Zamiarem twórców kolejnej edycji UNESCO Science Report było przedstawienie w sposób miarodajny stanu i warunków rozwoju nauki współczesnej w poszczególnych rejonach świata, a także zaproponowanie wiarygodnej prognozy odnośnie warunków jej rozwoju w najbliższej przyszłości.
Jak w imieniu twórców dokumentu referuje sprawę Dyrektor Generalny UNESCO, Irina Bokowa, aktualny raport ma odzwierciedlać zmiany w stanie nauki na świecie, które wystąpiły od czasu opublikowania poprzedniej wersji dokumentu, co miało miejsce w 2005 r. Główne wnioski płynące z raportu można przedstawić w postaci kilku tez.
Po pierwsze, mimo nadal dużych dysproporcji, występujących między poszczególnymi krajami pod względem poziomu zamożności, potencjału przemysłowego i posiadanego zaplecza naukowo-badawczego, rozwój infrastruktury informatycznej i telekomunikacyjnej przyczynia się do stopniowej zmiany tego stanu rzeczy. Łatwiejszy dostęp do informacji i coraz lepsze możliwości jej szybkiej wymiany pozwalają na działanie specjalistycznych platform naukowo-badawczych rozproszonych na całym świecie, a nie - jak dotychczas - skupionych w jednym lub kilku miejscach globu.
Po drugie, choć dominacja najwyżej rozwiniętych gospodarczo krajów tzw. Triady, obejmującej Stany Zjednoczone i Kanadę, Unię Europejską i Japonię, nadal się utrzymuje, coraz silniejszą pozycję pod względem potencjału naukowo-badawczego zdobywają inne kraje, przede wszystkim Korea Południowa, Brazylia, Chiny i Indie. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że ostatni kryzys gospodarczy dotknął przede wszystkim kraje wysoko rozwinięte, w czasie gdy krajom rozwijającym się udało się uniknąć recesji. W krajach tych, dzięki dynamicznemu rozwojowi potencjału przemysłowego w ostatnich latach, pojawiają się coraz bardziej sprzyjające warunki dla rozwoju zaplecza naukowo-badawczego dla kompleksu przemysłowego. W związku z tym wyraźnie nasila się konkurencja między krajami, które starają się przyciągnąć do siebie najlepszych naukowców z zagranicy, a także absolwentów renomowanych uczelni naukowo-technicznych, dysponujących cenionym specjalistycznym wykształceniem i doświadczeniem.
Jak zwraca uwagę Irina Bokowa we wprowadzeniu do raportu, na całym świecie odnotowuje się znaczący wzrost nakładów na cele naukowo-badawcze, gdyż rządy wielu krajów, w tym również krajów rozwijających się, zdają się być coraz bardziej świadome znaczenia nauki dla harmonijnego rozwoju społecznego i gospodarczego. Trend ów obserwuje się nawet w Afryce, choć kontynent ten pozostaje pod tym względem nadal daleko w tyle za innymi rejonami świata.
Dynamikę zachodzących zmian pokazują takie projekty, jak założenie 30 nowych uczelni wyższych w Indiach, co ma pozwolić na zwiększenie ilości studentów w tym kraju do 21 milionów w roku 2012 (wobec 15 milionów w roku 2007). Z kolei w Chinach od 2002 roku krajowe wydatki na badania i rozwój ogółem w stosunku do PKB (GERD/GDP) wzrosły o 50%, do 1,54% (2008).
Polska, jako jeden z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej, nie prezentuje się w raporcie zbyt imponująco. Zwrócono jednak uwagę, że wprowadzone w Polsce niedawno zmiany prawne sprzyjają większej autonomii uczelni wyższych. Doceniono obowiązujący obecnie w Polsce system finansowania działalności naukowo-badawczej, zbliżony do tego obowiązującego w Wielkiej Brytanii (prezentowanego jako modelowy), jednocześnie jednak odnotowano, że środki finansowe przeznaczane na badania są w Polsce nieporównywalnie niższe. Rzuca się również w oczy nieobecność Polski w zestawieniach ilości publikacji naukowych z najważniejszych dziedzin nauki, co można wiązać z faktem, że Polska należy do grupy krajów o stosunkowo niskiej wartości wskaźnika GERD/GDP. W Unii Europejskiej Polska została zaliczona do grupy krajów doganiających (ang. catching-up countries) i pozostaje daleko w tyle za liderami innowacyjności - Szwecją, Finlandią, Niemcami, Danią i Wielką Brytanią.
[Oprac. C. O. Reless]
Źródło: UNESCO Science Report 2010 Caden O. Reless |