Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… ratus 6 na 6 > Stąd się wzięło przewrotne powiedzenie, że dobry tłumacz powinien bezbłędnie znać przede wszystkim swój język rodzimy. To nie jest żadne "przewrotne powiedzenie", tylko powszechna praktyka, której zasadą jest tłumaczenie na język ojczysty, a nie z języka ojczystego. Natomiast "przewrotnym " można nazwać powiedzenie dotyczące przekładów literackich: Przekłady są jak kobiety - piękne nie są wierne, wierne nie są piękne...
Autor:
ratus Dodano:
20-08-2013 Reklama
Krzysztof Sykta - re Łukasz jako "grecki eryduta" a nie erudyta to sarkazm, zabrakło cudzysłowów
Krzysztof Sykta - @ratus 4 na 4 ...ale czasem można trafić na piękną i wierną kobietę, choć równie rzadko jak na piękny i wierny przekład
Stanisław Hałewer - Przewrotne pytanie Co to znaczy, "język ojczysty"?
ratus - @Stanisław Hałewer Autor:
ratus Dodano:
20-08-2013 Wojciech Siarkiewicz - No to jeszcze raz 4 na 4 Wiem, zę sie powtarzam ale wciąż czekam (może przeoczyłem) na merytoryczną odpowiedź ze strony wierzących. Jaki jest sens przekazu jeśli jest on bardzo wieloznaczny i trudny do zrozumienia? Objawienie objawione w tzw piśmie świętym jest podstawową intrukcją uzyskania zbawienia wiecznego. Nie ma rzeczy ważniejszej niż zbawienie wieczne. Instrukcja ta albo do ludzi w ogóle nie dotarła albo (delikatnie mówiąc) nie jest jasna. Tyle się mówi o "inteligentnym projekcie". Ja w sposobie przekazania ludziom instrukcji uzyskania zbawienia nie widzę śladu inteligencji. Nawet przeciwnie. Czy ktoś np by zawiadomił syna o straszliwym niebezpieczeństwie pisząc list po chińsku i przybijając go na najbliższym słupie ulicznym (syn chińskiego nie zna i mieszka w innym mieście; oba te fakty znane są nadawcy)? Czy ktoś uznałby takie działanie za inteligentne? A tymczasem dokładnie tak bóg ludzim przekazał najważniejszą informację jaką można sobie wyobrazić. Przecież działanie takie nosi wszelkie cechy głupoty. W najlepszym razie. Więc?
Stanisław Hałewer - @ratus a propos Wiki Tak, trzeba pytać. Ważne jest jednak, by pytać właściwych (ludzi, źródeł), gdyż jak mówił Pope (nie, nie ten): “A little knowledge is a dangerous thing”. Wiki w tym wypadku się myli; sprawa jest bbbbbbardzo skomplikowana.
ślusarski 2 na 2 Ciekawi mnie wierność przekładu Biblii na kolejne języki i co z tego wyszło. Może bardziej przypominać grę w głuchy telefon, gdzie informacja na wyjściu jest całkowicie różna od tej na wejściu. Kiedyś na NG leciał program o przypuszczalnych wydarzeniach z czasów Jezusa i jego otoczenia. Wyglądało to zupełnie inaczej, niż mówią nam ewangelie i zdecydowanie bardziej realnie.
Andrzej Pawłowski - @Siarkiewicz -1 na 3 Przedstawiam pogląd Krk. Mówimy, że Bóg podał wiedzę o sobie czyli OBJAWIŁ. W Krk nikt nie twierdzi, że metoda objawienia polegała na osobistym dyktowaniu przez Boga słów jakimś autorom biblijnym podczas specjalnych audiencji. Tak twierdzą tylko nawiedzeni chrześcijanie tzw. ewangelikalni (amerykański Pas Biblijny) i paru ateistów w tym piszący na tym portalu. Krk uznaje dwa żródła objawienia- Biblia i Tradycja (pisane przez duże T). Wbrew potocznemu znaczeniu słowa tradycja ta pisana przez duże T stale jest uzupełniana np. przez encykliki papieża, oficjalne interpretacje tzw. Magisterium Kościoła. Oczywiście istnieje pewien kanon którego nowe wskazania nie mogą zmienić. Np. że jest jeden Bóg. Ale już celibat duchownych nie należy do tego stałego zestawu. Wszystko może się komuś nie podobać, ale jeżeli dyskutuje się o Krk to trzeba znać fakty dot. tego tematu.
Szarycz Zbigniew - kapłan żródłem objawienia? 4 na 4 @Andrzej Pawłowski "Wbrew potocznemu znaczeniu słowa tradycja ta pisana przez duże T stale jest uzupełniana np. przez encykliki papieża, oficjalne interpretacje tzw. Magisterium Kościoła. " A więc papieże tworząc swoje encykliki tudzież inni dostojnicy KrK dając oficjalne interpretacje stanowią źródła objawienia? Czy dobrze pojmuję?
Wojciech Siarkiewicz - @Andrzej Pawłowski 3 na 3 Jak zwał tak zwał. Faktem jest, że ta wiedza o Bogu do jednych nie dotarła a inni wciąż "dyskutują" nad znaczeniem objawienia. Jakąkolwiek informację chciał Bóg przekazać to - delikatnie mówiąc - mu nie wyszło. Najciekawsze jednak moim zdaniem jest to, że znając metodę wybraną przez Boga by przekazać wiedzę o sobie nie trzeba być wszechwiedzącym by przewidzieć, że dokładnie tak będzie jak jest. O KRK wypowiadam się tylko pośrednio - jest on cząstką ogólnego, niezbyt mądrego obrazka.
Krzysztof Sykta - re 8 na 8 co innego się wydarzyło, co innego opisano, co inne dotrwało do naszych czasów, co innego wyszło po przetłumaczeniu, a na koniec jeszcze co innego wynika z oficjalnej interpretacji kościelnej głuchy telefon na początku było "zwierzę", a na końcu "wierzę"...
Andrzej Pawłowski - @Sykta, @Siarkiewicz @Sykta, takie uproszczenie nie przystoi komuś kto w innym miejscu przekazuje ciekawe informacje nt. języka Biblii. Jestem zawiedziony. @Siarkiewicz, ocena doktryny nie ma znaczenia, kwestia gustu lub nastawienia. Celem mojej wypowiedzi było tylko przekazanie informacji jak rzeczy się mają. Na tych stronach wypowiada się mnostwo ludzi którzy pomstują na Boga albo religię bazując na błędnej wiedzy. Padło pytanie - dałem odpowiedź.
Wojciech Siarkiewicz - @Andrzej Pawłowski 3 na 3 Ja NIE OCENIAM DOKTRYNY ANI DOGMATÓW. Ja tylko stwierdzam FAKT, że skuteczność objawienia jest niska. Wręcz żenująco niska. I prosiłem o komentarz ze strony wierzących do tego właśnie faktu. Jeszcze raz - dlaczego objawienie tak kiepsko się rozpowszechnia? Czy zdaniem wierzących Bogu zależy na rozpowszechnieniu objawienia czy nie? W moich oczach sposób objawiania robi wszelkie możliwe wrażenie, że Bogu zupełnie nie zależy na tym czy jego słowo do ludzi dotarło czy nie. Lub, oczywiście, że w ogóle tzw "Objawienie" nic wspólnego z Bogiem nie ma. Co powoduję powstanie podejrzenia, że zasadniczą przyczyną tego, że objawienie nie ma nic wspólnego z bogiem jest to, że boga w ogóle nie ma. Nie wydaje mi się, że odpowiedziałeś na zadane pytanie.
Andrzej Pawłowski - @Siarkiewicz A co to jest skuteczność objawienia ? Jeżeli przyjąć że skuteczność "objawienia" dla kompanii żołnierzy polegającego na przekazaniu informacji że grochówka jest gotowa i jest rozkaz ją zjeść, jako 1 to rzeczywiście skuteczność rozpowszechnienia objawienia o Bogu jest niższa. Z drugiej strony sposób objawienia Boga gwarantuje wolny wybór człowieka, co w przypadku objawienia o grochówce, albo, jeszcze gorzej, objawienia że wróg czyha i trzeba strzelać, nie daje takiej możliwości. Z drugiej strony - co to znaczy niska ? 1/6 ludzkości jest pod przemożnym wpływem doktryny, pozostała - przyswaja sobie niektóre jej elementy. Poza tym, mieć pretensje do Boga że słabo się reklamuje, to możlwie tylko u ateistów.
Wojciech Siarkiewicz - @Andrzej Pawłowski 2 na 2 OK. Poddaję się. Tak, jest jasne, że mam pretensję do boga (który nie istnieje) że się źle reklamuje. No to muszę na wprost. Tzw "objawienie" to stek niespójnych bzdur traktowanych poważnie przez dorosłych ludzi. Wzbudza to me zdumienie i próbowałem lekko wskazać na pewne (jedne z BARDZO wielu) powody mego zdziwienia. Może to i prawda, że racjonalna refleksja, nazwanie rzeczy po imieniu możliwe jest tylko u ateistów. Skłonny jestem się tu zgodzić.
Anna Salman - @Andrzej Pawłowski 4 na 4 "... Wbrew potocznemu znaczeniu słowa tradycja ta pisana przez duże T stale jest uzupełniana np. przez encykliki papieża, oficjalne interpretacje tzw. Magisterium Kościoła. " Nowa tradycja? Taka ekstradycja? Czyli jak nam ukradną wóz, to muszą oddać samolot. Teraz już rozumiem. "Oczywiście istnieje pewien kanon którego nowe wskazania nie mogą zmienić. Np. że jest jeden Bóg. ..." W potrójnej wersji. To zawsze można dalej multiplikować i okaże się, że jest panteon i nadal monoteizm.
Andrzej Pawłowski - @Siarkiewicz 0 na 2 Teraz ja powinienem się zdziwić i zadać pytanie. Jeżeli doktryna jest niespójna to po cholerę ateiści ją wałkują bez przerwy. Coś mi nie pasuje to tym się nie interesuję. Zamiast zająć się rozwijaniem ateistycznego światopoglądu autorzy tej witryny ciągle dokonują wiwisekcji światopoglądu konkurencyjnego. I mają pretensje gdy zwraca się im uwagę że są ignorantami w sprawach wspomnianego poglądu na świat.
Wojciech Siarkiewicz - @Andrzej Pawłowski 2 na 2 Niestety ludzie uważający te steki bzdur za objawione słowo boże i kierujący się (jak twierdzą) owym słowem bożym mają i duży i negatywny wpływ na życie społeczne a przez to na życie ateistów. Że poruszę głośny ostatni przykład. Czy ateista widząc krzyż obok godła państwowego w komisariacie nie może jednak poczuć, że jeśli w sprawie jego przeciwnik jest wierzący to policjant będzie stronniczy? A to tylko dlatego, że ateista nie akceptuje steku bzdur. A co czuje ateista jeśli "książę kościoła" coś tam powie na temat mniejszej wartości ateisty jako człowieka albo, że jest on (ateista) czcicielem szatana? Czy Ty żyjesz na Księżycu czy udajesz głupiego? Bzdury w jakie wierzą Murzyni na Madagaskarze są mi dokładnie obojętne. "Wyższość prawa bożego nad stanowionym". Czy ta myśl nie dotyka ateisty? Co do ignorancji. Ja na przykład stałem się ateistą po zapoznaniu się (lekcje religii, pierwsza komunia, bierzmowanie itd) z religijnym a w szczególności katolickim poglądem na świat. Właśnie DLATEGO między innymi jestem ateistą, że znam te rzeczy.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama