Czy książka jest już dostępna w księgarni Racjonalisty (jeśli nie, to kiedy można się jej spodziewać) ?

tytuł książki Michaela Schmidta - Salomona "Poza dobrem i złem",przypomniałem sobie,książkę napisaną przez Fredricha Nitzsche o tym samym tytule.
O tamtej miałbym wiele do powiedzenia-o tej niewiele.
Nie zgodzę się jednak z J.Tabiszem,że M.Smitch-Salomon zaproponował:
"nowy sposób widzenia świata i relacji międzyludzkich".
"Genetyka zachowania" istnieje już wiele lat.
Psychologia ewolucyjna istnieje od wielu lat.Ta stosuje zasady ewolucji w badaniach nad ewolucją umysłu.
Przy czym tej nie należy wiązać -tym bardziej mylić z "antropologią darwinowska".
Nie jest tożsama z socjobiologią.
Tak naprawdę ma "naturę modularną".
Psychologia ewolucyjna przeciwstawia się -nie jest tym samym co genetyka zachowania.
Do tej,jeżeli dobrze zrozumiałem artykuł- odwołuje się Michael Smidt-Salomon.
Nie lubię genetyki zachowania.Przedstawiciele tej dziedziny starają się -jak pisała A.Campbell-"przy użyciu metod statystycznych wskazać źródła zmienności danej cechy psychicznej wśród ludzi".
Niemniej według cytowanej autorki "psychologia ewolucyjna daje nam nadzieję na zintegrowany sposób rozumienia ludzkiego zachowania".
Nowym sposobem wyjaśnienia ludzkiego zachowania jest ujęcie kognitywistyczne.
Dla mnie ważna jest "supererogacja".

"Oddanie się „wyższym ideom" jakiekolwiek by nie
były, jest atrakcyjne dla wielu osób i może prowadzić do skrajnych sytuacji."

Co to są wyższe idee? Odpowiedź wymaga sporego wysiłku intelektualnego, kiedy wcześniej była indoktrynacja patriotyczno-religijna.
Kiedy nie wiemy, czy coś jest dobre, czy złe odwołujemy się do autorytetu.
Kiedy nie jesteśmy przekonani do słuszności sprawy, to najczęściej dostajemy odpowiedź, że robimy to dla wyższej idei.
Wszelkie totalitaryzmy odwołują się do "wyższych idei".

W chrześcijaństwie (pewnie w innych wierzeniach też) idea jest bytem pozamaterialnym "na początku było Słowo".
W religii dominuje przymus "poświęcenia" się dla idei i to kosztem ziemskiego życia.

Humanizm, ateizm, to świadome odrzucenie "wyższych idei" mających odniesienie do zaświatów i zajęcie się ziemskimi sprawami.
Z założenia "idea" a właściwie strategia działania ma polepszać życie ludzi. Jeżeli się nie sprawdza to ją weryfikujemy, odrzucamy.

wpływu genów na charakter ,nie znalazło zainteresowania.
W przypadku książki  cytowanego autora chodzi o to,żeby wyeliminować tradycyjne pojmowanie dobra i zła,które odnosiło się do grzeszności ludzkiej.
W tym przypadku idzie o to,żeby pojęcia dobra i zła nie wiązać z wiarą.
Z treści artykułu wynika,że ludzie źli postępują źle bowiem mają taki ,a nie inne geny.
Zagadnieniem tym zajmowali się autorzy książki "Geny a charakter"D. Hamer i P. Copeland.
"Gniew -agresja,zbrodnia i przemoc".
W przeszłości ludzie winę za swoje zachowanie zrzucali na "przeznaczenie".W innym przypadku winne były gwiazdy-astrologia.Obecnie wielu nie chce brać odpowiedzialności za siebie -obwiniając za wszystko geny.
Niemniej jak czytamy w cytowanej książce.
"To,że gniew jest "naturalny",nie znaczy,że jest d o b r y - lub że należy mu się poddać...
Można wykształcić w sobie nawyki....kontrolujące gniew...Opanowaniu naturalnej agresji służy także religia.Chrześcijaństwo każe nam "nadstawić drugi policzek.,a inne wyznania uczą,jak wypędzać gniew z ciała".
A zdaniem prof.biologii i neurologii Roberta M.Sapolsky-ego przypisywanie genom wielkiego wpływu na zachowanie to "...totalna bzdura i średniowieczny determinizm genetyczny".
"Małpie amory" str.43

Znalazło zainteresowanie - mam pozostałe wydane w Polsce dzieła autora, bardzo go cenię i tę też zakupię. Podziękowania za recenzję. Polecam też wszystkim "Humanizm ewolucyjny" Salomona. Wisienką na torcie jest w tej książce prawdziwa wersja dziesięciu przykazań oraz Dziesięć Propozycji Humanizmu Ewolucyjnego.

zachwycił się wcześniejszą książką Michaela Schmidta - Salomona "Humanizm ewolucyjny , dlaczego możliwe jest dobre życie w złym świecie" wydanym w serii "Kontrasty-kontrowersje".
Nie mam tej książki,niemniej w przeszłości ją przeglądałem i mam napisane w zeszycie z niej notatki.
Niestety wykreślanie wartości religijnego wychowania i "potępianie zła" nie jest właściwe.
Nie chcę tutaj pisać wiele,ale wartą przeczytania jest książka omawiająca zagadnienia zła i grzechu z punktu widzenia filozoficzno-teologicznego "Zło i grzech" ks.Ireneusza Mroczkowskiego.Powoływałem się na nią przy innej okazji.
Przebrnijcie przez "Uzasadnienie metafizyki moralności" Immanuela Kanta.
Tak naprawdę geny mają wpływ na zachowanie.Zdecydowanie jednak mniejszy niż sugeruje M.Schmidth-Salomon.
Jak to zauważył Michael Carrithers:
"Wyzwanie polega na uzgodnieniu biologicznego języka organizmów,genów,populacji i doboru naturalnego z językiem osób,relacji,społeczeństw,kultur,a nade wszystko - historii.Lub raczej - bo o to naprawdę chodzi - na pokazaniu jasno i wyraźnie,gdzie jeden język się kończy ,a drugi zaczyna".
O tym zapominacie.
W tym ostatnim przypadku ważny jest język wiary-religii. Potwierdzają to także,wspominani przeze mnie autorzy ks."Geny i charakter".
Tyle.

@R.Brzeziński robbo

Słuszne miałeś skojarzenia, gdyż pamięci Friedricha Nietzschego napisana jest książka "Poza dobrem i złem" o czym nie wspomniał autor recenzji, a szkoda.

Jak pisał Nietzsche "Wyrzut sumienia jest nieprzyzwoity"
Wielki optymizm wylewa się z przesłania książki, paradygmat niewinności może dodać otuchy człowiekowi, który proponuje Michael Schmidt-Salomon. Pogodny spokój - sztuka wybaczania samemu sobie.

Książka wybitna, którą z dumą postawiłem obok książki Friedricha Nietzschego o tym samym tytule.

Zalecił nam kolega całą serię autorów, książek i idei - ale sam żadnej książki Salomona nie przeczytał, prawda?

Autor książki sam dopomina się krytyki, więc chętnie jej udzielę.  Twierdzi, że eksplozja kulturowa, albo memetyczna (zaczerpnięta od Dawkinsa) powstała 10 albo 20 tyś lat temu, a wcześniej niewiele różniła sie od szympansiej. Według mnie to kompletna bzdura, bo człowiek 40 tyś lat temu był już wielkim artystą. Świadczą o tym malowidła naskalne, rzeźby na przykład paleolitycznej wenus. Jeśliby wziąć pod uwagę wyrób broni i narzędzi, to zdolności umysłowe przekraczające znacznie szympansie i można przesunąć je na około 300 tyś lat. Także pochówki zmarłych z podobnego okresu świadczą o życiu duchowym i wierzeniach. Czy dzisiaj szympansy grzebią zmarłych?
Myślę, że autor książki ma wybiórczą wiedzę i niewiele wie o antropogenezie człowieka.

Tradycja to jak koleiny na drodze - trudno zmienić kierunek jazdy. Obecnie psychologia - jakakolwiek, to dziedzina wiedzy opisowej i spekulacji rzadko opartej na eksperymencie w warunkach kontrolowanych i rzetelnie porównywalnych. Generalizowanie, zwłaszcza w odniesieniu do przeszłości gatunku oraz "zalecenia" jak żyć same trącą religia i naginaniem opisów do wierzeń, nie koniecznie religijnych. Większość autorów umie postawić więcej pytań odnośnie mechanizmów rządzących zachowaniem, niż oferować sensowne wyjaśnienia skąd zachowania się biorą. Myślę że obecnie trwa praca nad tworzeniem narzędzi obserwacji i terminologii, która skutecznie zerwałaby z postfreudowskim bełkotem. Nie wszystko co "badacze" zaobserwowali jest do wyrzucenia. Wiele obserwacji wymaga innych interpretacji. Dziękuję za recenzję, przeczytam chętnie, pomimo nasuwających się wątpliwości. Do wymienionych tutaj klasyków dorzuciłbym Skinnera "Beyond Freedom and Dignity", 1971. ISBN 0-394-42555-3. Dał on początek całej serii działań i publikacji tworząc popularną Szkołę Behawioryzmu. Dobrze, że postęp trwa i żyjemy w coraz ciekawszych czasach. Pozdrawiam.

Zawszeć to pocieszające, że filozof prócz pouczania innych próbuje także uczyć się sam. Być może w następnej książce okaże się ,czy poza chęciami były też spełnione pozostałe niezbędne warunki.

wcale jego książki.Mam w swoim zeszycie umieszczone z jego książki "Humanizm ewolucyjny..." notatki.
Zawsze (prawie) jest tak,ze czytając książki czynię z nich notatki.
Tak naprawdę mam wymieniona pozycję-niestety niewiele z niej pamiętam.
Pozwoliłem sobie jednak do niej ponownie zajrzeć.
Więcej wiem o poruszonym temacie.
Nie zgodzę się z tym ,że posiadanie innych "iniklacji genetycznych" na pewno wielce wpłynie na to jakimi jesteśmy,czy jakie podejmujemy decyzje.
Nie prawdą jest,że nauka przeczy istnieniu "wolnej woli".
Wcale,ale to wcale nie rozwiązuje tego zagadnienia "genetyka zachowania".
Jak napisał Greg Gibson "A wszystko przez geny...".
"Od pamięci po sumienność,psychologowie są teraz zgodni,że genom odgrywa pewną rolę w ludzkim zachowaniu". Zdaniem autora chociaż jest pewne ,że pewne fragmenty kwasu dezoksyrybonukleinowego "powiązane są z zachowaniem":
"...mamy nikłe szanse na odkrycie ,jaka równowaga sił kształtuje ich przewagę w ludzkiej puli genowej".
Tak naprawdę "iniklacje genetyczne" ,"nie czynią niczego więcej niż dają danej osobie łagodny impuls kierujący ją w pewnym kierunku".
Robert Śliwa- czytałem ks."Humanizm ewolucyjny"i zgadzam się z przedmową prof.J.Kochana,że ta przewyższa ks.R.Dawkinsa,czy M.Onfreya.

,że straciło (pod wieloma względami) na aktualności stwierdzenie ,które wypowiedział John Locke,iż:
"Człowiek rodzi się jako "tabula rasa" (biała karta). Dopiero doświadczenie wypisuje na niej jego charakter".
Wiemy ,że pewne cechy charakteru mamy "zapisane w genach".
Nie oznacza to jednak,że pozbawieni jesteśmy "wolnej woli",i wszystko zapisane jest w genach.
Nie jest.
Jak podawałem istnieją zbieżne metody opisujące "ludzkie zachowanie".
W pewnym sensie zajmuje się tym także socjobiologia.
Jak pisałem ta,psychologia ewolucyjna ,genetyka zachowania.
Niemniej jak napisała Cecilia Heyes:
"Natywistyczna psychologia ewolucyjna człowieka,która zakłada,że umysł składa się z licznych wrodzonych moduł poznawczych,stanowi obecnie...wpływowe podejście...Problem w tym,że...opiera się na kontrowersyjnych założeniach i słabych dowodach empirycznych".
Nie wywyższałbym więc "pod niebo" humanizmu ewolucyjnego.
Niektórzy widzą ratunek w tzw. modelu "czterech dróg". Inni nie.
Prawda jest taka,że mamy swobodę wyboru.Powinowactwo genetyczne to tylko "łagodny impuls kierujący".
Jak zauważył ks.dr.J.Szymczak to wg.S.Osowskiego istotną rolę w życiu ludzi odgrywa "czynnik świadomościowy,aktywizm człowieka","jego postawy,wybory ,decyzje".
Tyle.

'Niezależnie" pisze się łącznie, a nie osobno. Racjonaliści, dbajmy o język polski, bo jest z tym coraz gorzej...