ludwig von Mises   4 na 4
Argument o istniejącej już formie prawnej jako przeszkodzie w ustanowieniu nowej jest całkowicie chybiony. Gdyby go przyjąć, do dzisiaj w gospodarce istniałyby jedynie osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. A tu proszę, istnieje KSH z całym bogactwem form prawnych powstałych w efekcie zmian zachodzących w gospodarce.

Kiedy mówię, że warto byłoby się zastanowić nad legalizacją związków typu konkubinat, nie twierdzę wcale, że w obecnej sytuacji państwo mnie dyskryminuje. Postuluję natomiast, by prawo, nadążając za zmieniającą się rzeczywistością, pewne sprawy mi ułatwiło. Jako obywatel i podatnik mam do tego prawo, a jeśli Pan nie odczuwa takiej potrzeby, to oczywiście Pańska sprawa.

Argument dotyczący kosztów, zapomóg itd. jest również z sufitu wzięty. Gdyby przeczytał Pan uważnie moje posty, pewnie zauważyłby Pan, że piszę cały czas o prawach cywilnych.
Autor: jeszczeniewiem  Dodano: 18-07-2013
Robert Forysiak - homoseksualizm a pedofilia w ujęciu..  -12 na 12
Autorka podaje przykłady skrajnych chwytów, aby pokazać istotę argumentu przeciwników. Błąd, bo w standardowym ujęciu nie chodzi o równanie między homoseksualizmem (dalej hs) a pedofilią, ale o problem sekwencji. Najpierw usunięto hs z listy zaburzeń, a potem (a może na odwrót) zmianę płci uznano za terapię transseksualizmu jako zaburzenia, co w świetle starego stanowiska jest tylko utrwaleniem zaburzenia. Za tym wszystkim poszły regulacje prawne. Stąd uzasadnione obawy, że przyjdzie kolej na dyskusje na różnych szczeblach w sprawie pedofilii. A przyjdzie, bo o ile problem ten dla niższych grup wiekowych dzieci jest jednoznaczny, to w przypadku górnych granic wiekowych czytelność problemu się rozmywa, powstają luki i możliwości interpretacji, jak i wytaczania argumentów odnoszonych do demokracji i kwestii dobrowolności. Wydaje mi się że nie trzeba tego bliżej tłumaczyć. Na razie europejscy pedofile gustujące w starszych dzieciach, jeśli nie chcą nosić piętna przestępstwa, mogę jechać do Bangkoku. Ale to wymaga dużo zachodu. A raczej wschodu…
Autor: Robert Forysiak  Dodano: 18-07-2013
Koraszewski - @robert.forysiak   12 na 12
Czy chce Pan powiedzieć, że księża mogą domagać się oficjalnego prawa do stosunków seksualnych z dziećmi przygotowywanymi do pierwszej komunii? Mimo wszystko chyba takie obawy są trochę przesadzone.
Autor: Koraszewski  Dodano: 18-07-2013
Ratatoskr - @Ludwig von Mises   8 na 8
>> prawo nie pozwala im zawrzeć związku z osobą, z którą chcieliby to zrobić

> Jak to nie ? Przecież są w takich związkach !

Formalnego związku, wraz z wynikającymi z niego konsekwencjami.

> Jedyne czego nie mają to
> zapomóg i przywilejów opłacanych z podatków

Jakich przywilejów, jakich zapomóg?
Poza tym: a geje i leski to niby podaktów nie płacą?

Nie mają możliwości łatwego dziedziczenia po sobie, dostęp do partnera leżącego w szpitalu wymaga korowodów, nie mają możliwości (dalszego) opiekowania się dzieckiem partnera po jego śmierci.
Autor: Ratatoskr  Dodano: 18-07-2013
Ratatoskr - @Robert Forysiak   16 na 16
> Stąd uzasadnione obawy, że przyjdzie kolej na dyskusje na różnych
> szczeblach w sprawie pedofilii.

Najpierw przyznano prawa wyborcze murzynom. Później przyznano je również kobietom. Stąd uzasadnone obawy, że przyjdzie kolej na dyskusje o przyznaniu praw wyborczych dzieciom i kozom.

> Na razie europejscy pedofile gustujące w starszych dzieciach

Na razie Palikot mówi coś o prawach wyborczy dla 16 latków, ale wiadomo, że chodzi mu tak naprawdę o głosowanie niemowlaków.

Argumetny - nie?
Autor: Ratatoskr  Dodano: 18-07-2013
romaro - Dudziński-Robert Forysiak   15 na 15
"Czy chrześcijanin wymierzy policzek, czy nadstawi, zawsze niewygodnie."
A co tu ma do rzeczy pana samobiczowanie. Nie to jest niewygodne. Kto wam dał prawo pouczać innych jak żyć mają. Bóg? Założę się, że nie. Idę o zakład, że jakiś proboszcz. Spowiadał się panu? Pewnie nie. Ktoś tu powiedział, że gejów nie lubi, bo za bardzo się afiszują. No, w afiszowaniu nie dorównają proboszczom. Żaden gej nie mówi z kim ja ateista mam spać, czego o klechach powiedzieć nie można. Afera pedofilska na skalę międzynarodową z udziałem kleru nikogo już nawet nie dziwi. Polskich katolików nawet to nie poruszyła specjalnie. Polskiemu katolikowi podrzucono temat zastępczy - gej.
Autor: romaro  Dodano: 18-07-2013
Anna Salman   14 na 16
Zgadzam się absolutnie, że osoby o orientacji homoseksualnej powinny mieć prawo do legalizacji związków. Prawo do założenia rodziny jest jednym z podstawowych praw człowieka. W zasadzie nie mam również nic przeciwko adopcji dzieci przez te pary. Przecież największy skandal w Polsce dotyczył małżeństwa hetero, które zabiło dwójkę dzieci, a zajęli się nimi, żeby mieć pieniądze na wykończenie domu. I o tym jakoś mało się mówi.
Śmieszą mnie argumenty o rzekomej ostentacji gejów. Przecież idąc tym śladem powinniśmy zakazać chodzenia po ulicach kobietom w widocznej ciąży (taki konwenans obowiązywał w wiktoriańskiej Anglii), bo co one robiły, że zaszły?!
A wyobrażanie sobie, co inni robią w sytuacjach intymnych jest objawem zaburzenia. Może to się jakoś leczy?
Swoją drogą ciekawe, czy kiedy dawniej dyskutowano o prawach kobiet, też były wypowiedzi na takim poziomie, jak niektóre z powyższych. Obawiam się, że tak.
Autor: Anna Salman  Dodano: 18-07-2013
Unulfo - Mnie geje i ich prawa nie interesują!  -13 na 13
My, biedni, mamy swoje problemy - nie ma pracy, ludzie masowo wyjeżdżają za granicę, interesy fatalnie stoją. Co mi tam po gejach i ich problemach? To jakaś farsa?
Autor: Unulfo  Dodano: 18-07-2013
Stefan Dudziński - stefan-pani Sylwia 78  -8 na 8
Kto sieje wiatr ten zbiera burzę tak można o mnie powiedzieć pani Sylwio żaden gej mnie osobiście nie dotknął ani nie obraził a nawet niektórych lubię np. pana romaro który nieopatrznie dał się zidentyfikować .Nie kwestonuję również wiedzy autorki która jest bez wątpienia większa od mojej o czym świadczy stopień naukowy.Ale jest to w pewnym stopniu problem światopoglądowy jak zauważył pan Koraszewski.Nie mogę się do pewnych rzeczy przyzwyczaić.Ale naprawdę te parady mnie rażą i denerwują jak i pewne zachowania.Reprezentuję pogląd tradycyjny tz.rodzina to związek mężczyzny z kobietą oraz dzieci bo bez nich nie jest to rodzina w pełni tego słowa znaczeniu,chyba że nie mogą mieć dzieci ale i też można ich adoptować.Oczywiście mogą adoptować je w niektórych krajach i małżeństwa homoseksualne ale są państwa które tego zabraniają,tak że różnie to bywa.Tak na marginesie podziwiam państwa Koraszewskich.
Autor: Stefan Dudziński  Dodano: 18-07-2013
romaro - Stefan Dudziński   13 na 13
Panie Dudziński tylko dlatego panu odpowiadam, bo zarzucił mi pan, że w jakiś nieopatrzny (według pana) sposób dałem się zidentyfikować. Czy jest pan domini canes (czyt. pies Pana) od tropienia gejów? Powiem panu, niezależnie jaką mam orientację nie muszę się jej wstydzić. Wstydzić się zaś powinien pan, bo to przez ludzi pana pokroju inni nie mają odwagi wyjść spokojnie na ulicę. Solidarność - to słowo jest panu obce. Wie pan dlaczego Piotr był zwykłym tchórzem?
Autor: romaro  Dodano: 18-07-2013
Sylwia78 - do Unulfo   5 na 7
Jestem biedna, nie mam pracy, jestem lesbijką - teraz lepiej? Nie, nie żartuję.
Autor: Sylwia78  Dodano: 18-07-2013
eipi   1 na 3
Obserwując toczącą się na różnych forach dyskusję na temat kwestii związków gejowskich popadam w coraz większe przygnębienie. Choć temat jest wałkowany już od dawna i bodaj wszystkie argumenty powtórzono już ze sto razy - nic się nie zmienia: każdy powtarza swoje, jak zdarta płyta, przy czym po stronie oponentów nie daje się zauważyć ani śladu zrozumienia, o czym mowa. Nie inaczej niestety i tutaj :(
Jak to pisał Boy: "ona mu o apostołach - on jej o spermatozoach".
Autor: eipi  Dodano: 18-07-2013
Ryszard Wiatr - @Stefan Dudziński   3 na 3
"np. pana romaro który nieopatrznie dał się zidentyfikować."
To zdanie jest swoistym coming out'em Pana Dudzińskiego.
U Pana Stefana razi mnie też (nie pod tym artykułem) określanie nauczycieli jako "grupa roszczeniowa". W psychologii nazywa się to "natręctwo".
Autor: Ryszard Wiatr  Dodano: 18-07-2013
Sylwia78 - do Pana Ryszarda Wiatra i Pana..   3 na 5
Szanowni Panowie, ja bym chciała, by pod tym artykułem pojawiło się jak najwięcej gejowskich głosów, żeby była forma "my", nie "oni" - jacyś, gdzieś, abstrakcyjni, nieważne: napastliwie demonstrujący "pewne" denerwujące zachowania (Panie Stefanie, jestem szczerze ciekawa, jakież konkretnie!) albo "niemający odwagi wyjść spokojnie na ulicę".
Autor: Sylwia78  Dodano: 18-07-2013
Ratatoskr - @Sylwia78   7 na 7
> Szanowni Panowie, ja bym chciała, by pod tym artykułem pojawiło się jak
najwięcej
> gejowskich głosów, żeby była forma "my", nie "oni"

My :)
Autor: Ratatoskr  Dodano: 18-07-2013
Unulfo - @ Sylwia78  -9 na 9
Biorąc pod uwagę Pani sytuację życiową, cieszę się, że Pani los jest mi całkowicie obojętny. To jedyny rozsądny wybór. Poza tym, jak ja nie znoszę, gdy środowiska homoseksualne wszelkie swoje problemy natychmiast przenoszą na poziom osobisty! Niestety, tak już widocznie musi być. Na szczęście, mnie to zbytnio nie obchodzi.
Autor: Unulfo  Dodano: 19-07-2013
Ratatoskr - @Unulfo   5 na 5
> My, biedni, mamy swoje problemy
> (...)
> Poza tym, jak ja nie znoszę, gdy środowiska homoseksualne wszelkie
> swoje problemy natychmiast przenoszą na poziom osobisty!

Z wzajemnością.
Kali mieć osobisty problem - źle.
Ktoś inny mieć osobisty problem - dobrze.
Autor: Ratatoskr  Dodano: 19-07-2013
Ratatoskr - @Stefan Dudziński   13 na 13
> Nie mogę się do pewnych rzeczy przyzwyczaić.
> te parady mnie rażą i denerwują
> Reprezentuję pogląd tradycyjny

To nie jest pogląd, tylko przyzwyczajenie. Poglądy są czymś, co potrafimy racjonalnie uzasadnić. Natomiast upieranie się przy: "chciałbym, żeby nadal było, tak jak wcześniej było" świadczy o inercji i braku refleksji.

Ok, ja rozumiem, że coś się może komuś estetycznie nie podobać czy nawet denerwować. Mi się nie podoba np. piłka nożna i związana z nią histeria, ale nikomu nie będę zabraniać chodzenia na mecze.
Autor: Ratatoskr  Dodano: 19-07-2013
Robert Forysiak - odp.  -7 na 7
Ja tego co napisałem nie traktuję jako sposobu argumentacji. To sa moje (i wielu innych) przewidywania. Zbyt naiwnie odebrano moje wróżby co do czasu i miejsca w którym to czy tamto może nastąpić czy rozwinąć sie. To problem długofalowy, może dla następnej generacji albo jeszcze później. Ale małe zwiastuny już są. Rzecz jasna idą z Zachodu.
Warto przyjrzeć się Belgii. Oto streszczenie działań „lobby” pedofilskiego, które na drogach bardziej publicznych czy pseudonaukowych już argumentuje za prawem pedofilów do akceptacji samej skłonności:
www.agoravox.fr(*)lie-l-ambiance-est-a-la-101685
A to przykłady, co prawa skrajnych i na tle sprawy Dutroux chyba przesadzonych reakcji, ale jednak temat parlamentu gra tu główną rolę w pewnym sensie: www.resistances.be/edpedo03.html
www.alterinfo.n(*)-pedophilie-d-etat_a74966.html Pożyjecie, zobaczycie.
Autor: Robert Forysiak  Dodano: 19-07-2013
Ludwig von Mises - Anna Salman  -9 na 11
Tak długo jak ten portalem będzie trzęsła grupka fanatyków spod sztandaru "na lewo i do przodu" tak długo te środowisko będzie marginesem. I słusznie bo z wami dyskutować racjonalnie się nie da, a jedynie IDEOLOGICZNIE bo nic innego poza ideologią w głowach nie macie. Każda epoka i każda opcja polityczna ma swoich pożytecznych idiotów. Kobieto przecież Ty bredzisz ! Co ma kobieta w ciąży do homoseksualistów bredzących coś o legalizacji związków w których są ? Co trzeba mieć w głowie by tak bredzić ?

www.se.pl/wydar(*)aa-i-gwacia-dzieci_318310.html
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 19-07-2013
Ratatoskr - @Ludwig von Mises   6 na 6
> Tak długo jak ten portalem będzie trzęsła grupka fanatyków
> spod sztandaru "na lewo i do przodu"

Cóż... zdecydowanie wolę to niż wołanie: na prawo i do tyłu!

> tak długo te środowisko będzie marginesem.

To środowisko raczej nie będzie. Tamte - być może.
Autor: Ratatoskr  Dodano: 19-07-2013
Ludwig von Mises  -4 na 6
"zdecydowanie wolę to niż wołanie: na prawo i do tyłu!"

Dramat jak człowiek patrzy na lewicę w XXI wieku. W Anglii w biały dzień użynają głowy bo tak im kultura nakazuje, a odpowiedź pożytecznych idiotów jest jedna - idźmy dalej na lewo ! Nawet jakiś czub zaproponował by mundurowi armii królewskiej w ogóle zdjęli mundury by nie prowokować fanatyków do kolejnych ataków ! W Ameryce bankrutuje Detroit, ale nikt nie powie, że to wina czarnych, którzy stanowią ponad 80% populacji tej dawniejszej metropolii i którzy od kilkudziesięciu lat rządzili tym dawniejszym symbolem bogactwa USA bo to jest "politically incorrect". George Zimmerman został z zabójstwa uniewinniony to Obama zaatakował władzę sądowniczą by się przypodobać awanturnikom. Ten prezydent to opoka lewactwa i dramat oraz symbol tego co się dzieje z USA oraz światem zachodu. Choć fakt faktem najwięcej winy ponoszą tutaj Demokraci, którzy są mistrzami w niezauważaniu problemu. Tak jest ze wszystkim. Pobłażanie złodziejom, fanatykom oraz zboczeńcom, którzy bawią się w "rodzinę" choć biologia im takich możliwości nie daje no to idą do lewaków by im dali prawo z ustawodawstwa. Równiachy będą wyrównywać choć by mieli ciąż wszystko równo z glebą.
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 19-07-2013
Kate_Kate - tekst nie promomuje lewicy!   4 na 4
Ludwigu von Misesie: w tekście wyraźnie widać, że Autorka ma sympatię dla liberalnego (minimalistycznego) ujęcia państwa. Zobacz sobie uwagi o prawach socjalnych! Praw powinno być jak najmniej, jednak te które muszą istnieć dla funkcjonowania państwa - muszą być równe. Wolność? Tak! Liberalna i obyczajowa. Ktoś kto opowiada się za równymi prawami, nie musi być lewicowy (Autorka na pewno nie jest). Taki ktoś jest po prostu liberałem/liberałką.
Autor: Kate_Kate  Dodano: 19-07-2013
Ratatoskr - @Ludwig von Mises   1 na 1
> Dramat jak człowiek patrzy na lewicę w XXI wieku.
> W Anglii w biały dzień użynają głowy bo tak im kultura nakazuje

Dokładnie. Bo takie mają swoje "konserwatywne wartości".

> idźmy dalej na lewo

Propozycja "pójścia na prawo" jest tutaj propozycją zastąpienia jednego fanatyzmu innym fanatyzmem. Silni konserwatywnymi euro-chrześcijańskimi wartościami wykorzenimy chwasty szariatu kiełkujące w Europie i damy wszystkim wolność i równość. No... może oprócz np. gejów.
Autor: Ratatoskr  Dodano: 19-07-2013
Ludwig von Mises  -4 na 6
"Równe prawo" to terminologiczny wymysł lewicy. Coś takiego w prawach fizyki nie zachodzi. Egalitaryzm oznacza równość człowieka wobec prawa, a więc wobec władzy sądowniczej. Homoseksualiści nie stworzą rodziny bo nie są do tego zdolni by się biologiczne powiązać więc jakie niby równe prawa ma mieć heteroseksualny i homoseksualny związek skoro to zupełnie co innego ? Oczywiście można stworzyć masę martwych przepisów, które będą się nazywać "równe prawa" (tak jak i można wydrukować pieniądze, które nazywają się "złoto" czy przedstawiają wartość, którą nie są faktycznie), ale to niczego w zasadzie nie zmieni. Dyskusja z fanatykami lewicy jest bezprzedmiotowa bowiem posługują się oni językiem IDEOLOGII, który nie ma odniesienia do faktów. Oni cały czas używając języka w celu komunikacji bredzą o jakiejś utopii uparcie twierdząc, że mówią o rzeczywistości. To jak rozmowa z człowiekiem niespełna rozumu - zupełnie bez sensu bo taki człowiek nieustannie mówi o czymś czego nie było, nie ma i nie będzie, ale jego wiara jest tak silna jak wiara fanatyka religijnego i nie przetłumaczysz.
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 19-07-2013
Kate_Kate - równe prawa   9 na 9
Ludwigu, sam jesteś ideologiem, ponieważ rozumiesz "równe prawa" tylko jak lewica (czyli
lewica weszła Ci już do świadomości). Egalitaryzmu ma różne źródła - nawet chrześcijańskie (wszyscy równi wobec Boga). Liberałowie też mają swój sposób ujęcia równych praw. John Locke mówił, że wszyscy mają 3 takie same prawa: wolność, życie, własność. Podobnie libertarianie (anarcho-kapitaliści) - a to nie jest lewica. Chodzi o to, że wszyscy mają mieć równe prawa na starcie. Ale to nie oznacza, że wszystkim się należy "po równo" na końcu. Jakieś zapomogi, zasiłki, itp. I dobrze Ci napisał Ratatoskr: sam chcesz narzucać innym jak mają żyć, jakie mają rodziny, czy mają się wiązać, czy nie. A co Cię to obchodzi, skoro niby jesteś zwolennikiem wolności? Póki Ci ktoś nie zagląda do domu i nie zabiera pieniędzy - zostaw go w spokoju, a wtedy się trochę uspokoisz.
Autor: Kate_Kate  Dodano: 19-07-2013
Sylwia78 - jeszcze do Unulfo   3 na 3
Nie narzekam na mój "los" (cóż to w ogóle za słowo, doprawdy racjonalne niesamowicie), stwierdzam fakt, i niczego od Pana ani Panu podobnych nie oczekuję. Niczego nie przenoszę do sfery osobistej - wszystko, o czym tu mowa, jest społeczne i polityczne, przy czym są osoby, których coś w większym stopniu dotyczy. Napisałam w pierwszej osobie, by nie było atmosfery myślenia, że geje to pięknoduchy, zamożni konsumenci kupujący dzieci tak samo, jak drogie gadżety, a potem nie odróżniający tych dzieci od zwierzątek domowych (z całym szacunkiem wobec tych ostatnich). Otóż preferencje seksualne nie zależą od przynależności socjoekonomicznej.
Autor: Sylwia78  Dodano: 19-07-2013
Ludwig von Mises - Kate  -3 na 3
Coś takiego jak równe prawa nie istnieje bo nie może istnieć, a jeżeli jest inaczej to wykaż ten fakt. Udowadnia się tezę, a nie antytezę. Prawo jest determinowane przez biologię, kulturę, gospodarkę a również ustawodawstwo. DETERMINOWANIE oznacza ruch, a nie coś co jest statyczne. Społeczeństwa są w ruchu zawsze i nie można ich pojmować statycznie tak jak bredzą utopiści i inni socjaliści dopatrując się stałej w społeczeństwie, którą miałaby być "równia praw". Ty nie rozumiesz te zasadniczej kwestii, że używasz języka stworzonego do wyrażania myśli utopijnych. Mnie nie interesuje co utopiści z lewa czy od Chrystusa twierdzą. Ja używam języka racjonalistycznego, a Ty używasz języka utopijnego doszukując się "równych praw". John Locke w takim razie bredził bo nie wszyscy maję te prawa - nie zauważyłaś jeszcze jak świat jest ułożony ? Jeżeli jest inaczej to wykaż to, a nie mi bajki opowiadasz. Co to znaczy, że wszyscy mają mieć równe prawa na starcie ? Co to w ogóle za brednie są ? Ludzie przestańcie czytać te utopie bo jak widzę słowo pisane więcej wam szkody wyrządziło aniżeli pożytku. Opowieści za siedmiu mórz i siedmiu gór o równych prawach są wmawianiem, że ruch społeczeństw można zatrzymać i będą one STATYCZNE.
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 19-07-2013
rezzy   7 na 7
Brak słów... Nie wiem kiedy przeciwnicy zmian rzutujących na światopogląd zrozumieją, że jeśli odpowiednio liczna grupa domaga się czegoś co jest nieszkodliwe dla reszty i nie wykracza poza kanon praw, które reszta posiada, to nie ma tu nawet o czym myśleć, tylko takie prawa przyznać. Niech nikt nie próbuje mi też mówić, że robienie wszystkiego co jest nieszkodliwe i co lud chce doprowadzi do tego, że w kodeksie pojawi się prawo do robienia babek z piasku. Tego nikt nikomu nie zabrania, a brak możliwości sformalizowania związku niesie za sobą pewne utrudnienia, których heteroseksualiści nie mają. Choć obecnie związki nie są mi do szczęścia potrzebne, bo i tak nie mam z kim takowego zawrzeć, to zależy mi na tym, aby inni ludzie, którzy tego pragną mogli to uczynić. To, że ja tego (w tym momencie) nie potrzebuje, nie znaczy, że inni też tego nie potrzebują, co zdają się sugerować niektóre wcześniejsze wypowiedzi. Formalne związki powinny być dostępne dla dwojga dorosłych ludzi bez względu na płeć, orientację, rasę, wyznanie i inne cechy, które nas od siebie odróżniają. Jestem nawet za wprowadzeniem poligamii, choć mnie osobiście ona nigdy nie interesowała, bo niech mi ktoś powie? Jakim prawem państwo ma decydować czy możemy żyć z jedną czy wieloma osobami?
Autor: rezzy  Dodano: 19-07-2013
Kate_Kate - von Mises   3 na 3
Ależ ja się zgadzam, że prawo jest determinowane przez kulturę. Jak najbardziej "równe prawa" to dorobek cywilizacji i kultury. Wcześniej było prawo silniejszego. Zgadzam się też z tym, że społeczeństwo jest w ruchu i ewoluuje. Nie wiem też dlaczego mienisz się "Ludwig von Mises" - przecież on był liberałem i zgadzał się z Lockiem (poczytaj go sobie, a nie każ mi opisywać koncepcji). Zgadzam się z tym, że lewicowcy to utopiści, więc nie wpychaj mnie do lewicy, z którą cały czas polemizuję. Nie może być równych praw socjalnych, bo one generują  wszystkie problemy. Natomiast mogą być równe prawa fundamentalne (o tym pisze Autorka tekstu), powinno być  ich jak najmniej i powinny regulować najbardziej fundamentalne sprawy. W tym sensie uważam, że "równość wobec prawa" ma sens. Jeśli z tego zrezygnujemy to wrócimy do siły, przemocy i narzucania sobie czegoś. A od przemocy ważniejsza jest wolność. 
Autor: Kate_Kate  Dodano: 19-07-2013
Jarek B.  -1 na 1
"Jak najbardziej "równe prawa" to dorobek cywilizacji i kultury.

Pani posługuje się określeniami, które nie mają odniesienia do czegokolwiek namacalnego na tym świecie. Dyskusja staje się niemożliwa. Jeszcze raz powtórzę : istnieje zasada równości wobec prawa (najbardziej bodajże w USA im to wyszło), a coś takiego jak "równe prawa" to wymysł językowy - TO NIE ISTNIEJE BO ISTNIEĆ NIE MOŻE.

"Ludwig von Mises był liberałem i zgadzał się z Lockiem."

Z czym się zgadzał - z tym, że "wszyscy mają 3 fundamentalne prawa" ? No to chyba czytaliśmy inne książki bo ja czytałem o tym iż prawo powinno zabezpieczać wolność człowieka, a nie że "każdy człowiek jest wolny". To dwie różne kwestie. Mises pisał o tym iż pewna grupa ludzi po prostu nie chce być wolna bo im to ciąży więc niby dlaczego mieliby być a priori "wolni" ? Bez sensu. Pani jest zarażona utopizmem i non stop opisuje społeczeństwo w sposób STATYCZNY (każdy jest wolny, równy - ergo nikt już się nie rusza bo wszyscy stoją w miejscu będąc wolnymi i równymi, itd.).

"Jeśli z tego zrezygnujemy to wrócimy do siły, przemocy i narzucania sobie czegoś."

Ależ my nigdy z tego nie zrezygnowaliśmy. Proszę zejść na Ziemię.

Jarek B. = Ludwig von Mises (to przez to, że wyłapałem tutaj z 10 banów za poglądy)
Autor: Jarek B.  Dodano: 20-07-2013
Astrowy   4 na 4
Paradoksalnie w parach homoseksualnych ludzi irytuje wlasnie pociąg do tej samej plci, a nie sama forma wspolnego zycia. Gdyby nie bylo seksu, gdyby nie bylo pociągu, to wiele ludzi nie mialoby nic przeciwko aby dwoch panow, czy dwie panie, razem wychowywalo dzieci. I bylaby to oczywiscie rodzina, choc niekoniecznie taka sama jak pan z panią. Wynika to tez z obawy, ze np. dwoch panow ma/bierze dziecko w celu seksualnego wykorzystywania. Natomiast gdy para hetero bierze w adopcje dziecko to nikt nie mysli tym, ze dziecko moze byc molestowane w takiej hetero-rodzinie.
Problem lezy w tym jak zapobiec molestowaniu, i w parach hetero i homo.
Autor: Astrowy  Dodano: 20-07-2013
Anna Salman - @Ludwig von Mises   5 na 5
Szkoda wielka, że nie nauczył się pan czytać ze zrozumieniem. Jeszcze większa, że pański konserwatyzm nie obejmuje tego jednego obszaru, który mnie w nim pociąga - kultury wypowiedzi.
Wiele jest skandali w USA związanych z adopcją dzieci. Dotyczą one głównie wykorzystywania do pracy niewolniczej, ale zdarzają się i seksualne, był też przypadek zagłodzenia dzieci - czeki oczywiście nadal odbierano. Jednak na użytek polskiego czytelnika lepiej jest wyciągnąć coś z gejami, bo pozostałe dotyczyły par hetero (a przecież to niemożliwe!).
A tak w ogóle - ma pan jakieś racjonalne argumenty przeciwko legalizacji związków partnerskich, czy tylko swoje uprzedzenia?
"Kobieto przecież ty bredzisz!" nie jest najlepszą próbą podjęcia konstruktywnego dialogu.
Autor: Anna Salman  Dodano: 20-07-2013
A. Gregosiewicz - Mniejszość - większością (Orwell)
Autorka tekstu pisze tak: "Czy istota demokracji tkwi w rządach większości, czy w ochronie praw mniejszości?"
Powszechna opinia: rządy większości - z samej definicji - poradzą sobie same.
Moja opinia: g.... prawda. W Polsce mniejszość jest większością! Myślę, że wszyscy zgodzą się ze mną, że jedna osoba stanowi mniejszość w 38 milionowym kraju. Ale ta mniejszość (Ewa Kopacz) jest na tyle wielka, że lewą ręką obala naukowe prawa medyczne, a prawą podpisuje rozporządzenia zezwalające oszustom na "leczenie" chorych ludzi "niematerialną informacją leczniczą".
Wnioski:
1/ wyniki moich badań wskazują, że w Polsce mniejszość radzi sobie lepiej niż większość.
2/ przyczyną powyższego zjawiska jest fakt, że super-głupcy mają większą siłę przebicia, niż laureaci nagród Nobla ("efekt idioty")
PS. Na badania naukowe nad efektem idioty otrzymałem z UE 10 mln euro. Na piwo wystarczy.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 21-07-2013
Rafał Maszkowski - kilka komentarzy z opóźnieniem   2 na 2
Jeżeli założymy, że państwo jest rodzajem rolnika, który inwestuje w masową hodowlę, to rzeczywiście nie opłaca mu się zastanawiać nad małżeństwami homoseksualistów bądż homoseksualistek, bezdzietnych heteroseksualistów, jak też mających tylko jedno dziecko. Chyba, że widzimy państwo jako twór, który ma wspomagać obywateli.

Prawo reguluje do pewnego stopnia konkubinaty i dotyczy to też homoseksualizmu, ale jest co najmniej kilka kwestii, które są regulowane tylko przez małżeństwo (np. możliwość dziedziczenia bez zachowku). Niektórzy tych regulacji nie potrzebują, ale w innych sytuacjach takie regulacje mogą być ważne.

Nie rozumiem co jest rażącego w paradach równości - bo chyba te demonstracje rażą niektórych wypowiadających się. Bezczelne hasła?
Autor: Rafał Maszkowski  Dodano: 22-07-2013

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365