Wyniki najnowszych badań sugerują, że w południowoamerykańskich strumieniach może pływać o wiele więcej gatunków sumów, niż do tej pory podejrzewano. W styczniowym ''Nature'' naukowcy z Brazylii i Wielkiej Brytanii opublikowali artykuł, w którym stawiają tezę, że wiele grup pozornie identycznych ryb w rzeczywistości składa się z kilku gatunków, które w drodze ewolucji się do siebie upodobniły. To odkrycie pociąga za sobą bardzo donośne skutki dla ochrony przyrody, jako że wiele południowoamerykańskich cieków wodnym jest zagrożonych wylesianiem, budową tam i innymi działaniami człowieka.
Południowoamerykańskie strumienie aż roją się od różnych gatunków sumów, z których większość należy do rodzaju Corydoras. Sumy podrodziny Corydoradinae cechuje pewien rodzaj ubarwienia, w tym kolorowe pola, jaśniejsze grzbiety, plamki, wstęgi, paski i kropki. W wielu miejscach na pierwszy rzut oka wydaje się, że ławica składa się tylko z jednego gatunku. Jednakże bardziej szczegółowe badanie wykazuje, że grupy te składają się w rzeczywistości z kilku różnych, lecz identycznie wyglądających gatunków.
Gatunki te łączy ze sobą wiele. Polują na nie te same drapieżniki - zarówno ptaki, jak i inne ryby. Bronią się też w podobny sposób, jako że większość gatunków posiada chociażby wysuwane jadowite kolce.
Kluczowym zjawiskiem dla tego badania jest tak zwana mimikra müllerowska, która opisuje sytuację, gdy gatunki zdolne do obrony, na które polują te same drapieżniki, przyjmują identyczne znaki ostrzegawcze. W ten sposób wszystkie gatunki dzielą się kosztami ''edukowania'' drapieżników, że nie są dobrym wyborem na smakowity posiłek. Jednakże powstaje pytanie, czy ta forma mimikry jest bardziej korzystna dla jednych gatunków niż dla innych.
W tym badaniu naukowcy odkryli, że społeczności złożone z różnych gatunków sumów są w stanie żyć razem, ponieważ mimo podobieństw mechanizmów i znaków obronnych nie współzawodniczą o zasoby. Według naukowców w większości przebadanych grup stosujących mimikrę gatunki różniły się pod względem zdobywania zasobów, ale miały zbieżne zwyczaje, jeśli chodzi o zajmowanie przestrzeni i ubarwienie.
''Pomimo iż gatunki te zdają się być identyczne pod względem ubarwienia, nasze szczegółowe badania związków genetycznych, diety, kształtu ciała i ubarwienia ryb wykazały, że 92% grup objętych badaniem zawierało gatunki, które nie współzawodniczą o zasoby'' - wyjaśnia Markos Alexandrou, doktorant w Szkole Nauk Biologicznych brytyjskiego Uniwersytetu w Bangor oraz główny autor artykułu.
''Te badania podkreślają ukrytą różnorodność i złożoność, z którą mamy do czynienia w neotropikalnych ekosystemach słodkowodnych'' - dodaje kierownik projektu dr Martin Taylor, także z Uniwersytetu w Bangor. ''Niestety te siedliska są także bardzo mocno zagrożone ze względu na działalność ludzi''.
Według Claudio Oliveira z Universidade Estadual Paulista w Brazylii wyniki tych badań mogą pociągać za sobą ważne konsekwencje dla ochrony przyrody. ''Oprócz tego, że w badaniu tym odkryto nieznaną różnorodność biologiczną oraz interesujący system ewolucyjny, podkreślono także pilną potrzebę ochrony południowoamerykańskiego środowiska naturalnego i odpowiedniego nim zarządzania, tak by nie dopuścić do zniknięcia wielu gatunków, które pozostają nieodkryte i nieopisane'' - zaznacza naukowiec.
© Unia Europejska 2005-2011
Źródło: CORDIS
Referencje dokumentu: Alexandrou, M. A., i in. (2010) Competition and phylogeny determine community structure in Müllerian co-mimics. Nature 469: 84-88. DOI: 10.1038/nature09629. |