Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.406 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Agnieszka Dyczewska -
Światopogląd na talerzu. Wegetarianizm jako przejaw współczesnej religijności
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Człowiek naprawdę posiada tylko to, co jest w nim.
Oscar Wilde
Komentarze do strony
O roli społecznej dziennikarza w świetle lektury kodeksu etyki dziennikarskiej
Dodaj swój komentarz…
Alderyk Olrzyk - Grzech naiwności
4 na 6
W relacjach ludzi mediów z władzą nie chodzi o żaden grzech konformizmu, a o czysty i nieskażony żadnymi wyższymi uczuciami układ klienteli z patronem. Nie idealizujmy ludzi mediów, przypisując im żywienie skrupułów, których nigdy nie mieli, bo to tylko takie rozsnuwanie mgły idealistycznych fantazji nad trywialną rzeczywistością, w której po prostu robi się pewne rzeczy za pieniądze albo dla pieniędzy. Etyka dziennikarska to blef, przynajmniej taka, o jakiej mowa w komentowanym tekście. Natomiast ciekawsze jest to, komu media sprzedają swe wdzięki, bo to pokazuje, gdzie rzeczywiście znajduje się polityczny decydent, od którego zależą media. W dojrzałej demokracji media będą schlebiać ludowi, od którego zależy ich byt i chleb. W demokracji patologicznej będą zaś się podlizywać różnym koteriom, mafiom i juntom, tworzącym tzw. "szeroko pojęty obóz władzy". Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha...
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
06-06-2015
Reklama
Poltiser - Biadolenie nie pomaga...
1 na 1
Dobrze napisana krytyka i kilka "słusznych" uwag.
Ma Pan rację.
Rzetelność dziennikarska to obecnie marnie opłacany towar.
Jest mimo wszystko sporo ludzi, którzy rozumiejąc rolę prasy a raczej mediów (brakująca u Monteskiusza - czwarta władza) dążą do usankcjonowania prawnych wymagań rzetelności i warsztatowej poprawności.
Media informują. Jeśli kłamią albo wypaczają celowo obraz rzeczywistości, popełniają nie tylko nadużycie ale również kłamstwo albo pomówienie, co już jest przestępstwem.
Wolność słowa to wolność do głoszenia opinii oraz rozpowszechniania informacji a nie kłamstw i pomówień. Co prawda bez wyraźnej kodyfikacji oraz różnych interpretacjach prawa jest to nadal "szara strefa" ale właśnie dlatego mamy taki bałagan prawny i szum informacyjny...
Media to nie to samo co propaganda.
Każdy dziennikarz ma prawo i obowiązek prezentować własne zdanie na temat opisywanych faktów, obok nich oraz obok interpretacji innych ludzi...
Dlatego wybieram źródła uważnie, konfrontuję opinie i nie wdaję się w bezsensowne jałowe spory o negatywne emocje, szkoda czasu.
Pozdrowienia.
Autor:
Poltiser
Dodano:
06-06-2015
Wenancjusz - Niestety nie wierzę
4 na 4
Nie wierzę w żadne kodeksy określające dziennikarską rzetelność. No, może i kodeksy istnieją ale rzetelności żadnej. Dziennikarstwo uczciwe płaci niestety frycowe za komercjalizację mediów i staje się kłamliwe i niewiarygodne. Dziennikarze potrafią zniszczyć człowieka/firmę, nie dając mu satysfakcji obrony, nie ponosząc za to odpowiedzialności personalnej. Są dyspozycyjnymi opisywaczami niekiedy nieprawdziwej rzeczywistości. Uważam, że ten zawód zmarniał do cna. Jak dotąd to tylko niszczy, a nie buduje. Chodzi o morale społeczne. Mam zdarzenie z Gazetą Pomorską, gdzie naprawdę skomplikowany prawny problem mieszkańców osiedla został zbagatelizowany, bo sprawa musiała oprzeć się o reakcję władz nawet wojewódzkich. Ot i nasza "prasa" niezależna. Wiem więc dlaczego jej zakup maleje.
Autor:
Wenancjusz
Dodano:
06-06-2015
Hodża - @Wenancjusz
1 na 1
W dziennikarstwie zachodzą bardzo podobne procesy, co w ekonomii. I tu możemy mówić o globalizacji, a właściwie kolonizacji i to nie tyle w wymiarze organizacyjnym, co kulturowym, z wykształcaniem się nowych "metropolii" i "prowincji". Od pewnego czasu obserwuję, że wszystkie wiadomości, z małymi wyjątkami dotyczącymi naszego regionu Europy bądź bezpośrednio związanymi z działaniami naszej dyplomacji, dotyczące wydarzeń dziejących się w dalszych częściach globu są w gruncie rzeczy tłumaczeniami doniesień, które publikują największe światowe korporacje medialne, podawanymi z dwu-, trzy- bądź czterodniowym opóźnieniem. W tym sensie do patologii, którym jest widoczny klientelyzm polskich mediów należy dodać i tę, którą jest postępująca prowincjonalizacja oraz zanik ich funkcji kulturotwórczej (ekonomika ilości odbiorców kosztem ich jakości). Na efekty zapewne nie będzie trzeba długo czekać.
Autor:
Hodża
Dodano:
07-06-2015
oregani
1 na 1
Duża konkurencja nie zawsze przekłada się na wyższą jakość, czasem tę jakość zaniża. Więcej gazet, więcej informacji, to przede wszystkim więcej dziennikarzy. Jeśli do tej pory potrzebowałeś 20 zbieraczy truskawek, to miałeś speców zbierających po 200 kg dziennie, kiedy się rozwinąłeś i zatrudniłeś 200, to co najmniej połowa z nich jedynie będzie mogła pomarzyć o zebraniu choćby 100 kg. O ile w fabrykach i na polach te różnice w wydajności nie są aż takim problemem, o tyle w w dziennikarstwie mocno rzucają się w oczy. Nie ma aż tylu wystarczająco dobrych dziennikarzy, aby obsadzić wszystkie etaty, pewnie przy takiej konkurencji jak obecnie nie ma nawet szans na obsadzenie 20% etatów. Trzeba więc albo zwijać interes, albo dać pracę komukolwiek, kto potrafi składać zdania, choć i tych widzę zaczyna już także od dłuższego czasu brakować. Można odnieść wrażenie, że bierze się ludzi z łapanki na ulicy, jak w trakcie wojny, kiedy sanitariusze muszą przejmować zadania lekarzy i myślę, ze wiele się nie mylę w tym względzie.
Trzeba po prostu czytać rzeczy sensowne i pomijać pozostałe. Chciałbym mieć na weselu najlepszą kapelę we wsi, ale są zaklepani na rok do przodu. Muszę pogodzić się z gorszą jakością, ale na szczęście do czytania głupot nikt mnie zmusić nie może.
Autor:
oregani
Dodano:
08-06-2015
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365