Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Rafał Poniecki - Fetyszyzacja demokracji 0 na 2 O ile PiS bez Kaczyńskiego można sobie wyobrazić, to Ruch Palikota bez Palikota przestaje nim być. Gdyby - per analogia - zostało utworzone Stowarzyszenie Racjonalnych Przyjaciół Agnosiewicza, to żaden przewrót pałacowy, albo podwórkowy nie miał by racji bytu. Nie podoba ci się? No to zakładaj własne stowarzyszenie. Ciekawe, kto do niego przystąpi? Jeśli założyciel ma klarowną ideę, to i dobierze sobie ludzi do pomocy. Demokracja potrzebna jest przy tym jak wrzód na d... Ludzie zupełnie niepotrzebnie i bezsensownie przyjęli za pewnik, że wszędzie musi być jakaś forma demokracji. Oraz że pierwotną i ostateczną przyczyną wszystkiego jest jakiś bóg. Z tym drugim już sobie jakoś poradziliśmy. Może czas zabrać sie za to pierwsze?
Reklama
Poltiser - Narzędzie demokracji... 1 na 1 To jak brzytwa w ręku małpy - dużo sprzątania! Jak publiczność zajęta klaskaniem nie ma czasu patrzeć i widzieć co się dzieje to mechanizmy demokratycznych wyborów przypominają kabaret. Co jest samo w sobie tragikomiczne, alternatywa jest już tylko tragiczna... Z demokracji należy korzystać, to prawo a nie obowiązek. Najczęściej zapominają o tym obywatele a nie pilnowane przez nich elity. O sytuacji w PSR wiem mało bo mieszkam daleko. Proszę o więcej informacji. A komentarza Pana Rafała nawet nie będę komentował, bo emocje osoby piszącej można jedynie przyjąć do wiadomości. Pozdrowienia...
sinapis - Kryzys demokracji? Gdzieżby zaś! Po prostu nowe wcielenie starej zasady "divide et impera ". Dawniej władało się z woli bogów, potem z racji nadludzkich przymiotów cesarza oder perteigenosse ili towariszcza , aż w końcu władzodawstwo zwalono na niejaki lud. Co będzie następne? Zagrożenie ze strony planetoid?
Scorp 1 na 1 Tekst bardzo pouczający, uznanie dla autora!Można rozróżnić dwa niezależne wątki: słabość zasady demokracji opartej na równości wobec prawa, oraz wątek przepychanki do stołu władzy. W tym drugim pewne uproszczenie: ukryte założenie, że wiadomo o co chodzi. A nie zawsze tak jest...-
Autor:
Scorp Dodano:
20-07-2013 mieczysławski - sterowanie zdecentralizowane 1 na 1 Demokracja ma dużo cech ze sterowania zdecentralizowanego. Przy rozwiązywaniu problemów technicznych w zespole często przeprowadza się "burzę mózgów", każdy wypowiada swoje myśli, bez głębszej analizy, wydawać się by mogło, że zapanuje chaos, ale wtedy powstaje dużo nowych pomysłów. Ta forma komunikacji ma cechy demokracji. Który system jest lepszy? Jak swobody demokratyczne wpłynęły na rozwój społeczeństwa? Czy monarchia jest efektywniejsza od demokracji? Kryzys demokracji, to pęd w kierunku rządów autorytarnych, kult silnego wodza. Ludzie z natury nie są demokratami. Rozumienie demokracji wymaga większego wysiłku intelektualnego, większego wykształcenia, to większa odpowiedzialność za własne decyzje. Działanie na rozkaz wodza to dla prostych ludzi wizja świata uporządkowanego. Jeżeli wybory wygra PIS, to co stanie się z demokracją?
Apokalipsus - @Rafał Poniecki 1 na 1 Nie byłoby jednak dla Ruchu problemem wylać szefa i zmienić nazwę na, np, "Ruch Świeckości", czy jakąkolwiek inną. Tak samo i w innych wpadkach.
Ratatoskr - przewaga fundacji > Inaczej mówiąc: konieczne są mechanizmy „korygujące" niewłaściwe > wybory lub niewłaściwe osoby I tu się przejawia przewaga fundacji nad stowarzyseniem. Fundatorzy powołują organizację, określają jej cele i status. Tworzy się dookoła nich krąg osób stowarzyszonych, ale zachowują kontrolę nad kierunkiem działań (co nie znaczy, że na zewnątrz nie pojawiają się grupy przekonane o tym, że dana fundacja tak naprawdę powinna robić coś zupełnie innego, niż robi). Rządzenie krajem i NGO to jednak trochę inne zjawiska, zatem jeśli chcemy powołać organizację celem realizacji określonej idei, to niekoniecznie musimy wybierać fomrę stowarzyszenia.
Paprocki Tekst bardzo potrzebny. Łatwiej byłoby jak się wydaje wprowadzić inny ustrój w państwie (np. rządy ekspertów, naukowców zamiast klasycznej demokracji), niż zastąpić czymś demokratyczną formułę na poziomie mniejszych struktur (stowarzyszeń, partii). Taki mały paradoks.
ratus 1 na 1 Im większa demokracja - tym mniejsza (rozmyta) odpowiedzialność. Stąd pragnienie szybkich, konkretnych decyzji na szczeblach ministerialnych, za które głową (i resztą) będa odpowiadały konkretne osoby, krzyżuje się z lamentami o brak konsultacji społecznych, wnioskami o zwiększenie roli referendum do rozmiarów szwajcarskich, a do tego jeszcze przymus uwzględniania Woli Boskiej w wersji multi-kulti. Wbrew pozorom, środkiem zaradczym nie jest doskonalenie demokracji, gdyż przypomina to budowanie coraz bardziej uniwersalnego narzędzia, które coraz gorzej działa. Tak, jak np. scyzoryk o 40-tu ostrzach, który, jak wiadomo, imponująco wygląda, ale do niczego się nie nadaje... Czym zastąpić demokrację? No, brać filozoficzna (królowa nauk podobno...), socjologowie i inni inżynierowie dusz - mają chyba jakieś koncepcje? Jeśli nie, przyjdzie zdać się na czas - ewolucja trwa. Ale to będzie bolało.
Autor:
ratus Dodano:
21-07-2013 Stefan Dudziński - stefan Mankamenty demokracji są znane a swoich przedstawicieli społeczeństwo ma jakie sobie wybrało.Nie muszą to być wybrańcy jacy winni być ale są bo zostali wybrani.Na razie to ci co najwięcej obiecują zostają wybrani a ci co rządzili odchodzą bo rozczarowali i ta karuzela będzie trwała ale może być tylko gorzej.Gorzej bo każda grupa społeczna walczy o swoje do upadłego a słabi się nie liczą i argumenty też nie.Nikt tu nic od siebie nie poświęci ale głośno domaga się wszystkiego.
Anna Salman 1 na 1 Drobna korekta - wiek 21 / 18 to pozostałość z PRL, jednak nie chodziło o późniejszy rozwój emocjonalny mężczyzn, lecz konieczność odbycia służby wojskowej. Obecnie - "konkordatowo" jest 20 lat dla obojga, chyba bardziej sensowne. Trochę przeraża mnie coraz częstsze podnoszenie wad demokracji, a w efekcie poszukiwanie innych form ustroju, w większości już przerabianych i niejednokrotnie skompromitowanych. Obserwując sytuację w krajach, gdzie demokracja miewa się całkiem dobrze, należy chyba zastanowić się nad innymi przyczynami. W Polsce jest niski poziom kapitału społecznego , na który generalnie składa się zarówno struktura demograficzna, wykształcenie, zaangażowanie w sprawy publiczne, jak i wzajemne zaufanie - o to ostatnie najtrudniej. Czyli mamy problem nie z demokracją, lecz z poczuciem własnej wartości, wzajemnym szacunkiem, odwagą cywilną, otwartością, umiejętnością dyskusji, wizją przyszłości itd. Innymi słowy - problemy z wychowaniem i wykształceniem kolejnych pokoleń. I jakich zasad ustrojowych by nie wprowadzić, te problemy zostaną. Tylko wróg będzie łatwiejszy do zdefiniowania - np. monarcha, zamiast mitycznego Żyda, czy masona.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama