Korekcja widzenia ideologicznego.
"Narodowcy, Okuliści" zakładają nam okulary, które zniekształcają obraz rzeczywistości i dają iluzję przebywania w świecie idei. Jest to podobne do "Matrixa".
Problemem jest niewolnictwo. Okulary z Matrixa muszą wszyscy obowiązkowo zakładać, ten kto się sprzeciwia to wróg publiczny, zostaje zniszczony lub wyrzucony.
Czy możliwe jest przebudzenie?
Film daje nadzieję, ale życie pokazuje powrót do totalitarnych metod rządzenia.
Pesymistyczne jest to, że celowo są ograniczane wydatki na szkolnictwo i brakuje pobudzania do kreatywnego myślenia, przykładem jest USA.
Media nas ogłupiają, wprowadzają w stan transu, hipnozy, są narzędziem władzy.
Rządzący (bankierzy) mają wizję (w dużej części zrealizowaną) totalnej kontroli społeczeństwa. Może niedługo stać się obowiązkowe noszenie okularów "Matrix".
Jest plan wszczepiania do ciała człowieka elektronicznych identyfikatorów, ale inne  narzędzia kontroli: telefony komórkowe i karty płatnicze.

Na dzisiaj w USA demokracja i prawa obywatelskie została mocno ograniczona pod hasłem walki z terroryzmem, jeżeli nie dostrzegasz terrorystów, to jesteś kierowany przymusowo do okulisty, gdzie zakładają ci okulary "Matrix" i świat jest widziany tak jak chcą "władcy marionetek".

Na pewno wszelkie wielkie projekty, które dają dużą i niekontrolowaną władzę niewielkiej grupie osób powinny być czujnie obserwowane przez ludzi, którzy z racji swojego zawodu czy też wiedzy mogą przeciwdziałać ograniczaniu wolności osobistej. Nie jestem jakoś szczególnie niechętnie nastawiony do możliwości, jakie daje współczesna technika, dopóty, dopóki zasady demokracji i prawa człowieka nie zostaną zagrożone. Ta humoreska jest bardziej o niebezpieczeństwie bezkrytycznego, konformistycznego "kupowania" przez społeczeństwo różnych idei, czy może szajsu w ideowym opakowaniu. Zresztą zahaczyłem tu o tak wiele rozmaitych filozoficznych  dylematów, że trudno mi to tu streszczać... Np. pojęcie narodu. Ciekawe choćby z racji swojej nieuchwytności. A kiedy już się je dobrze zdefiniuje, okazuje się bardzo groźne. Pozdrawiam

Pan mieczysławski jest zapewne zapatrzony w Chiny i Rosję gdzie panuje wieczna sielanka a obywatelom żyje się jak w przysłowiowym niebie /również homoseksualistom/ i tam szuka wzorców a wg tych wzorców rzeczywiście USA godne są potępienia.W krajach tych nie potrzeba okularów oni to mają w genach.

jest o wiele bardziej "bogate" niż wynika to z artykułu.
Człowiekiem,który zdał sobie bardzo z tego sprawę był uznany fizyk (wybitny fizyk według genialnego naukowca Martina Reesa ,współtwórca "obliczenia dotyczącego przebiegu syntezy termojądrowej") Carl Friedrich von Weizsacker .Patrz jego książkę "Jedność przyrody " stron 514.
Tyle,że autor ten zwracał uwagę na pewien rodzaj mistycyzmu w nauce.
Zagadnienie widział inaczej niż wspomniany "ideolog".
Zdecydowanie bardziej "bogato".
Nie mam najmniejszych wątpliwości,że zagadnienie "cienia",można różnie interpretować.
Można i tak.

Czyżbyśmy mieli tu następcę Mrożka? Czy może Gombrowicza? Nie przesadzam - naprawdę świetne. Z ciekawością poczytam następne formy "literackie".

Dziękuję, bardzo moja próżność została mile podłechtana :) Jednak - pomimo mojej nieposkromionej czasem skłonności do kpin, bez przesady, daleko mi do tych mistrzów. Chociaż, tak, bliskie są mi Gombrowiczowskie klimaty, Mrożka poczucie humoru. Chyba R. Topor podczas jednego z wywiadów wspomniał, że głupota jest największym zasobem naturalnym Polski. To, że tekst odnosi się do Polski nie powinien nikogo zmylić - absurd jest  składnikiem każdej kultury, nawet bardziej np. niemieckiej niż polskiej, mam nadzieję więc, że "uniwersalizm" przesłania zostanie zauważony :-)  Pozdrawiam bardzo serdecznie.