|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Ekonomia, gospodarka, biznes
Czy rzeczywiście świat pochyla się nad puszczą? [2] Autor tekstu: Robert Grzeszczyk
"Brak
konsultacji oraz skarga polskich organizacji pozarządowych zmusiły nas, by w tym
roku uruchomić kolejny pilot." — Nie wiem jakich konsultacji zabrakło
Panu H.D. Rosa? Nie wiem również jak Pan H.D.Rosa pojmuje znaczenie słowa
konsultacje? Nie wiem też jak rozumie sens określenia „organizacje pozarządowe"? W Polsce bardzo często organizacje pozarządowe to element politycznych rozgrywek
władzy z opozycją czy społeczeństwem. W dużej mierze finansowane z rządowych
środków i na takież zapotrzebowanie działających.
"Gdy
zdecydowano o trzykrotnym zwiększeniu wycinki i jej natychmiastowym
przeprowadzeniu, naszym obowiązkiem było działać możliwie szybko, by mieć obraz
sytuacji i sprawdzić, czy zaplanowane prace mogą być szkodliwe dla lasu." — Rząd PiS zwiększył pozyskanie w stosunku do planu, jak to określa H.D.Rosa
„wycinki", autorytatywnie zmienionemu w 2012 roku (czy odbyło się to w porozumieniu czy uzgodnieniu?). Plan sporządzony zgodnie z zasadami
obowiązującego prawa nie miał podstaw prawnych do odręcznej zmiany, czego
dokonał wiceminister MŚ J.Zaleski. Plan przed dokonaną odręcznie zmianą
wskazywał na podobny zakres prac gospodarczych w zakresie użytkowania, co i poprzedni plan obowiązujący w okresie 2002-2011. Oba plany, zgodnie ze sztuką
wskazywały rozmiar użytkowania ok. 1.300.000 m3. Działania PiS w zakresie
zwiększenia do poziomu 180.000 są w dalszym ciągu działaniami bezprawnymi, gdyż
zwiększają plan (z 49.000 do 180.000), który nie jest legalny, bo powstał z naruszeniem prawa. Obowiązującym Planem Urządzania Lasu jest operat, w którym w zgodzie z zasadami, sztuką i prawem określono m.in. miąższość użytków drewna na
poziomie około 1300000 m3. To planowana masa użytków rębnych i przedrębnych oraz
przygodnych do wzięcia w okresie 10 lat z terenu trzech nadleśnictw: Białowieża,
Browsk. Hajnówka. Oczywiście rzecz nie dotyczy lasów Białowieskiego
Parku Narodowego!
"Ale
jeśli utwierdzimy się w przekonaniu, że działania polskich władz są dla puszczy
nieodpowiednie, niezgodne z zasadami ochrony obszarów sieci Natura 2000 i jeśli
będziemy pewni, że dochodzi do łamania prawa europejskiego, a w wyniku wyrębu
pogarsza się jakość siedlisk, to pozwiemy Polskę do Trybunału Sprawiedliwości." — Czytając te słowa wstrząsnął mną dreszcz przerażenia. Lecz nie idzie o to, że
słowa dygnitarza z KE przerażają. Przerażają w gruncie działania polskich władz,
które dziś skutkują ogromną degrengoladą w Puszczy i Państwie. Obie te
substancje (i Puszcza, i Państwo) znajdują się w sytuacji, gdy o ich losie
zadecydują słowa urzędnika z UE, krojone na podstawie „rezolutnych" działań
„elit" trzeciej, piątej i dziesiątej Rzeczypospolitej, wspomaganej głosami
„organizacji pozarządowych". System i struktura państwa magdalenkowego jest
przerażająco słaba. Nie opiera się na wyborcach i ich zbiorowym rozsądku. Bo to
CIEMNY LUD.
"Obszarami
Natury 2000 zarządzają państwa członkowskie i to one powinny prowadzić analizy,
jak rozkładają się dochody, np. z turystyki, mogą też na nie wpływać, choćby za
pośrednictwem systemu podatkowego. Tak samo nie od Komisji Europejskiej zależy,
jakie jest przeznaczenie drewna pozyskiwanego z puszczy, to odpowiednie polskie
władze decydują, na jakich warunkach wędruje ono do lokalnej społeczności." .… "Oczywiście
Natura 2000 tworzy zupełnie naturalne dylematy dla właścicieli ziemi, lasów,
rolników czy myśliwych. Bywa postrzegana jako zagrożenie dla ich praw, choć
obiekty Natury 2000 nie są wcale rezerwatami, ale obszarami zrównoważonego
rozwoju, gdzie w pierwszej kolejności powinny być wspierane dotychczasowe
sposoby gospodarowania, bo to one pozwoliły zachować przyrodę w niezłym stanie." — Ten element wskazuje wyraźnie jak bardzo wewnętrzne rozstrzygnięcia
ograniczyły możliwości działania w kraju. Również ludziom, którzy kiedyś w sposób jednoznacznie negatywny przysłużyli się do nadmiernych ograniczeń. Dziś
wydają się mieć problemy? Czy rzeczywiście je mają? Jestem przekonany, że nie.
Państwo powinno radykalnie zmienić podejście do elementów wyniszczających i ograniczających polską gospodarkę, inicjatywę jak i polską przyrodę. Natura 200
to konglomerat dwóch Dyrektyw: ptasiej i siedliskowej. Dyrektywy nie są prawami
obowiązującymi wprost. To rządy krajowe decydują o zakresie prawa. W Polsce
przyjęto określone rozwiązania, a teraz KE sprawdza, czy są one respektowane.
Rzecz naturalna! Jest to zadanie KE. Ale jakie jest zadanie naszych władz,
naszych przewodników i elit, tak „pięknie ćwierkających" z ekranu o zewnętrznym
zagrożeniu lub o wewnętrznym wrogu? Wprowadzili nas na określoną ścieżkę,
wiodącą w określonym kierunku. Koleina na niej coraz głębsza, za chwilę już nie
zobaczymy nic poza jej ścianami. Już dawno nie da się z niej wyskoczyć.
Najwyższy czas dać wstecz! Czas uznać w końcu prawo własności, także w zakresie
sieci Natura 2000, w łowiectwie, ziemi. Czas zobaczyć, że chłop to też człowiek,
że to ciemny lud dysponuję kasą — nie kto inny! Czas też by i ciemny lud
uświadomił sobie, kto tu do k...n… rządzi!
1 2
« Ekonomia, gospodarka, biznes (Publikacja: 16-09-2016 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10038 |
|