Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Agata M. - Re: Krzysztof Sykta ""Zatwardzenie serca" oznacza wtedy, że człowiek nie zmienia sposobu postępowania - i teraz autorka komentarza wypowiada się autorytatywnie, tymczasem w opowieści o faraonie występuje cała plejada "twardości" serca i w zależności od użytego terminu "twarde" serce może oznaczać odwagę, głupotę lub nieprzyjmowanie czegoś do wiadomości." Proszę czytać uważnie. Przecież napisałam, że w wypadku faraona "serce" odnosi się do "całej osobowości człowieka". Czyli właśnie chodzi o tę "plejadę", która raz przejawia się w sferze wolicjonalnej, raz emocjonalnej, raz intelektualnej itp. "miałem na myśli konkretne wersy z ew. Marka" W tekście, który skomentowałam, nie ma o tym ani słowa. Najwidoczniej pozostało to na poziomie myśli.
Reklama
Krzysztof Sykta - @kraken -1 na 1 Specjalistą od lin okrętowych nie jestem, więc cytuję tu opinie innych np.
Cyryl Aleksandryjski twierdził, że Jezus miał na myśli linę, nie wielbłąda, ponieważ oba te wyrazy mogą być mylone ze względu na itacyzm (κάμηλος kamêlos wielbłąd, κάμιλος kamilos lina). Proces itacyzmu polegający na zamianie „ety” przez „iotę” zaczął zachodzić w języku greckim dopiero po roku 200, jednak Rozienkow dostarczył dla tego wyjaśnienia dodatkowego wsparcia, zauważył, że
aramejskie słowo gamla może oznaczać zarówno wielbłąda, jak i linę (wykonaną z sierści wielbłądziej) pl.wikipedia.org/wiki/Ucho_igielne być może jest to zwykłe nieporozumienie wynikające z podobieństwa dwóch wyrazów (gamla, gamala), tak jakby dzisiaj pomylić Kamila z Kamelem
dwa, brama taka faktycznie istniała, ale nazwano ją w oparciu o wers z ewangelii a nie na odwrót...
Krzysztof Sykta - re "Zatwardzenie serca" oznacza wtedy, że człowiek nie zmienia sposobu postępowania - i teraz autorka komentarza wypowiada się autorytatywnie, tymczasem w opowieści o faraonie występuje cała plejada "twardości" serca i w zależności od użytego terminu "twarde" serce może oznaczać odwagę, głupotę lub nieprzyjmowanie czegoś do wiadomości. W ewangeliach mamy akurat do czynienia z tym drugim aspektem, opartym na tym samym źródłosłowie (pwrow -> to lose the power of understanding) Mk 8.17. Zauważywszy [to] mówi do nich: Czemuż rozważacie, że chleba nie macie?Jeszcze nie rozumiecie ani nie pojmujecie? Twarde macie serca wasze? 8.18. Oczy macie, a nie widzicie Mk 6.52. nie zrozumieli bowiem [tego] o chlebach, ale serce ich było twarde W tych dwóch przypadkach z kontekstu całej wypowiedzi wynika jasno, że uczniowie Jezusa mieli "problemy z myśleniem" a nie ze zmianą sposobu postępowania. Tak więc faktycznie jak ktoś ma serce z kamienia niekoniecznie musi być głupcem, ale pisząc o tym przykładzie miałem na myśli konkretne wersy z ew. Marka gdzie kontekst znaczeniowy jest jasny. 8.21. I mówił im:Jeszcze nie pojmujecie?
Agata M. "Dla przykładu w językach semickich ktoś kto ma „serce z kamienia" nie oznacza kogoś bezlitosnego, tylko głupca, bo serce stanowi w tych językach synonim myśli i rozumu, a za uczucia odpowiadają trzewia, dosłownie „jelita". Autor wypowiada się autorytatywnie, ale zdanie to jest nieprawdziwe. W językach semickich "serce" może funkcjonować w najrozmaitszym kontekście. Może zarówno odnosić się do myśli, jak i do emocji, uczuć, woli, pragnień, pamięci itp. itd. Może też odnosić się do całej osobowości człowieka. "Zatwardzenie serca" oznacza wtedy, że człowiek nie zmienia sposobu postępowania, staje się jakby więźniem swej osobowości. Klasyczny przykład to faraon, który przecież nie zgłupiał, ale "utwierdził się" w swym zamiarach. Naturalnie mamy tu do czynienia z zupełnie innym obrazem człowieka, toteż wszystkie te przyporządkowania trzeba traktować z dużą ostrożnością. "Myśli" dla starożytnego Hebrajczyka to nie są "myśli" z podręczników współczesnej psychologii, ale raczej coś w rodzaju "objawień", otwarcia na to, co kieruje rzeczywistością (a kieruje oczywiście Bóg). Ktoś kto ma "serce zkamienia" to zatem nie głupiec w znaczeniu człowieka, "co to do trzech nie zliczy", ale ten, który mówi w sercu swoim, że nie ma Boga :-)
kraken Kolego Sykta!! Namachaliscie sie obywatelu,i wyszlo wam..to co wyszlo.Przyjmijcie do wiadomosci,iz w Jerozolimie istniala brama na tyle waska i niska,ze czlowiek czy osiol sie w niej zmiescil,ale wielblad,bedacy glownym zwierzeciem karawanowym, juz NIE,i wlasnie z tego powodu nazywana "uchem igielnym"!!! Do TEGO wlasnie odnosi sie to powiedzenie!! Istnieje jeszcze druga wersja...dotyczaca faktycznie ucha igly,oraz liny okretowej...zamiast"kamilos"- lina,zapisano "kamelos"-wielblad,w hellenistycznej grece wymowa obu wyrazow byla IDENTYCZNA,wiec mamy tu do czynienia ze zwyklym bledem tlumaczenia.Poza tym do wyrobu lin nie uzywano luksusowego wlosia wielbladziego!!!!Robiono je z materialow wloknistych,np.lyka drzewnego,pozniej z konopi czy lnu,czasem splatano z rzemieni,ale NIGDY nie z wlosia wielblada,slynne tatarskie arkany,oraz indianskie lassa,robiono w wlosia konskiego,ale tez ich przeznaczenie bylo zupelnie inne,i dlatego musialy byc wykonane z dostepnych materialow sprezystych i sztywnych,zas z wlosia wielbladziego wyrabiano,i czyni sie to po dzis dzien,najbardziej luksusowa welne..SKAD wam do glowy przyszlo wykorzystanie go w liniarstwie...chyba aby dopasowac to do swej teoryjki
Autor:
kraken Dodano:
08-08-2013 sykta - @messer no przecież w tekście ewangelicznym jest dokładnie tak jak ma być i tak jak piszesz: "Dlaczego zaś widzisz drzazgę w oku brata swego, a w swym oku belki nie dostrzegasz?" czyli czemu widzisz najdrobniejsze rzeczy u swych bliźnich a u siebie belki nie widzisz" dwa, drzazga => belka; nić => sznur a nie wielbłąd... to tak jakby pisać: "Dlaczego zaś widzisz drzazgę w oku brata swego, a w swym oku słonia nie dostrzegasz?" niby miałoby to sens, ale...
Autor:
sykta Dodano:
06-08-2013 sykta - @Vytautas no popatrz, nie wiedziałem! ale mówiąc poważnie nie doczytałeś chyba do końca artykułu bo piszę wyraźnie, że w języku polskim jest tylko jeden sensowny zwrot "ucho igielne" i problemem jest znalezienie odpowiednich wyrażeń synonimicznych, stąd w przekładzie synoptycznym kładzie się nacisk na zróżnicowanie treści oddające podobne zróżnicowanie w ewangeliach i większość idiomów tłumaczy się dosłownie z dopiskiem na dole strony stąd szczelina igielna = ucho gielnie
Autor:
sykta Dodano:
06-08-2013 messer Woland - O uchu igielnym i innych 0 na 2 Podobnie belka i drzazga w oku. Też bez sensu, bo drzazgę we własnym oku każdy raczej zauważa. Oko to studnia. Stąd widoczna drzazga w studni sąsiada (zwykle głębokiej w tamtych warunkach), a niezauważalna belka we własnej.
Vytautas - Ucho 0 na 2 Po polsku igła ma nie szczelinę, nie otwór, nie oko, tylko UCHO. Każda szwaczka ci to powie. Aby być dobrym tłumaczem, trzeba znać przede wszystkim język, na który się tłumaczy.
sykta "dodatkowo istnieje ścisła współpraca pomiędzy protestantami i katolikami." przy uzgadnianiu wspólnej "wersji zdarzeń"?
Autor:
sykta Dodano:
06-08-2013 placek2929 Badania są bardzo intensywne, dodatkowo istnieje ścisła współpraca pomiędzy protestantami i katolikami. Co nie znaczy że idzie im dobrze. Wystarczy posłuchać Barta Ehrmana.
Andrzej Pawłowski - @autor i czytelnicy 1 na 1 Tekst ciekawy. Byłoby jednak fatalnie gdyby powstało wrażenie że błędy w tłumaczeniach wyłapywane są poza środowiskiem chrześcijańskim. Wręcz przeciwnie. Badania są bardzo intensywne, dodatkowo istnieje ścisła współpraca pomiędzy protestantami i katolikami. Jako ciekawostkę podam inną słynną pomyłkę. Twórca Wulgaty źle przetłumaczył pewien zwrot i zamiast jaśniejącego oblicza, Mojżesz opisany został jako mężczyzna z rogami. Dlatego Michał Anioł wyrzeźbił rogatego Mojżesza.
Szarycz Zbigniew - nie było jeszcze Googla... 1 na 1 Tekst rzeczowy i pięknie napisany. Z tłumaczeniami różnie bywa. Swego czasu głośna była historia, oczywiście w wąskim kręgu wtajemniczonych, tłumaczenia szyfrogramu, który w ramach ćwiczeń wojsk Układu Warszawskiego obiegł wszystkie sztaby dowódcze, kolejno tłumaczony na rodzime języki. Wysłany z Moskwy w jęz. rosyjskim, powrócił tak zniekształcony, że nie można było wykonać zawartego w nim rozkazu.
i. o. 1 na 1 Ciekawy artykuł. Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, że ewangelie to prawdopodobnie różne tłumaczenia tego samego tekstu. Jak widać nieszczególnie doskonałe. Szkoda, że oryginał się nie ostał. Chociaż niewykluczone, że się ostał i gdzieś sobie leży w czeluściach watykańskiej biblioteki. Dostępny tylko dla wybrańców.
Autor:
i. o. Dodano:
03-08-2013 Poltiser - Pyszne! 1 na 1 Bardzo fajny tekst. Dziękuje.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama