Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.470 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Respektuj interesy i potrzeby innych w takim samym stopniu, w jakim chciałbyś, by inni respektowali twoje własne.
Komentarze do strony Bankructwo political corectness

Dodaj swój komentarz…
sapiens - Trzeba wpływać na media i polityków   4 na 4
tylko w ten sposób można próbować zablokować islamski fundamentalizm.
Autor: sapiens  Dodano: 19-08-2013
Reklama
Julian Jeliński - pesymistycznie   1 na 1
Moim zdaniem "zatrzymać" się owych rewolucji nie da w tym momencie. Sprzeciw Europy (jakikolwiek charakter miałby przybrać) zdaje mi się być nieznaczącym posunięciem. Przykład Syrii, Egiptu, a ostatnio coraz bardziej też Tunezji wskazuje moim zdaniem raczej na to, że walki i mordowanie nie ustanie dłużej niż przez kilka lat. Zadne, narzucone z zewnątrz rozwiązanie nie spowoduje nagłej zmiany pokoleniowej, jeżeli sami walczący nie odczują jak źle jest. Jakkolwiek pesymistycznie to brzmi - rewolucja musi pożreć własny ogon by walki mogły ustać.
A walki nie ustaną dopóki praktycznie każda strona upatruje wroga na zewnątrz (sekularyzm, USA, Izrael itd. itd.). Potrzeba zmiany spolecznej świadomości - powszechnego uświadomienia sobie zła, jakie wyrządzają sobie współobywatele. Do tego dluga droga...
Autor: Julian Jeliński  Dodano: 19-08-2013
Rezler Marek - Niekompetencja   2 na 4
Patrząc z boku można odnieść wrażenie, że to co się dzieje na Bliskim i Środkowym Wschodzie, to wynik niekompetencji i arogancji Zachodu, zwłaszcza USA. W tym rejonie świata wręcz nie wolno się wtrącać w obowiązujący system rządów. Dyktator to z reguły osobnik mało sympatyczny i "raczej" nie łagodny, za to trzymający mułłów krótko. Ale ludzie w tamtym rejonie świata są przyzwyczajeni do rządów silnej ręki. Tam demokracja nie wypali, to nie ta mentalność. Tymczasem się wtrącano, ingerowano, podniecano rewolucją islamską, która jakoby miała doprowadzić do demokracji. Gu...zik prawda - oddano władzę w ręce mułłów i ekstremistów islamskich - a ci dopiero pokazują, co potrafią!  Zdestabilizowano świat arabski i mało sympatyczna, ale za to stabilna część świata, z roku na rok stała się kotłem nieustannej bijatyki. Doświadczenie z Irakiem i totalna kucha, jaka tam nastąpiła, niczego nie nauczyły. Pudło z Afganistanem - również. Bywają doświadczenia, które niczego nie uczą. Oby się nie okazało, że otwarto puszkę Pandory... Walka z terroryzmem polegająca na aroganckim i brutalnym wkraczaniu w granice suwerennych państw, też nie zdała egzaminu. A tu trzeba działać od środka, a nie prowokować odruchy niepodległościowe i obronne.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 19-08-2013
mieczysławski - inne zagorzenia  -1 na 7
Rządy w USA i w podporządkowanej Unii Europejskiej próbują ograniczać demokrację pod hasłem walki z terroryzmem.
Najbardziej niepokojące są zmiany prawne w USA po ataku na WTC, łamiące konstytucję, coś podobnego jak wprowadzenie stanu wojennego w Polsce.
Edward Snowden ujawnił nielegalne działania szpiegowskie rządu USA i państw satelickich, co wywołało oskarżenie o zdradę narodową.
Za czasów prezydenta Nixona dziennikarze ujawnili nielegalne podsłuchy, co wywołało Aferę Wotergate i spowodowało dymisję prezydenta. Dzisiaj nielegalne podsłuchiwanie stało się powszechne, atakuje się informatorów ujawniających te przestępstwa. Jest to kryzys demokracji.
Był sobie projekt ACTA i nielegalne podsłuchy dziennikarzy, próby zmian prawnych ograniczających wolność mediów. Na szczęście burza medialna uświadomiła podstępność działania rządu USA.
Autor: mieczysławski  Dodano: 19-08-2013
Wojciech Siarkiewicz - @mieczysławski   9 na 9
Jest to zapewne kwestia gustu ale ja osobiscie wolę żyć w świecie zdominowanym przez niedemokratyczne USA niż przez demokratycznych islamistów.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 19-08-2013
Paprocki   7 na 7
Zanim USA zadeklarowało swoje intencje- że te podsłuchy, kontrola etc. to dla bezpieczeństwa obywateli, to wiedziałem że o to chodzi. Znaczy wywnioskowałem, no i na blogu zasugerowałem. Bo to chyba logiczne- i śmieszą mnie te lamentacje nad tym, że święta prywatność jest łamana (o zgrozo!) podczas gdy wartość taka jak życie i zdrowie narzekającym umyka. Coś za coś jednak. W tym przypadku medium takie, jak internet- w zasadzie nieokiełznane- w jakimś stopniu musi być filtrowane, skoro za jego pośrednictwem komunikują się zamachowcy i podobne świry. Osobiście wolę, żeby ileś planowanych aktów tzw. terroryzmu zostało wykrytych i udaremnionych, chociaż miałoby to się odbyć kosztem niepewności, czy delikatna, intymna mailowa relacja jakichś dwóch połówek zostanie przypadkiem odczytana przez kogoś tam "u góry". To wyolbrzymianie i przecenianie prywatności w obliczu o wiele większych zagrożeń jest wkurzające. Oczywiście podsyca się to stertą teorii spiskowych i przekonaniu o złych ludziach u władzy w USA. Wtedy to wiadomo, że Obama jest wredny i pewnie chce eliminować przeciwników politycznych, a te islamskie terrorysty to, panie, ino pretekst!
Autor: Paprocki  Dodano: 19-08-2013
Wojciech Siarkiewicz - @Paprocki   7 na 7
Żadnych, panie, terorystów w ogóle nie ma. To wszystko Mosad i CIA.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 19-08-2013
Koraszewski - @Marek Rezler   10 na 10
Chyba niezupełnie się zgadzam z Pana wnioskiem o powstrzymaniu się od wtrącania się. Obserwuję działania kolejnych administracji amerykańskich i ciągle jest to samo - w łajdackich krajach Amerykanie szukają przyjaciół i pierwsze co robią to ładują gigantyczną forsę w zbrojenie zaprzyjaźnionych bandytów. Robili to w Ameryce Łacińskiej, w Azji, w Afryce. Nigdzie nie domagają się reformy rolnej, zniesienia dyskryminacji mniejszości, zniesienia dyskryminacji kobiet, demokracja (której oczekują), to wyłącznie zabawa w głosowanie. Efektem oczywiście jest to, że ich własna broń jest prędzej czy później wykorzystywana przeciwko nim samym. To nawet nie arogancja, to kompletny debilizm. Tym bardziej, że okupując Japonię i Niemcy po zakończeniu II wojny światowej mieli sensowne podejście, podobnie jak domagając się utworzenia wspólnego europejskiego rynku wydawali się wiedzieć do jakich reform trzeba zmuszać, żeby osiągnąć pozytywny rezultat.            
Autor: Koraszewski  Dodano: 19-08-2013
mieczysławski - do Wojciech Siarkiewicz  0 na 4
taka argumentacja to jest demagogia

"Jest to zapewne kwestia gustu ale ja osobiscie wolę żyć w świecie zdominowanym przez niedemokratyczne USA niż przez demokratycznych islamistów."

To myślenie pokazuje, że rząd USA i jego polityczni wasale odnieśli sukces propagandowy. A czy ktoś z komentujących zadał sobie trudu na zrozumienie celu wprowadzenia ACTA? Słychać, że komentujący są gotowi sprzedać wolność i demokrację, za obronę przed "terrorystami", a terrorystą może zostać każdy, kto może zaszkodzić interesom USA, może zostać prewencyjnie aresztowany i pozbawiony wszelkich praw. Więzienie Guantanamo funkcjonuje z pogwałceniem wszelkich praw, coś podobnego to były sowieckie gułagi.
W Polsce były (może są nadal) tajne więzienia CIA, rząd kłamał mówiąc, że to nieprawda. Jeżeli rząd mówił prawdę, że nic o tym nie wie, to oznacza brak suwerenności, że jesteśmy wasalem rządu USA.
Autor: mieczysławski  Dodano: 19-08-2013
Frank Holman - @Koraszewski   1 na 1
Do czasu Busha jr. amerykanie "wtrącali się" raczej nieoficjalnie (no chyba, że były to takie ogólnopopierane akcje jak na Bałkanach, czy pierwsze odbijanie Kuwejtu) i zawsze były to głęboko kamuflowane ale wysokich lotów interesy imperialno-militarno-biznesowe. Potem jak się dziwić że nastał "kompletny debilizm", jak chodzi o sprawy realizowane przez  mesjasza Busha jr. z misją od Boga Samego, czyt. "kompletnego debila"
Autor: Frank Holman  Dodano: 19-08-2013
Stefan Dudziński - stefan   1 na 1
Nie pierwszy to bardzo ciekawy artykuł pana Czrneckiego i trafiający w sedno.To tak jak by wyłożył moje myśli.Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią pana Koraszewskiego tak właśnie myślę.Jednocześnie niekoniecznie podzielam pogląd pana Holmana w tym względzie.Panie mieczysławski wasalami takimi naprawdę i nie tylko my, byliśmy za komuny coś się panu pomyliło.
Autor: Stefan Dudziński  Dodano: 19-08-2013
mieczysławski - do Stefan Dudziński  0 na 6
"Panie mieczysławski wasalami takimi naprawdę i nie tylko my, byliśmy za komuny coś się panu pomyliło."

Ignoruje Pan fakt, że wszystkie ważniejsze decyzje polityczne zapadają w Waszyngtonie,( wcześniej w Moskwie), Polska nie jest w pełni suwerennym państwem. Podałem przykład tajnych więzień CIA i próbę podstępnego wprowadzenia ACTA i niedawną aferę posłuchową. Proszę to skomentować.
Autor: mieczysławski  Dodano: 19-08-2013
Szarycz Zbigniew - divide et impera   4 na 4
@Rezler
@Koraszewski
 
Nie nazwałbym amerykańskiej polityki bliskowschodniej niekompetencją. Proszę zauważyć, że silny region arabski nie jest w interesie USA. Póki co gospodarka amerykańska w dużej części oparta jest na arabskiej ropie. No i co stałoby się z Izraelem, gdyby Egipt opanowany został przez siły Bractwa Muzułmańskiego?
Autor: Szarycz Zbigniew  Dodano: 20-08-2013
Rezler Marek - divide et impera c.d.   2 na 2
@ Koraszewski, @ Szarycz Zbigniew. Zgadzam się z Panami. Czy to jest debilizm? Chyba jednak tak. Rzeczywiście Dablju do orłów nie należał, okno przy nim mogło być otwarte, nie wyleciałby. A on po prostu kontynuował politykę niekompetencji swych poprzedników. Chodzi o ropę i o nic więcej. Tylko idiota najpierw zbroi talibów przeciw Rosjanom, a potem obrywa z dokładnie tej samej broni, gdy interesy się odwróciły. Kto dopuszcza do rozwalenia stabilnego i w miarę przewidywalnego układu, by wprowadzić totalny chaos i rządy fundamentalistów religijnych? Z dyktatorem jeszcze można się jakoś dogadać, ale motłoch jest nieobliczalny. A jeszcze motłoch ogarnięty religijnym zapałem,  uczuciem patriotyzmu i wolą walki z najeźdźcami.... Szkoda gadać. W tym układzie na największych durni my wychodzimy. Nie potrafimy żyć bez Wielkiego Brata - utratę jednego natychmiast, z dnia na dzień zrekompensowaliśmy sobie innym, znacznie mniej pewnym i przede wszystkim potwornie odległym, który nigdy nie zaryzykuje konfliktu z Rosją w imię interesu kraju, którego nawet położenie większości Amerykanów nie jest znane. Wazelina coraz bardziej się wylewa i coraz bardziej widać, że na tym interesie wychodzimy, jak Zabłocki na mydle. Jesteśmy frajerami, jeleniami - i tyle. 
Autor: Rezler Marek  Dodano: 20-08-2013
Radosław S. Czarnecki - @Stefan Dudziński   6 na 6
Egipt  racji  pomocy finansowej (obojętnie na jakie cele) jest wasalem USA. Podobnie - niekonsekwentna polityka wobec Ar.Saudyjskiej, nie przeciwdziałanie cichemu wzrostowi fundamentalizmu islamskiego to też błąd Białego Domu w przeszłości (polityka to działania "na wyrost", do przodu z umiejętnością przewidywania skutków).
Zagrożenie fundamentalizmem religijnym jest dziś na całym świecie - w Polsce widzimy to tez wyraźnie gdzie fanatycy i "furiaci" w rodzaju Rydzyka, Terlikowskiego, Oko, Hosera, Pawłowicz, senatora Jaworskiego spod Rzeszowa, Cejrowskiego, Hołownii (choć on fundamentalizację życia w Polsce chciałby przeprowadzić w stylu "soft" - coś na kształt islamizmu a'la Turcja Erdogana) itd itp próbują drogą islamistów zawłaszczać coraz to nowe obszary przestrzeni publicznej i narzucać "Innemu" swój sposób - uważając go za jedynie-prawdziwy i wyłącznie moralnie dopuszczalny - widzenia oraz interpretowania świata.  W takiej konwencji Polska jest moim zdaniem "wasalem" Watykanu i doktryny Kk. A to jest groźne - upolityczniona religia jest w każdym wymiarze niebezpieczna politycznie, kulturowo, społecznie, cywilizacyjnie etc. O to mi chodzi w zasadniczym przesłaniu tekstu - współczesny Egipt to efekt ! Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji.
Autor: Radosław S. Czarnecki  Dodano: 20-08-2013
Rezler Marek - divide et impera c.d.1   6 na 6
Istota sprawy się ujawniła gdy wyszło na jaw, że przyczyny wkroczenia do Iraku były dęte i że nawet porządny gen. Colin Powell dał się nabrać. Z kolei nasz stosunek do Stanów świadczy o naiwności, serwilizmie i frajerstwie graniczącymi z głupotą. Po Iraku wszyscy dostali kontrakty, poza nami (mieliśmy je - ale z Saddamem), na dozbrojenie armii przesłano nam złom, umowa o F-16 do dziś nie została wyrównawczo załatwiona (frajerski offset), dziecięce, żałosne skomlenie o zabawkę - baterię patriotów... Wszystko to stawia nas na z góry straconej pozycji. Ośmieszamy się totalnie. Uważani jesteśmy za amerykańskiego osła (bo nie konia) trojańskiego w Europie. Już pierwszy po-komunistyczny ambasador USA, Rey, traktował nas jaki buszmenów, do dziś nie doczekaliśmy się też zniesienia wiz. Kto zachowuje się jak czopek, ten będzie wy... any. Ale my już tak mamy, nie potrafimy inaczej. Aroganccy i chamscy w stosunku do słabszych, liżemy buty silniejszym. W efekcie nie jesteśmy traktowani poważnie. Sami się o to prosimy. Przede wszystkim nie umiemy sobie ułożyć stosunków w Europie, wszędzie węsząc spiski i zdradę przeciwko nam. Na szczęście młodzież, trzecie powojenne pokolenie, zaczyna już myśleć inaczej.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 20-08-2013
Rezler Marek - Fundamentalizm polityczny i religijny   3 na 3
Polityka i religia to dwa nieszczęścia ludzkości. Dopóki jest spokój i harmonia, wszystko jest OK. Z chwilą jednak, gdy dochodzi do różnicy interesów i fundamentalizmów (a najczęściej dochodzi) - zaczyna się jatka. W tej chwili jesteśmy świadkami fascynującego zjawiska: pierwszego od Wiosny Ludów całkowitego przewartościowania podstawowych pojęć, w jakich od kilkunastu pokoleń byliśmy wychowywani. Ale wyciszenie narodowe i polityczne, wytłumienie "odwiecznych" antagonizmów międzynarodowych, zostało zastąpione fundamentalizmem religijnym, który widoczny jest w większość tzw. wielkich religii. U nas, co tu ukrywać, jest podobnie. Na razie tylko 1/3 społeczeństwa bezkrytycznie idzie za głosem koloratki - w tej ekstremalnej wersji. Ale to wina ogólnego poziomu społeczeństwa, które co tu ukrywać, chamieje, przechodzi na pozycje kultury tzw. masowej, obrazkowej, tabloidalnej. W innych krajach, o mocniejszym podłożu poziomu ogólnego, jest to jeszcze jakoś do strawienia, jako margines. U nas zaczyna dominować, zyskiwać przewagę. W Polsce naprawdę można dziś ludziom wmówić absolutnie wszystko - byle z odpowiednią determinacją. Wypowiedzi niektórych polityków i purpuratów są przerażające. I najgorsze, że coraz bardziej widać ich skuteczność.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 20-08-2013
Anna Salman - @Rezler Marek   7 na 7
Niestety muszę się zgodzić z prawie wszystkim, co Pan napisał. Niestety, bo humoru mi to nie poprawiło. Poza jednym - nie oddzielam religii od polityki. Religie tworzone były, jako ideologie polityczne i tym są nadal, a kościoły i związki wyznaniowe to organizacje polityczne.
Dlatego, aby obronić się przed falą fundamentalizmu islamskiego Europa powinna zrezygnować z traktowania religii w sposób uprzywilejowany wobec innych światopoglądów. Bo z tych samych przepisów korzystają potem euroislamiści.
W dodatku jak my wyglądamy z naszym (nie)sławnym paragrafem kk, wykorzystywanym póki co przez aktywistów krk. Jeżeli dotrze do nas fala emigracji z państw arabskich, a w dobie wojen to możliwe, użyją tego samego przepisu bez skrupułów. Naszym politykom jak zwykle brak wyobraźni.
Autor: Anna Salman  Dodano: 20-08-2013
Ibn Jakub - Do czego analogia   1 na 1
Dzisiejsze procesy w świecie arabskim można porównać do rewolucji francuskiej. Nie jest to analogia dokładna, ale występuje gwałtowna zmiana władzy, podobne są metody działania każdej ze stron - terror i podobne konsekwencje - śmierć setek ludzi i zubożenie i pewnie jeszcze trochę lat potrwa. Jeżeli rewolucja w świecie arabskim miała nastąpić, to dobrze że teraz a nie np za 20 lat. W regionie znajduje się jeszcze ropa naftowa, jest nadzieja że do końca rewolucji będzie w cenie i pozwoli tym krajom odbić się od dna gospodarczego, gdy nastąpi względny pokój.
Autor: Ibn Jakub  Dodano: 20-08-2013
Rezler Marek - Oby   3 na 3
Oby tak było. Ale fundamentalizm islamski zaczyna podcinać gałąź, na której siedzi. Już teraz zaczynają się tam podnosić głosy skierowane przeciwko ruchowi turystycznemu - a przecież w dużej mierze z tego żyją. Fundamentalizm religijny, jak każde stanowisko skrajne, w pewnym momencie staje się samobójczy. Jeszcze pół biedy, gdy można dyskutować - bo każde stanowisko skrajne i fundamentalizm prędzej czy później w czasie dyskusji daje się wpędzić w logiczne maliny. Ale fundamentalizm często przekształca się w fanatyzm - a tu myślenie się kończy. Podobnie u nas zaczyna pogrywać duża część hierarchii, zaczynając występować w roli Savonaroli, trybunów ludowych wywijających krzyżem, domagających się postawienia prawa naturalnego (de facto: kościelnego) ponad stanowionym. A to już pachnie rozpasaniem i bezczelnością - lub balonem próbnym, jak daleko można sobie pozwolić. By mieć wpływ absolutnie na wszystko, lecz bez odpowiadania za cokolwiek. Rządzić krajem z tylnego siedzenia. Poziom ogólny społeczeństwa zaś w pełni umożliwia takie poczynania i faktyczną bezkarność, ustawienie ponad prawem. Od tej strony nasi ekstremiści niczym się nie różnią od swoich islamskich kolegów.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 20-08-2013
Stefan Dudziński - stefan-pan Czarnecki   3 na 3
W pewnym stopniu zgadzam sie z panem o pewnej zależności Egiptu od pomocy USA ,jaka ona by nie była.A jak pan skomentuje pomoc amerykańską czy Europy dla autonomii czy Autonomia jest wasalem Ameryki bo wg mnie jakoś tego nie widać.Co do fundamentalizmu religijnego to zgadzam się z panem i również wg mnie pani Salman ma rację.Niestety społeczeństwa nie wyciągają wniosków z wydarzeń ani nie potrafią przewidywać.Panie Ibn Jakub ropa droga to dobra wiadomość ale chyba nie dla nas,a poza tym czy to pomoże prostym ludziom, mam co do tego spore wątpliwości.Natomiast jest z czego finansować terroryzm jak i propagować i promować Islam.
Autor: Stefan Dudziński  Dodano: 20-08-2013
Rezler Marek - Ryzyko interwencji   2 na 2
Na tym właśnie polega nieprzewidywalność fundamentalizmu islamskiego, który nieopatrznie spuszczono ze smyczy, popierając obalanie arabskich dyktatur. Dyktator tam zawsze trzymał mułłów krótko, bo z nimi współrządzić się nie da - to oni chcą rządzić. Zachód sam sobie strzelił w stopę, a na Bliskim i Środkowym Wschodzie wyrosła nowa, groźna siła, którą wziąć w karby będzie bardzo trudno, o ile w ogóle możliwe. W Egipcie najkorzystniejsza dla nas byłaby dyktatura wojskowa. Bajeczki o demokracji w odniesieniu do tej części świata możemy sobie wsadzić wiadomo, gdzie.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 20-08-2013
Ibn Jakub - BM jak bardzo radykalne  0 na 2
Wielu autorów pisze że Bractwo Muzułmańskie jest organizacją radykalną i
nie można ich nazwać umiarkowanymi. Jest to jednak uproszczenie.
Organizacja ta jest bardziej umiarkowana od Wahabitów. Wyznawcy tej
organizacji wierzą że wprowadzenie ich zasad w życie przyniesie ludziom
nowoczesność, pokój i wolność w dopuszczalnym zakresie. Zapowiedzi Jusufa Alkaradawiego o zapanowaniu islamu na świecie jest często odczytywana jako groźba podboju. Jest to jednak błąd. Autor ten głosi że kultura zachodnia upadnie pod wpływem własnego zepsucia a władza religijna islamu wypełni tę lukę naturalnie. Wahabici dla kontrastu wierzą że zasady religijne powinny być przestrzegane tylko dlatego że tak zinterpretowano święte księgi. Nie interesują się szczęściem ludzi, a nowoczesność odrzucają. Przytoczony przez autora dowód na radykalizację BM że w Tunezji nieznani sprawcy (przyjmując że są związani z partią rządzącą) zabijają polityków opozycji raczej nie dowodzi całkowitej radykalizacji. Gdyby Tunezją rządzili talibowie to opozycjoniści zostaliby już dawno zabici, a motywy religijne zostałoby powszechnie ogłoszone prze sprawców.
Bractwo Muzułmańskie jest organizacją bardziej umiarkowaną niż niektóre inne organizacje, trzeba jednak pamiętać na czym polega to umiarkowanie.
Autor: Ibn Jakub  Dodano: 20-08-2013
Koraszewski - @Ibn Jakub   5 na 5
Albo jest Pan źle poinformowany, albo próbuje Pan świadomie wprowadzać w błąd. Bractwo Muzułmańskie od pierwszych dni swojego istnienia było organizacją terrorystyczną, posługującą się zamachami na polityków i bezpośrednim terrorem wobec ludności. Była to organizacja wzorująca się na nazistach i ściśle współpracująca z nazistami. Wspominany przez Pana Al-Karadhawi całkiem niedawno wyraził nadzieję, że muzułmanie dokończą dzieło Hitlera. Wystarczy spojrzeć na logo tej organizacji i jej motto, wystarczy przestudiować wystąpienia pana Badi by wiedzieć, że albo  jest Pan naiwny, albo ukrywający prawdę.    
Autor: Koraszewski  Dodano: 20-08-2013
Ibn Jakub - @Koraszewski
Zwolennicy BM wierzą że wprowadzenie ich zasad w życie przyniesie szczęście ludziom. Dopuszczają stosowanie terroru, wierzą że jest to metoda na walkę z najeźdźcami i metodą na odsunięcie od władzy tyrana po to by samemu przejąć władzę. Dobrze Pan pisze można przestudiować różne pisma BM aby to znaleźć. To w jakim stopniu ich zasady przyniosą szczęście, najeźdźcy są najeźdźcami, tyrani tyranami, a Zachód jest zepsuty to inna sprawa, o tym nie napisałem i nie popierałem tego poglądu, trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.
Nie klaszczę dla głoszonej na okrągło przez Pana mantry więc nazywa mnie Pan naiwnym i ukrywającym prawdę. Pewnie jeszcze trochę jak podyskutuję to z automatu stwierdzi Pan że byłem wychowywany na naziste, a to co pisze wynika z nienawiści.
Autor: Ibn Jakub  Dodano: 20-08-2013
mieczysławski - do Rezler Marek   4 na 4
"Istota sprawy się ujawniła gdy wyszło na jaw, że przyczyny wkroczenia do Iraku były dęte i że nawet porządny gen. Colin Powell dał się nabrać."

Nie wierzę, że gen. Colin Powell dał się nabrać.
Wojsko realizuje politykę rządu i nie generałowie decydują o wypowiedzeniu wojny.

Druga wojna w zatoce, to klasyczna wojna imperialna.
Rozpoczęcie wojny wymaga wymaga rozbudzenia uczuć patriotycznych i wzrostu uczucia zagrożenia. Świat wiedział, że Irak po pierwszej wojnie w zatoce nie odbudował potencjału militarnego, więc stworzono zagrożenia urojone (CIA twierdziło,że Irak wyprodukował broń biologiczna i posiada zapasy broni chemicznej) i utopijne cele, np wprowadzenie demokracji, obrona praw człowieka.

Działania destabilizacyjne USA to nie debilizm, ale wyrachowanie, działania lobbingu militarnego, produkcja uzbrojenia to najbardziej dochodowa działalność, atakuje się konkurencję mówiąc że broń przedostaje się do terrorystów - przykład Łucznika - afera karabinowa wywołana przez CIA, bezczelne wtrącanie się w polski przemysł zbrojeniowy, np. Bumar Łabędy nie mógł sprzedawać do wielu krajów, (embargo), bo USA powiedziały, że są tam łamane prawa człowieka.
Rząd USA nie podpisał międzynarodowej konwencji o nie produkowaniu min przeciwpiechotnych.
Autor: mieczysławski  Dodano: 20-08-2013
Rezler Marek - To wszystko prawda   4 na 4
Tak, to wszystko prawda. Nie są to jednoznaczne sprawy. Co do Powella - diabli wiedzą. Dostał rozkaz, podłoże to nie jego działka.  Lobby zbrojeniowe w wielu przypadkach decyduje o wojnie czy pokoju, a chamskie wtrącanie się Amerykanów w polskie sprawy obronne to dowód nie tylko ich woli likwidacji wszelkiej konkurencji, ale też naszego cielęcego, wręcz upodlającego serwilizmu wobec Waszyngtonu. I rzeczywistej pozycji, jaką zajmujemy w tym układzie: trzeciorzędny sojusznik pierwszorzędnego mocarstwa (jako rzekł Brzeziński). Działali tak, jak wiedzieli, że działać mogą. Opluty przez Amerykanina Polak i tak stwierdzi, że to deszcz pada, a za każdy amerykański cukierek będzie całował po łapach. A jednocześnie ten sam Polak będzie demonstrował swoją "pańską" postawę wobec ukraińskich i litewskich "chamów". Co do mechanizmu nakręcania wojennej atmosfery, to już dawno zauważono pewne podobieństwo rozwoju sytuacji w USA po 11 września 2001 i po 7 grudnia 1941 roku. Dowodów nie ma i chyba długo się ich nie znajdzie, bo i oscyluje to wokół spiskowej teorii dziejów - ale mechanizmy naprawdę są podobne. Po 7 XII 1941 r. Amerykanie z pacyfistów nagle stali się wojownikami, a po 11 IX 1981 - antyislamistami (nie tylko antyterrorystami). Można już było ruszać po ropę Saddama Husajna.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 21-08-2013
Rezler Marek - Uściślenie   3 na 3
Małe uściślenie. Nie mogłem go dać powyżej, ze względu na ograniczenia objętościowe. Colin Powell w okresie drugiej wojny irackiej nie był już nie przewodniczącym kolegium szefów sztabów (jak w pierwszej wojnie), lecz sekretarzem stanu - czyli ministrem spraw zagranicznych. Jednak mentalność wojskowa w nim pozostała. Mimo wszystko uważam, że został skołowany (lub pozwolił się skołować) - właśnie jako człowiek prostolinijny i konkretny. Bardzo pokrętnie to tłumaczono w filmie dokumentalnym o nim, jaki niedawno widziałem w telewizji.
Autor: Rezler Marek  Dodano: 21-08-2013
mieczysławski - ludzie nie cenią wolności ?  0 na 4
Odnośnie Collina Powella moja wiedza jest powierzchowna, nie oglądałem filmu. Ale jeżeli,
prostolinijny i konkretny człowiek został skołowany (i wielu innych), to świadczy o wyrachowaniu rządu USA i kojarzy mi się to z propagandą Goebbelsa.

Wcześniej poruszyłem problem niekonstytucyjnego nadania nadzwyczajnych praw służbom  bezpieczeństwa w USA po 11 września 2001. Powstało coś podobnego do sowieckiego KGB. Dzisiaj szpiegowanie jest powszechne i niewątpliwie narusza to ochronę prywatności.
Wspomniałem o tajnych więzieniach CIA w Polsce i próbie podstępnego wprowadzenia ACTA i innych niekonstytucyjnych działaniach.

I dostałem komentarz

"Jest to zapewne kwestia gustu ale ja osobiscie wolę żyć w świecie
zdominowanym przez niedemokratyczne USA niż przez demokratycznych
islamistów."

Czy ludzie nie cenią wolności i gotowi są sprzedać demokrację w zamian za ochronę przed "terrorystami" ?
Autor: mieczysławski  Dodano: 21-08-2013
Wojciech Siarkiewicz - @mieczysławski   2 na 2
Szanowny Panie! Czy równie gorąco protestuje Pan przeciw poniżającym kontrolom na lotniskach? Ewidentnie naruszają one wolność osobistą i sferę prywatności pasażerów.
Niewiele Pan wie o KGB jeśli twierdzi Pan, że coś w tym rodzaju powstało w USA.
"problem niekonstytucyjnego nadania nadzwyczajnych praw służbom bezpieczeństwa w USA po 11 września 2001". Ale i to co się zdarzyło 11 wrześnis było trochę nadzwyczajne. Poza tym naruszanie konstytucji USA nie spędza mi specjalnie snu z powiek. Bardziej martwi mnie np tzw damskie obrzezanie, szczególnie, że nie mam pojęcia co z tym zrobić.
W Chinach żyje niemal pięć razy więcej ludzi niż w USA i mam wrażenie, że przy całej potworności działań rządu USA jednak zakres wolności osobistych w faszystowskich USA jest trochę większy niż w demokratyzujących się Chinach. Nie martwi to Pana?
Krótko (bo 1300): śmieszy mnie demonizacja USA. Nie jest to kraj idealny (który jest?) ale w dziedzinie cierpień ludzkich sprawianych przez innych ludzi naprawdę są DUŻO poważniejsze problemy niż naruszanie konstytucji przez rząd USA. Bądźmy dorośli.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 23-08-2013

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365