Muszę przyznać, że nie rozumiem Autora. Skoro jest jak to on twierdzi ''liberalnym muzułmaninem'' to jakie zasady islamu popiera, a jakie odrzuca? Czy może jedynym powodem dla bycia muzułmaninem przez Autora jest wizja islamskiego raju?

P.S. i żeby było jasne, ja, jako autor niniejszego posta jestem przeciwny też np. ''liberalnemu chrześcijaństwu''- bo po co oszukiwać siebie samego? Czyż w takim razie nie lepiej być agnostykiem?

Autor artykułu jest moim zdaniem niekonsekwentny. O ile wiem, nie ma 'liberalnego Islamu', więc aby być spójnym w swoich poglądach, Hasan powinien odrzucić całkowicie Koran i hadisy, jeśli nie w smak są mu wyroki sądów szariackich, albo fundamentalne poglądy jego 'braci w wierze'. Z tego, co wiem, żaden Muzułmanin nie jest uprawniony do ignorowania, a tym bardziej do odrzucania tego, co zawiera Koran, czy hadisy. Jeśli więc nazywa siebie Muzułmaninem, to chcąc nie chcąc podpisuje się pod prawem szariatu w całej jego rozciągłości. Główna zasada Islamu to przecież brak jakiejkolwiek możliwości kwestionowania treści głoszonych przez proroka Machometa i przyzwolenie (a wręcz nakaz) ignorowania praw lokalnych i próba zastępowania ich szariatem.

Chyba źle Pan wie. Islam to ludzie i podobnie jak w katolicyzmie mamy tu ogromną gamę postaw i zachowań. Jeśli jest Panu wszystko jedno, czy ma Pan do czynienia z "Tygodnikiem Powszechnym" czy z Rydzykiem to raczej smutne. Religia jest przywiązaniem do tradycji, które różni ludzie w różny sposób demonstrują. Mamy tę samą Biblię, ale jedni wybierają sobie z niej rzeczy, które są zgodne z współczesną moralnością inni są fundamentalistami i domagają się dosłownego odczytywania świętych Ksiąg. Tak, są liberalni żydzi, są liberalni katolicy, są liberalni protestanci, są liberalni muzułmanie i są ateiści-fundamentaliści. Ci ostatni to również fundamentalne pokraki. Ateizm powiązany z humanizmem dostrzega różnice w poglądach i zachowaniach jednostek a nie kieruje się tępym dogmatyzmem.  Osobiście czuję większą wspólnotę z wieloma wierzącymi liberałami niż z wieloma dogmatycznymi ateistami. (Z liberałami daje się sympatycznie spierać, z dogmatykami nie daje się rozmawiać.)           

Po pierwsze: porównywanie katolicyzmu z islamem jest dość karkołomne. W katolicyzmie jakakolwiek różnica zdań miedzy wiernym a duchownym może w najgorszym wypadku spowodować lekki ostracyzm, natomiast w islamie może być ostatnim w życiu 'błędem. Kolejna, znacząca różnica: kara za apostazję. W islamie jest to kara śmierci. Taka realna groźba wyklucza zdrową i normalną ewolucję islamu. Po drugie: islam (w przeciwieństwie do katolicyzmu: "oddajcie Cezarowi, co Cezara, a Bogu co boskie") nie uznaje rozdziału państwa od religii. Po trzecie: namawiam do analizowania islamu i zachowań muzułmanów w krajach, gdzie religia ta jest w stanie 'ustalonym' (jak np. w Arabii Saudyjskiej), a nie przejściowym (jak np. w Wielkiej Brytanii, czy nawet w Turcji, gdzie wciąż dąży się do ograniczania wpływów muzułmańskich na kształt państwa). Tradycja, na którą Pan się powołuje, nie ma tutaj żadnego znaczenia. Tzw. fundamentaliści islamscy powołują się na te same treści Koranu, czy hadisów, niezależnie od tego, czy pochodzą z Pakistanu, Iranu, Arabii Saudyjskiej, czy z Francji, albo Wielkiej Brytanii. To nie tradycja wypacza islam, to raczej islam wpływa na tradycję i wypacza podstawowe prawa człowieka.

To tak na temat , a moze tylko  tak mi sie wydaje;) www.gp24.pl/app(*)?AID=/20130808/SWIAT/130809653

Ująłem to słowo w cudzysłów bo dla mnie osobiście nic takiego nie istnieje. Tzw "fundamentaliści" to ludzie, którzy traktują swą religię poważnie. Nie wybierają ani nie poprawiają swego boga ani objawienia. A, że wychodzą z tego bzdury i zbrodnie? No bo właśnie takie są religie. Bzdurne i zbrodnicze. Wszyscy ci "liberalni" w taki czy inny sposób ignorują czy naginają nazkazy i zakazy swego "Pana". Są od niego mądrzejsi. Lepiej wiedzą co on chciał powiedzieć. A fundamentaliści przyjmują z pokorą "słowo pańskie". Śmieszne, szkoda tylko, że ludzie giną i cierpią. 

Tacy są ludzie.
To ludzie stworzyli święte księgi. Ludzie tworzą religię. Ludzie interpretują święte pisma. Ludzie indoktrynują dzieci, innych. Ludzie...