Szersze propagowanie karmienia piersią zarówno w krajach bogatych, jak i ubogich pozwoliłoby światowej gospodarce zaoszczędzić rocznie 300 miliardów dolarów - twierdzą autorzy artykułu opublikowanego na łamach "The Lancet".
Międzynarodowa grupa naukowców w oparciu o 28 systematycznych przeglądów i metaanaliz obejmujących w sumie 1300 prac oszacowała na ponad 300 miliardów dolarów roczne straty wynikające z rezygnacji z karmienia piersią, związane m.in. z gorszymi zdolnościami poznawczymi dzieci karmionych sztucznie. Suma ta jest porównywalna do obrotów całego rynku farmaceutycznego.
Zwiększając odsetek dzieci karmionych piersią można by zapobiec około 820 000 zgonów dzieci rocznie (mniej więcej 13 proc. wszystkich zgonów dzieci poniżej 5. roku życia). Liczba przypadków biegunki spadłaby o połowę, a infekcji dróg oddechowych - o jedną trzecią.
Każdy pierwszy i drugi rok karmienia piersią w ciągu całego życia zmniejsza u karmiącej ryzyko wystąpienia inwazyjnego raka piersi o 6 proc. Maleje także ryzyko raka jajnika.
Karmienie piersią już teraz zapobiega około 20 000 zgonów z powodu raka piersi rocznie. Gdyby udało się je bardziej rozpropagować, można by zapobiec dalszym 20 000 zgonów.
Dzieci karmione piersią mają IQ wyższe średnio o 3 punkty, co przekłada się na lepsze wyniki w nauce, wyższe zarobki i większą produktywność.
Jak zwracają uwagę autorzy, karmienie piersią to jedno z niewielu korzystnych dla zdrowia zachowań, które częściej spotyka się w krajach ubogich niż bogatych, a w krajach ubogich - częściej wśród najuboższych matek. Gdyby nie karmienie piersią, różnica w umieralności niemowląt pomiędzy krajami bogatymi a biednymi byłaby jeszcze większa.
Mimo powszechnie znanych zalet karmienia piersią wciąż istnieją przeszkody w jego praktykowaniu. Na przykład urlopy macierzyńskie krótsze niż 6 tygodni zwiększają odsetek niekarmiących lub szybko przerywających karmienie matek o 400 proc. Częsty jest brak wsparcia ze strony społeczności, a także kulturowe uwarunkowania, które nie sprzyjają karmieniu piersią. Agresywne reklamy propagują kupowanie zastępczego pokarmu, którego sprzedaż przynosi producentom miliardy dolarów.
Obecnie tylko 35,7 proc. dzieci jest - zgodnie z międzynarodowymi zaleceniami - karmionych wyłącznie piersią do 6. miesiąca życia. World Health Assembly chce zwiększyć ten odsetek do co najmniej 50 proc. przed rokiem 2025. (PAP, Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl) |