|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia nowożytna
Francis Bacon. W drodze do królestwa człowieka na ziemi Autor tekstu: Przemysław Wewiór
W historii nauki i filozofii wciąż panuje silne przekonanie, że rewolucja
naukowa zawdzięcza Francisowi Baconowi niewiele lub zgoła nic. W istocie, żaden
szczegółowy pogląd Bacona z zakresu szeroko ujmowanego przyrodoznawstwa nie
przyczynił się do postępu nauki. Jeśliby więc mierzyć Bacona tym kryterium -
osiągnięciami naukowymi — to zasługiwałby on najwyżej na to, by zniknąć w mrokach niepamięci. Nie jest to jednak miara, którą Bacon zastosowałby do oceny
swojej spuścizny i którą stosowali również ci, którzy — począwszy od XVII wieku — powołują się na jego dziedzictwo. Zwróćmy uwagę, jak wiele w pismach Bacona znajdujemy passusów o charakterze
retorycznym, perswazyjnym, operujących metaforami, wprost literackich — z wyjątkiem pism z zakresu historii naturalnej są one wszechobecne i zdają się
stanowić nie tyle ozdobę, co podstawową materię dzieł. Nawet swojemu
sztandarowemu dziełu metodologicznemu, Novum organum, Bacon nadaje
aforystyczną postać. Te nierówne proporcje między technicznym wykładem a zabiegami literackimi mają jednak swoje uzasadnienie w zadaniu, które postawił
przed sobą Bacon, i roli, którą sobie przypisywał:
„Jestem tylko trębaczem, a nie wojownikiem. Jednym z tych być może, o których
Homer mówi: "Witajcie heroldowie, posłańcy Zeusa i śmiertelnych". Oni to mogli
bowiem wszędzie chodzić w tę i we wtę nietknięci, nawet między najzajadliwszych i najzacieklejszych wrogów." [ 1 ]
A zatem Bacon nie walczy, tj. nie czyni nowych odkryć, lecz przychodzi do
tych uwikłanych w spory naukowe z nową wieścią. W Novum organum opisuje z kolei swoją rolę, używając toposu Kolumba — celem Bacona jest nie tyle podbój
nowych ziem, czyli badania naukowe per se, co wskazanie drogi wiodącej
do nowych odkryć. Paolo Rossi, jeden z najważniejszych komentatorów pism Bacona,
argumentował, że choć w pracach werulamczyka nie można doszukać się źródeł
największych odkryć swojej epoki, to bije w nich źródło jednego z przełomowych
stylów naukowych i obrazu nauki, które określą trwale sposób, w jaki ją
uprawiamy i o niej myślimy. Jeśli przyglądamy się procesom instytucjonalizacji i profesjonalizacji nauki, nie możemy pominąć wkładu Bacona. [ 2 ] Wśród historyków nauki z oceną Rossiego zgodził się
choćby Thomas Kuhn, który uważał filozofa za główne ogniwo wykształcania się
nauk eksperymentalnych. Bez uwzględnienia Bacona nie sposób zrozumieć procesu
historycznego, który prowadził od przyrodoznawstwa Paracelsusa — pierwszej
postaci, która z ogromną gwałtownością wystąpiła przeciwko tradycji
arystotelesowsko-galenowskiej fizyki — do prac Roberta Boyle’a. Na cześć Bacona
Kuhn nazwał powstały w ten sposób styl naukowy naukami bakonicznymi, które
przeciwstawiał równolegle rozwijającej się tradycji nauk matematycznych.
[ 3 ] Podobnie wyróżnia werulamczyka Ian Hacking,
koncentrujący się w swoich badaniach nad historią nauki na znaczeniu fizycznej
manipulacji i technologii. [ 4 ] Na polskim gruncie Stanisław Wszołek nazywa Bacona filozofem nauki
eksperymentalnej. [ 5 ] Autorzy ci mają
rację, gdy mówią, że jeśli chcemy określić znaczenie i wartość filozofii Bacona,
powinniśmy spojrzeć na nią jak na preludium do długiej tradycji. Włączenie
Bacona do tego nurtu tradycji naukowej nieodzownie odsyła nas bowiem do
wydarzenia, do którego doszło w 1660 roku, czyli założenia w Londynie Royal
Society. Już pierwsi historycy i apologeci stowarzyszenia podkreślali wagę myśli
Bacona dla powstania tej instytucji. Co istotne, podzielali oni wyżej
przytoczone oceny i uznawali Bacona za prekursora filozofii eksperymentalnej.
[ 6 ]
W przekonaniu Bacona w parze z nowym stylem naukowym i jego instytucjami musi
iść również pewna zmiana mentalna. Posługując się żargonem współczesnej
socjologii, można powiedzieć, że takim przemianom koniecznie towarzyszy
internalizacja, uwewnętrznienie nowego ideału uczonego i nowego stosunku do
przedmiotu badań — przyrody. W pracach Bacona przeformułowaniu ulegają:
znaczenie, które przypisujemy nauce (rola, którą odgrywa ona w naszych życiu),
etyka badań, wartości, jakie nadajemy nauce, a także nasze oczekiwania i nawyki
poznawcze, przekonania o tym, jakie postępowanie badawcze jest racjonalne i czym
jest przyroda jako taka. By uzmysłowić ten aspekt dziedzictwa Bacona,
przywołajmy szczególnie ciekawe porównanie, którym posłużył się Abraham Cowley w
Ode to the Royal Society, gdzie postać werulamczyka jest zestawiona z postacią Mojżesza:
From these and all long Errors of the way,
In which our wandring Prædecessors went,
And like th'old Hebrews many years did stray
In Desarts but of small extent,
Bacon, like Moses, led us forth at last,
The barren Wilderness he past,
Did on the very Border stand
Of the blest promis'd Land,
And from the Mountains Top of his Exalted Wit,
Saw it himself, and shew'd us it.
But Life did never to one Man allow
Time to Discover Worlds, and Conquer too;
Nor can so short a Line sufficient be
To fadome the vast depths of Natures Sea;
The work he did we ought t'admire,
And were unjust if we should more require
From his few years, divided 'twixt th'Excess
Of low Affliction, and high Happiness.
For who on things remote can fix his sight,
That's alwayes in a Triumph, or a Fight? [ 7 ]
Bacon z pewnością zgodziłby się na to porównanie z Mojżeszem. Jak zauważa
James Stephens, struktura całego Novum organum jest zorganizowana wokół
obrazu Mojżesza. Bacon wyprowadza czytelników z okowów ignorancji i niemocy
dzięki krytyce idoli i prowadzi, podobnie jak żydowski przywódca prowadził lud
wybrany, do ziemi obiecanej — królestwa człowieka na ziemi, do którego droga
wiedzie przez właściwą metodę badawczą. [ 8 ]
Porównanie to jest jednak ambiwalentne. „Wielu przejdzie i rozszerzy się
zakres nauk" [ 9 ] — czytamy w motcie do Novum organum i
zarazem w komentarzu do obrazu okrętów przepływających między słupami Herkulesa.
Bacon przewodzi filozofom i naukowcom, ale on także przechodzi próby: wszystkie
jego doktryny fizyczne zostaną odrzucone przez potomnych. Dlatego Cowley pisze,
że życie nie daje dość czasu, by odkryć i podbić nowy ląd. Mojżesz prowadził
naród żydowski z Egiptu do Palestyny przez czterdzieści lat! Zaskakująco długa
wędrówka, jeśli weźmie się pod uwagę niewielką geograficzną odległość między
domem niewoli a Ziemią Obiecaną. Tułaczka krętymi i okrężnymi drogami, często po
bezdrożach, staje się zrozumiała w świetle postawionego Mojżeszowi zadania. Nowe
królestwo to przecież nie tylko nowe terytorium, ale też nowi ludzie. Z jakiegoś
nieznanego powodu narodem wybranym Boga stała się grupa zarówno o najniższym
statusie społecznym, jaki i o rów nie lichej kondycji moralnej — z nimi żadnego
nowego państwa nie uda się ustanowić. Biologiczna selekcja jest najkrótszą i najprostszą drogą eliminacji starego pokolenia. Starzec Mojżesz dźwiga zbyt
wielki bagaż pamięci i nawyków, żeby wejść jako małe dziecko do Ziemi Obiecanej i zacząć wszystko od nowa. Tylko młode, nomadyczne pokolenia, od urodzenia
kształtowane przez wędrówkę po pustkowiu izolującym od obcych wpływów, utworzą
własne królestwo i rozpoczną nową historię. Nikt nie powiedział, że w tej nar
racji wszyscy odnajdą role dla siebie. Bacon wie, że nowa filozofia wymaga
nowego człowieka, stawia więc przed sobą zadanie uformowania tej postaci.
Prezentowane tu studium nad słynnym Baconowskim projektem instauratio
magna, czyli planem wielkiej odnowy nauk o przyrodzie i władzy człowieka
nad nią, koncentruje się więc wokół dwóch równoległych pytań: czym jest nauka i kim jest ów nowy uczony człowiek, który mają rozwijać? Dla Bacona odpowiedź na
te pytania nie jest wyłącznie kwestią z zakresu filozofii poznania i nie można
jej sprowadzić do np. prób rozstrzygnięcia zagadnienia linii demarkacyjnej
odgradzającej pseudonaukę od prawomocnej wiedzy. Przeważająca część prac
stanowiących projekt instauratio magna to zabiegi literackie, których
celem jest przedefiniowanie znaczenia pojęć nauki i naukowca, a tym samym
dalekosiężna modyfikacja złożonej sieci praktyk naukowych (w tym praktyk
myślowych). Bacon dokonuje tego na dwa sposoby: przez skomponowanie nowej etyki
narracyjnej i wprowadzenie nowych metafor strukturalnych do dyskursu
filozoficzno-naukowego.
| 1. Niniejszy tekst jest fragmentem książki „Wstępując w ślady Salomona. Religia i nauka w myśli Francisa Bacona" wydanej w serii Monografie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej przez Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (2017) |
Zaczynając od etyki narracyjnej, zrozumienie czyjegoś stosunku do praktyk i instytucji (w tym sposobu, w jaki się je definiuje) wy maga zrozumienia
złożonego zespołu intencji i wartości, które się z nimi wiąże. Dzięki tym
powiązaniom tworzy się etyczne narracje, które określają znaczenie przedmiotów.
Bacon wpisał te praktyki i instytucje, które określa się mianem „nauki" i „naukowca", w chrześcijańską narrację. Plan instauratio magna to wielka
narracja obejmująca swoim zasięgiem całą historię ludzkości, rozpoczynającą się
od wygnania z Edenu, a kończącą na zbawieniu. To, czym są i powinny być nauka i naukowiec, Bacon określa w ramach nar racji milenarystycznej i pragnie ją
uwiarygodnić przed swoimi czytelnikami. Rolę milenaryzmu, czyli eschatologii,
która zbawienie rozumie jako wydarzenie doczesne i historyczne, w myśli Bacona
podkreślali w niedawnych publikacjach Stephen A. McKnight i Steven Matthews:
zgodnie z milenarystyczną narracją nauka jest jednym z narzędzi Opatrzności,
które przybliżają nadejście doczesnego zbawienia. [ 10 ] Tutaj skupimy się przede wszystkim na pewnych
etyczno-politycznych cechach charakteru, którymi według Bacona muszą wykazać się
uczestnicy dramatu zbawienia, aby poprowadzić sprawę do szczęśliwego
rozwiązania. Owe cechy, którymi naukowcy i ludzie władzy mający wpływ na naukę
muszą się odznaczać, to cnoty: nadziei, umiarkowania i miłosierdzia. Temu
zagadnieniu jest poświęcony rozdział zatytułowany „Instauratio magna" jako
religijna etyka narracyjna.
Jeśli zaś mowa o pojęciach metaforycznych wprowadzanych przez Bacona, należy
zaznaczyć, że ich celem jest nie tyle kształtowanie etyczno-politycznych postaw,
co modyfikacja praktyk naukowych i uwewnętrznienie ich nowych wzorów. Metafory -
jak przekonują współcześni lingwiści, Georg Lakoff i Mark Johnson — nie pełnią
wyłącznie funkcji estetycznych i artystycznych, ale również — a raczej: przede
wszystkim funkcje poznawcze i performatywne. [ 11 ] Bacon
jako teoretyk retoryki dobrze zdawał sobie sprawę z tych ról i budował projekt
instauratio magna z „ruchomej armii metafor". Wprowadzenie tropów miało
przełamywać naturalne na stawienie poznawcze uczonych czytelników,
przedefiniować sposób ujmowania przyrody jako takiej i w konsekwencji uzasadniać
nowe metody badawcze, w tym praktyki eksperymentowania. Tak samo jak w przypadku
etyki narracyjnej, metafory wprowadzane przez Bacona w celu uformowania nowych
badaczy mają religijne pochodzenie i znaczenie. Błędy poznawcze zostają
zestawione z ido latrią i grzechem pychy, przyroda z Pismem Świętym, jej
poznawanie i eksperymentowanie — z hermeneutyką biblijną. Rola i źródła metafor
strukturalnych w pismach Bacona są przedmiotem rozdziału Religijne metafory
strukturalne w filozofii przyrody Francisa Bacona.
A zatem zarówno etyczno-polityczne treści instauratio magna, jak i koncepcje z zakresu filozofii naturalnej tego projektu mają u swoich podstaw
idee religijne. Bez ich uwzględnienia, wykazania ich źródeł i funkcji, nie jest
możliwe zrozumienie zamiarów Bacona, które stały za ambitnym planem wielkiej
odnowy nauk i władzy człowieka nad przyrodą. Co więcej, przyjrzenie się tym
ideom religijnym pozwala — przynajmniej częściowo — zrozumieć wpływ jego myśli
filozoficznej, który w efekcie doprowadził do powstania Royal Society.
Założyciele tego stowarzyszenia zgodzili się na znaczenie, jakie Bacon przypisał
nauce, gdy włączył ją w ramy milenarystycznej narracji. Przemówiły do nich
również Baconowskie metafory strukturalne, które uzasadniały i współkształtowały
metody badawcze towarzystwa. Atrakcyjność dziedzictwa Bacona należy tłumaczyć
tym, że jego idee religijne związały naukę i rolę uczonych z wartościami i światopoglądem podzielanymi przez znaczącą część angielskiego społeczeństwa. W XVII wieku nadawanie religijnego sensu nauce było powszechną praktyką, od której
nie uciekały nawet największe umysły epoki. Oddziaływanie religijnych idei
Bacona na słynne londyńskie stowarzyszenie w początkach swojego istnienia, ową
ziemię obiecaną Bacona z ody Cowleya, zostanie ukazane w rozdziale ostatnim
Wpływ idei religijnych „instauratio magna".
Przypisy: [ 1 ] Wszystkie nietłumaczone dotąd z języka
angielskiego fragmenty pism podano w przekładzie autora książki — P.W. „For I am
but a trumpeter, not a combat ant; one perhaps of those of whom Homer speaks: »Hail,
heralds, messengers of Jove and men« and such men might go to and fro everywhere
unhurt, between the fiercest and bitterest enemies". F. Bacon, Of the dignity
and advancement of learning, 2nd ed. [= De augmentis scientiarum], w: idem, The
works, vol. 9, eds. J. Spedding, R.L. Ellis, D.D. Heath, Boston 1857-1882, s.
13-14. [ 2 ] Por. P. Rossi,
Bacon's idea of science, w: The Cambridge companion to Bacon, ed. M. Peltonen,
Cambridge Companions Online, 2006, s. 25-26, http://www.sciencelib.net/files/The%20Cambridge%20Companion%20to%20Bacon.pdf
(dostęp: 05.01.2015). [ 3 ] T.S. Kuhn, Mathematical versus experimental traditions, w: idem, The
essential tension. Selected studies in scientific tradition and change,
Chicago-London 1977, s. 31-65. [ 4 ] Por. I. Hacking, Representing and intervening.
Introductory topics in the philosophy of natural science, Cambridge 1999, s.
141. [ 5 ] Por. S. Wszołek, Znaczenie eksperymentu w nauce, czyli
powrót do Bacona, „Filozofia Nauki" 1994, t. 5, nr 1, s. 77-84. [ 6 ] Por. zwłaszcza W.T. Lynch, Solomon's child. Method in the early modern
Royal Society of London, Stanford 2001, passim. [ 7 ] A. Cowley, Ode to the Royal
Society, w: T. Sprat, The history of the Royal-Society of London for the
improving of natural knowledge, London 1734, https://archive.org/details/thehistoryofroya00spraiala
(dostęp: 18.11.2015). [ 8 ] Por. J. Stephens, Francis Bacon and
the style of science, Chicago-London 1975, s. 161-162. [ 9 ] F. Bacon, Novum organum oraz Z wielkiej odnowy, tłum. J.
Wikarjak, Warszawa 1955, s. 3. [ 10 ] Por. S. Matthews,
Theology and science in the thought of Francis Bacon, Alder shot 2008, passim;
S.A. McKnight, The religious foundations of Francis Bacon's thought,
Columbia-London 2006, passim. [ 11 ] Por. G. Lakoff, M. Johnson,
Metafory w naszym życiu, tłum. P. Krzeszowski, Warszawa 2010, passim. « Filozofia nowożytna (Publikacja: 22-03-2018 )
Przemysław WewiórAutor książki Wstępując w ślady Salomona. Religia i nauka w myśli Francisa Bacona (Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika 2017) | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10207 |
|