Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.014.301 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Cała teologia tego papieża sprowadzała się do tego, że nie wolno zakładać gumy na fiuta. Jan Paweł II obrażał Boga swą małostkowością."
Nowinki i ciekawostki naukowe
Zdrowie
Depresyjne fast foody (05-04-2012)

sxc.huW toku nowych badań przeprowadzonych w Hiszpanii ustalono, że jedzenie w fast foodach zwiększa ryzyko zapadnięcia na depresję. Odkrycia zaprezentowane w czasopiśmie Public Health Nutrition wskazują na korelację między depresją a fast foodowym jedzeniem, jak hamburgery, pizze czy hot dogi, a także wypiekami przemysłowymi, np. rogalikami czy pączkami. Konkretnie, osoby żywiące się jedzeniem typu fast food i wypiekami przemysłowymi są o 51% bardziej zagrożone zapadnięciem na depresję niż osoby stroniące od takich produktów.

Naukowcy z Uniwersytetu Las Palmas de Gran Canaria przy Uniwersytecie w Granadzie również ustalili powiązanie dawka-reakcja. "Im większe spożycie fast foodów, tym większe ryzyko depresji" - jak twierdzi autorka naczelna Almudena Sánchez-Villegas z Uniwersytetu Las Palmas de Gran Canaria, cytowana przez Scientific Information and News Service (SINC).

Badani, którzy spożywają najwięcej fast foodów i wypieków przemysłowych są zazwyczaj samotni, mają złe nawyki żywieniowe i nie prowadzą zbyt aktywnego trybu życia. Ponadto palą papierosy i pracują ponad 45 godzin tygodniowo.

Zespół twierdzi, że wyniki są równie jednoznaczne, jeżeli chodzi o spożycie wypieków przemysłowych. "Spożywanie nawet niewielkich ilości wiąże się ze znacząco wyższym ryzykiem zapadnięcia na depresję" - mówi dr Sánchez-Villegas.

Zespół wykorzystał dane z projektu SUN realizowanego przez Uniwersytet Nawarry w ramach programu "Obserwacja diety i trybu życia". U żadnego z 8.964 badanych nigdy wcześniej nie została zdiagnozowana depresja, ani nie przepisano im leków antydepresyjnych. Naukowcy poddali ich analizie przez okres około sześciu lat. W sumie u 493 badanych stwierdzono depresję lub przepisano im antydepresanty.

Wyniki tych najnowszych badań przynoszą dalsze potwierdzenie ustaleń projektu SUN z 2011 r., które zostały opublikowane w czasopiśmie PLoS ONE. W ramach projektu SUN rozpoznano 657 nowych przypadków depresji na 12.059 badanych. Naukowcy stwierdzili 42% wzrost ryzyka powiązany z żywnością typu fast food, czyli niższy od ustalonego w toku ostatnich badań.

"Chociaż potrzebne są dalsze badania, spożywanie tego typu żywności powinno znaleźć się pod kontrolą ze względu na konsekwencje zdrowotne (otyłość, choroby sercowo-naczyniowe) i samopoczucie psychiczne" - mówi dr Sánchez-Villegas.

Depresja dotyka ponad 121 mln osób na świecie. Eksperci są przekonani, że tak wysoka liczba sprawia, iż depresja jest jedną z głównych, globalnych przyczyn utraty lat życia z powodu przedwczesnej umieralności lub niepełnosprawności. Kraje o niskim i średnim poziomie dochodów raportują, że depresja jest najczęstszą przyczyną skrócenia życia opisywaną wskaźnikiem DALY.

Niemniej dostępnych jest zbyt mało informacji na temat wpływu diety na rozwój zaburzeń depresyjnych. Wcześniejsze badania wskazywały, że pewne składniki odżywcze pełnią rolę profilaktyczną, jak np. kwasy tłuszczowe omega-3, witaminy z grupy B czy oliwa z oliwek. Dane sugerują również, że zdrowa dieta, taka jak popularna dieta śródziemnomorska, wiąże się z niższym ryzykiem zapadnięcia na depresję.

Referencje dokumentu: Sánchez-Villegas, A. et al., 'Fast-food and commercial baked goods consumption and the risk of depression', Public Health Nutrition, 2012. doi:10.1017/S1368980011001856

Źródło: CORDIS


Dodaj komentarz do wiadomości..  Zobacz komentarze (3)..

Nauka - sondaż Racjonalisty

 Neuroenhancement, czyli chemiczne wspomaganie pracy mózgu to:
sposób na optymalne wykorzystanie ludzkiego potencjału
pożyteczna dziedzina badań naukowych
kolejny krok ku dehumanizacji człowieka
chwyt marketingowy przemysłu farmaceutycznego
zwykła życiowa konieczność
nie mam zdania
  

Oddano 26292 głosów.


Reklama

Racjonalista wspiera naukę. Dołącz do naszych drużyn klikając na banner!
 
 
 
Więcej informacji znajdziesz TUTAJ
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365