Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
207.386.366 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Trump wywoła kryzys ekonomiczny?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 11 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie wiemy, skąd się wzięła w puli memów... Przypuszczalnie powstała wiele razy na drodze niezależnych mutacji. W każdym razie z pewnością jest bardzo stara. W jaki sposób się replikuje? Słowem mówionym i pisanym, wspomaganym przez wspaniałą muzykę i wielkie dzieła sztuki. Czemu ma tak wysoką przeżywalność?... Udziela prawdopodobnie brzmiącej odpowiedzi na głębokie i dręczące pytania o sens istnienia...
Komentarze do wiadomości : Skąd się wzięła epidemia otyłości?

Wpisz swój komentarz do wiadomości
czeremcha
Nie do końca zgodzę się z wnioskiem o zmniejszeniu liczby porcji posiłków. Dzienne 4-5 posiłków o małej kaloryczności i objętości, ale o wysokiej gęstości odżywczej (czyli odpowiedniej zawartości białka, tłuszczu, węglowodanów, zw. mineralnych i witamin) jest pewnym optimum zapewniającym regularny dowóz glukozy i regularne jej metabolizowanie. Samo zmniejszenie ilości posiłków nie idzie zazwyczaj w parze ze mniejszeniem objętości. Jedząc tylko 2 główne posiłki dziennie, zazwyczaj ten drugi, wieczorny spożywa się w postaci ogromnej porcji i powoduje to metabolizowanie nadmiaru glukozy do tkanki tłusczowej. Pewnym złotym środkiem jest względna regularność tych 4-5 głównych posiłków o małych porcjach, a przekąski wchodzą wtedy w skład 2 śnadania i podwieczorku, ale jest to zazwyczaj owoc/jogurt itp.
Autor: czeremcha  Dodano: 24-07-2011
Reklama
niemier - @czeremcha
Myślę, że 4-5 posiłków dziennie to obecnie norma, więc jeśli chodzi o zmniejszanie ich ilości, to na pewno nie do dwóch :)

Sama spożywam przekąski niemal przez cały czas. Na szczęście są to głównie suszone owoce. Potrafię sobie wyobrazić, jak wyglądałabym, gdybym zamiast owoców sięgała po batoniki.

Dlatego zgadzam się z autorami badania, że jeśli ktoś chce schudnąć, najprawdopodobniej powinien zapanować nad przekąskami.
Autor: niemier  Dodano: 24-07-2011
Beata.D   1 na 1
Tak się składa, że pracuję w McDonald's. Za każdym razem kiedy tam jestem zastanawiam się, skąd biorą się te monstrualne kolejki. Z braku wiedzy na temat zdrowego odżywiania? Może z lenistwa? A najbardziej przeraża mnie obraz (za przeproszeniem) grubasów przyprowadzających tam małe dzieci...
Autor: Beata.D  Dodano: 24-07-2011
Socki - Odchudzanie
J. Chmielewska w książce "Książka poniekąd kucharska" pisze:
"Absolutnie najdoskonalszy sposób odchudzania, to jeść wyłącznie to, czego się nie lubi i co człowiekowi wcale nie smakuje! Przyjemność wprawdzie żadna, za to skutek gwarantowany".
"W tej dziedzinie znana jest jedna wielka prawda: tyje się od JEDZENIA, chudnie się od NIEjedzenia".
Z własnego doświadczenia wiem, że skuteczny jest też stały stres, zagonienie, ciągły pośpiech i praca na okrągło połączona ze skromną płacą i nieustającym zagrożeniem, że pozostanie się bez środków do życia.
Autor: Socki  Dodano: 24-07-2011
i.o.
Myślę, że to duże uproszczenie stwierdzić, że ludzie jedzą więcej, częściej, bardziej kalorycznie i jeszcze się mniej ruszają, więc są grubsi niż 40 lat temu. Zmiana nawyków żywieniowych i stylu życia mogłaby tłumaczyć zwiększenie wagi o 10, góra 20 kg w porównaniu do poprzedniego pokolenia. Natomiast mało prawdopodobne jest to, żeby była jedyną przyczyną tego, że pojawia się coraz więcej osób ważących 120, 150 czy jeszcze więcej kilogramów.
Autor: i.o.  Dodano: 24-07-2011
Marcin Sowa - jedzenie   1 na 1
Moim skromnym zdaniem należałoby dodać do listy przyczyn również taką, iż ludzie tyją, bo więcej jedzą, a jedzą więcej, bo mają więcej jedzenia. Jeszcze nie tak dawno temu nie było takiego 'dostępu' do żywności jak dziś. Jeśli już był, nic się nie zmarnowało. Dziś żywność się psuje i ląduje w koszu. Jestem głodny - jem do syta. Dawniej jadło się trochę i nie ważne, czy 2 razy dziennie, czy 5.
Autor: Marcin Sowa  Dodano: 24-07-2011
kika
No fajnie, ludzie tyją bo więcej jedzą. Ale DLACZEGO więcej jedzą? Dlaczego tego potrzebują? Przecież wiedzą, że to jest szkodliwe.
Autor: kika  Dodano: 24-07-2011
Jan Res - Miłość do żarcia   1 na 1
Moja rodzina KOCHA dobrze zjeść. Ja też. Stół jest zawsze pięknie zastawiony, a potraw zawsze ciut więcej niż trzeba. Lecz ja staram się zawsze zjeść tyle, aby zaspokoić apetyt i wstać od stołu czując, że zmieściłbym jeszcze sporo w żołądku, zaś część moich krewnych sprząta wszystko ze stołu. Skutki są aż nazbyt widoczne: ja pozostaję szczupły, a oni wciąż tyją. Wystarczyło, aby te nawyki wprowadziła do naszej rodziny jedna osoba; niektórzy, niestety, za nią podążyli.

Genetyka odgrywa tu także sporą rolę: wszyscy Polinezyjczycy po 20 roku życia tyją, zaś Etiopczycy, Masajowie, Tutsi i Wietnamczycy nigdy, choćby jadali bardzo dużo (np. mój wietnamski przyjaciel).
Po czym poznać Wietnamczyka pochodzenia chińskiego? Po tym, że ma nadwagę.
Autor: Jan Res  Dodano: 24-07-2011
Wróć do wiadomości..

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365