Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.792.124 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Miejsce, które daje świetny przeg..
Wygodna i nowoczesna platforma do..
łono
metody studiowania matematyki
Ulubiony oksymoron
Czy demokracja jest najgorsza?
UE - absurd cz ratunek świata
Lewicowa walka o pracownika
niedoszły kleryk
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 720 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Barbara Włodarczyk -
Nie ma jednej Rosji
Trudne pytania w dialogu polsko-żydowskim
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Wiedza nie ma właściciela.
Ludwik Pasteur
Komentarze do strony
Kryzys władzy
Dodaj swój komentarz…
hamp
7 na 7
A więc ogólnopolskie referenda nad każdą ustawą? Skąd brać na to pieniądze? Przecież nie likwiduje to biurokracji, jedynie ją zmniejsza/przekształca.
Czy zatem każdy obywatel byłby zmuszony, by interesować się wszelkimi politycznymi i gospodarczymi sprawami? Czy oznaczałoby to, że piekarz ma na karcie wyborczej określać ile powinno według niego wynosić cło na młotki z Chin?
Czy nad długością kary za oszustwa podatkowe lub kradzieże mieliby głosować ludzie, którzy zamierzają popełniać podobne wykroczenia (w sumie już to robią :p)
Jak to funkcjonuje w Szwajcarii?
Przepraszam za ilość pytań. Po prostu te kwestie wydają mi się słabymi punktami takiej demokracji bezpośredniej. Większość społeczeństwa to prosty lud. Mógłbym zaryzykować określenie "idioci", którym nie powierzyłbym mocy decyzyjnej nad losami państwa.
Jeżeli ktoś chce zarabiać na przekrętach politycznych to zrobi to w każdym systemie - w tym wypadku duża ilość wyborów prowadziłaby do większej łatwości w fałszowaniu wyników (ludzie to świnie, nie zabrakłoby takich, którzy chcieliby się łatwo wzbogacić kosztem jakiejś mało ważnej, ich zdaniem, ustawy).
Bezpośrednia demokracja również nie odsuwa finansistów od władzy, to czyni jedynie
komunizm w najczystszej postaci (np. tej opisanej w Utopii)... nierealne.
Autor:
hamp
Dodano:
07-08-2013
Reklama
Cabal - Nonsens.
3 na 9
Tusk nie zdawał sobie sprawy, że nie zdoła zrealizować obietnic? SERIO?! Pan to pisze poważnie? Cały nasz cholerny rząd z opozycją i mniejszościami włącznie to jedna wielka korporacja od lat dbająca TYLKO o własny interes. Proszę mi tu nie pieprzyć, za przeproszeniem, że próbowali coś zmienić na lepsze dla zwykłego obywatela. Proszę mi tu kitu o lobby nie wciskać. Nasi politycy to banda złodziei i pijawek bez bodaj krzty moralności czy wstydu i to właśnie oni nas okradają w pierwszej kolejności. Takie propagandowe teksty nie powinny się pojawiać na tym portalu. Jedna z najbardziej obłudnych prób wybielania naszych bezsilnych, naiwnie dobrodusznych i jak zwykle nieświadomych niczego złego polityków. Wszystkiemu winni tradycyjnie tajemniczy
ONI
(lewacy, Żydzi, masoni, cykliści, Układ - co komu pasuje).
Autor:
Cabal
Dodano:
07-08-2013
Frank Holman - i na tym zakończyłem...
3 na 11
"Stało się tak nie dlatego, że
premier kłamał, ale dlatego, że nie zdawał sobie sprawy, iż nie miał możliwości
zrealizować tych obietnic."
KTO TO COŚ W OGÓLE OPUBLIKOWAŁ NA RACJONALISTYCZNYM PORTALU ????
Autor:
Frank Holman
Dodano:
07-08-2013
Szarycz Zbigniew - potrzebny nowy marszałek?
6 na 6
Od samego początku III RP wiedziałem, że, wyjąwszy sejm kontraktowy i rząd Mazowieckiego, krajem rządzą polityczni amatorzy. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, a główną przyczyną jest Ordynacja wyborcza, która odbiera obywatelom faktyczny wpływ na wyniki wyborów. Bez zmiany tej ordynacji, idącej w kierunku odpartyjnienia wyborów, nie da się ukrócić biurokracji, która objęła, "wespół w zespół" z Kościołem, faktyczne rządy w Polsce.
Autor:
Szarycz Zbigniew
Dodano:
08-08-2013
Negev - na wiec!
4 na 4
Nie wnikam w to czy to prawda czy nie bo artykuł nie może mnie o niczym przekonać. Nie pasuje do tego portalu, nie zawiera żadnych konkretnych faktów, żadnego dowodu jedynie wiecowe hasła i retorykę skierowaną do zubożałego nie tylko finansowo sle także umysłowo pospulstwa. Najpierw roztacza się tragiczną wizję wielkiego kryzysu a potem podaje się cudowne remedium. Może to i prawda, może okrada się nas bezwstydnie, światowa finansjera tworzy lobby nie do pokonania ale w Racjonaliście chcę na to argumentów a nie wiecowych haseł.
Autor:
Negev
Dodano:
08-08-2013
Czesław Szymoniak
4 na 4
O ile mogę się zgodzić z wizją pęknięcia bańki dodrukowywanego pieniądza (ofiarami takiego kryzysu padną głownie posiadacze pieniądza papierowego). O tyle propozycja demokracji bezpośredniej w skali krajowej wydaje mi się utopią. Ludziom nie chce się iść na wybory jeszcze gorzej jest z referendami. Może to nawet i dobrze, że nie bierze w nich udziału ktoś kto się nie interesuje tymi sprawami i nie oddaje przypadkowego albo co gorsza zmanipulowanego głosu.
Taka demokracja może działać i zresztą działa tu i ówdzie w małych społecznościach gdzie ludzie się znają a liczba spraw nie jest przytłaczająca - osiedle, wioska, miasteczko. W skali kraju istnieje monogość grup interesu skłonnych do manipulacji, kłamstwa dla osiagniecia własnej grupowej korzysci. Dla wyborcy nie jest rzeczą łatwą odróżnić informacje prawdziwe od kłamstw.
Dalej - co do nieudacznych, skorumpowanych rządow, biurokracji: Władzę to my wybraliśmy spośród naszych obywateli, nie okłamujmy się, jest taka jak my jesteśmy (95-procentowi "katolicy"). Patrzac w przyszłość widzę ciemność.
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
08-08-2013
Szarycz Zbigniew - to nie my wybieramy władze
2 na 2
@Czesław Szymoniak
Faktyczne władze wybierają bonzowie partyjni, układając listy wyborcze. Pański głos oddany na X może pomóc dostać się do sejmu Y lub Z, jeżeli taka będzie wola szefa partii.
Winna jest, oczywiście, obowiązująca ordynacja wyborcza.
Autor:
Szarycz Zbigniew
Dodano:
08-08-2013
Czesław Szymoniak - @Szarycz Zbigniew
2 na 2
"
Faktyczne władze wybierają bonzowie partyjni, układając listy wyborcze.
"
Zgoda. Więc w rzeczywistosci głosujemy na ugrupowania partyjne. Swoich lokalnych kandydatow do Sejmu często nie znamy, przynajmniej nie znamy na tyle by obiektywnie móc ich ocenić.
Ja nie mam innego dobrego pomysłu jak możemy wyłonić kandydatów do władz krajowych. JOW-y? Kadydaci bezpartyjni? Również w jakis sposób nalezy ich wyłonić.
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
08-08-2013
ratus
5 na 5
Od czasów tzw. transformacji mieliśmy już kilka rządów (w tym lewicowy) i żaden z nich nie spełnił wyborczych obietnic, ale też zaden nie spowodował katastrofy. Takiego stanu rzeczy należy się też spodziewać w przyszłości. Zamiast więc poszukiwać genialnej recepty na raj, zamiast cudownej ordynacji wyborczej trzeba zadbać o rzecz znacznie prostszą. O skuteczną i konsekwentną realizację istniejącego prawa i jego doskonalenie. Prawa dla wszystkich, (bez wyjątków dla świętych krów: kleru i posłów), prawa jednoznacznego, (którego interpretacja nie będzie zależała od widzimisię prokuratury), prawa równego dla homo i hetero, prawa które stanowi sejm, a nie episkopat. Rząd, który będzie realizował te postulaty otrzyma moje poparcie, bez względu na to, z jakiej partii się wywodzi i jaką ordynacją został wybrany.
Autor:
ratus
Dodano:
08-08-2013
piotrmb
3 na 3
Dawno nie czytałem na Racjonaliście tak słabego artykułu. Całe mnóstwo obiegowych twierdzeń, rodem z wiejskiej gospody typu "panie, bo ci na górze wszyscy kradną" i "co za czasy, ten kraj upada", a kompletenie żadnych faktów i konkretów. Niech się autor następnym razem postara trochę poszukać w źródłach, wtedy będzie chociaż o czym dyskutować.
Autor:
piotrmb
Dodano:
08-08-2013
Szarycz Zbigniew - dla chcącego nic trudnego
2 na 2
@Czesław Szymoniak
Jest kilka sposobów. Problem w tym, że jak na razie nie widać na horyzoncie siły zdolnej do ich realizacji.
Oto jeden pomysł, moim zdaniem najlepszy: dzielimy kraj na X okręgów jednomandatowych, kandydatów z każdego okręgu umieszczamy na jednej liście wyborczej w porządku alfabetycznym, z zaznaczeniem jaką reprezentują partię. Do sejmu wchodzi X posłów, którzy zdobyli w swoim okręgu najwięcej głosów.
Senat likwidujemy, oczywiście.
Autor:
Szarycz Zbigniew
Dodano:
08-08-2013
Czesław Szymoniak
Pytanie, kto bedzie decydował o umieszczeniu tych kandydatow na liscie okregowej? Dajmy na to że bedzie to komisja wyborcza. W tej sytuacji trzeba by umieszczac wszyskich zglaszajacych sie kandydartow spełniajacych określone kryteria formalne, moze sie okazac ze będzię to liczba zawrotna...
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
08-08-2013
Szarycz Zbigniew - To nie jest żaden problem
1 na 1
@Czesław Szymoniak
Ordynacja wyborcza określa zasady wyłaniania kandydatów (muszą być powołane komitety wyborcze, należy zebrać określoną liczbę podpisów obywateli popierających daną kandydaturę itd). Istotne jest to, że w każdym okręgu wyłaniany jest tylko jeden zwycięzca, który zbierze największą ilość głosów. Żadnego układania list, walki o pierwsze miejsca na listach itd. Partyjni bonzowie nie mieliby żadnego wpływu na końcowy rezultat wyborów.
Decydowaliby wyborcy.
Należałoby również wprowadzić weryfikację w połowie kadencji. Wyborcy powinni mieć możliwość złożenia wotum nieufności w stosunku do źle pracujących posłów.
Autor:
Szarycz Zbigniew
Dodano:
09-08-2013
Czesław Szymoniak
OK. Warte rozwazenia. Ale nasuwają sie pytania.
- Co z progami wyborczymi? Nalezałoby zlikwidować tę restrykcję. Jesli to zrobimy wrocimy mniej wiecej do punktu początkowego po transformacji, bedziemy mieli przedstawicieli reprezentujacych multum partii i partyjek oraz posłów bezpartyjnych. Jak z tego galimatiasu wyłonic rząd? Czy ten wóz ciągnięty we wszystkich kierunkach ruszy z miejsca?
- kolejna watpliwośc dotyczy tego czy powolywanie posłow poprzez liczbę zebranych głosów- podpisów zabezpiecza większym niz aktualnie stopniu przed przekrętami i manipulacjami ze strony grup interesów czy ten sposób gwarantuje wybór dobrego merytorycznie kandydata, czy chroni przed populizmem? Wątpię
Tyle na razie...
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
09-08-2013
Zwyklak - Komentarze
1 na 1
Tekst rzeczywiscie, w moim pojeciu, lichy i slaby jak na "moj":-) portal. Tekst trafnie nazwany przez komentatora wiecowym. Jednak widzac sporo komentarzy tyczacych ordynacji wyborczej mniemam, ze wielu osobom wlasnie owa ordynacja wyborcza lezy na rozumie. I slusznie. Zgadzam sie z przedmowca twierdzacym, ze ludzie w PL nie pojda do urn wyborczych w ilosciach zadawalajacych. Znaczy swiadczacych o masowym zainteresowaniu konkretnych rozwiazan w referendach ogolnopolskich. Ludzie w wiekszosci, znacznej wiekszosci, sa zwolnieni z myslenia. Doktryna religijna (bezrefleksyjna w swej definicji) zaprogramowana w dzieciecym umysle plus pilot do glupawki w reku doroslego powoduja u wiekszosci ludzi prymitywny komfort, parafrazujac Tazbira, politycznego niemyslenia. Oczywiscie, ze nie tylko politycznego.
Co do okregow jednomandatowych i likwidacji "partyjnosci", czyli decyzyjnosci partyjnego guru, likwidacji dotowania partii przez budzet mam pewne obiekcje. Wynikajace z przeswiadczenia o oddaniu polityki w rece ludzi majetnych. Jedynie majetnych. Nie mam nic przeciw bogactwu. Nie narzekam na moje finanse. Jednak jeszcze wiekszy wplyw grup interesu na poszczegolnego kandydata jawi sie dla mnie raczej malo zachecajaco dla priorytetow tzw. obiektywnosci.
Autor:
Zwyklak
Dodano:
09-08-2013
anjagi - JOW
1 na 1
Nie ma idealnej ordynacji- jednak warto zaryzykować z tym JOW przynajmniej można doprowadzić do tego , że tak zwana "szuja" czy jak tam go zwał NIE DOSTANIE się do nowego sejmu i będzie musiał wziąć się do normalnej roboty ... Do zmiany Konstytucji potrzebne jest chyba Referendum a przede wszystkim
wola polityczna
rządzących (wobec zapaści państwa) podobna do tej jaką mieli tak zwani "komuniści" gdy oddawali władzę.
Innym wyjściem jest
rewolucja
i być może wojna domowa.
O tym jest napisane w tym mądrym ( podkreślam mądrym) artykule; a właściwie to w dyskusji wokół niego!
Autor:
anjagi
Dodano:
09-08-2013
Przepiórka - DB
1 na 1
Informacje o demokracji bezpośredniej
można łatwo znaleźć w internecie. Wyszukiwarka google.pl . W
krótkim artykule ciężko jest wyjaśnić czym jest ten system i
dlaczego powinien być wprowadzony.
Generalnie system ten z powodzeniem
sprawdza się w Szwajcarii. Jak ten kraj funkcjonuje to też odsyłam do googla. Są wyczerpujące informacje na ten temat.
Niemal wszystkie kraje z demokracją
pośrednią nie mają zrównoważonego budżetu. To jest ciągle się
zadłużają i zmierzają tylko do bankructwa. Nie ma nawet
perspektyw na przerwanie spirali zadłużenia. Tylko demokracja
bezpośrednia może doprowadzić do zrównoważenia budżetu.
Szwajcaria nie ma prawie wcale deficytu budżetowego.
Dlaczego akurat tak się dzieje, to
jest temat na osobny artykuł. Postaram się coś na ten temat
napisać. Można też poszukać w internecie.
Wiadomo, że demokracja bezpośrednia
ma też jakieś wady, ale obecny system sprawowania władzy zmierza
tylko do upadku. Pozostaje nam albo wprowadzenie silnej władzy, albo
większej demokracji. Z dwojga złego wolę to drugie.
Autor:
Przepiórka
Dodano:
10-08-2013
Anna Salman
Nie rozgrzeszałabym tak szybko Tuska z uwagi na rzekomą słabość pozycji premiera. Ten człowiek ma największą władzę w kraju i został obdarzony wysokim zaufaniem społecznym. Nadużył tego kredytu zaufania, a jego największym błędem był brak wizji rozwoju kraju. Nasi politycy to w większości karierowicze bez wyobraźni.
Nie wierzę w żadne JOW-y, już się raz dałam nabrać na podniesienie progu wyborczego, co w efekcie okazało się zabetonowaniem sceny politycznej. JOW-y to następny pomysł z tego gatunku. Jedynym rozwiązaniem jest dla nas demokracja bezpośrednia i dobrze, że coraz więcej osób, głównie młodych, jest do tego nastawionych pozytywnie. Od tego jest internet, żeby obniżyć koszty głosowania, tylko najpierw trzeba przyjąć odpowiednie założenia. Szwajcarią się nie staniemy - mamy inną strukturę społeczną i mentalność, ale można chociaż ograniczyć pewne patologie, bo inaczej faktycznie rewolucja zajrzy nam w oczy, a nie jest to dobre rozwiązanie i chyba najdroższe z możliwych.
Autor:
Anna Salman
Dodano:
14-08-2013
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365