Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.455.143 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Stanisław Kukurowski -
Racjonalna, radykalna, antyklerykalna. Literatura oświecenia w publikacjach lat 1944-1956
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów."
Empedokles
Komentarze do strony
Pozytywne aspekty rozwoju nauki i jej ograniczenia
Dodaj swój komentarz…
GrzeTor - Nauka jest sprzeczna z tradycyjną..
3 na 3
Podstawowe zasady nauki - takie jak opieranie wniosków na obserwacjach, konieczność odrzucenia czegoś, co zostało udowodnione jako nieprawdziwe, czy też ogólne dążenie do weryfikacji wszystkiego nie są zgodne z tradycyjnymi sposobami sprawowania władzy opierającymi się na bezwzględnym posłuszeństwie wobec autorytetów, przyjmowaniu ich słów za prawdę i zakazie kwestionowania ich rozkazów lub twierdzeń.
Autor:
GrzeTor
Dodano:
22-02-2014
Reklama
mieczysławski - agnostycyzm
13 na 13
Dlaczego agnostyk nie staje się ateistą?
Ciekawym przykładem są wierzący naukowcy, posiadana wiedza nie przeszkadza im wierzyć, praca naukowa wymaga racjonalnego myślenia, a to powinno prowadzić do ateizmu.
Imprinting, indoktrynacja religijna powoduje nieusuwalne wbudowanie religijnego myślenia, silną emocjonalną więź, jest to silniejsze od racjonalizmu, agnostyk posiada dychotomię moralną.
Zaskoczyła mnie postawa autora "Kryminalnych dziejów papiestwa", który później wysuwa tezę, że religia pomimo wyrządzonych okropności, posiada wiele rzeczy dobrych, np. samoistną ewolucję w kierunku humanizmu, krytyka religii jest zła, bo może rozdrażnić wierzących i zahamować ten proces.
Tak więc naukowa wiedza nie prowadzi automatycznie do ateizmu.
Najbardziej szkodliwa jest indoktrynacja religijna (polityczna też) dzieci, które są bezbronne. Przywódcy religijni są specjalistami od psychomanipulacji, znają mechanizm imprinting i dlatego jest taki silny nacisk na wychowanie religijne. Podać narkotyk dziecku, uzależni się na całe życie.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
22-02-2014
mieczysławski - mój pesymizm
10 na 12
Przyszłość jest pesymistyczna, spadają nakłady finansowe na edukację i w większości przypadków nie ma to uzasadnienia w tłumaczeniu kryzysem gospodarczym, ale w celowym działaniu rządów, np. w USA.
Nieliczna grupa najbogatszych ludzi na świecie jest zaniepokojona możliwością społecznego nieposłuszeństwa, utraty dominującej pozycji.
Zwycięża egoizm ludzi bogatych.
Pesymistyczne jest to, że lekcje religii szkodą nauce samodzielnego myślenia, niszczą kreatywność.
Racjonalista miał walczyć z przesądami religijnymi, a na głównej stronie pojawia się reklamy do cudownych uzdrowicieli lub połączenie do portalu religijnego
www.szukajacboga.pl
Racjonalista utracił swój świecki charakter, więc chyba stąd odejdę.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
22-02-2014
Jacholek - teoria wszystkiego
8 na 10
Autor zalicza filozofię do nauk, lecz jej status jest raczej specjalny, można by ją nazwać meta-nauką gdyż stara się ona uogólniać tak wyniki nauk szczegółowych jak i odpowiadać w jakimś stopniu na pytania bardziej egzystencjalne takie jak sens życia czy źródła norm moralnych. Czemu aż takie deprecjonowanie nauk szczegółowych jak w tym akapicie:" Model Standardowy czy teoria strun są bardzo prymitywnym sposobem matematycznego dopasowania modeli do niektórych wyników badań eksperymentalnych". Pojęcie prymitywności jest dosyć względne, o czym można się przekonać zanurzając się w teoretyczny gąszcz teorii strun. I trudno tu mówić o dopasowywaniu się do wyników badań eksperymentalnych. Chodzi raczej o stworzenie koherentnej teorii która by ewentualnie była zgodna z całością naszej wiedzy o mikroświecie. Problemem teorii strun jest, jak na razie, brak konkretnych przewidywań nowych zjawisk dających się eksperymentalnie zweryfikować. Na koniec drobny błąd literowy, powinno być "never ending story" a nie "newer" co deformuje sens tego zdania.
Autor:
Jacholek
Dodano:
22-02-2014
mieczysławski - siła przesądów
13 na 13
Przypomniała mi się stara historia (przeczytałem w gazecie) jak przesądna kobieta, której drogę przebiegł czarny kot, zawróciła i jadąc pod prąd zderzyła się z innym samochodem.
Sąd łagodniej potraktował sprawczynię wypadku, uwzględniając siłę przesądów.
Wiele lat później inna wierząca kobieta spiesząc się na spotkanie oazowe wcisnęła gaz i puściła kierownicę, co spowodowało śmiertelny wypadek, zginął młody chłopiec idący chodnikiem. Zapytana, czy nie żałuje, odpowiedziała, że chłopak jest pewnie wśród aniołków.
Przesądy religijne są silniejsze od racjonalnego myślenia.
Czy można pobudzić samodzielne myślenie w śród wierzących?
Dyskusje na Racjonaliście z wierzącymi wielokrotnie pokazały odporność na racjonalne argumenty. Teraz myślę, że to była strata czasu.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
22-02-2014
Poltiser - Wierzyć i myśleć tym samym mózgiem?
4 na 4
Ciągłe mylenie pojęć nie pozwala na stawianie precyzyjnych pytań. Jednym z ciekawszych tekstów jakie ostatnio czytałem to 2 książki z serii "Hidden in Plain Sight"
www.amazon.com/(*)keywords=hidden+in+plain+sight
oraz strona autora... Ateista może ale nie musi być agnostykiem, tak jak agnostyk może ale nie musi być ateistą. Powtarzanie definicji i ich dewiacji z upolitycznionych interpretacji nie ma sensu. Wystarczy sięgnąć do encyklopedii tłumaczącej podstawowe pojęcia z zakresu filozofii. Jest różnica między Kantem i kanciarzami, jak mawialiśmy kiedyś. Obu terminów używano jako obelg, w różnych okolicznościach i nic z tego nie wynika poza zapiskami historycznymi. W naukowym, agnostycznym, modelu rzeczywistości nie ma miejsca na pomysły o siłach nadprzyrodzonych... one się nie mieszczą z żadną obserwacją ani nie dają się pogodzić z jakąkolwiek nawet zwariowaną teorią... co nie zmienia faktu, że nadal nauka jako metoda poznania, pozostaje dogłębnie i niezmiennie agnostyczna. Pełne i absolutne poznanie jest jak doganianie horyzontu - niewykonalne i niemożliwe!
Religia szczepu była spoiwem społecznym, czy da się zastąpić globalnie? Mam nadzieję.
Autor:
Poltiser
Dodano:
22-02-2014
Mariusz Agnosiewicz - @mieczysławski
6 na 8
Panie mieczysławski, lubię Pana jako komentatora, ale wyłazi z Pana czasami słoma przesądów i ciasnoty. W jaki niby sposób Racjonalista przestał być świecki? Co to znaczy według Pana świecki - fundamentalistycznie i bezrefleksyjnie walący w religię i kościół? A jeśli ateista-historyk odnajdzie w historii kościoła coś pozytywnego to co, powinien według Pana to ukryć, przemilczeć, bo jeśli napisze to przestanie być świecki i stanie się religijny? Nigdzie nie napisałem, że nie można krytykować religii. Jest to pański wymysł. Najpewniej przesąd podyktowany tym, że ktoś przestał być w 100% krytyczny względem religii a tylko 100% krytyk według fanatyków jest racjonalistą, nieprawdaż? Co do reklam: po wielokroć się już na tym forum powtarzało, że redakcja nie decyduje o tym, jakie reklamy są w serwisie emitowane, choć jak czytelnik zgłosi jakiś felerny link do redakcji to ta może daną reklamę zablokować. Nie wiem czy przekonałem Pana, że swój aktualny obraz o Racjonaliście opiera Pan w całości na przesądach, lecz takie są fakty. Jeśli został jeszcze w Panu cień wolnomyśliciela, proszę je przetrawić.
Autor:
Mariusz Agnosiewicz
Dodano:
22-02-2014
mieczysławski - moja frustracja
9 na 11
Wcześniej Racjonalistę postrzegałem jako 100% krytycznego wobec religii i miałem emocjonalną potrzebę odreagowania religijnej indoktrynacji.
Moje spotkanie z Racjonalistą spowodowało zmianę myślenia w kierunku ateizmu, stałem się bardziej krytyczny wobec religii.
W historii religii można znaleźć rzeczy pozytywne, ale w globalnym rozrachunku oceniam je jako szkodliwe, ateista pokazuje że istnieje dobro bez boga.
Dziwne jest wytłumaczenie:
"redakcja nie decyduje o tym, jakie reklamy są w serwisie emitowane"
Emitowane reklamy nie powinny być w sprzeczności ze statusem portalu. A tu mamy cudownych uzdrowicieli i portale religijne.
Ja to obieram jako gesty zaproszenia dla osób religijnych.
Nastąpiła widoczna zmiana, po odejściu Pana Koraszewskiego.
Pojawiły się pochlebne artykuły, że religie posiadają rzeczy dobre i należy o tym głośno mówić, zniknęły teksty "wojujących ateistów" np. Jacka Tabisza i Lucjana Ferusa.
Dyskusje z osobami wierzącymi pokazują, że są oporne na racjonalne argumenty i dzisiaj odczuwam to jako stratę czasu, porażkę.
Mam odczucie, że już nie będę często odwiedzał Racjonalistę i zrezygnuję z komentarzy.
Czy Racjonalista stanie się zdominowany przez wierzących i pójdzie w kierunku religijnym?
Autor:
mieczysławski
Dodano:
22-02-2014
Mariusz Agnosiewicz - @mieczysławski
3 na 5
Pan nie rozmawia. Pan pisze na wiwat obok rozmówcy. Zwróciłem Panu uwagę, że nieprawdą jest stwierdzenie, iż uważam, że nie powinno się krytykować religii. Nie odniósł się Pan do tego, tylko przeformułował przesłanki do przyjętego z sufitu wniosku, że Racjonalista przestał być świecki, który to wniosek mimo odpadnięcia wcześniejszej fałszywej przesłanki nie tylko nie uległ zachwianiu, lecz został wzmocniony: "czy Racjonalista pójdzie w kierunku religijnym". Czy potrafi Pan dostrzec to, że nie zachowuje się Pan ani o jotę lepiej od dogmatycznych katolików?
Być może Panu wcale nie chodzi o rozumowanie i racjonalizm, lecz o to, co zaznaczył w ostatnim komentarzu: "potrzeba emocjonalnego odreagowania"? Racjonalizm może leczyć różne frustracje, lecz nie można ściągać racjonalizmu do funkcji leczenia frustracji.
Autor:
Mariusz Agnosiewicz
Dodano:
22-02-2014
Rafał Kozłowski
6 na 6
Osiągnięcia o jakich pisze autor na początku tekstu, to wynik pracy naukowców w rzeczywistości dużo bardziej niesprzyjającej niż obecnie. Wydaje się, że co innego badania naukowe, a co innego aspekt społeczny. Trudno bowiem uznać, iż w Polsce badania naukowe nie są prowadzone z przyczyn innych niż ekonomiczne. Prawdą jest natomiast, że świeckie państwo sprzyja znaczeniu nauki.
Nie mogę podzielić sceptycyzmu autora w sprawie możliwości gatunku ludzkiego w wyjaśnianiu praw wszechświata. Ograniczenia ludzkiej percepcji, na pewno nie są pomocne - jednak nie oznacza to, że jest to ograniczenie niemożliwe do pokonania.
Autor:
Rafał Kozłowski
Dodano:
22-02-2014
Lengyel - a vs a
2 na 2
Jaka jest w końcu różnica między agnostycyzmem a ateizmem? Autor jakby utożsamiał... choć faktycznie to, czy zmajstrowało nas Coś, czy Ktoś ani się kiedykolwiek nie da ustalić, ani kiedykolwiek żadnego znaczenia mieć nie będzie - dla ludzkich działań.
Filozofia jako nauka? Nie bardzo. Nauka przecież powstała dlatego, że filozofia wprawdzie stawia pytania, ale odpowiedzi sromotnie zawaliła. To nauka daje nam jakieś wskazówki odnośnie źródeł dobra, zła czy zasad moralnych - i one dają się sprawdzić.
Tempo przyrastania sfery ludzkiego poznania to prosty skutek przyrastania ilości ludzi, co zarazem oznacza przyrost liczby naukowców. To są tacy odchyleńcy, którzy zamiast, jak normalni ludzie, zająć się żarciem, seksem i walką o dominację w hierarchii społecznej, oddali się czynnościom niepraktycznym - między innymi badaniom naukowym i formułowaniem teorii w oparciu o ich wyniki.
Autor:
Lengyel
Dodano:
22-02-2014
klaio - @mieczysławski
6 na 6
Problem z reklamami mają też katolicy. Kiedyś na stronach Katolickiej Agencji Informacyjnej pojawiły się reklamy hazardu. Proszę więc nie czynić z tego zarzutu racjonaliście. Albo finansujesz działalność społeczną z datków swoich zwolenników, który to model finansowy do perfekcji doprowadził o.Rydzyk, albo musisz swoją działalność komercjalizować, co pociąga za sobą inne ryzyka, ale wyjścia nie ma.
Co do odejścia państwa Koraszewskich - niech mnie sprostują ich sympatycy jeśli mam błędny ogląd sytuacji - to ja problem widzę w tym, że oprócz nieocenionego przybliżenia argumentacji nowych ateistów wrzucali na Racjonalistę treści o konfliktach na Bliskim Wschodzie zasysane z amerykańskiego portalu MEMRI, z którym współpracują prowadzonego przez osoby powiązane z Izraelem. Tyle, że wiele osób, w tym ja, który nie mam wyrobionego poglądu o tamtych konfliktach nie wiedzieliśmy, że informacje te pochodzą od jednej ze stron konfliktu. Ja czułem się zmanipulowany przez Racjonalistę i tylko zerwanie z takimi praktykami pozwala mi nadal traktować ten portal poważnie. Ich odejście zmieniło ten portal, ale nie tylko go zubażając. Owszem, wiem nałożyły się na to inne sprawy ale one mnie nie dotyczyły.
Autor:
klaio
Dodano:
23-02-2014
Jacholek - ewolucja nauki
4 na 4
Nauka rozwija się ale czas jej "romantycznego" rozkwitu raczej się skończył. Naukowiec to już nie wielki umysł który przełamuje ograniczenia intelektualne i materialne swojej epoki ale zwykły pracownik nauki zarabiający tym sposobem na ciekawsze życie (konferencje, zagraniczne staże naukowe), pod warunkiem że jest w miarę wydajny w sensie ilości wypuszczanych publikacji. Często to się ma do wielkiej nauki jak praca producenta spotów reklamowych do twórczości dawnego artysty żyjącego w biedzie z nadzieją na sławę pośmiertną. Nie oznacza to iż nie zdarzają się wielcy ludzie nauki ale po prostu ilość nie zawsze przechodzi w jakość. Natomiast jeśli chodzi o sferę technologi czyli praktyczne zastosowania badań naukowych to nie ma tu żadnego porównania z przeszłością.
Autor:
Jacholek
Dodano:
23-02-2014
Poltiser - @Jacholek
9 na 11
Proszę zapoznać się z twórczością ludzi zgromadzonych wokół John'a Brockman'a
www.edge.org/memberbio/john_brockman
a przekona się pan jak bardzo mija się pan z prawdziwym obrazem i znaczeniem nauki. Naukowy to nie to samo co naukawy. Tak jak po polsku to nie to samo co po polskiemu. ;-)
Czas entuzjazmu w nauce nie minął, wręcz przeciwnie, nadchodzi renesans i ilość nowych odkryć rośnie, nie nadążam czytać o wszystkich. Trzeba niestety pilnować kombinatorów, zwłaszcza gdzie lukratywne kontrakty kuszą milionami dolarów, dlatego w medycynie przy każdej okazji wszelkie dane są liczone wielokrotnie przez wielu ludzi i w ten sposób można odsiewać plewy od wartościowego ziarna.
Łączę pozdrowienia.
Autor:
Poltiser
Dodano:
23-02-2014
KORUND
11 na 13
"Co nam zatem pozostaje — trzy rozwiązania: religia wyjaśniająca a'priori sens bytu, ateizm wykluczający istnienie Boga lub agnostycyzm aktywny, zmuszający nas do wysiłku umysłowego celem rozszerzania zakresu rozumienia świata ze świadomością istniejących ograniczeń.
"
-Agnostycyzm aktywny? Chyba niedawno stworzony, bo agnostycyzm kojarzy się raczej z brakiem aktywności. Może zniechęcać do aktywności w poznawaniu świata, bo z góry zakłada, że i tak nie będziemy w stanie wszystkiego odkryć, zrozumieć, w tym dowieść istnienia lub nieistnienia Boga. Już prędzej ateizm, odrzucając istnienie Boga, pozbywając się tego balastu, umożliwia skupienie się jedynie na odkrywaniu świata i polepszaniu ziemskiej egzystencji, tu i teraz, ile się da.
Autor:
KORUND
Dodano:
23-02-2014
Poltiser - Durne uogulnienia wiodą na manowce
3 na 3
Ateizm to kwestionowanie istnienia boga i występuje jako samodzielny pogląd albo część skomplikowanych doktryn, w tym religijnych.
Agnostycyzm to termin w gnozeologii, który znaczy ni mniej ni więcej tylko, że można eksplorować świat ale wiedza o nim będzie zawsze częściowa jako że absolutne poznanie wszystkiego nigdy nie będzie możliwe, co nie znaczy że należy odłożyć mózg na półkę i zacząć płakać!
Jak już pisałem wcześniej te terminy mają różne znaczenia i są mylone w kontekstach do których nie pasują, najczęściej z powodów politycznych i ideologicznych. Ani ateizm ani agnostycyzm nie powinny być używane w kontekście pozanaukowym, a często są i to powoduje zamieszanie w terminologii.
Agnostyk to nie wahający się w wierze potencjalny ateista, to sceptyk, który zdaje sobie sprawę, że poznanie naukowe ma, miało i będzie miało nieprzekraczalne granice. Nie ma to absolutnie nic wspólnego ani z wiarą ani wolnym wyborem jednostki - to czysta metodologia poznania.
Gnostycyzm zakłada możliwość całkowitego poznania wszechrzeczy albo poprzez WIARĘ w determinizm np. marksistowski, albo w WIARĘ w objawienie CAŁEJ prawdy przez boga albo bogów.
Po krótkim rachunku sumienia każdy z Was będzie wiedział gdzie stoi. Dość tych bezowocnych kłótni. Szkoda czasu.
Pozdrawiam.
Autor:
Poltiser
Dodano:
23-02-2014
KORUND
6 na 6
"Istnienie dominującej grupy ludzi nie rozumiejących podstawowych mechanizmów funkcjonowania państwa, zjawisk społecznych i nie rozumiejących otaczającego świata — jest niezwykle groźne, bowiem tacy nieświadomi ludzie są niezwykle podatni na indoktrynację, często, jeśli nawet nie najczęściej, na indoktrynację religijną. Takimi tłumami ogłupiałych osobników można łatwo sterować, zmuszać do niebezpiecznych działań i doprowadzać wręcz do autodestrukcji duże grupy ludzi a nawet całe narody. Znane są liczne tego przykłady: absurdalne wojny religijne, faszyzm, komunizm czy też terroryzm islamski."
-Zakończenie i morał udały się autorowi nad wyraz. Godne rozpowszechnienia. Całkowita zgoda.
Autor:
KORUND
Dodano:
23-02-2014
ratus - @ M.Agnosiewicz
8 na 12
Pańskie zapewnienia, że "Racjonalista.pl" nie poszedł w stronę kruchty, są tak samo prawdziwe, jak twierdzenia prawicowych polityków, że RP jest rozdzielna względem KK.
Owszem, Konstytucja RP nie została zmieniona, rozdzielność Państwa i Kościoła jest w niej zapisana; deklaracja programowa Racjonalisty jest, jaka była -
ale koń, jaki jest, każdy widzi!
Jako RedNacz portalu ma pan prawo prowadzić go wedle woli, ale proszę nie twierdzić, że nic się nie zmieniło. Ważne wątki społeczne, w tym antysemityzm - poszły precz, a nastapił wysyp artykułow biblioznawczych, historiozoficznych, czy takich, jak ten, gdzie agnostycyzm ma zastąpić ateizm, w celu stępienia ostrza tego ostatniego (wpisy
@Poltiser
-a uważam za znaczące, aczkolwiek nie do końca przekonywujące). Poprawność polityczna weszła na wyższy poziom, natomiast poziom nowych wątków na forum drastycznie spadł.
Być może to sa choroby wieku niemowlęcego nowego, lepszego
Racjonalisty.pl
, tym nie mniej przyśpiewka "
nic się nie stało, Polacy , nic sie nie stało
" (czy jakoś tak) - jest - moim zdaniem - nie na miejscu.
Autor:
ratus
Dodano:
23-02-2014
rysiek - @Poltiser
1 na 1
Racja. Ale jak by nie kombinować, to agnostycy są też niewierzącymi, czyli nie teistami, czyli a-teistami.
Autor:
rysiek
Dodano:
23-02-2014
Jacholek - @Poltiser
2 na 2
Zgadzamy się na pewno co do tego że zbyt szybkie uogólnienia prowadzą na manowce. Proszę więc nie uogólniać pochopnie tego co napisałem,jako obserwator nauki także od wewnątrz. Uprawiać naukę można na wielu poziomach i jej entuzjastów nie brakuje, lecz jak każda dziedzina życia ma też ona swoje mniej chwalebne strony i trzeba więc aktywnie strzec jej podstawowych walorów. No a uprawianie jej zmieniło się niewątpliwie z czasem, pojawiły się też nowe formy konsumowania jej produktów dzięki obfitej literaturze filozoficzno-naukowej, emisjom telewizyjnym tworzeniu ośrodków takich jak CNK (Centrum Nauki Kopernik), organizowaniu Dni Otwartych ( http://opendays2013.web.cern.ch/) itd itp.
Pozdrawiam
Autor:
Jacholek
Dodano:
23-02-2014
Arminius - ratus - przez pryzmat kruchty
1 na 3
"Pańskie zapewnienia, że "Racjonalista.pl" nie poszedł w stronę kruchty, są tak samo prawdziwe, jak twierdzenia prawicowych polityków, że RP jest rozdzielna względem KK".
Cóż się kryje pod tym enigmatycznym określeniem "pójść w stronę kruchty"? Proszę podać tytuły tekstów, który wyznaczają obranie owego nowego kursu "na kruchtę". To, ze pojawiające się teksty nie są napastliwymi atakami na religię oraz nie roją się od - delikatnie rzecz ujmując - nieprzystojnych żartów z religii i ludzi wierzących wcale nie oznacza, iż nastąpił jakiś alians z "kruchtą".
Autor:
Arminius
Dodano:
23-02-2014
ratus - @Arminius
8 na 8
Ograniczona ilość znaków w komentarzach zmusza do stosowania skrótów myślowych. Dla Pana rozwinę. Jest multum portali, w tym główne ogólnokrajowe, które zajmują się kolportowaniem zapewnień, jak to wspaniała jest religia i urzędnicy Pana Boga. Dla tych portali (również prasy) ateiści jakby nie istnieli, a jak już są, to traktowani jak niższy rodzaj, jakaś pleśń na zdrowej tkance narodu.
Racjonalista.pl
był jedynym (znanym mi) portalem, gdzie można było otwarcie wyrażać zdanie, nie kłopocząc się, że się urazi tzw. "uczucia religijne", a krytyka nie musiała się liczyć z natychmiastowymi zarzutami "nietolerancji" i "niedostrzegania korzystnych aspektów wiary". Także "nagonka na kościół" i "przywalanie religii" - to pojęcia które pojawiły się jako podobno nie do przyjęcia. No i oczywiście, to że:
>...pojawiające się teksty nie są napastliwymi atakami na religię oraz nie roją się od - delikatnie rzecz ujmując - nieprzystojnych żartów z religii i ludzi wierzących
wcale nie oznacza
, iż nastąpił jakiś alians z "kruchtą"
- ale oznacza kierunek: Nie mówić dosadnie --> nie mówić głośno --> nie mówić nic.
Autor:
ratus
Dodano:
23-02-2014
Arminius - wektory - ratus
2 na 6
"Racjonalista" w swoim poprzednim wcieleniu przyciągnął liczną grupę ludzi, którzy rzeczową,konstruktywną analizę i krytykę religii zastępowali agresywną, antyreligijną propagandą,w której kwestie merytoryczne były nieistotne, a szydercze wyśmianie i wulgarne splugawienie "przeciwnika ideologicznego" odgrywało wiodącą rolę. Przypominali oni w tym względzie środowisko sowieckiego"Wojującego Bezbożnika" z lat 30-tych ubiegłego wieku. A poziom ich "walki z religią" kojarzył się z treściami i hasłami, które można było spotkać w sowieckich muzeach ateizmu, utworzonych w byłych kościołach i cerkwiach.Pamiętam-na przykład- komentatora o nicku "Obudzone Demony",który w swoich długich, skrajnie demagogicznych,"filipikach" skakał podkutym butem po tych wszystkich,którzy ośmielili się odejść od "partyjnych wytycznych". Kojarzył się on nieodmiennie z tolkienowskim trollem, który gdy już wstąpił na wojenną ścieżkę,młócił wkoło tak skutecznie wielkim bojowym młotem, że po jego przejściu pozostawały tylko ruiny i zgliszcza. Twierdzę, że dobrze się stało,iż tacy komentatorzy przestali nadawać ton "Racjonaliście". Kierunek, który obecnie obiera "Racjonalista" wyznaczony jest przez następujące wektory: nie mówić wulgarnie > mówić rzeczowo > mówić krytycznie
Autor:
Arminius
Dodano:
23-02-2014
ratus - @Arminius
8 na 8
> Twierdzę, że dobrze się stało,iż tacy komentatorzy przestali nadawać ton "Racjonaliście ...
Wcale się nie dziwię, że tak Pan twierdzi, razem z Moralewiczem, Pawłowiczem, Kaktusem, Workiem i jeszcze kilkoma zwolennikami pana opcji światopoglądowej. Doskonale rozumiem, jaka radość panuje w waszym światku, jakie uśmiechy są na twarzach, gdy stwierdzacie: "Heh, ci racjonaliści pogryźli się między sobą! Patrzcie, jak od razu zgrzecznieli!". No cóż, czy wasz triumf jest zasadny, czy przedwczesny - się okaże.
Autor:
ratus
Dodano:
24-02-2014
Arminius - ratus- światek triumfujący????
0 na 4
"Doskonale rozumiem, jaka radość panuje w waszym światku, jakie uśmiechy są na twarzach, gdy stwierdzacie: "Heh, ci racjonaliści pogryźli się między sobą! Patrzcie, jak od razu zgrzecznieli!". No cóż, czy wasz triumf jest zasadny, czy przedwczesny - się okaże".
Zarzucanie mi i innym sui generis schadenfreude, wskazuje na to, iż Pan widzi całą tę sytuację w kategoriach starcia na ringu ideologicznym wolnoamerykanki. Kto kogo predzej znokautuje, przy zastosowaniu wszelkich dozowlonych chwytów. Po pierwsze nie utożsamiam się z żadnym "światkiem", po drugie "nie triumfuję" bo nie ma ku temu żadnych powodów. Dobrze się stało, iż "Racjonalista" staje się bardziej racjonalistyczny i rzeczowy i że odchodzi od formuły forsowania jednej, jedynie słusznej lini programowej. Szersze spektrum, uwzględnianie różnych punktów widzenia, przedstawianie alternatywnych sposobów rozumienia określonych problemów - to tylko ubogaca ofertę "Racjonalisty" i czyni go bardziej wyzywającym intelektulanie.
Krytyczne opinie na temat religii są jak najbardziej potrzebne i najpewniej ich nie zabraknie(dla wielu ludzi wierzących mają one także duże znaczenie)
, rzecz tylko w tym, żeby nie przeradzały się one w napastliwe zrodzone na podglebiu emocjonalnym ataki.
Autor:
Arminius
Dodano:
24-02-2014
ratus - @Arminius
3 na 3
Szanowny polemisto. Uważam za konieczne zmienić sytuację, kiedy wzajemnie wymieniamy niegrzeczności i pouczenia, ze szkodą dla meritum spraw. To ostatni mój post, adresowany bezpośrednio do Pana. Być może będę nadal oceniał Pana wpisy, jednakże proszę nie oczekiwać odemnie odpowiedzi bezpośrednich, tak jak ja nie będę ich oczekiwał od Pana.
Pozostaję z szacunkiem.
Autor:
ratus
Dodano:
24-02-2014
Jacek Trzciński
3 na 3
Od wiek wieków świat kłótniami stoi...
A co do artykułu, to uważam, że jest niespójny. Za dużo w nim nakreślonych tylko wątków, bez ich rozwinięcia - od ewolucji zmysłów i ograniczeń percepcyjnych (w cz.1.), roli nauki w życiu ludzi i wpływ religii na naukę (i odwrotny), paru okruchów z historii nauki, odnalezienia się agnostyka w świecie, w końcu do wstawek politycznych i krytyki społeczeństwa jako "ogłupiałego tłumu osobników". Nie znajduję tu nic ciekawego dla siebie, bo żaden wątek nie został ciekawie rozwinięty. Jest ich po prostu za dużo. Z przytoczonych w tekście faktów wynika, że ludzie poznają świat w zakresie niebagatelnie szerszym od możliwości percepcyjnych zmysłów. Skąd więc tak stanowcze przekonanie autora, że niemożliwe jest znalezienie "ostatecznych wyjaśnień"? Rozumiem wątpliwość i ją podzielam, ale pewność uważam za nieracjonalną. Wreszcie mieszanie w to wszystko "sensu życia", który z nauką nie ma nic wspólnego. Jest konstruktem filozoficznym (w znaczeniu humanistycznym), odczuciem, poczuciem odrębnych ludzkich osobników, w dodatku nie zaryzykowałbym twierdzenia, że na pewno wszystkich. Wymowa tekstu i komentarzy jest dla mnie kolejnym przykładem problemu rozumienia agnostycyzmu i ateizmu, problemu różnych definicji i ich interpretacji.
Autor:
Jacek Trzciński
Dodano:
26-02-2014
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365