Holenderski Madison Project dokonał szacunku zmian realnego PKB na mieszkańca mierzonego z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej w okresie Rzeczypospolitej. Niestety, tylko od 1400 roku, czyli nie obejmuje to okresu panowania Kazimierza Wielkiego. Niemniej w ostatnich 600 latach Polska najlepiej się rozwijała za Jana III Sobieskiego, Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta. Najgorzej za Zygmunta III Wazy (którego pomnik do dziś jest nieszczęsnym symbolem stolicy)
Dopiero tutaj widać, na czym polegał "złoty wiek" przypadający na ostatnie lata dynastii jagiellońskiej, kiedy w bardzo szybkim tempie doganialiśmy Zachód. Szczyt tego rozwoju - 66,7 proc. średniej europejskiej osiągnęliśmy w 1572 roku, trzy lata po zawarciu Unii Lubelskiej i utworzeniu Rzeczpospolitej Obojga Narodów. W tym samym 1572 roku umarł Zygmunt August i skończyły się rządy Jagiellonów. Rekord z 1572 według danych z Maddison Project został pobity zaledwie dwa lata temu, w 2018 roku. Jeśli w najbliższych latach będziemy gonić Zachód w takim samym tempie, co w ciągu ostatnich kilkunastu lat, to dogonimy go gdzieś w okolicach roku 2035. Źródło: Businessinsider
Dodajmy tutaj, że Polska nie jest wcale liderem środkowoeuropejskiego doganiania Zachodu. Jest nim Rumunia. Otóż Rumunia w roku 2015 miała poziom konsumpcji na głowę wynoszący 57% unijnego (w Polsce w tym czasie 69%). Po pięciu latach Rumunia zrównała się z Polską i dziś oba nasze kraje mają 79% poziomu unijnego. Ergo: Rumunia rozwijała się w ostatnich latach dwukrotnie szybciej niż Polska. Nic więc dziwnego, że rządy w Rumunii jako 'niegodziwe i bezprawne' piętnowała z równą zaciekłością Komisja Europejska, jak i nasze TVP solidarnie z TVN. Więcej o modelu rumuńskim pisałem w tekście Rumunia (Polakom) nieznana Mariusz Agnosiewicz |