Pacjent z przerwanym rdzeniem kręgowym po nowatorskiej operacji wykonanej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, zaczął chodzić z pomocą sprzętu ortopedycznego. Po raz pierwszy na świecie pacjentowi z takim urazem przeszczepiono glejowe komórki węchowe pobrane z mózgu.
W roku 2010 czterdziestoletni obecnie Darek Fidyka został kilkakrotnie dźgnięty nożem w plecy, co spowodowało paraliż mięśni poniżej klatki piersiowej. Teraz może chodzić, używając balkonika. "Gdy nie czujesz niemal połowy własnego ciała, jesteś bezradny, gdy jednak czucie powraca, to jakbyś narodził się na nowo" - powiedział w rozmowie z BBC.
Unikatowy zabieg operacyjny zrealizowany pod kierownictwem prof. Włodzimierza Jarmundowicza z Katedry i Kliniki Neurochirurgii AM we Wrocławiu, 28 bm. Zabieg polegał na podaniu wprost do uszkodzonego rdzenia kręgowego, pobranych dwa tygodnie wcześniej i rozmnożonych glejowych komórek węchowych. Komórki zostały pobrane operacyjnie z mózgu pacjenta. Jest to metoda eksperymentalna, stosowana w leczeniu całkowitych urazowych uszkodzeń rdzenia kręgowego. (mk/mr) PAP/Maciej Kulczyński
"To dopiero światełko w tunelu. Pacjent podjął funkcje ruchowe z pomocą sprzętu ortopedycznego. Ten kierunek badań jest dobry" - powiedział we wtorek PAP szef Kliniki Neurochirurgii USK we Wrocławiu prof. Włodzimierz Jarmundowicz.
Operacja wszczepienia, którą wykonał zespół pod kierunkiem prof. Jarmundowicza i dr. Pawła Tabakowa, odbyła się półtora roku temu. Chirurdzy wykonali kilkadziesiąt nakłuć rdzenia kręgowego i ponad sto iniekcji wcześniej namnożonych glejowych komórek węchowych, które mają wyjątkowe zdolności regeneracyjne. Wstrzykiwano je powyżej i poniżej miejsca uszkodzenia rdzenia.
Zanim doszło do przeszczepu, glejowe komórki węchowe lekarze pobrali z opuszki węchowej, która znajduje się w mózgu. Musieli w tym celu otworzyć czaszkę pacjenta. Był to pierwszy taki zabieg na świecie.
"Mieliśmy na to zgodę komisji bioetycznej" - powiedział prof. Jarmundowicz.
Zdolności regeneracyjne glejowych komórek węchowych odkrył ponad 20 lat temu prof. Geoffrey Raisman z University College w Londynie. Od 40 lat zajmuje się naprawą uszkodzeń rdzenia. Jego zdaniem osiągnięcie jest bardziej imponujące niż wysłanie człowieka na Księżyc.
Po przeszczepie pacjent był poddawany rehabilitacji. Lekarze studzili emocje związane z efektami zabiegu. We wtorek wieczorem materiał o tym przypadku medycznym ma wyemitować brytyjska telewizja BBC.
Jak podaje BBC, współpracujący z prof. Raismanem polski neurochirurg dr Paweł Tabakow z przeprowadził na trzech pacjentach próby, które wykazały, że terapia jest bezpieczna, choć niewielka ilość użytych komórek nie poprawiła istotnie stanu ich zdrowia. W końcu przyszła kolej na Darka Fidykę.
Lekarze najpierw pobrali od pacjenta jedną z dwóch opuszek węchowych, a następnie namnożyli uzyskane komórki OEC w laboratorium. W dwa tygodnie później przeszczepili OEC do rdzenia kręgowego, który został przecięty podczas ataku nożem. Dolną i górną część rdzenia łączyło jedynie pasmo bliznowatej tkanki po prawej stronie. Dysponując tylko kroplą materiału - około 500 000 komórek - specjaliści wykonali 100 mikroiniekcji powyżej i poniżej miejsca urazu.
Z okolicy kostki pacjenta pobrano cztery cienkie paski tkanki nerwowej i umieszczono je w poprzek ośmiomilimetrowej luki po lewej stronie rdzenia. Dzięki obecności OEC połączenie pomiędzy obiema częściami rdzenia zostało odbudowane.
Przed leczeniem pan Fidyka był częściowo sparaliżowany przez niemal dwa lata i mimo wielomiesięcznej rehabilitacji jego stan się nie poprawiał. Rehabilitacja - pięć godzin ćwiczeń po pięć razy w tygodniu - była kontynuowana po przeszczepie, w Zakładzie Neurorehabilitacji "Akson" we Wrocławiu.
Po trzech miesiącach od operacji pacjent zauważył, że jego lewe udo staje się bardziej umięśnione. Po sześciu miesiącach - opisuje BBC - podtrzymywany przez fizjoterapeutę zrobił pierwsze kroki. Dwa lata po zabiegu może już wychodzić poza centrum rehabilitacyjne używając balkonika i ma nadzieję na samodzielne funkcjonowanie. Częściowo odzyskał panowanie nad pęcherzem i oddawaniem stolca, wróciły także funkcje seksualne. Badanie MRI potwierdziło, że luka w rdzeniu się zasklepiła
Dr Paweł Tabakow z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który kierował polskim zespołem, powiedział BBC: "To niesamowite zobaczyć, jak regeneracja rdzenia kręgowego - coś, co było nie do pomyślenia przez wiele lat - staje się rzeczywistością."
"40 lat czekałem na coś takiego" - powiedział BBC prof. Wagih El Masri, chirurg -konsultant zajmujący się urazami rdzenia kręgowego.
Pacjenci nie musieli płacić, a lekarze i naukowcy nie odnieśli korzyści finansowych. Jednak koszty badań wyniosły miliony funtów. Badania wspierały finansowo: Nicholls Spinal Injury Foundation (NSIF) oraz UK Stem Cell Foundation. NSIF została powołana przez szefa kuchni Davida Nichollsa, gdy jego syn Daniel został sparaliżowany od ramion w dół po wypadku na basenie w 2003 roku.
Zaangażowani w badania specjaliści podkreślają, że aby mówić o możliwości regeneracji rdzenia, potrzebne są dalsze udane operacje. W najbliższych latach leczenie ma objąć 10 pacjentów z Wielkiej Brytanii i Polski, jednak potrzebne są na to fundusze. Jak podkreśla dr Tabakow, chodzi zwłaszcza o przypadki przecięcia rdzenia nożem, które dają szczególne nadzieje na powodzenie ze względu na czyste cięcie.
Liczbę osób sparaliżowanych na całym świcie ocenia się na 3 miliony.
Przez rok wyłączny dostęp do projektu pionierskiej terapii miał program "BBC One's Panorama". O szczegółach eksperymentalnego leczenia informuje pismo "Cell Transplantation".
"To, co napisano o naszej operacji w piśmie +Cell Transplantation+, i co będzie w materiale telewizji BBC, traktujemy jako nasz sukces. Jednak program, który realizujemy, wymaga jeszcze wielu aplikacji klinicznych, również nakładów" - powiedział prof. Jarmundowicz.
Szef Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zapowiedział na środę konferencję prasową, na której omówi szczegóły operacji.
PAP - Nauka w Polsce. Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl |