Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Arminius - poezja i geny 1 na 1 "I dlatego sami siebie nie znamy. Nie można postawić znaku równości między charakterem nabytym i empiryczny, a noumenalnym to już w ogóle". "Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono". Nie neguję tez zawartch w Pana wywodach, jednakże odnoszę wrażenie, iż ich istotę można przedstwić prościej, lakonicznie i równie trafnie co poprzez długie wywody ubrane w żargon filozoficzny. Gdy mam do wyboru - wolę "poetycki żargon". Jeżeli chodzi o czynniki determinujące nasze role - i to niekoniecznie te udawane, tylko te które równie dobrze możnaby nazwać misją do spełnienia czy zadaniem do wykonania - zbyt małą wagę przykłada Pan do czynników biologicznych. Gdzieś jeden raz w Pana tekście ów problem został z lekka muśnięty. A przecież nasze geny tez nas ograniczają i determinują. Czas , przestrzen, środowisko, kultura - jak najbardziej, ale nie popełniajmy nieświadomie błędu łysenkizmu. Geny znaczą wiele, coraz więcej wraz z rozwojem stosownych badań.
Reklama
Arminius - życie - teatr, teatr - życie 1 na 1 "Grając natomiast „rolę teatralną" nie przyjmuję wobec niej żadnego stanowiska - po prostu gram, staję się tym kimś. Nie wyrażam aprobaty bądź dezaprobaty graną postacią.." Chyba że przekroczę granicę i zacznę nadmiernie utożsamiać się z postacią którą odtwarzam. Nie chodzi nawet o znane aktorskie powiedzenie, iż aktorzy często grają samych siebie. Historia kina i teatru zna liczne przypadki zbyt dosłownego wcielania się aktorów w odtwarzane role. Przykładem może służyć Maria Falconetti - odtwórczyni roli Joanny d,Arc w słynnym arcydziele kina niemego "Męczeństwo Joanny d'Arc" Theodora Dreyera. Jej genialne odtworzenie głównej bohaterki wynikało z głębokim utożsamieniem się z odtwarzaną postacią. Z przykrymi zresztą konsekwencjami dla aktorki- bo skończyło się to chorobą psychiczną i samobójstwem. Innym przykładem jest film rosyjskiego rezeysera Klimova pt. "Idź i patrz", traktujący o pacyfikacji wsi białoruskiej Chatyń w czasie II wojny. Aktorzy grający w tym filmie zostali poddani zabiegowi hipnozy - aby ustrzec ich od nadmiernego przeżywania postaci w których role się wcielali. Na marginesie:ów film był sowiecką dywersją przeciwko zbrodni katyńskiej, wykorzystującą zbieżność nazwy i lokalizacji geograficznej wsi Chatyń.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama