Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.051 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) -
Nowy Renesans
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Zmieniają się prądy i poglądy, a apostołowie wciąż ci sami."
Józef Bułatowicz
Komentarze do strony
Infekcja postmodernistyczna nauk społecznych
Dodaj swój komentarz…
lipschitz
4 na 4
"Nauki społeczne nie dlatego są o wiele bardziej nieudolne od przyrodniczych, że są od nich gorsze, lecz dlatego, że są znacznie trudniejsze, znacznie bardziej zaawansowane."
Też tak mi się wydaje, mam wrażenie jakby nauki ścisłe dysponowały zbyt ubogim zestawem narzędzi i metod by można było je z dobrym efektem przenieść na nauki społeczne.
Autor:
lipschitz
Dodano:
25-04-2014
Reklama
Jan Rylew - Wspólnie czy indywidualnie ?
1 na 1
Kiedyś myślałem, że nauki przyrodnicze są dlatego lepsze, bo są „uczciwsze” bo trudniej coś zafałszować. Dlatego też wolę sporty w których rola sędziego jest minimalna. W naukach dzisiaj podstawową rolę takiego sędziego odgrywają pieniądze i ci którzy je na określone cele wydają. I chociaż nauki przyrodnicze są uczciwsze w sensie wyniku badań to jednak tak samo nieuczciwe w sensie ich wykorzystania.
W sumie chyba cały problem z tym związany pochodzi stąd, że nie mamy mechanizmów kierowania pieniędzy na cele ludzkości, a dalej kwitną różne nacjonalizmy, klasowość i animozje z nimi związane.
Narody Zjednoczone nie zmieniły wiele na lepsze, ale może jeszcze w przyszłości zmienią, oby nie potrzeba było do tego kolejnej WŚ.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
25-04-2014
Ulderico - Naziści jako socjotechnicy
Hitler był mistrzem socjotechniki, który wiedział, że "charyzmę" można zwyczajnie wyćwiczyć.
www.polskatimes(*)zyc-zdjecia,id,t.html?cookie=1
Autor:
Ulderico
Dodano:
25-04-2014
Lengyel - Transformacja
2 na 4
Humanistyka zostanie doceniona, gdy stanie się nauką przyrodniczą. Co dzieje się na naszych oczach, czy się to komuś podoba, czy nie.
Autor:
Lengyel
Dodano:
25-04-2014
Arminius - co jest czym? - I
6 na 6
"Humaniści nawet jeśli nie pokochali nauk ścisłych i przyrodniczych, coraz częściej rozumieją wyższość tych ostatnich nad naukami społecznymi i humanistycznymi".
Przeciwstawienie jednych nauk drugim siłą rzeczy rodzi pytanie o kryterium podziału. Twierdzi się od dawna, iż nauki humanistyczne to te, które zajmują się człowiekiem i jego twórczością i których przedmiotów badań nie można ująć w formułę matematyczna. Jednakże takie kryterium w chwili obecnej nie wytrzymuje krytyki. Bo przecież historia - tradycyjna nauka humanistyczna - w wydaniu szkoły annalistów kładących nacisk na odejście od klasycznej historii politycznej, przesunięcie akcentu na historię totalną i przywiązywanie ogromnej wagi do elementu kwantytatywnego - wysoce "zmatematyzowana". Tak samo będzie w wielu działach socjologii gdzie statystyka ze swoją matematyką statystyczną będzie odgrywała istotną jeżeli nie wiodącą rolę. Z kolei co zrobić z geografią ludności czy też - na przykład - geografią turyzmu.
Autor:
Arminius
Dodano:
25-04-2014
Arminius - co jest czym - II
3 na 3
Przedmiotem badania są ludzie i ich aktywnośc ale metoda może być także a nawet przede wszystkim wysoce zmatematyzowana. Geografii tradycyjnie nigdy zresztą nie zaliczano do nauk humanistycznych. Czy jest to jednakże nauka sensu stricto ścisła? Można mieć wątpliwości i najpewniej jakaś formuła "trzeciej drogi", "trzeciej opcji" wskazującej na jej interdyscyplinarny i przekrojowy charakter jest tu najlepszym rozwiązaniem. Owo wymykanie się poszczególnych nauk z wąskich kolein klasyfikacji ma miejsce nie tylko w przypadku nauk humanistycznych. Obiektywna analiza nauk sensu stricto prowadzi do nieodmiennej konkluzji, iż matematyka z górnej półki bardzo łatwo i niepostrzeżenie przechodzi w filozofię sensu stricto, która jest przecież nauką tradycyjnie utożsamianą z dziedzianmi humanistycznymi. To "domknięcie koła", przy przejściu matematyki w filozofię wskazywałoby na występującą konwergencję między - zdawałoby się - biegunowo różnymi dyscyplinami nauki, bądź też na z góry fałszywe założenie o ich koniecznym podziale na te dwie kategorie.
Autor:
Arminius
Dodano:
25-04-2014
Arminius - co jest czym - III
4 na 4
Podobnie,rozważania S. Hawkinga,który nie reprezentuje nauk humanistycznych, potrafią być doskonale recypowane przez humanistów sensu stricto,najpewniej dlatego,iż mają mocno zaakcentowany walor humanistyczny i takim też językiem są pisane.Wracając jeszcze do wątku klasyfikowania filozofii, warto dodać,iż szczególną trudność sprawia logika jako - także - jej część. Przysłuchiwałem się kiedyś rozważaniom dlaczego przez dwa punkty może biec tylko jedna prosta. Debata miała taki sam wymiar matematyczny jak i filozoficzno - abstrakcyjny,a więc- chyba - humanistyczny. Na końcu uwaga natury praktycznej.Wbrew opiniom absolwenci filozofii świetnie radzą sobie na rynku pracy,lepiej niż absolwenci kierunków politechnicznych:"Badacze z UAM pod lupę wzięli dane zbierane na przestrzeni 10 lat z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Szczególnie obserwowano losy zawodowe absolwentów kierunków humanistycznych, którzy, według powszechnej opinii, w obecnych czasach mają najmniejsze szanse na znalezienie pracy. Wynik studentów filozofii może zatem zdziwić niejednego sceptyka - okazuje się bowiem, że tylko 1,7% absolwentów rejestrowało się w urzędzie pracy, co jest mniejszą liczbą, niż wśród absolwentów politechniki.
natemat.pl/8696(*)dzi-kres-uczelnianej-filozofii
Autor:
Arminius
Dodano:
25-04-2014
Arminius - Rosenberg - I
2 na 2
"Główną osoba, która zajmowała się nazizmie inzynierią społeczną nie był Goebbels, lecz Alfred Rosenberg, autor „Mitu XX wieku".
Wywołanie postaci Rosenberga daje pochop do snucia dywagacji nad możliwymi związkami nauk humanistycznych sensu stricto z inżynierią społeczną. W kręgu kultury anglosaskiej nauki humanistyczne dzielą się na te sensu stricto humanistyczne (np: historia sztuki, muzykologia) zwane "arts" oraz te sensu largo (np: historia, socjologia) zwane "sciences". Rosenberg nie bez kozery zatytułował swoje dzieło będące wykładnia nazistowskiej doktryny rasistowskiej "Mit XX Wieku". Tytuł był nawiązaniem do dzieła Houstona Stewarta Chamberlaina "Podstawy XIX wieku", w którym zostały założone podwaliny nowożytnej doktryny rasizmu. Zarazem był to hołd złożony temu teoretykowi myśli rasistowskiej. Chamberlain zaś, z pochodzenia Brytyjczyk, zafascynowany germańską kulturą, do takiego stopnia utożsamił się z nią, iż uznał MUZYKĘ Wagnera za źródło, inspirację i najpełnijeszą duchową interpretację poglądów które głosił. Ożenił się też z Ewą Von Bulow, adoptowaną córką Wagnera, aby dopełnić to roztopienie się w subcywilizacji germańskiej.
Autor:
Arminius
Dodano:
26-04-2014
Arminius - Rosenberg - II
1 na 1
Konkluzja jest więc taka, iż twórczosć Wagnera (muzyka, opery) mogła mieć poważny wpływ na ukształtowanie sie poglądów i idei stanowiących później substrat do określonych eksperymentów z zakesu inzynierii społecznej. Warto doadać, iż w rasistowskiej "stratygrafii" Rosenberga Słowianie zaliczeni zostali do ludów aryjskich, a więc tych z najwyższej półki. Co prawda wiele im brakowało - w tym ujęciu - do heroizmu ludów nordycko - celtyckich, które w opinii teoretyka stanowiły absolutny zenit rasistowskiej hierarchii, tym niemniej jednak w owym ujęciu teoretycznym nie było one przeznaczone do wyeliminowania. Rosenberg - co bardzo ciekawe - był w czasie wojnu Ministrem do Spraw Wschodu i w ramach swoich możliwości starał się złagodzić prześladowania Białorusinów i Ukraińców (bo są to Słowianie których można pchnąć przeciwko Rosji), wchodząc niejednokrotnie w spór z przedstawicielami SS, policji oraz - zwłaszcza - reichkomisarza rzszy na Ukrainę:Erichem Kochem
Podobne stanowisko - a może jeszcze bardziej "prosłowiańskie" prezentował Wilhelm Kube gaulaiter Białorusi.
Autor:
Arminius
Dodano:
26-04-2014
Katsura
Wracając z międzynarodowej konferencji anglistycznej w Krakowie (gdzie jakiś czas temu wygłosiłem swój skromny referat), miałem przyjemność brać udział w sesji pod tytułem Digital Humanities. Uczestnicy którzy wygłaszali referaty w dużym stopniu korzystali z owoców nauk ścisłych, mianowicie z oprogramowania dostosowanych do szczegółowych analiz lingwistycznych i literackich, co pokazuje, że obie dziedziny współpracując mogą więcej niż działając osobnie.
Szczególnie interesujące była komputerowa analiza różnic pomiędzy stylami Philippa K. Dicka oraz Stanisława Lema. Fachowo to nazywa się stylometric approach.
Mam zamiar wziąć udział w szkoleniach na ten temat, i może podzielę się bardziej fachową wiedzą jeżeli to opanuję w stopniu zadowalającym.
Autor:
Katsura
Dodano:
26-04-2014
Poltiser - W cieniu...
2 na 2
Ciekawy artykuł. Brakuje mi w nim odniesienia do podobnych doktryn i praktyki w innych ideologiach. Pamiętam mój szok po przeczytaniu "Wyzwolenia człowieka..." Spasowskiego. Włosy na głowie dęba stają! Stalinizm wtedy a Putinizm teraz. Nie wspominając o "dokonaniach" Mao i innych.
Behawioryzm z niesławnymi "eksperymentami" CIA.
Warto pamiętać, że wszyscy wtedy próbowali "kształtować" społeczeństwa. Te trendy wcale nie odeszły w przeszłość, są ciągle odgrzewane przez różnych "entuzjastów", również na naszym rynku.
Pragmatyczny eklektyzm nazizmu miał w staliniźmie godnego przeciwnika, włącznie z usiłowaniem stworzenia poprzez mieszanie gatunków lepszych żołnierzy. Na szczęście dla nas wszystkie te usiłowania nie zmieniły biegu historii.
Co mnie martwi, to nie już skompromitowane pseudopatriotyczne zaślepienie, to z czasem się wypali, ludzie zmądrzeją, ale merkantylna strona manipulacji publicznością na tzw. "wolnym rynku"...
Co może pomóc? Edukacja. Nowoczesna antropologia. Powiązanie sztuki z neurologią i neurocognitive science jak u Ramashandrana. Wiele Nauk nieeksperymentalnych wnosi wiele informacji jeśli kontroluje się dostatecznie kryteria obserwacji, nie pozwalając na powstawanie nowych mitów. To trudne ale możliwe.
Autor:
Poltiser
Dodano:
26-04-2014
Wojciech Siarkiewicz - @Arminius
"Przysłuchiwałem się kiedyś rozważaniom dlaczego przez dwa punkty może biec tylko jedna prosta."
Przecież może więcej niż jedna. To kwestia aksjomatyki.
A dywagacji (Kopaliński, 1999, str 194) radził bym nie uprawiać. Lepiej rozważania.
Autor:
Wojciech Siarkiewicz
Dodano:
26-04-2014
Adam3610 - Komentarz
2 na 2
Infekcja scjentystyczna, jakiej można się doszukać w powyższym tekście, pojawia się w historii nauk społecznych falami. Za każdym razem infekcja mijała, a nauki społeczne rozwijały się dalej. Autor wprawdzie wykazuje się znajomością historii nazizmu, ale ze znajomością rozwoju nauk społecznych i humanistycznych jest już gorzej. Stąd tekst jest zanadto perswazyjny (scjentystyczna obsesja na punkcie postmodernizmu), a główna teza stoi na glinianych nogach. Dopracować!
Autor:
Adam3610
Dodano:
27-04-2014
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365