Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.719 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wielka jest obojętność nieba."
 Kultura » Lingwistyka

W XVII wieku język polski był językiem międzynarodowym [2]

Język polski ma podobno powyżej 200 tys. wyrazów. Do tego 3 rodzaje, dwie, nawet trzy liczby (pojedyncza, mnoga i dawna — podwójna), 7 przypadków, mnóstwo odmian słowa, — nawet nieodmienne przysłówki różniczkują się we trzy stopnie. A więc „język giętki", bogaty. Giętkość cechuje też składnię. Na pierwszem miejscu podmiot, lecz każdy wyraz wysunąć wolno naprzód lub umieścić w końcu, jeżeli położyć chcemy znaczeniowy na nim nacisk. Po angielsku np. mamy jedną tylko konstrukcję: Irlandczyk uciekał do Ameryki przed głodem. Po polsku cały szereg różnoodcieniowych: 1) Przed głodem Irlandczyk uciekał do Ameryki; 2) uciekał Irlandczyk… 3) do Ameryki uciekał… z dziesięć odmiennych myśli wycieniować możemy, gdzie Anglik jedną. I jakie ułatwienie w rytmice, utrudnionej u nas przez nieruchomość akcentu. Jak łatwo uniknąć przykrego zbiegu dźwięków, jak łatwo je zestawiać dowolnie. Byle tylko znać język i przez wczytanie się w mistrzów dojść do wprawnego nim władania.

Posiadamy tyle w jęz. pol. dźwięków, że niemal każde brzmienie mowy obcej jest nam dostępne. Możemy więc nietylko z łatwością uczyć się innych języków, ale też odnaleźć w słownictwie polskiem wszelkie niemal kombinacje dźwiękowe, stanowiące o „piękności" tamtych. Np.: Czy lubi czy nie lubi, fala litościwa liljowe ciche dale miłośnie opływa… Niema tu malin, moi mili, niema tu lip ni kalia… (albo te, z dzieciństwa zapamiętane łacińskie — „naścituchlebazeseremizryj", „spitulis gratulis tenturyje").

Bogactwo dźwiękowe daje jęz. polskiemu wyrazistość niezwykłą. Samo brzmienie mówi, co wyraz znaczy. I nie tylko w t. zw. onomatopei, kiedy chodzi o harmonję naśladowczą dźwięków istotnych, Polak powie np. grom, Niemiec Donner, Francuzi tonnere. My nawet przy wyrażeniu pojęć oderwanych potrafimy charakteryzować je samem brzmieniem; trudno gryźć szkło, łatwiej słuchać lutni - odpowiedziećbyśmy mogli Sarze Bernard i mogłaby odgadnąć nas lepiej z samych słów tych dźwięku, niż cudzoziemiec z francuskiego brzmienia tejże sentencji (c'est difficile de ronger le verre, econter la luthe est une chose plus facile).

Ową cudowną zaletę zrozumiał już przed 300 laty poeta W. Kochowski, dając w wierszyku „Myśliwstwo" dla nieznających nawet języka polskiego pełne życia dzieje polowania: Wstawajcie bracia, bo już słońce wstaje, nam pogodę piękną daje… To byt na świecie, byt nieporównany być jednym z cechu Dyjany… Jako niezwykłej uciechy przybywa! Łowczy Pojedź! wytrąbywa. Pojdź za nim! myśliwczyk krzyczy, ogary w sforach, a charty na smyczy i t. d.

A Mickiewicz, Słowacki i wszyscy późniejsi poeci? Przypomnijmy sobie "Burzę morską", całego „Pana Tadeusza"...

Więcej jeszcze. Oto biorę pierwsze lepsze wyrazy polskie i grupuję kontrastowemi trójkami, np. trudny, przykry, okrutny — łatwy, miły, litościwy; kropla, plusk, splunąć — suchy, chróst, chuchać; wrzask, trzask, grzmot — cisza, szept, szelest… Jeżeli dam cudzoziemcowi tłumaczenie każdej grupy, lecz w zmienionym porządku, każdy po wsłuchaniu się odgadnie, która grupa oznacza „facile, agreable", która „difficile" i t. p.

Ponieważ zaś język jest mową, głosem, ponieważ o wartości mowy stanowi jej zdolność tłumaczenia się dźwiękami — o pięknie języka decyduje więc prócz melodji ekspresja. To właśnie piękno wyrazistości czyni z polszczyzny mowę cudowną. Z czasem, gdy we wszelkiej estetyce zwycięża już kierunek siły ekspresji, nie zaś „gładkość" — przyznać muszą znawcy językowi polskiemu miejsce najpierwsze w świecie.

Słowo, 04.01.1924. Wilno. Rok 3, Nr 3. http://retropress.pl/slowo/jezyk-polski-piekny

Henry Miller, Sexus (1949)

„Jest jedna rzecz, którą lubię u Polaków — ich język. Polski, jeśli mówią nim inteligentni ludzie, doprowadza mnie do ekstazy. Brzmienie języka wywołuje dziwne obrazy, w których na murawie z delikatnie kłującej trawy szerszenie i węże grają główne role. (...) Polacy byli jak kobry otoczone wianuszkami szerszeni. Nigdy nie wiedziałem o czym mówili, ale zawsze wydawało mi się, że uprzejmie kogoś mordują . Wszyscy byli wyposażeni w pałasze i szable, które trzymali w zębach lub obnażali z wściekłością w błyskawicznych cięciach. Nigdy nie zbaczali z drogi, cwałowali, nie przejmując się obecnością kobiet i dzieci, raniąc je długimi ostrzami, do których były przymocowane krwawoczerwone proporce. (..) Kobiety — typ blond hurys zdobywanych wieki temu podczas krucjat były zawsze zachwycająco piękne. Syczały długimi, wielobarwnymi słowami, przez drobne, zmysłowe usta o miękkich jak pelargonie wargach. Te wściekłe ataki żmij i płatków róż tworzyły upajający rodzaj muzyki — metaliczny bełkot, który mógł rejestrować nienormalne dźwięki jak łkanie i szum spadającego strumienia wody".


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..   


« Lingwistyka   (Publikacja: 12-06-2020 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10289 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365