| 1. William-Adolphe Bourguereau, 1878 |
Liczba dzieci danej kobiety zależy bardziej od średniego poziomu wykształcenia lokalnej społeczności, w której żyje kobieta, niż od jej indywidualnego poziomu wykształcenia - twierdzą naukowcy z University College London oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wyniki badań polskich i brytyjskich naukowców opublikowano w najnowszym numerze czasopisma Proceedings of the Royal Society B. Od strony polskiej badaniami kierowali badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Dr Heidi Colleran, prof. Grażyna Jasieńska, dr Ilona Nenko, dr Andrzej Galbarczyk i prof. Ruth Mace zebrali informacje od blisko dwóch tysięcy kobiet mieszkających w 22 miejscowościach z powiatu limanowskiego w woj. małopolskim.
Zespół antropologów z Londynu i Krakowa pokazał, że lokalna społeczność może wpływać na podejmowane przez kobiety decyzje o liczbie rodzonych dzieci. "Od lat wiadomo, że wykształcenie kobiety jest kluczowym czynnikiem wpływającym na liczbę rodzonych przez nią dzieci. Nasze badania pokazały jednak, że ważniejszy od indywidualnego poziomu wykształcenia kobiety jest średni poziom wykształcenia w społeczności, w której kobieta żyje" - wyjaśnia dr Heidi Colleran z Londynu, która przez blisko rok mieszkała w Limanowej i współpracowała z naukowcami z UJ.
Dotychczas wiadomo było, że statystycznie rzecz biorąc słabo wykształcone kobiety mają więcej potomstwa od lepiej wykształconych, co wynika przede wszystkim z tego, że te ostatnie na ogół później rodzą dzieci i częściej są aktywne zawodowo.
Jednak z badań w powiecie limanowskim wynika, że kobiety z niższym wykształceniem, które mieszkają w sąsiedztwie kobiet lepiej wykształconych rodzą mniej dzieci niż można było się tego spodziewać. "Gorzej wykształcone kobiety przejmują preferencje dotyczące liczby dzieci od swoich lepiej wykształconych sąsiadek, zupełnie jak w przysłowiu o wchodzeniu między wrony" - wyjaśnia dr Galbarczyk.
Jak zauważa prof. Jasieńska, wyniki polsko-brytyjskich badań sugerują, że "to właśnie czynniki społeczne bardziej niż ekonomiczne mogą znacznie przyspieszać obserwowane zmiany demograficzne". "Takie społeczne mechanizmy mogłyby być potencjalnie wykorzystane również w działaniach na rzecz zwiększenia liczby rodzących się dzieci" - podsumowuje prof. Jasieńska.
W demografii od lat znane jest zjawisko zwane transformacją demograficzną. Polega ono m.in. na tym, że wraz z postępującym rozwojem gospodarczym kobiety rodzą coraz mniej dzieci. Nie do końca jest jednak jasne, czy i w jakim stopniu zmiany te są spowodowane czynnikami ekonomicznymi lub społecznymi.
Badacze wskazują, że na spadek dzietności w danej populacji wpływa wiele czynników, w tym m.in. wzrost wykształcenia kobiet, coraz późniejsze zawieranie małżeństw oraz zmiana wzorów prokreacyjnych, np. podwyższenie wieku kobiety rodzącej pierwsze dziecko.
PAP - Nauka w Polsce |