Choć od czasu transformacji zaszło już wiele przemian, to potrzebny jest nam skok cywilizacyjny; liderem takich przemian mogą być szkoły wyższe - mówiła w środę minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska podczas inauguracji roku akademickiego na UW.
W roku 25-lecia przemian w Polsce należy przypominać o ważnej roli uczelni w procesie transformacji - zarówno tej, która już miała miejsce, jak i tej, która będzie jeszcze następować - powiedział minister na Uniwersytecie Warszawskim.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego 2014/2015, 1 bm. na Uniwersytecie Warszawskim. W trakcie inauguracji studenci I roku złożą ślubowanie. (zuz) PAP/Jacek Turczyk
Powiedziała, że w Polsce ciągle potrzebny jest skok cywilizacyjny. "Musimy go wykonać w oparciu o naukę" - zaznaczyła. Przypomniała, że uniwersytety są głęboko osadzone w społeczeństwie i mają ogromny wpływ na rozwój obywateli, w tym na kształtowanie się ich wartości i postaw.
Przyznała, że przed szkołami wyższymi stoją ogromne wyzwania - m.in. niż demograficzny i trudności młodych w znalezieniu pracy, a także coraz silniejsza konkurencja w walce o środki na naukę. Zdaniem minister każda uczelnia musi znaleźć swój sposób na zmierzenie się z tymi wyzwaniami.
Lena Kolarska Bobińska zwróciła uwagę na sukcesy, jakie Uniwersytet Warszawski odnosi w walce o granty - uzyskuje świetne wyniki, ubiegając się zarówno o granty europejskie, jak i środki z Narodowego Centrum Nauki. "Jest czym się chwalić" - przypomniała.
Jednak rektor UW dr hab. Marcin Pałys w swoim inauguracyjnym przemówieniu zwracał uwagę na minusy systemu grantowego. Aby rozstrzygnąć konkursy, trzeba tworzyć rankingi badań, czego skutkiem jest standaryzacja badań. Podkreślał, że nie należy lekceważyć konkurencji, ocen ekspertów, czy przesuwania się o kolejne oczka w rankingach. "Pamiętajmy jednak, że stoją przed nami ważniejsze wyzwania" - podkreślał. Jak zaznaczył, granty powinny być jedynie narzędziem do uprawiania nauki - nie powinny nauki zastępować.
Zaapelował, aby zastanowić się nad funkcjami, jakie powinny pełnić uczelnie. "Czy chcemy lepszego świata, czy zadowolimy się uzyskaniem lepszego wyniku w rankingu?" - pytał.
Pałys mówił też o tym, że szkoły wyższe powinny być miejscem, gdzie człowiek rozwija swoje umiejętności i uczy się myślenia. Według niego dzięki uczelniom powinna się powiększać liczba osób, które stawiają sobie wymagania, myślą krytycznie. "Mamy kształcić ludzi, którzy będą zmieniać świat, a nie dostarczać trybiki do maszyn korporacyjnych, w których przeciętność wyniesiona jest do rangi cnoty" - mówił. Podkreślał, że zarówno w nauczaniu, jak i w badaniach naukowych ważna jest odwaga, ambicja i nieszablonowość.
Uniwersytet Warszawski jest jedną z najlepszych uczelni w Polsce. W tym roku zajął pierwsze miejsce w rankingu szkół wyższych "Perspektywy 2014". Jako jedna z dwóch polskich uczelni (obok Uniwersytetu Jagiellońskiego) UW znalazł się w tym roku na tzw. Liście Szanghajskiej - jednym z bardziej prestiżowych rankingów uczelni na świecie. Na UW rok akademicki 2014/15 na 20 wydziałach rozpoczyna 46 tys. studentów i 3,2 tys. doktorantów. Uczelnia zatrudnia 7 tys. pracowników, z tego ponad połowa to nauczyciele akademiccy. W przyszłym roku uczelnia zaczyna obchody 200-lecia swojego istnienia.
PAP - Nauka w Polsce |